Aleksander Lwow || Góry Wartości 

+RC Maniak (Szelen78) ja też :) przeczytałem jednym tchem.

I jak książka, podobała się?

Bo obaj są za pyszni, a ten wielki Lwow jaj nie miał Berbece powiedzieć prawdy tylko jak tchórz w Taterniczku napisał z partyzanta. Dlatego nie mogę słuchać jego pieprzenia o etyce!! Ps. Loretan nie zginal z klientem tylko ze swoją dziewczyną.

Bo dzisiejsi wtedy nie daliby rady, skoro dzisiaj nie dają. Całe pokolenia urodzone po roku 1970 takie jest.

Lwow mówi wyraźnie ,na przedwierzchołku są kamienie , na głównym szczycie firn- nie ma kamieni. Berbeka zapomniał zabrać kamienia ze szczytu .....masz dowód.

Dowód (z nie zabranym kamieniem) jest poboczną poszlaką; dowodem jest przeżycie Berbeki. Gdyby B. w 1988 zdawał sobie sprawę, że do głównego szczytu jest jeszcze godzina - eksponowaną granią (i godzinny powrót) - poszedłby i zginął już wtedy.

akurat w Bieleckim jest jeszcze nadzieja, że to właśnie on zdobędzie w zimie k2 ma potencjał i warunki ,a jeżeli chodzi o broad peak gdzie zgineli Berbeka i Kowalski proszę posłuchać właśnie Lwowa albo Wielickiego ten świetny himalaista Lwow właśnie bronił Bieleckiego jest to gdzieś tutaj, więc takie pisanie że ktoś tam wbiega ,nie patrzy na innych no jest nie na miejscu chyba że pan zaliczył już kilka ośmiotysięczników to zwracam honor

Według mnie to jest pogarda kiedy człowiek który nigdy nie był w strefie śmierci ocenia tego który był , tak jednoznacznie jakby można było te kryteria ocen zrównywać .