Z muzycznych polecajek na tą porę roku definitywnie musisz sprawdzić: Radiohead - "In Rainbows", "Amnesiac" Björk - "Debut" Black Country, New Road - "Ants From Up There" Sampha - "Lahai" Mam nadzieję, że znajdziesz coś dla siebie 😁
@@eliot808 Polecam zapoznać się z unreleased twórczością Mac Millera. Na soundcloudzie są dziesiątki jeśli nie setki jego niewydanych tracków. Niektóre są tak świetne, że nie mam pojęcia czemu nigdy ich nie opublikował.
Cudowny filmik. Chciałabym więcej kolorowanek. Właśnie czegoś takie brakowało mi wśród polskich ASMR. Mega mnie to relaksuje. W sprawie dyniowego latte to myślę, że najlepszym czasem na nie jest koniec września, październik. Takie najbardziej deszczowe miesiące podczas gdy na polu jest już zimno. A jeśli chodzi o muzykę bardzo polecam Ci Lane Del Rey, a dokładnie albumy "Ultraviolence" i "Born To Die", polecam też Chappell Roan, piosenki "Hot To Go" i "Casual". Mam nadzieję, że coś z tego Ci się spodoba ❤️
Hejo! Postanowiłam wrzucić kilka moich albumowych polecajek, te które mają specjalne miejsce w moim sercu: Taylor Swift folklore i evermore, za folkowość i poetyzm, obrazy miłości. Lubię analizować teksty i domyślać się o co dokładnie chodziło autorowi, poza tym ta muzyka pozwala mi „siąść” w emocji i ją przeżyć niezależnie czy jestem smutna, tęsknię za kimś/czymś czy rozpamiętuje jakieś sceny z przeszłości, dopasowując pod to muzykę - pomaga mi to przerabiać jakieś moje traumy i wracać do bardziej przyjemnych momentów. Dla przykładu utwór Willow z płyty evermore, który opowiada o zakochiwaniu się w kimś i lubię do niego wracać rozmyślając o momencie w którym zakochiwałam się w moim obecnym chłopaku jeszcze w gimnazjum, ale to wypierałam. Dodatkowo zdradzę że w folklore znajdują się trzy piosenki opisujące trójkąt miłosny pomiędzy trzema wymyślonymi postaciami, cardigan (perspektywa dziewczyny po kilkunastu latach od momentu w którym zdradził ją chłopak, wedle autorki para do siebie wróciła), August (perspektywa dziewczyny z którą zdradził) oraz Betty (Perspektywa chłopaka po wakacjach spędzonych z inną i zdradzie miłości jego życia). Jak już mówiłam, te albumy pozwalają mi siąść w moich emocjach i je przeżyć, ale nie mogę też poręczyć za to że ktoś nie podłapie lekkiego doła. Co do albumu który jest dla mnie bardzo personalny to Lemonade od Beyoncé, który jest w moim odczuciu absurdalnie terapeutyczny. W skrócie album jest podnoszeniem się z kolan po zdradzie jej męża i pogodzeniem się z tym. Co prawda mój facet nie zdradził mnie z inną, ale mieliśmy ostry kryzys w związku jeszcze pół roku temu - między innymi dzięki albumowi mogłam to przetrawić. Mam nadzieję że znajdziesz coś ciekawego 🥰
Jeśli chodzi o muzykę to moim faworytem od wielu lat jest zespół Rush. Formalnie prog rock. Ale tak, Bogiem a prawdą to każdy ich album jest zupełnie inny od pozostałych. Mają zarówno długie, rozciagniete na kilkanaście minut, wieloczęściowe kompozycje, jak i szybkie, trzyminhtiwe strzały między oczy. Na początek polecałbym dwa albumy: Moving Pictures. Siedem numerów, z ktorych pierwsze cztery to rockowe arcydzieła. A kolejne trzy to trochę bardziej zabawa klimatem. A Farewell to Kings. Tu krótsze i dłuzsze formy są wymieszane, ale proporcje między nimi podobne. No i na tym drugim albumie jest kawałek, dzięki ktoremu zakochałem się w tej kapeli, czyli "Closer to the heart" 😉. Ale, tak po prawdzie to płyty od Rush do Test For Echo (znajdziesz sobie w dyskografii, w razie czego 😊) można wybierać całkowicie losowo. Na kazdej jest masa fajnej muzyki. Na rozne okazje
Ja bardzo lubię Indie, Indie pop i takie takie. Polecam szczególnie albumy: - Dayglow „Fuzzybrain” - Bombay Bicycle Club „My Big Day” - Vacations „Vibes” Plus uczę się hiszpańskiego więc mam dwie artystki: - Carla Morrison „Dejenme Llorar” - Marissa Mur „All inclusive” Miłego odsłuchu! 🐸💚
Strasznie ci polecam Sarah Kinsley. Jest wedlug mnie nie doceniana a robi super muzyke . Tak samo ze Stellą Jang. Tu juz bardziej wesole i czasem koreańskie nuty
Jeżeli chodzi o albumy, które osobiście bardzo polubiłem już po pierwszym przesłuchaniu to polecam: 1.Frank Ocean - Blonde 2.Kanye West - Ye 3.Jack Harlow - Jackman
Dyniowe latte w momencie, kiedy za oknem jest więcej pomarańczowego niż zielonego i pada deszcz. Wtedy jest optymalnie. Materiał, jak zawsze, trafiony w dziesiątkę. EDIT: Materiały z voice-over mogłabyś oznaczać jako ,,z lektorką" lub ,,lektorat". Wiem, to brzmi jak styl wysoki, ale lektor to osoba czytająca, a lektorat to czynność lektora, którą wykonuje. :D
ja polecam na jesień te albumy: Melanie Martinez - Portals Aurora - What happened to the heart? TV GIRL - who really cares Raye - My 21st Century Blues Radiohead - OK Computer Billie Eilish - hit me hard and soft M83 - Hurry up,We're Dreaming