Kliknij, a oddzwonimy w 28 sekund! cpnow.me/d/zRRo Auto z niemieckiego rynku. Silnik: 2.0 diesel 190 KM. 1. właściciel. Bezwypadkowe. Nielakierowane. Z gwarancją Audi do 2023r. lub do 100.000 km. Cena: 33.440 EUR.
Jazda próbna naprawde przy takim samochodzie nie jest potrzebna, prawie nowe Audi z salonu, a pan Oliver prawdopodobnie ma zły humor bo nie może się pogodzić z tym że Polaka stać na takie Auto. Znam dużo takich Olverów, mieszkam tu ponad 20 lat. Dobry film, super Auto.
pan Oliver to by Was widział u siebie przy zamiataniu i zbieraniu szparagow, więc jest smutny że musi zamiast tego normalnie rozmawiac z Wami jak z ludzmi. ;)
Jak ja lubię głos, ton i inteligencję tego gościa co prowadzi ten kanał! Oglądam Was od początku i dzięki temu Panu który opowiada kanał jest wyjątkowy. Bądź Pan zdrowy i prowadź ten kanał i biznes do końca świata!
Nie bał bym się ale kupuje auta w Niemczech w salonach i nigdy nie byłem oszukany, nawet raz kupiłem auto bez dokumentów bo byłem laweta a papiery mi wysłali pocztą bo były zastawem bankowym.
Jeśli myślicie że trzecie, czwarte pokolenie narodu, który miał w planach sprowadzenie Polaków do roli poddanych i parobków sezonowych będzie się do Polaków uśmiechać to jesteście w błędzie.
Osrać Olivera, nie kupiłbym dla samej zasady. W Ingolstadt kupowalem rocznà Audi TT, sprzedawca opuśćił 1tys.€ z ceny, przy odbiorze prezenty, butelka szampana i zatankowane Auto.
zaden Polak, poprostu wymagam od sprzedawcy nalezytej obslugi, to ja wydaje duze pieniadze i oczekuje ze bede traktowany jak czlowiek, obojetne z jakiego kraju jestem..
Mieszkam w Berlinie, dwa razy lekko uzywane Audi tutaj kupowałem, od dealera, ktory jest chyba wlasnoscia firmy Audi (Audi Berlin GmbH). Oba samochody roczne, z malym przebiegiem, z gwarancja kilkuletnia, itp. Za każdym razem bez problemu mogłem sobie samochodem pojezdzic - na zasadzie wziac go na kilka godzin i jezdzic gdzie chce, jak chce. Zero problemu. W Polsce moglem sobie co najwyżej pojeździć dookoła salonu ze sprzedawcą, który sprawiał wrażenie, jakby miał duszę na ramieniu.
kwestia ubezpieczeniowa. Wypozycz w szanujacej sie firmie wynajmujacej auta podobne auto w pl i de. W dreznie wezmiesz audi, a w pl w tej cenie kie. Za duzo sytuacji, inne wyliczenia ubezpieczycieli i inne lobby samochodowe. Salony maja nizsze obroty, a i marze tez, dlatego jazda autem dookola salonu moze byc niezla zagwozdka
Jak sie jest zle traktowanym w Autohaus Adi.To jest cos takiego jak telefon do Audi Deutschland.Dzwoni sie ,podaje sie nazwisko dilera ,adres autohausu.No i reszty sie domysl.
To jak Cię potraktowali to jest uwłaczające! Niech sobie te niemiaszki zupę ugotują z tych samochodów. Kiedyś też przywoziłem auta z Niemiec i podobne historie miałem. Olałem już ten temat i dwa ostanie auta kupiłem w Polsce. Temat dla Mnie zamknięty.
5:15 - przecież wytłumaczył dlaczego nie będzie jazdy próbnej. Żaden normalny Niemiec nie będzie ryzykować, że ubezpieczalnia mu nie pokryje szkody w razie czego.... więc o co ten ból dupy?
To się nazywa rasizm i uprzedzenia a do tego ejdżyzm (agism, nowinka na zachodzie, nie ma jeszcze ustalonego tłumaczenia, dyskryminacja ze względu na wiek)
Kupowałem Hondę w Hamburgu. Sprzedawca taki sam gbur. Co prawda dał auto do jazdy prubnej i zapytał kiedy przyjadę. Byłem w szoku. O cenie nie chciał rozmawiać bo za nowe auto. To zapytałem to może te oponę lekko przytarta wymienia. Ok. I może serwis olejowy. Ok. To było w cenie. Jak się okazało wymieniono mi dwie opony zgodnie ze sztuką.
Chciałam powiedzieć ,że sama w Olsztynie chciałam jazdę próbną wykonać Golf 6 biały i sprzedawca odmówił , no i pojechałam do domu bez tego samochodu ,miałam chęć na to autko a tak nie doszło do niczego
Jak znam Oliviera, to śrub nie wyśle ;) Trafiłem na Wasz kanał przypadkiem, choć fanem motoryzacji z za odry nie jestem, to bardzo miło się słucha " tych samochodowych historii". Wszystkiego dobrego i mnóstwa subskrypcji życzę \m/
Kupowałem nieraz auto w Niemczech . Zawsze jazda próbna była. Tymbardziej że faktycznie bywało auto nowe na rynku . W moim przypadku chciałem kupić VW T-Roc. Zrobiłem próbną jazdę i stwierdziłem że autko mi się zabardzo kołysze i komfort daleko od mojego wtedy 5 letniego passata odchodzi. Dziękuje - brak zainteresowania.
Mieszkam w Niemczech już 20 lat i wiem z doświadczenia, że i Polacy są ,, cwaniaki " Jeżeli chodzi o kupowanie aut.. A jeżeli chodzi o jazdę próbną, to wszystko się zgadza.. Generalnie zamiast jazdy próbnej masz prawo jeździć autem 14 dni.. I jak coś jest nie tak to oddajesz Auto i jest z głowy.. I to jest tak zwana nowa jazda próbna.. Pozdrawiam serdecznie Grzegorz.
Pracuję w jednym z salonów nowych samochodów w Polsce. Z nowymi samochodami jest podobnie, w sensie cwaniactwa. Dla nas to w zasadzie obelga, że przychodzi "Janusz" i próbuje coś przykombinować pomimo dobrej ceny sprzedaży i naszych szczerych chęci. No jak "Janusz" może być większym cwaniakiem niż sprzedawca w salonie haha :) Ostatnio mieliśmy takiego mistrza, który sam sobie przerobił i to inną czcionką (głupek) ofertę kolegi i odesłał mu, że taką cenę dostał u konkurencji. Jesteś w porządku to zostaniesz potraktowany w porządku, taka życiowa prawda.
Właśnie tutaj jest Fakt! Ubezpiczalnia może wszystkich spowodowanych szkód odmówić gdy warunki panóją na trasie nie dopuszczalne do prowadzenia pojazdem na nie dostosowanych opon "MS" (tak zwanych zimowych). A są to warunki; śnieg, śniegowa "ciapka", lód lub gladź na jezdni oraz przymrozek itp. Wie o czym pisze bo 31 lat żyje w N. Sorry za błędy ortograficzne ale nie chodziłem w PL. do szkoły... Best regards Łukasz
Z tą jazdą próbną to prawda. W tak świeżych autach nie jest to praktykowane w Niemczech. Auta jest pewne. Sam kupiłem kiedyś roczne BMW bez jazdy próbnej. Bez odpalenia silnika nawet. Użytkowałem 3 lata i było super.
Jest jedna zasada, która mówi że nie kupuje się aut po leasingu i najmie. A dlaczego? Sam mam kilka aut w leasingu i sprzedawcy mówił mi wprost, jeżeli nie chce Pan wykupić później tego auta to niech Pan wymienia olej i filtry co 30tys km a jak Pan chce wykupić to co 10-13tys km. Więcej nie trzeba tłumaczyć.
W Norwegii przy kupnie auta w salonie lub nawet od osoby prywatnej bez oporu dają auto na jazdę próbną Jak kupowałem VW T5 kilka lat temu ,gość dal mi auto i powiedział ,,daj jutro znać czy pasuje czy nie,szok Kase dałem mu na drugi dzień.O takich przypadkach to słyszałem wiele
O ile jest łatwiejsze życie kiedy nie trzeba każdego podejrzewać o złe zamiary... Niestety w naszym pięknym postsowieckim systemie- gdzie państwo nie ufa obywatelowi, obywatele państwu i sobie nawzajem- chyba nigdy nie doczekamy tego.
Niedawno kupilem auto.Stalo na letnich.Temperatura +1.Jazda probna bez przeszkod.Potem jazda 300 km w podobnej temperaturze. Oczywiscie sprzedawca ostrzegl mnie o niebezpieczenstwach z tym zwiazanych. Jak widac ..zalezy od czlowieka na jakiego sie trafi.
W życiu nie kupiłbym auta, którym nie można odbyć jazdy testowej. To nie jest chleb czy bułka albo napój, że jest to się kupuje. To są czyjeś ciężko zarobione pieniądze, a za takie podejście do klienta powinno się powiedzieć tym niemiaszkom (celowo z małej litery): ,,Verpiss dich! Ich finde anderer besser Verkaufer!".
Znam człowieka, który niedawno kupił 3letnią furę z salonu bez oglądania, brał w leasing, załatwił wszystko przez tel, potem pojechał pociągiem tylko odebrać :-)
@@Szymon_r6 Auto niby "nowe" a jednak używane. Nie pamiętam co, ale uszkodzone było w ten sposób, że podczas jazdy trzęsło całym samochodem, a serwis stwierdził, że to wina opony, nie chciał oddać papierów z naprawy i podobno tylko opona. Klient wziął na jazdę testową i nadal to samo - mercedes stwierdził, że wina fabryki ale nic z tym zrobić nie mogą i niby "nowe" auto zostało w rękach klienta z uszkodzeniem niby fabrycznym...
Jak zwykle fajnie ogląda się wasze filmy. Nienawidzę tych gburów helmutów :/ zawsze posępna mina. Jakby człowiek im krzywdę robił! Więcej uśmiechu i życzliwości do innych! Wbrew pozorom nie łatwą macie pracę hehe. Oby jak najmniej takich sprzedawców.
Smieszne . w Kanadzie mozesz kupic kazde auto w zimie czy w lecie niezaleznie od opon . Nikt sie nie pyta o pore roku i opony . Jestem w szoku !!!! A jazda probna to nastepny szok , ze nie mozna . Moze sie boja ze chcecie zapierdolic to auto
Zalezy na jakiego sprzedawce sie trafi, ja nigdy nie mialem problemu z jada probna, czy to w BMW czy w Renault. Skan dokumentow i mozna sie cieszyc jazda. Nawet w Polsce trafisz na chama.. nie ma reguly.
kupowalem auto w Niemczech od Turasa, dal kluczyki i jedz se pan, takze roznie to tam z tym bywa, dodam ze bylo to 3 letnie a7 tez w podobnej cenie co to tutaj
ja mam a6 i moj cichy nawet zimny wiec te a5 to jakis szmelc albo cos nie tak z tym silnikiem juz robia , ja mam a6 s line wiec mozne te podstawowe modele maja silniki od pasata 🤡 🇵🇱🇵🇱🇵🇱🇵🇱🇵🇱🎁❤️🥳😷🥸💪🤭🍀😂🦾🤫😛✅
Ja raz targowalem się z cena w górę 1100 km od domu 2 tygodnie umawiamy zakup auta ze przyjezdamy jak ok to bierzemy a na miejscu gość stwierdził że ok ale za tydzień auto możemy odebrać bo żona dzieci nie będzie miała czym wozic. To nie był Turek ale też nie rodowity Niemiec. Nie pamiętam ile ale ale to co znegocjowalem na wstępie było mało i trza było jeszcze 200 euro dopłacić . Bo bilans wyjazdu za tydzień kolejne 2200 km koszty czas urlopy uhhh taniej wyszło dopłacić.
W Polsce od sprzedawcy się wymaga niestworzonych rzeczy- zdjęcia dodatkowe, udokumentować trzeba wszystko , a 95% Niemców nic więcej ci nie powie oprócz tego ze wszystko jest w ogłoszeniu- ale tak każdy woli od Niemca, bo Niemcy są lepsi- chyba lepiej śmierdzą
paolokos akurat w salonie kupujesz samochód nowy z przebiegiem 10-15 km więc co do czego porównujesz. I tam łaski nikt ci nie robi żebyś przejechał się samochodem demonstracyjnym.
To taka strategia sprzedaży, że nie zależy na kupującym,robi łaskę,każe oczekiwać na "Pana", nie dajcie się k.. tak traktować, trzeba mieć odrobinę godności,jesteś klientem, to tylko używany klekot za gruba kasę- takich aut od groma, bo w klasie premium w styd jeździć Dieslem w Niemczech ;-)
piekne autka, jakbym miala kase bralabym ;) nawet bez jazdy probnej, zwlaszcza, ze na gwarancji, poza tym co tam moze byc nie tak, przeciez to prawie nowe auta a co do jazdy na letnich oponach w zimie moze ubezpieczyciele tam robia problemy w razie stluczki w takich warunkach to nie dziwie sie, ze nie chca dawac pojezdzic ;) i nie sadze, zeby to byly wymysly jnajnizszego szczebla pracownikow w zlym humorze ale odgorny nakaz
W UK pojechałem do komisu samochodowego Hilton Garge. Pan dał mi kluczyki spisal wcześniej prawo jazdy i tyle masz pan jedz sprawdź. Dziwny kraj te Niemcy hiii
Zero śniegu ale oliver wariuje :p w drugim przybytku dużo kombinacji ale da się zrobić. Ciekawe czy jakby przyszła helga z jurgenem też by tak swirował
Wyjedź w Niemczech przy takich temperaturach (i takiej porze roku) oponami letnimi i bądź zamieszany w jakis wypadek - masz przechlapane (w tym wypadku salon by mial, bo Tobie pozwolił wyjechać) Oni tylko pilnują własnej dupy.
Pierwsza wymiana oleju po 28 tys. km masakra, w oleju opiłki - trudno taki dzisiejszy standard. Szkoda słów, sprzedawca jest roszczeniowy kiedy przychodzi klient realnie zainteresowany zakupem samochodu za 35 tys euro...Dlaczego firma na to pozwala?
Dla mnie to śmieszne , jak można nie udostępnić auta na jazdę próbną 😂 osobiście z tym się nie spotkałem , a jeździłem nie jedną salonówką , dostałem kluczyki i na godzinę mogłem auto zabrać.
Kupując takie auto w Niemczech mamy gwarancję producenta Oraz gwarancje dilera ( komisu) na to że jest wszystko w porządku żadnych wad ukrytych. Ba jeśli go kupię i dojdę do wniosku że mi się nie podoba to go po prostu oddaje i tyle w ciągu 7 dni. Auto na Eksport nie jest objęte tym prawem gwarancyjnym z komisu.
Pracuje jako blacharz w DE w prywatnej firmie i dostajemy zlecenia od serwisu miedzy innymi VW-Audi, nie chcialbys wiedziec jak ASO robi wałki nawet na nowych autach
W 2015 kupowałem 3letnie auto z komisu należącego do niemieckiej firmy leasingowej. Bez problemu dostałem auto na jazdę próbną i to bez niemieckiego goryla.
Nie rozumiem 1 rzeczy...po co kupować używane 2 letnie audi za 150 tys. Zł??? Szukać...oglądać... sprawdzać... rejestrować...jak dopłacając 30 tys. Można iść do salonu audi w Polsce wynegocjować dobry rabat i kupić takie nowe...i na drugi dzień je odebrać...nie wierzę że dla kogoś kto kupuje auto za taką kwotę 20 tys. Jest jakąś barierą?!?!
wersja podstawowa nowego a5 w Polsce kosztuje niecale 190 tys. a to co tu widac to watpie zeby bylo wersja podstawowa, wiec do identycznego nowego auta musialby koles dolozyc spooro wiecej niz piszesz
Za 180 w polskim salonie to masz golasa 1.8 benzynę na szmacie i ze zwykłymi zegarami, manual bez quatro reszty różnic już mi się nie chce wymieniać😝 w takiej wersji to minimum 300 za nowy
Zgadzam się. Nowe, jeśli nie wiele droższe to lepsze niż używane. Czy faktycznie bez lcd i skóry nie można jeździć. Rozumiem na silniku, jeśli bardzo duża różnica to można się zastanawiać. A jeśli podobne, to tylko nowe jeśli jest jeszcze kasa w budżecie na relatywnie małą dopłatę.