Witam 👍👍👍👍👍🤔🤔🤔🤔🤔🤔🤔. Trudna sprawa jak mówiłeś i też bym obstawał za tym żeby raczej naciskać na wymianę silnika bo to wszystko co wycenili to osprzęt a tak naprawdę nie wiadomo co tam powciągało do tego silnika i co się stanie za miesiąc , dwa , pół roku . Trudny orzech do zgryzienia 🤔🤔🤔🤔🤔🤔🤔🤔. Ale trzymam kciuki i oby się to zakończyło bez jeszcze większych konsekwencji i napraw👍👍👍👍👍👍. Pozdrawiam i do następnego 👍👍👍👍👍👍👍👍👍👍🍻🍻🍻🍻🍻🍻🍻🍻🍻🍻🍻
Ceny premium. Ale to jak z remontem chaty, doliczyc trzeba jeszcze połowę (tylko za ten osprzęt wyceniony) Też mam Sportka QL, walka z sierściuchami rozpoczęta na samym początku (dają jakiś olej rybny do produkcji izolacji przewodów i gumowych elementów, zapraszają wręcz tym te skur......) na szczęście poza nadgryzionymi piankami na wężach nic więcej się nie stało. Jednak po klakach przylepionych do tej smoły antykuny obstawiam właśnie ten gatunek - rude kłaki. Teraz stosuje antimarten liqui moly, antibisan i urządzenie kemo. Ale i tak łapy odbite natrafiam na pokrywie silnika. U ciebie ewidentnie szczury, nie wiem jak przed tym się chronić. Współczuję ci, i twój przypadek jest nawet w naszym wątku na forum kii, gdzie ludzie opisują kosztowne dewastację sportage.
Widzę że pomocni pracownicy Kia to nie pojedyncze przypadki, u mnie w okolicy Pan w serwisie na dziale części zamiennych w Kia Rakowscy to swój chłop, jakby całe życie ćwiartki wstawiał, mega kumaty. Życzę powodzenia z ubezpieczalnią!
wiem jedno , jak jade do krakowa lub okolice po auto to trzeba sie trzymac za kieszenie , polowa z tych rzeczy po prostu mozna profesionalnie wyczyscic ale krakus musi zarobic a my mamy wieksza skladke na drugi rok
Robię szkody na swoich samochodach od 14 lat. Wielu osobom w trudnych tematach pomagam. Oglądam to, patrzę na wyceny i zastanawiam się nad jednym - czego oczekujesz? Chcesz mieć zrobione w ASO i żeby rozliczyli się sami z ubezpieczalnią? Chcesz robić sam i wyslać faktury do ubezpieczalni żeby zwrócili? Czy chcesz jak Polska cebulka wyciągnąć z ubezpieczalni jak najwięcej a naprawić możliwie jak najtaniej żeby kasa została?
Lekko liczyłem ponad 30tys.Ale myśle,że jak to w silnik poszło,a dojdzie pewnie sporo szczegółów (syf w silniku,wiadomo co może choćby z gładziami cylindrów zrobić,a to od razu nie wyjdzie) wiązka,i inne elementy nadgryzione,jak np czujniki choćby Abs jak wchodziła kołem,naprawa lakiernicza,uzbieramy jak nic ponad 40tyś i to na serwisie Kia.Pytanie jak to wystartuje i będzie chodzić,no bo gwarancja zostaje.
@@SPEEDSERWIS Skończy się na ringu.Jak ma jeszcze gwarancję 2 lata,tzn warunkiem są serwisy w Kia.A kwota z AC będzie hmmm 20 tys,to do Wadowskiego na bezgotówkowo.Wiadomo,że Ogarniesz to Sobie Sam,ale to młode auto,pytanie gwarancja i cena ASO czy Ty i kasa w ogródku....
Koszt jest dlatego tak wysoki, bo na oryginalne części jest absurdalna marża, na której producenci zarabiają. Patrząc jak podrożały samochody w przeciągu 2 lat, to samochód w obecnych czasach jest produktem luksusowym.
Przerabiałem części z serwisu Kia do części oryginalnych Kia kupowanych poza aso od prywatnych importerów. Podam kilka przykładów do Stingera. Półos napędowa salon 2740zl poza salonem 1400....piasta koła salon 1750zl poza salonem 950... pompa abs salon 7600zl poza salonem 3200.....serwis ma nie raz kilkaset procent marży. Wiadomo że jak na ac to tam Cię nie interesuje ale poza aso części są dostępne od ręki a w aso czas oczekiwania to np 3 miesiące
Gorzej jak cały syf poszedł w silnik i zrobią szkodę całkowitą. Najgorsze jest to, że przy szkodzie całkowitej odliczają wszystkie elementy które są dobre i płacą tylko za uszkodzone. Przykładowo auto jest warte 100 tyś zł. naprawa wychodzi np 85 tyś zł robią szkodę całkowitą i wypłacają tylko 30-40 tyś bo reszta części dobra jest. Przerabiałem takie coś z Audi A6 tragedia. Pozdrawiam i powodzenia.
to się nie stało w jedną noc nawet tydzień trzeba było auto przestawić na parking łapki nastawić trutki nasypać coś zaradzić trochę inicjatywy a nie się żalić i czekać na kasę z ubezpieczalni
Uważam iż zgodnie ze sztuką ,w serwisie wszystko do 50 tys. dojdzie , nie wiadomo ile wyceni wartość auta ubezpieczyciel ? jak przekroczy 80 %wartości , to będzie całka ... może dorzucą się do naprawy Animalsi ?? w końcu to ich >podopieczny< narozrabiał ...😜😜
No jestem w szoku mieszkam juz 40 lat w australii-nawiasem mowiac tez jestem z krakowa ale juz powaznie mowiac nawet przeliczajac te ceny ze zlotowki na AUD to wychodza ceny z kosmosu 900 zlotych za weze? a turbo ok 3000AUD? Nie chce sie zakladac ale mysle ze tu tyle by nie kosztowalo-moze dlatego ze blizej do korei.Dla pzykladu ja mam auto holden colorado 4X4 2017 2.8 TD to prawie to samo co chewrolet colorado i wiem ze oryginalna turbosprezarka GM kosztuje ok AUD 2100 a przecietny waz np do interkulera to ok AUD 80 po prostu nie wiem czemu u was tak drogo-chyba ze to hyundai ma takie ceny
Ciekawe jest to, że podliczając pojedyńcze ceny części w aso jakie znajdują się w aucie, całe auto by wtedy kosztowało z 500tys zł. Gumowe rurki po 400-900zł🥶 Złośliwość gryzoni jest przerażająca. Jak już wejdą pod mache to muszą zniszczyć, pogryźć. Z doświadczenia wiem że żadne środki na kuny, spreye i zawieszki wc nie działają wogóle.
To jest jedynie wycena zapytania ofertowego. A co się stało z tą turbiną, że jest niesprawna? Te przewody powietrzne przecież one się nie kwalifikują do wymiany.
Kia sportage dobre auto , mam od nowości rocznik 2015 bez awaryjne. Walczyć o swoje masz autocasco i ci się należy odszkodowanie nie poddawaj się bo chyba na to liczą
@@mirjusz7007 silnik 1.7crdi diesel, przebieg 100tyś km, nie miałem jeszcze żadnej usterki , wymieniam olej filtry klocki hamulcowe i tarcze. Od kilku lat jeżdżę z podniesioną mocą na około 135km na dedykowanym module w box
Panie jeszcze trzeba zdjąć miskie i smoka olejowego sprawdzić. Silnik i panewki, przecież ten cały syf w silniku jest. U mnie w polo 1.2 był filtr uszkodzony, to po dwóch tygodniach brał olej :( zatarł się biedny. Spodziewałem się, wiem że takie uszkodzenie to jeszcze więcej kasy można dostać. Kwestia czasu, a o swojej trzeba walczyć
Jak ubezpieczalnie stać na wymianę zderzaka z Ferrari za ponad 300tys to jaki problem zapłacić za naprawę tego samochodu po to się płaci ubezpieczenie a z tego co wiem ubezpieczenia są do kwoty około 1milina i wprawie jest zapis że dana szkoda powinna być usunięta do stanu sprzed szkody ale to są pralnie pieniędzy im mniej wypłacą tym więcej im zostanie
@@SPEEDSERWIS naprawa na orginalach w serwisie producenta. I ze klijent jak przekroczy 50 procent wartosci auta nie doklada z wlasnej kieszeni. To jest wlasnie naprawa na orginal ych czesciach bez ydzialu wlasnego
Ja strzelalem w aso okolo 30 tysiecy lekko. Gdyby to osoboscie zalezalo ode mnie. Prubowac dostac rozbite auto i przelozyc srodek. Pieprzyc oc i gwarancje bo wiecej czlowiek zdrowia straci i czasu niz gdyby sam wziol i go wypatroszyl. Zyce z calego serca powodzenia
nie rozumiem po co te osobne wyceny - jedna w ASO, druga w ubezpieczalni. Wybrać opcję naprawy bezgotówkowej z AC, wstawić samochód do ASO, niech naprawiają tak jak trzeba, żeby przywrócić go do stanu używalności i niech się oni dogadują z ubezpieczeniem. Oni to naprawdę potrafią
Ubezpieczyciel nigdy z AC Ci nie wypłaci tyle ile wyniosła by szkoda naprawiona w ASO jak się zdecydujesz na naprawę samemu. Mówią o tym Ogólne Warunki i paragraf o współczynniku korekty np. 40procent w przypadku nie przedstawienia faktur za naprawę. Rozumiem że masz wariant AC z naprawą w ASO/org. części? Jęśli tak to wykorzystaj ubezpieczenie jakie masz i oddaj auto na bezgotowkawą naprawę do ASO. Jeśli masz wariant ubezpieczenia "kosztorys" lub serwis ale na zamiennikach to wtedy będzie problem przy tej szkodzie.
@@SPEEDSERWIS To pomniejsza się wartość cześci oryginalnych o procent pomniejszenia w zależonosci ile auto ma lat. Niestety wtedy dopłaczasz do nowego org lub szukasz sobie używki.
@@SPEEDSERWIS kluczowe jest jaki masz wariant AC. Firmę znam:) Masz AC komfort lub standard /serwis i zapis na polisie "brak procentowego pomniejszenia wartości czesci przy ustalaniu odkoszkodania AC"?
@@SPEEDSERWIS z ASO czesto jest tak że jak oddajesz auto na naprawę z AC to chcą zobaczyć polisę i sprawdzicCzy masz wariant serwisowy? Jeśli polisa biedna to nie biorą się za naprawę.
Panie, przestań Pan narzekać i wstaw auto do serwisu, tarcze posmaruj olejem żeby nie korodowały i będzie git. Wszyscy właściciele warsztatów i mechanicy narzekają, że ciężkie czasy i drogo, jak się chce samemu robić i oszczędzić to trzeba płacić a co ma powiedzieć zwykły człowiek co wstawia 20 letnie auto. Pozdrawiam
Wadowscy mogą dać 20% rabatu na części. Części kup od nich na działalność to odejdzie VAT. Naprawę zrób sam, bo ubezpieczyciel Ci nigdy nie da tyle, no chyba że sprawa trafi do sądu.
Woooow, wiedziałem, że nie chcę samochodu z turbo i resztą bzdur ale nie wiedziałem, że samo turbo z towarzyszącym osprzętem, intercollerem itp. to tutaj ok17 tys zł. Plus brak koła dwumasowego, filtra cząstek stałych i drogiej skrzyni automatycznej, to na placu boju była, jest i będzie mazda. Toyota nie, bo ma badziewne wnętrze i jest znacznie głośniejsza i nie jeździ dobrze, miałem kilka i nie chcę już. Na lakierze jest ceramika, od spodu firmowo z rynku polskiego wosk + coś od złodzieja (firmowo też coś było ale dołożyłem swoje) i tylko się cieszę, że jeździ już 450 tys km bez najmniejszej awarii i kręcić się będzie dalej do co najmniej 700 tys. ale u kogoś z rodziny a ja kupiłem następną mazdę bez tego bzdurnego i mega drogiego i z czasem drogiego i problematycznego turbo-DSG-GPF-dwumasowego badziewia. Rudej brak również na innych znajomych egzemplarzach nawet bez tych zabezpieczeń, byle mazda była z Polski i po 2012 r. Tutaj współczuję, ubezpieczalnia jeżeli weźmie na siebie z 6 tys, to się zdziwię i to bez mycia. Ja bym w przypadku zaniżenia próbował te przewody cierpliwie, porządnie wyczyścić, wyskubać i umyć. Powinno dać się. Kup może kamerę inspekcyjną, żeby widzieć co jest w środku i cierpliwie czyścić aż do skutku, szybko się zwróci, przyzwoita już 160 zł, mam i chwalę. Na wlot to mimo wszystko spróbuję zainstalować siatkę, szok po prostu jakie zniszczenia, bez turbo i chłodnicy koszty też byłyby potężne i może to spotkać każdego. Walcz dalej i obym się mylił z ubezpieczalnią. Współczuję problemu.
Jeśli wycena pójdzie w rozbiórkę silnika to raczej nie zmieścisz się w 70% wartości pojazdu i ubezpieczycie orzeknie że naprawa jest ekonomicznie niezasadna.