W dn. 25.12.2018 o godz. 12.28 nasza jednostka została zaalarmowana o zdarzeniu drogowym w miejscowości Świerzowa Polska ul. Nadbrzeżna. W działaniach brał udział samochód GBARt MAN w pełnej obsadzie.
Bardzo szybki wyjazd.Man Super się prezentuje. Podziękowania dla Wszystkich Strażaków którzy narażają swoje życie żeby ratować innych.Jak najmniej wyjazdów.
Zajebiscie chłopaki i też wiele razy zdazalo mi się gnac w laczkach mimo śniegu i mrozu. Tylko ludzie mnie mijający kazali mi się jechać w łeb jak ich mijalem 😁
Tego dyspozytora co był na zmianie trzeba na szkolenie wysłać. Przybiega więcej niż 6 osób i ze smutną miną muszą wracać do domu a drugi samochód stoi gotowy do wyjazdu.
@@AgroTeamGlinojeck od minuty 1:40 już można było wyjechać 01 bo wszyscy byli w wozie. Wyjazd zgłosić w drodze bo po co czekać, PSP tak samo nie czeka w garażu aż zgłosi wyjazd. Od razu po tym Szczepańcowa00 mogła zgłosić sama zapytanie o drugi zastęp i tyle.
@@AgroTeamGlinojeck ważne że pojechali ratować życie koleś nie każda jednostka szybko wyjeżdża bo niektórzy są z daleka a jedni z bliska więc pomyśl dwa razy
Ogólnie to jakiś czas temu weszło takie coś że nawet dowódca musi mieć kurs "dowódcy" inaczej nie możesz wyjechać tylko nie w każde PSP to przeszczegaja u nas jak to weszło to też sprawdzali ale to dosłownie może 2 miesiące i chyba im się odechcialo
@@1wojtek18 Ogólnie, to zawsze wszyscy ratownicy, ratownicy kierowcy, muszą mieć kursy itp żeby wyjeżdżać do akcji.. Więc to nic nowego nie weszło, tylko po prostu ostatnio zaczęli to trochę sprawdzać jak już 😁. U nas też przez kilka wyjazdów, dyspozytor pytał czy Dowódca jest z uprawnieniami itd.
@@konradganko3448 No wiadomo że wszyscy muszą mieć tylko nikt nie pytał o to A teraz pytają czy kierowca i dowódca z uprawnieniami Bo inaczej nie powinni wyjechać
@@cvxx6540 in Germany most volunteer firefighters have a pager. On this pager you can read your alarm message, if you got a call. But some fire departments have a air raid siren, like the fire department in the video, too
@@leecyk1201 Bez obrazy...macie tak mało samochodów że łatwiej markę wymienić niż numer ? Bo np Pćim Mały ma jelcza i żuka a Iveco w całym powiecie jest tylko w Bąbowie D użym ?
Jadąc do remizy pamiętajcie o stosowaniu się do przepisów ruchu drogowego i dostosowanie prędkości do panujących warunków na drodze bo stwarzacie w takiej jeździe bezpośrednie zagrożenie dla ruchu
Do nich adresuje słowa: - Chyba najczęstszym powodem jest zawsze nasze lenistwo i stawianie przed Bogiem innych spraw, takich jak odwiedziny rodziny, zakupy w centrach handlowych, rozrywka, gra w piłkę, czy też inne hobby
Jedyne co mnie drażni w tego typu akcjach to że dyspozytor nie puścił drugiego wozu: Po korespondencji i braku informacji o kolizji prawdopodobnie jeszcze żaden zastęp na miejsce nie dotarł i nie wiadomo co i komu się stało więc powinien rzucić wszystkie dostępne środki i odwoływać po dojeździe jeśli byłyby niepotrzebne. Poza tym takie sytuacje zniechęcają tych którzy dobiegli na "drugie" auto....sytuacja powtórzy się 5 razy i przestaną przybiegać a akurat wtedy będą potrzebni...wyglada to tak jakby dyspozytor z PSP płacił z własnej kieszeni za wysłany wóz...
Bzdura. Jak widać i słychać na filmie,wyraźnie jest zgłoszony wyjazd 6 osób... czyli SiS na odpowiednim poziomie. A to,że ochotników jest wielu to już nie problem MSK. Idąc twoim tokiem rozumowania,to jeśli na wyposażeniu tej OSP była by łódź pontonowa,motorower i drabina,to należało by je też wysłać,bo przecież pół wsi się zleciało by udać się do zdarzenia. W PSP także nie wysyła się "wszystkich dostępnych SiS". Pamiętaj,straż to nie zabawa w jeżdżenie sobie samochodem na sygnale,tylko ratowanie... Mówisz,że nie dyspozytor płaci..ale gmina płaci z Twoich i moich pieniędzy,więc jeśli będziemy wysyłać "wszystkie dostępne SiS" ,a później je odwoływać,to sorry,ale budżet gminy to odczuje,a jednostka pośrednio także...bo gmina miała zakupić nowe nomexy,lecz niestety były wyższe wydatki na paliwo,więc nomexy zostały przesunięte na następny rok...albo dwa. Jak ktoś ma biegać 5 razy,a za 6 nie przybiec wcale,bo MSK nie zadysponowało drugiego auta,to wiesz...to nie jest oddanie służbie.
Naszym zdaniem plama1990 ma rację. Nie było informacji o osobach poszkodowanych, gdzie mogła być większa ilość niż ratowników, którzy przyjeżdżają na pierwszy rzut w tym przypadku nasza jednostka. Czas dojazdu kolejnych zastępów jest wiele dłuższy. Dodatkowy fakt, że jest to bardzo wąska i kręta droga to sprawiło by to szybsze i efektywniejsze zabezpieczenie miejsca zdarzenia. A jeśli chodzi o ludzi to nie wszyscy zdążą zawsze na pierwszy zastęp więc dobrym rozwiązaniem byłby wyjazd drugim.
@@damian5200 nie popadajmy w skrajności, nie chodzi mi o wyjazd "wszystkim co mamy" bo najlepszym sprzętem ratującym życie w straży jest CZŁOWIEK. Widze że na filmie zgłasza wyjazd sześć osób ale nie chodzi mi o obsadę pierwszego wozu tylko o ludzi którzy oderwali się od swoich zajęć i stawili się na alarm ale zwyczajnie się nie zmieścili do samochodu. Nie możemy stwierdzić po korespondencji czy na miejscu zdarzenia są już jakieś SiS i co dokładnie się stało i ilu jest poszkodowanych dlatego uważam że w tym konkretnym przypadku wyjazd drugiego wozu (po informacji że jest załoga) byłby jaknajbardziej usprawiedliwiony. Co do argumentu o ilości środków finansowych z Gminy, to myśle że te kilkaset zł w skali roku to nie przepaść a czasem ten jeden wyjazd na dwa auta może uratować kogoś więcej niż załoga jednego wozu i ściąganie dodatkowych sił. Nadal uważam że gdy ma się te 3 a nawet 4 km do strażnicy i nie ma się szans na załapanie na pierwszy wyjazd powinni mieć tę możliwość wyjazdu drugim, bo nawet oddanie służbie jak to wzniośle określiłeś wypali się gdy nie będzie możliwości go realizować.
@@plama1990 Jak ktoś ma te 3 albo 4km do strażnicy to musi się liczyć z tym że nie wyjedzie. Trzeba się z tym pogodzić i tyle bo tym z PSP czasami odwala.
Aktualnie gdyby w takim stanie dowódca wsiadł do wozu i wyjechał na akcje miał by kare strażak musi być ubrany w pełni dopiero wtedy może wsiąść do wozu i wyjechał.
Ja jeszcze nigdy nie wyjechałem do akcji na pół rozebrany/ nie ubrany. Ten dowódca najpierw z guzikami od koszuli walczył, a potem z gołymi plecami do wozu wskoczył. Miał czas, żeby się ogarnąć.
Kurtkę zawsze można ubrać podczas dojazdu do zdarzenia. Wyjeżdżaliśmy do wypadku więc liczyła się każda sekunda, bo nie było informacji o poszkodowanych.
Nie ma możliwości żeby trzymać mundury w samochodzie, bo nie wiadomo którym zastępem będziemy wyjeżdżać do zdarzenia. Druga sprawa, że każdy strażak ma nomex dopasowany do siebie i nie wiemy kto przyleci na alarm. A jeśli chodzi o czas wyjazdu to jest dla nas satysfakcjonujący i możemy być z siebie zadowoleni, bo nie jedna jednostka chciała by wyjeżdżać w około 3 minuty.
Mati12ful 60 sekund jasne będąc na jednostce :) niestety OSP działa tak ze każdy musi się od czegoś oderwać w domu czy pracy i jeszcze dojechać na jednostkę