To normalne że w krajach bardzo dla nas orientalnych dobiera się miejscowego przewodnika . Sam tego doświadczyłem i sobie chwalę, w podróżach wojownika też tak jest
Tez jezdze duzo i w dodatku na tym samym motocyklu :) , aly ty kolego jestes kozak, bo jeszcze znajdujesz czas na krecenie filmow, szczery komentarz itd. "Szacun". Swietne filmy. Ja sie przezucilem w tym roku na miekkie torby wlasnie ze wzgledu na wage. Bagaz ograniczylem do minimum i to naprawde daje efekty. Sam ciezar aluminiowych kufrow i stelarza do nich to prawie 20kg! Bagaz od Redmamut czy 21Brothers (wspieramy polskich producentow:) ) bez stelarzy to wielkie udogodnienie pod tym wzgledem. Pozdrawiam, zaslugujesz na szacunek.
Takie dni się zapamiętuje najbardziej. Było trudno ale dałeś rady i to się liczy. A to że nauka kosztuje wiedzą ci którzy mają odwagę ponieść koszt. Trzymaj się !
Dziękuję za komentarz! Radość sprawia mi fakt, że mimo trudności, udało mi się nie tylko nagrać ten film, ale także zmontować go tak, by odzwierciedlał naturalny i autentyczny obraz tamtych chwil. Cieszę się, że mogę podzielić się z Wami tym doświadczeniem dokładnie takim, jakim je zapamiętałem
I tak trzymaj.Dobrze się ogląda. Przez Twoje relacje wiele osób może wyciągnąć wnioski które mogą uwzględnić w planowaniu swoich podróży. Na YT śledzę też relacje od Andrei_Beresnevich .Gdy był w Mongolii przegrzał organizm i skończyło się to pobytem w szpitalu. Wszystko dobre co się dobrze kończy ;) @@ZulakMotoAdv
@@ZulakMotoAdv nie rozdrabniajmy się ja czekam na 100k😛 zmieniłeś 800 na 900 ją mocno zastanawiam się nad 800 jako pierwszy Moto jak wygląda awaryjnososc tego Moto bo rozważam jeszcze vstrom 650 polift 2011-2014 i transalp v700xl
Hey Łukasz... Mam do Ciebie małe pytanko.? Jesteś właśnie na opona Motoz tractionator adventure, jak one wyglądały po twoim powrocie z Maroko, jest too dla mnie ważne bo mam też w swoim GS ale po 8000 så już całe popękane, a gumy jest jeszcze na co najmniej 15 k.. Przód jest idealny, kupowałem je w Pl u Skayseba, jest to drogi komplet, wcześniej był GPS 50/50 zrobiona Norwegia około 10K i ta sama Historia popękane, poszły do odsylki na gwarancji, zwrócili pieniądze, masz jakieś info od siebie jako użytkownika..? Pozdrawiam Spartus
Cześć Spartus. Również miałem podobny przypadek. Po przejechaniu około 8 tysięcy kilometrów, tylna opona zaczęła dziwnie pękać, głównie po lewej stronie. To było dla mnie nowe doświadczenie, ponieważ nigdy wcześniej się z czymś takim nie spotkałem. Pęknięcia wyglądały dość niepokojąco, ale mimo to udało mi się przejechać na tych oponach jeszcze około 12 tysięcy kilometrów. Mimo, że bieżnik był jeszcze w dobrym stanie, postanowiłem wymienić opony dla świętego spokoju. Nie jestem pewien, co spowodowało te pęknięcia, ponieważ wcześniej nie miałem takich problemów z innymi oponami. Gdy pokazywałem to też innym motocyklistom, również byli zdziwieni. Może to temperatura zrobiła swoje, do tego jazda tranzytowa po aslfacie, a może te opony mają jakąś słabą mieszankę
@@ZulakMotoAdv Dzięki za info Kolego, tak ogólnie to mają już około 12k nalotu, I będą już do wymiany, bo w kwietniu do Marokko i zastanawiam się czy kupić je ponownie czy może Tkc 80,ale one są słaby tyły ok 6 tys, ale to może by wystarczyło bo zamierzam tylko dojechać do Séte potem prom do Nador Zobaczymy, jeszcze się odezwie w sprawie Maroka, bo spodobała mi się twoja przygoda Pozdrawiam
Naprawdę mocny odcinek. Dałeś radę i jesteś zwycięzcą. Zyskałeś też niesamowite wspomnienia. Powodzenia w dalszej podróży, choć wiem, że montujesz to już będąc w domu :)
Tak to zwykle bywa wszystko zawodzi ,zostaje mapa kompas I azymut,miales szczescie ,ze miejscowy Hamis nie poczekał aż się całkiem wykończysz .Niezle by sie oblowil.Jak sie negocjuje,to nie pokazujesz kasy.Byłeś zupełnie bezbronny.Sam sie przekonałem na piach im lżejszy moto tym lepiej,wysiłek jaki sie dokonuje aby go ponieść wykańcza całkowicie w tych warunkach. Ale relacja super .
Masz charakter, trzeba przyznać. Mi po takich dwóch podnoszeniach w ciagu jednego dnia wszystkiego sie odechciało, moto 240kg. A to bylo w Polsce i nie przy takim słońcu. Nie wyglada ale zabiera duzo energii. Psychika to podstawa w takich warunkach. Szacunek ode mnie.
W moim przypadku wybór motocykla Tigera 900 Rally Pro na tą wyprawę był możliwy dzięki współpracy z Triumph Polska. Chociaż mniejsza Honda CRF300, którą używała m.in. Itchy Boots, mogłaby być bardziej komfortowa na piaszczystych drogach, to ja w podróżach cenię sobie uniwersalność. Szukam motocykla, który sprawdzi się na każdej nawierzchni - zarówno na asfalcie, jak i w terenie. Mając prawie 2 metry wzrostu, ważne dla mnie są kwestie takie jak osłona przed wiatrem, uniknięcie bólu kolan, pleców oraz nadgarstków, co zagwarantował mi Tiger 900 RP. Pomimo pewnych trudności z jazdą w piachu, wynikających z dodatkowego ciężaru bagażu, braku doświadczenia w takich warunkach i nieidealnych warunków do jazdy solo, Tiger sprawdził się świetnie. Miejscowi opowiadali mi historię o dwóch Francuzach, którzy w podobnych warunkach na tej pustyni porzucili swoje motocykle, a sami zostali odnalezieni wycieńczeni pod drzewem. To zdarzenie uświadomiło mi trudności i ryzyko takiej podróży nieważne jakim sprzętem. Dziś już wiem, że w taki teren to i nawet w dwójkę może być dużym ryzykiem.
Ale jazda. Niby płasko a bez anioła stróża bylo by ciężko, ciekawy paradoks 🙂 emocje i uczucia będąc na pustyni zdanemu samemu na siebie muszą być ogromne. Ten film jest kolejnym dowodem ze duze ciężkie jakby nie patrzec enduro o dumnej nazwie adventure w prawdziwych warunkach stają sie nieużyteczne z tak prozaicznego powodu jak możliwy brak mozliwosci podniesienia takiego sprzeta samemu. Chociaż trzeba przyznać ze tiger i kierownik sie nie poddali 😎
Szacunek za wytrwałość. Tylko jestem ciekaw po jaką cholerę na takie piachy ludzie pchają się ciężkimi wielkimi kowdłami, na dodatek z bagażami ważącymi pewnie +15kg? Lokalne wypożyczalnie nie mają np CRF-ów? Żeby nie było - na wynalazkach typu LIfan 125 i Honda Ace 110cc zrobiłem kilkaset km po gorszych piaskach na Madagaskarze i się dało..
Bo na lżejszym motocyklu byłoby to łatwe i proste , jak ktoś robi tysiące km . Ja nie rozumie ludzi co pakują motocykl na busa , albo gdzieś jadą i wypożyczają motocykl , zamiast wsiąść pod domem i ruszyć gdzie trzeba.
Oj, Szacun Szacun👍👍👍 Ja nie wybrałbym się swoim Tygrysem 1200 GT przez Pustynię. Śmigałem LC200 V8 po Pustyni Błędowskiej, zresztą wychowałem się na terenach piaszczysto zalewowych porośniętych przeważnie sosnami i wiem, że ciężkie motocykle nie nadają się na piaszczyste drogi - Tym bardziej Wielki Szacunek z mojej strony dla Ciebie👋
Dostaje nerwicy przez ciebie😱 rozumiem cię ale jazda w pojedynkę w takim terenie... Też chciałem sobie udowodnić ,,coś,, ale moi koledzy mi na to nie pozwalają i jeździmy we dwóch lub trzech. Gorąco cię pozdrawiam LWG
Będąc jeszcze w Polsce byłem w kontakcie z jednym z widzów mojego kanału. Miał być w tym samym czasie w okolicy, dlatego chcieliśmy dla własnego bezpieczeństwa przejechać tą trasę wspólnie. Sprawy rodzinne zatrzymały go jednak w Polsce. Chciałem spróbować mimo wszystko przejechać, a wiedziałem od kolegi Austriaka, że problem z głębokim piaskiem jest na odcinku Ramlia - Sidi Ali. Mając dodatkowy track GPX czułbym się źle, gdybym go nie sprawdził. Tak, jazda w pojedynkę to nie najlepszy pomysł. A nerwicy nie tylko Ty dostałeś. Zafundowałem też ją swoim rodzicom...
Dobrze że wszystko dobrze się skończyło. Jesteś młody to i bardziej odważny niż wapniaki jak ja :) Bardzo dobry odcinek, ale nie wiem czy ryzyko nie było za duże. Intryguje mnie historia z bagażami. Nie było prób wyłudzenia dodatkowej kasy? Ja za tą ich "bezinteresowność" ich nie lubię. Włosi, Hiszpanie czy Grecy to inna bajka. Pozdrawiam i czekam na cd.
Zulak .. luknij na to... co prawda jeszcze nie testowałem ale w przyszłym roku wybieram się też w piachy sahary. Może takie rozwiązanie coś pomoże ... dopasowałem to ze starego łańcuch śniegowego. ru-vid.comqu1o0TIOM2Q
Ja jestem z tych motocyklistów co raczej z asfaltów nie zjeżdżają, co prawda w przyszłym roku przesiadam się na V-Stroma a Twoje filmy z wypraw są świetne! i są wielką inspiracją. Szkoda tylko że mnie już powoli pesel nie puszcza (ale kto wie?) A Ty dalej rób to co kochasz, kontynuuj swoją pasje bo to nam dodaje sensu życia. Serdecznie pozdrawiam, życzę szczęścia i dobrych ludzi w drodze* Do zobaczenia na szlaku*
Złamałeś wszystkie zasady jazdy w terenie po piachu - Sam, niedoświadczony, przeładowany i za wolne tempo. Czego to ludzie nie zrobią dla filmu i fajme. Miales fart.
Tu nie chodzi o poklaski, nie dbam o fejm. Pytasz o zasady - gdzie one są zapisane, by każdy motocyklista mógł się z nimi zapoznać? Podróżuję głównie solo, to mój wybór. Wiem, że ryzyko związane z pustynią było duże, nie byłem też pierwszy, ale dzięki temu materiałowi, który udało mi się stworzyć, ludzie mogą zobaczyć, jakie to ryzyko jest naprawdę. Może to ich zniechęci do podobnych wypraw. Pojechałem sam, bo miałem pewne info, że do wioski Ramlia dojadę bez problemu. Co do reszty trasy to nie miałem pewności co mnie czeka, ale to właśnie jest przygoda. Choć niebezpieczna, to jednak człowiek podejmuje takie wyzwania świadomie. Dzisiaj wiem więcej niż wtedy, ale nie żałuję tamtej decyzji.
@@ZulakMotoAdv wiesz każdy podchodzi do podrózy po swojemu nie oceniam. Napewno warto sie przygotować. Jezeli widze ujecia podnoszenia moto z różnych kamer to troche pod publike...znaczy nie bylo tak tragicznie. Bylem w slabej sytuacji w górach sam i nie przyszlo mi wtedy do glowy nagrywac tylko ratować sie. Z mojego punktu widzenia i ponad 20lat jazdy głównie enduro i rajdach w terenie to było bardzo ryzykowne o czym sie przekonałes ale miales dużo szcześcia. Śp.Hernik tak zakończyl dakar zgubil sie i odwodnił i został na zawsze:( Wystarczy skrecona kostka czy kolano czy nawet połamana klamka sprzegla i zostajesz w czarnej du..ie. Kolega na drugim moto to bezpieczeństwo. Zasad offu albo sie uczysz od starszych kolegów albo są szkoły, zawodnicy enduro - też szkolimy riderów w offroadbialystok zapraszam. Ja obecnie jezdze crf1100 i ten teren dalo sie przejechać takim moto tylko do tego potrzebna jest predkość niższe ciśnienie w oponach i zamiast kufrów lżejsze sakwy. Z mojej perspektywy porywanie sie takim moto bez doświadczenia na pustyni solo to glupota. Ja bym sie nie zdecydowal a bralem 2x udzial w rajdzie fenix w Tunezji. Jak to mawial klasyk odwage od głupoty odziela bardzo wąska linia. Tym niemniej szacunek że ci sie udało i powodzenia w kolejnych wyprawach.
@@SRT919 W pełni doceniam Twoje spostrzeżenia i to że dzielisz się nimi tutaj. Prawda jest taka, że ryzyko towarzyszy nam zawsze i wszędzie. Na przykład, idąc po bułki do sklepu, można zostać potrąconym przez samochód. Patrząc szerzej, sama jazda motocyklem, nawet po zwykłych drogach, wiąże się z niebezpieczeństwem. Czy to było głupie, czy odważne? Każdy oceni to po swojemu. Nie wnikam, dla mnie ważne jest to, że działałem w zgodzie z samym sobą, będąc świadom przy tym ryzyka, może nie w skali śmierci. Zwykle wypieram też takie myśli, działam bez zamartwiania się. Może to błąd, ale wolę działać niż żałować że nie spróbowałem. Jeśli chodzi o ustawianie kamery po upadku, mogło to rzeczywiście wydawać się nienaturalne. Jednak chciałem przekazać prawdziwy obraz mojej podróży, uwzględniając zarówno dobre, jak i trudne momenty. Te najcięższe chwile, kiedy rzeczywiście brakowało czasu lub chęci na nagrywanie, nie zostały pokazane. Dzień później od gospodarza Kazby, u której się zatrzymałem, dowiedziałem się o dwóch Francuzach, którzy tydzień wcześniej porzucili swoje motocykle i zostali znalezieni wycieńczeni pod drzewem. W kwestii przygotowania to miałem przy sobie lokalizator GPS, który na bieżąco udostępniał moją lokalizację. Moja rodzina i inni śledzili moje ruchy. Miałem też możliwość powiadomienia służb za pomocą przycisku S.O.S. Dodatkowo zabrałem ze sobą racje żywnościowe, dobrze wyposażoną apteczkę, lekarstwa, race, nawet i gwizdek. Oczywiście byłem przygotowany, choć mogłem mieć więcej doświadczenia w jeździe w takich warunkach, itd. Dlatego na przyszły sezon planuję zdobyć wiedzę i praktykę w pierwszej pomocy taktycznej, używanej przez żołnierzy jednostek specjalnych. Już mam kontakt do odpowiednich osób i może faktycznie trzeba będzie znaleźć czas dodatkowo na naukę doszkalającą jazde motocyklem w terenie. To z pewnością się przyda. Pozdrawiam 🙂
No nieźle. Każdy motocyklista zna pewnie temat awarii/przewrotki w upale... gdzie w pełnej zbroi trzeba chwilę wysiłku i jak to daje w kość... a co dopiero pustynia. No i pod koniec mamy koronny przykład na to żeby na off zabierać miękki bagaż... ten nie zgniecie buta w ten sposób :)
Tak, to jest idealny przykład dlaczego sakwy by tu zdały egzamin. Niestety nie miałem możliwości założenia ich, ze względu na to że motocykl nie był mój 🙂
Mega fajny odcinek. Trochę długi ale oglądało się jednym tchem👍 Na prawdę dzielny jesteś a tekie chwile i sytuacje faktycznie kształtują człowieka 👍 Sam jeżdżę trochę samochodem - nic specjalnego - Landcruiserem 120 po bezdrożach i też planuje wyprawę do Maroka. Może na motocyklu a może samochodem- jeszcze nie wiem. Wiem że wiedza, umiejętność, przygotowanie i doswiadczdnie jest niezwykle ważne. Pomaga podjąć właściwą decyzje a jak już wpadniemy w jakiejś kłopoty to pomoże nam sie z nich wydostać. Moje pytanie odnośnie samej jazdy po pustyni i piasku. 1. Nie sądzisz że lżejszy motocykl bylby lepszy na taką wyprawę? / pytam bo właśnie szukam jakiegoś odpowiednuego motocykla na taki dokładnie teren / 2. W samochodach w takim terenie obniża sie ciśnienie w oponach - czy w motocyklu panuje ta sama zasada. I oczywiscie dużo bezpieczniej jest podróżować z kimś. Czesto samochodami jedzie się na dwa, trzy lub więcej samochodów a tym badziej na motocyklach. No i widze że kurs jazdy w takich warunkach to chyba też mega dobry pomysl przed taką trasą. Chociaż z tego co napisałaś to widzę że byłeś raczej dobrze przygotowany. A i jeszcze jedno. Na prawdę fajne ujęcia z drona. Dostałeś pozwolenie na drona w Maroku czy raczej "pocichutku" 😉 te ujecia robiłeś? Pozdrawiam 👍
Cześć. Dzięki za tak obszerną wiadomość. Odnośnie pytania 1 to zależy. Jeżeli miałbym drugi raz pchać się w taki piach to tak wolałbym jechać czymś lżejszym, ale też pojechałbym z kimś, nie sam. Jeżeli chodzi o zmniejszenie ciśnienia w oponach to w motocyklu działa to tak samo. Zdecydowanie warto mieć jakieś doświadczenie z jazdy w off road, a zwłaszcza w piasku, ja go nie miałem. Zerknąłem się pierwszy raz z tego typu warunkami właśnie w Maroku. A drona to tak nieoficjalnie miałem 😉
raczej Włochom nie udało się przekazać tego co chcieli, oni nie są zbyt dobrzy w jezyki:) Chodzi o to że na piachu sprzęgła używasz zero-jedynkowo, inaczej je spalisz. Włochom chodziło pewnie o zasade "dwója i gazu od uja". Czyli ruszasz z dużych obrotów na jedynce wysprzęglając od razu po czym starasz się nabrać predkości tak żeby wrzucić dwójkę no i znowu dużo gazu. Na miękkim można od razu ruszyć z dwójki ale tym ważniejsze jest żeby strzelić sprzęgłem żeby chwyciło natychmiast - to piach wyrzucany przez tylne koło pełni tutaj role sprzęgła. No i jadąc na tej dwójce jak odpuszczasz gaz to redukujesz prędkość w razie potrzeby, używanie przedniego hamulca też jest niewskazane. No i najważniejsze - obniżyć ciśnienie w oponach na piach!
Filmik naprawde sztos👌👍👍👍 Duże brawa za wytrwałość 💪💪💪 Nie bierzesz pod uwage pomyslu na organizowanie wyjazdów motocyklem? Może nie tak daleko ale np. kraje bałkańskie ? Jesli kiedyś będzie taka opcja to jestem pierwszy na liscie do wzięcia udziału 😉 LWG
Cześć. Na razie nie mam w planach organizacji motocyklowych wypraw. Gdybym zdecydował się coś zmienić w tej kwestii, na pewno poinformuję o tym. Pozdrawiam!
a lokales sobie pyrkał jakby po bułki do sklepu wyskoczył, w trudnych warunkach niewiele pożytku jest z tych naszych pięknych adv :) Tym bardziej podziwiam, że tak zapakowany w aluminium forsowałeś pustynne krajobrazy. Zastanawiam się jednak dlaczego nie wybrałeś na boki czegoś z materiału byłoby bezpieczniej w razie wywrotki a i wagą coś byś urwał.
Triumph ten został mi wypożyczony w ramach współpracy. Co prawda miałem możliwość skonfigurowania go pod swoje wymagania, ale na oficjalnej stronie nie było sakw bocznych, a tylko aluminiowe kufry. Gdybym miał możliwość założenia sakw to pewnie wziąłbym swoje Red Mammuty 😉
Szacun za hart ducha 👍👍👍. Mocny odcinek, a montaż jak zawsze super, zauważałem, że w 29 min jak sie przewracasz to jeszcze z kamerką, a chwile później już jej nie ma. Pozdrawiam i LwG
Brawo, spostrzegawczy jesteś 🙂😅 Pierwotnie ustawiłem kamerę, by nagrać przejazd przez piach. Niestety, wywróciłem się co wyglądało dość komicznie. Dlatego nie pokazałem tego nagrania, tylko później była przebitka jak Marokańczyk pomagał mi podnieść Tigera. Miałem dwie podobne wywrotki, w podobnym miejscu, ale drugie ujęcie było lepsze - gdy wstawałem z motocykla, rozejrzałem się dookoła, co mogło dać obraz tego, że faktycznie nikogo i nic wokół mnie nie ma. Pozdrawiam
Fajnie się Ciebie ogląda. Fajna muzyka w filmie. Zazdroszczę takich wypraw. Ja nawet w koło komina nie mam za bardzo czasu pojeździć chociaż posiadam tenere 660 z 2009 roku i to z całkiem fajnym wyposażeniem na podróże.
Cieszę się, że moje wyprawy budzą Twoje zainteresowanie! Pamiętaj jednak, że każda taka podróż to także sporo planowania i organizacji. Wolny czas na takie wyprawy i tworzenie filmów nie zawsze jest łatwy do znalezienia, ale staram się go wygospodarować, bo to moja pasja. Mam nadzieję, że i Ty znajdziesz czas na realizację swoich marzeń. Pozdrawiam 🙂
czesc zulak. od jakiegos czasu zaczelalem spelniac swoje marzenia i kolejnie jest jechac z toba na wyprawe ,mam nadzieje ze kiedys sie spelni. pozdrawiam
Cześć! 😁 Super słyszeć, ze realizujesz swoje marzenia. Sam staram się to robić i też często to powtarzam innym, aby nie czekać aż się same spełnią tylko działać. To dla mnie duże wyróżnienie, że myślisz o mnie jako o towarzyszu podróży. Pozdrawiam
Szacun za wytrwałość. Nigdy mnie Afrykańskie kraje nie ciągnęły, widoki super ale ta mentalność "daj" lub za każdą pomóc "zapłać" mnie skutecznie odpycha. Twoje filmy z Gruzji są fenomenalne i właśnie tam są skierowane moje marzenia. Dzięki za inspiracje.
Taka trasa samemu to jest bardzo niebezpieczna, jak byś posłuchał Krystiana i nie pojechał tą trasą to byś nie zobaczył jak to jest na prawdziwej pustyni w pojedynkę - piękny odcinek😀
Właśnie to jest to! Mam nadzieję, że moje podejście mnie kiedyś nie zgubi. No a Christian ostrzegał mnie o odcinku z Ramlia do Sidi Ali. Mając dodatkowy odcinek GPX miałem okazję sprawdzić czy będzie łatwiejszy 😁
Śledze twój kanal juz od dłuższego czasu. Ten odcinek obejrzełem z ciarkami na plecach . Mega szacun dla Ciebie Łukasz za twoją determinacje , odwagę ale rowbież to że wiesz w którym momencie powiedziec pas. Takie chwile są najtrudniejsze ale zarazem uczą pokory . Zresztą ty wiesz to najlepiej . Jesteś prawdziwy fajter motocyklowy i wiesz że czasmi trzeba zrobic krok w tył żeby móc pojechać dalej !! Powodzenia dla Ciebie w przyszłych wyprawach. Pozdrowienia z Bolesławca!! Trzymaj sie . LwG !!
Dzięki wielkie za te słowa! Długo czekałem, aby pokazać Wam film z tego dnia. To był dla mnie zwariowany czas, który bardzo mocno utkwił mi w pamięci. Mam nadzieję, że ten film stanie się lekcją też dla innych motocyklistów, którzy chcieliby podjąć się podobnego. Pozdrawiam, LwG 🙂
Tak był! Cofając się wstecz do poprzednich lat moich wypraw, to na każdej powtarzałem, że dana trasa była dla mnie trudna - ta z pewnością przebiła wszystko. Długo zapamiętam ten dzień. Mój Tato do dziś mi wypomina to, że dużo ryzykowałem pchając się tam, ale musiałem i chciałem spróbować. Całe szczęście skończyło się szczęśliwie 🙂
Heh po każdym odcinku narasta chęć odwiedzenia Maroka i powiem przez Ciebie gałganie już mam to na swojej liście:D Jak tam zginę to będę cię straszyć a jak przetrwam to będą super wspomnienia. Mam długa listę ale przed 40 chyba trzeba to zrobić bo jak mówią, że jak czego nie zrobi się do 40-tki to nie zrobi się wcale. Teraz Nordcap a potem pewnie Rumunia. 3/4 Alp, bałkany turcja geruzja itp itp. Jest gdzie latać tylko czasu mało ;/ 19:58 ojojoj człowieku nie rób takiego kociego grzbietu. Tak można się załatwić i to może nawet przekreślić dalsze przygody motocyklowe. Jak dysk strzeli to kaplica;/ Chyba w takim miejscu to chyba się nie płaci z góry. Dałeś kasę i kufry. Co by było jakby oni sobie zwyczajnie odjechali? To było już igranie z losem taka solo trasa w takim miejscu. To nie błąd tylko ostra lekcja :D
Świetnie! Zapraszam Cię do Maroka - to naprawdę piękne i różnorodne miejsce. Myślałem, że pierwsze trzy odcinki przekonają Cię do odwiedzin. Co do duchów, nie boję się ich, a także unikam horrorów, by spokojniej spać podczas biwakowania na dziko 😅 Jeśli chodzi o prosty kręgosłup, to zdaję sobie sprawę, że wtedy zawaliłem z techniką, jakoś nie myślałem wtedy o tym i brakowało mi dobrego chwytu, ale teraz już o tym myślę. Faktycznie mogłem zrobić sobie dodatkową szkodę. Myślę, że czas najwyższy. Nie ma co czekać do 40tki. Życie jest nieprzewidywalne, więc warto realizować marzenia i cele szybciej, niż nam się wydaje, że jesteśmy w stanie. Co do kufrów, to rzeczywiście było ryzyko. Ale pokazali mi zdjęcia motocyklisty, któremu pomogli dzień wcześniej - to był ten kolega z Austrii, więc zdecydowałem się zaryzykować. W zeszłym roku, wracając z Gruzji, zaufałem Turkowi, który zawiózł moje koło od Tigera 800tki, 40 km do wulkanizacji. Warto wierzyć w dobre intencje ludzi - nie wszyscy spotkani na drodze to oszuści, niektórzy po prostu się cenią 😅
@@ZulakMotoAdv Nie czekam do 40-tki specjalnie bo jestem dopiero po pierwszym sezonie. Jak rzucę się na ocean to mogę szybko się wypalić. Byłem w bieszczadach, na słowacji i 9 dni w austrii włoszech słowenii. Mam obecnie GS 310 i jeszcze rok nim polatam. Potem pewnie wskoczę na GS 900. Każda następna wyprawa będzie mi podnosić poprzeczkę. Jak pojadę na nordcap to muszę się nauczyć biwakować w namiocie bo jeszcze tego nie robiłem. Potem dłuższy wyjazd może będzie route of grande alpes albo krótsza to rumunia.
Łukasz podziwiam Cię za niezlomnosc w pokonywaniu barier. Spotkalismy sie na targach we Wrocławiu. Dajeszi natchnienie na kolejne podróże motocyklem. Gruzja puki co za długo dla mnie na moto. Zrobilem ja w tym roku wakacyjnie z rodziną. Ale Maroko kusi. Choc chyba samotnie bym sie nie odważył. Pozdrawiam
Miałem wtedy założone Motoz Tractionator Adventure, kostka była spora, dawały radę w piachu, tylko spora waga motocykla z mocno obciążony tyłem utrudniała sprawne poruszanie się
Myślę, że tak ale pod pewnymi warunkami. Na pewno nie sam, dodatkowo zostawiłbym kufry i cały ciężki bagaż w jakimś hotelu. Tak a propo to ja wróciłem tam dwa dni później kończąc resztę trasy starego Rajdu Paryż Dakar na odcinku z Sidi Ali do Zagory. Ten fragment był łatwiejszy, ale nie pojechałem tam już w pojedynkę
Super film👍Szacun za wytrwałość, fajnie się to ogląda ja pada śnieg za oknem moto przykryty kocem w Garażu a a ty dajesz czadu po pustyni w Marocco. Piona LWG👍
Elo Zulak, ja własnie jestem w Casablance, dwa dni temu byłem w Merzoudze, też podróżuje sam przez Maroko i miałem te same przemyślenia. Kiedyś będę chciał się z Tobą spotkać bo widzę że jesteś takim samym świrem jak ja.
Zgadza się, podczas całej wyprawy po Maroku, ten etap był zdecydowanie najtrudniejszy. Jako, że jest to jeden z moich najdłuższych filmów, zależało mi, aby trzymał w napięciu od początku do końca. Dzięki!
Super odcinek Łukasz, jeżdżę Yamahą Super Tenere 1200, również miałem okazję zaliczyć ciężką jazdę i glebę w piachu. Szacun za to czego dokonałeś. Z tego co pamiętam to nie brałeś drona do Maroko, a od jakiegoś czasu w filmach są ujęcia z niego. Jak to zrobiłeś?
Chyba najbardziej hardkorowy odcinek w historii Twoich wojaży? Podziwiam! Dobrze że gleby nie skończyły się poważniejszą kontuzją (mam w tym doswiadczenie) , bo by był koniec wtlyprawy...
Tak, zgadza się. Cieszę się, że przed wyprawą załatwiłem sobie u chłopaków w Motormind stabilizator karku. To była dobra inwestycja, która mogła mnie uchronić przed gorszą kontuzją. Sam ból karku utrzymywał się przez tydzień. A Twój przypadek w takim środowisku na pustyni będąc samemu bez wsparcia mógłby skończyć się źle. Pozdrawiam 🖐️
"Najlepszy we wszechświecie" aż tak to jeszcze nie. Najlepszy w tej serii, tak, oj tak :) 💪👊 Wspaniałe widoki, wymagająca trasa. Wielki szacun ! Pozdrawiam.
Dzięki 🙂 Bywa to niebezpieczne czasami, ale odwagi daje mi fakt, że zabieram ze sobą lokalizator GPS, który monitoruje live moje położenie. W trudnych momentach jest to dla mnie jak rodzaj anioła stróża - wiem, że w razie zagrożenia życia lub problemu z motocyklem mogę nadać sygnał, który zostanie skierowany do odpowiednich służb. To nie sprawia jednak, że czuję się nieśmiertelny, ale zdecydowanie dodaje mi to trochę spokoju i pewności siebie podczas samotnych podróży.
Dzięki za wsparcie! Zdaję sobie sprawę, że nie udało się uchwycić wszystkiego, szczególnie piasku w ustach i butach 😉 Mimo tych wyzwań, dokładałem wszelkich starań przy montażu, aby film jak najlepiej oddał atmosferę tamtego dnia. Chciałem pokazać wszystkie emocje, które towarzyszyły mi na każdym kilometrze podróży oraz jak reaguje się w momentach pełnych stresu - przynajmniej ja tak reaguję. Pozdrawiam 🖐️
Sub leci bo warto . Wszystkie filmiki robią wrażenie , że odważasz się samemu zapuszczać w takie tereny. A tak a propos skorzystałem z Twoich filmików o kotlinie kłodziej , i zrobiłem kilka fajnych wycieczek. LwG i być może do zobaczenia na trasie .
Dzięki wielkie! Super, że skorzystałeś z tras. Niedługo powinien pojawić się przewodnik motocyklowy po Polsce w formie książki nad którym pracuję od 3 miesięcy. Może się przyda 😉
Teraz już wiem, że wyprawa w pojedynkę nie była najlepszym pomysłem. Mimo ostrzeżeń Marokańczyków na początku, zdecydowałem nie korzystać z ich pomocy. Przed wyjazdem czytałem, że miejscowi czasem śledzą turystów na pustyni, by zarobić na oferowanej pomocy. Chciałem uniknąć niepotrzebnego wydawania pieniędzy. Następnego dnia dowiedziałem się, że tydzień przed moją wyprawą, dwóch Francuzów miało poważne problemy na tej samej pustyni. Porzucili swoje motocykle i wyczerpani brakiem wody leżeli pod drzewem aż ich miejscowi znaleźli.
No nieźle, Powiem Ci że jesteś Gość. Trochę uratował cię ten twój Hero ale i tak ładnie walczyłeś Tajgerem w tym piachu. Dlaczego te maszyny ADV są takie ciężkie. Mój Benek 230 kg sąsiada Multistrada to samo i drugiego sąsiada Tiger 900 rralli pro to samo chociaż on ma długie nogi jak ty Łukaszu. Dziękuję za ten odcinek, ciężka praca. Jak będziesz w Grudziądzu to zapraszam. Pozdrawiam serdecznie.
Tiger 900 to wprawdzie nie aż taki ciężki motocykl, są cięższe, ale i też lżejsze modele. Bez ekwipunku radzi sobie w piachu całkiem nieźle, a podnoszenie go bez kufrów jest dość łatwe w pojedynkę. Nie ważyłem go dokładnie przed wyjazdem, ale tak na oko to z pełnym bagażem mógł ważyć lekko ponad 260 kg. Ciężko mi się jednak spakować na taką wyprawę z mniejszą ilością rzeczy, szczególnie że sam centralny kufer zajmuje sprzęt do filmowania.
No tak, Ty jeszcze pakujesz sprzęt ktorym nagrywasz te piękne chwile dla nas miłośników jednosladów i nie jedzie za tobą wóz techniczny jak u Prokopa w wyprawie na Bałkany. Pokazałeś klasę i dałeś radę dzięki tobie i ja staje się odważniejszy i marzą mi się takie wyprawy😊. No może nie odcinki z Dakaru 😅ale coś podobnego. Na przyszły sezon tj. 10 Czerwca ruszamy na Nc 500 do Szkocji. I nie mogę się doczekać. Pozdrawiam.
@@paweplitt8621 Jeżeli chodzi o 'Bałkany Prokopa' to faktycznie ma trochę łatwiej 😁 Jedzie, opowiada, a filmem i montażem zajmuje się druga osoba. Ja od początku do końca działam sam. Mimo to jego filmy mają swój urok. Jako promocja dla marki Triumph, działa pewnie znakomicie. Ma on zasięgi więc trafia do ludzi z różnych branż i zainteresowań. A same filmy są przyjemne w oglądaniu, no i zawierają wiele ujęć, które osobiście chciałbym mieć w swoich materiałach, ale sam nie jestem w stanie osiągnąć takiego efektu, mimo to staram się urozmaicać moje nagrania, na przykład ustawiając kamerę na drodze dla ciekawszych przejść. Dużym atutem Prokopa jest też to, że publikuje swoje filmy co tydzień, podczas gdy na moje trzeba czekać 2-3 tygodnie 😜 A co do Szkocji - to choć nie byłem to widziałem relacje, tam jest naprawdę pięknie!
Dziwię się, że w tym etui telefon w ogóle działał :) jakiś sp connect albo quadlock i pewnie byłby ciut lepiej. Trasa niezwykle trudna... dzięki za filmiki...wiem gdzie nie jechać :D
Uchwyt był zrobiony na szybko dzień przed wyjazdem, ponieważ motocykl został mi dostarczony tydzień przed wyprawą. Nie było czasu na to, aby skompletować jakiś konkretny uchwyt pod szybę, więc w biedrze kupiłem taki rowerowy, dokleiłem markera taśmą izolacyjną do uchwytu pod szybą i ruszyłem 😅 Teraz mam już QuadLocka
Swoją drogą ciekawe jak można się męczyć na super sprzęcie typu TT900, ale z bagażem przez co za ciężki...a ziomek na zwykłej maszynce leci na luzie :)
@@adamzz888 Tiger w tych trudnych warunkach spisał się naprawdę świetnie. Prowadzenie było bez zarzutu, a ja nawet nie musiałem majstrować przy zawieszeniu z przodu, które świetnie wybierało nierówności. Prowadził się lekko. Używałem fabrycznych ustawień przedniego zawieszenia, które ręcznie się reguluje. Jak się później się okazało - do jazdy off-road powinienem był przestawić z 8 na 18 kliknięć pokrętłami. W piachu też dawał radę. Jedynym wyzwaniem była waga motocykla z moim bagażem, co sprawiało, że bez szybszego tempa szybko zakopywałem się w piachu, a tak jak piszesz taki Marokańczyk motorkiem objeżdżał mnie jak chciał 😀
@@ZulakMotoAdv pytanie "na gorąco" - Tiger nie ma problemów z przegrzewaniem w takich warunkach? Czytałem wczoraj na forum prośbę o pomoc kolegi motocyklisty który do Afryki wybrał się na hayabuzie i non stop mu gotuje.
![Alone Against the Desert: Here Every Mistake Has Its Price | Moroccan Sahara [EP.10]](/img/logo.svg){kind=logo}
