@@Tasmanian_D3vil Dokładnie, albo sytuację gdy konon jedzie po Jarku jak po mopru non stop obelgi a ten zawsze wraca jak wierny pies,zabawne.On po nim pluje a ten chodźby deszcz padał.
Jeszcze parę miesięcy temu jak Krzysiek wściekł się, że donejty idą na Aronka, to zagroził, że coś zrobi, że go nie będzie. Pisałem Ci parę razy w komentarzach, byś go nie przyprowadzał na posesję do Krzysztofa, bo on ze złośliwości może różne rzeczy wymyślić, bo chodzą pogłoski, że zatruł nawet psa sąsiadów. Mimo to przyprowadziłeś go do Krzysztofa. Nie wiem co o tym myśleć.