Piękne... Wygląda troszkę jak nasz Kościelec, a bardziej niż troszkę - jak Matterhorn :) Może kiedyś, bo póki co tylko Taterki (ukochane) są w moim zasięgu...
Wiedz,ze trzeba miec ogromne jaja zeby to robic.2 rzecz to przygotowanie.Przede wszystkim nogi .Najlepiej jesli jestes niepalący bo to potęguje zmeczenie na wyzszych wysokosciach .Kolejna rzecz to zgrana ekipa.Bez tego dobre przygotowanie moze nie wystarczyc.Bylem 2 lata temu na Lobuche Peak..Rejon Everestu.Nie dosc,ze żalowali wody to Sherpa nie zamontowal poreczowek tam gdzie powinien ..300m przed szczytem bylem mega odwodniony i wku.....y .Przyznaje,ze nigdy wczesniej nie wspinalem sie ,ale to co ten Sherpa odwalil to przechodzilo ludzkie pojecie.Dobrze ,ze byl z nami jeszcze 1 koles ,ktory szedl ze mną od Lukla jako moj przewodnik ,ale wspinal sie juz wczesniej dlatego do nas dolaczyl.Bez niego nie dalbym rady..Mimo wszystko w życiu nie spodziewalem sie ,że zobacze Himalaja a tym bardziej ,ze bede sie wspinal..3mam kciuki za ciebie abys kiedys mogl to poczuc.Zobaczyc Everest o 4 rano z innej góry to niesamowite nieziemskie uczucie.Pozdrawiam
@@Christof44 ja bym nie wybrał Himalajów na swoją pierwszą przygodę :) Moim pierwszym wyborem była sarnia skałka z doliny strążyskiej. polubiłem chodzenie po górach.
@@prawiczekWWAjak już nabierzesz doświadczenia, to polecam też Nosal i Giewont (tam trzeba założyć dwa obozy). Atak szczytowy warto przeprowadzić jeszcze o zmroku zanim wielka śnieżyca turystów zmiecie Twoje marzenia o bezproblemowym wejściu 😢😂
Po nieudanym ataku na niezdobytą wówczas Południową Ścianę Lhotse pan Ryszard odbył przymusowy biwak na wysokości około 8 tys. m.n.p.m., nawet się nie odmrażając. Schodził bez liny i bez partnera, Jerzego Kukuczki, który odpadł od ściany bardzo blisko od celu wspinaczki.