I bardzo fajnie, że się z dzieckiem zajmujesz takimi rzeczami. Sam w trochę starszym wieku od niego biegałem z wiatrówka po podwórku, kopałem okopy i udawałem żołnierza. Super podejście do dziecka, zabawa z odrobiną ryzyka jest potrzebna i najlepsza
Jak miałem tak z 7 czy tam nawet 10 lat, to gdy sięgnąłem po broń służbową mojego Ojca zalegającą w szufladzie szafy ;)) to pomimo protestów mojej Matki dostałem od Ojca taki wpierd...l szerokim skórzanym pasem, że do dzisiaj go pamiętam i chociaż...zamiłowanie do broni pozostało do dzisiaj, to już nigdy dopóki Ojciec żył po jego tetetetkę już nie sięgnąłem - chociaż jak pamiętam ( nie sięgałem, ale...zaglądałem ;)) magazynek gdzieś w innym miejscu chował ;)) Pzdr.
Mam takiego Bajkała i trafiam z niego do tarcz sylwetkowych i puszek z 30-40 metrów na strzelnicy. Po tuningu przez specjalistę zrobił się z tego fajny karabinek. Zaletą są małe rozmiary. Po odkręceniu kolby (zajmuje to kilka sekund) karabinek się mieści w torbie podróżnej. W odróżnieniu od łamanych sprężynówek ten karabinek jest bezpieczniejszy. Trzeba pamiętać, że jest to klasa rekreacyjna. Gdybym wcześniej obejrzał ten materiał to bym karabinka nie kupił. Dokonałem zakupu i nie żałuje. Jeśli mam słabsze skupienie na tarczy (celność) to tylko wynika z moich błędów. Warto zainstalować na karabinku celownik optyczny popularnej klasy bo przyrządy pokładowe karabinka są bardzo słabiutkie. Ja mam celownik Delta Optical Entry 4x32 IR MINI na montażu jednoczęściowym wysięgnikowym wysokim 1"/ 11mm. Warto do karabinka dokupić kilka magazynków. Karabinek ma taką wadę, że przy wyjmowaniu magazynka może on gdzieś w bok wyskoczyć. Jak wpadnie w trawę to trudno odnaleźć bo jest czarnego koloru. Trzeba tego pilnować. Ładowanie do karabinka magazynka ze śrutem lufą pionowo do dołu. Wtedy się śrut ładnie ułoży. Jak śrut upadnie na ziemię to do wyrzucenia. Ostatnia uwaga dotyczy wszystkich wiatrówek. Można zniszczyć lufę. Podsumowując, karabinek to fajna zabawka, narzędzie do szkolenia juniorów w jakimś kółku strzeleckim a i dorosłej osobie też może dać sporo radości. Dla bardziej wymagających to raczej Slavia albo Weihrauch (HW30 i wyżej). A potem to PCP.
Witam. Bardzo dobry wybór na początek i na dalsze strzelanie. Wiatrówka ze sporym potencjałem. Mam dwie, dobrze zrobione można by się zdziwić. Pozdrawiam Sławomir
Witam Oba karabinki pojechały do poprawki do Senia. Zrobione: planowanie sprężyny, podkładki większy dociążnik tłoka, polerowanie tłoka dopasowana prowadnica smarowanie korona była ok za parę złotówek. Strzelam na 30 m w ogródku celność , kultura pracy cacy. Na jednym luneta womz mała drugi przeziernik. Fajnie działa. Lubie te zabawki między innymi Sharps 54 Army San Marco robiony też przez Zółtodzioba, dwa colty o innych wiatrówkach nie wspomne. Pokazał bym to ale nie wiem jak. Pozdrawiam Sławomir
Mam taką jeszcze z przyciskiem na dźwigni przeładowania i bez bezpiecznika manualnego. Faktycznie, bez rozebrania i poprawienia po fabryce z tego ustrojstwa trudno celnie strzelać. Można pod sprężynę podłożyć podkładki np. z zeszlifowanej starej (nie żelaznej) pięciogroszówki, chociaż patent z podkładką też wydaje się OK. No i przesmarować właściwymi smarami, a nie tym smalcem, w którym mechanizmy wewnętrzne fabrycznie były zatopione. Poprawia się nieco kultura strzału. I jeszcze jedna sprawa - tłok porusza się w osi odchylonej od osi lufy, co daje taki śmieszny podrzut podczas strzału. Stąd z początku niecelność i żadne skupienie. Jak się przyzwyczaić, to nawet z czasem prawie nie przeszkadza ;) Problemu przyrządów celowniczych zrobionych na odwal się siekierą pozbyłem się zakładając małą, w miarę dobrą lunetkę (sporo droższą od wiatrówki, niestety)
Nie wiem jak duży wpływ będą miały te rzekome przedmuchy. Ogólnie ta korona nie budzi mojego zaufania i na pewno zrobię nową. Sam podrzut karabinka wydaje mi się marginalny. Ogólnie strzał jest króciutki i delikatny. To bardzo mi się podoba. Lunet parę mam ale najpierw musi nauczyć się otwartych.
Ja kupiłem wczoraj podróbkę Diana PCP Stormrider 4,5 mm jakiś chińczyk stare urzadzenie dwa kilo muszka i szczerbinka trzydzieści metrów i śrutu w kulochwycie nie znajdziesz rozpryskuje na drobinki magazynek 9szt lub pojedyncze ładowanie celna aż nadto z lunetą do stu metrów da radę. Puszki, butelki itp eksplodują! Koszt to 526,25zł w drewnie, model dwa nowy z regulatorem to 879,00 zł. Artemis PR900W kal. 4.5mm .
Od kąt kupiłem gazowe zasilanie to nie kupię sprężyny. Kupiłem pompkę i butlę używam pompki. Jak spadnie do stu atmosfer dobijam ręcznie do dwustu atmosfer i jest super dzieci strzelają z podpórki, luneta, magazynek czternaście strzałowy, pozycja leżąca, gdyż nie są w stanie utrzymać nie podaje wieku i z dwudziestu pięciu metrów trafiają w czarne . Wystarczy, że dają radę nacisnąć spust . Zabawa przednia dla każdego.
teraz wszyscy są inspektorami B H P a ja za małolata strzelałem ze szprychy rowerowej z przerobionego domowym sposobem starta chyba 6 z zatkanym otworem górnym i przewierconą lufą do końca do tego kulka z łożyska i gra 😁
Wiem, że nauka na klasycznych przyrządach jest ok...ale spróbuj z kolimatorem. Iżyk z kolimatorem jest bardzo miły. U mnie te uszczelki nic nie dały..za to wystąpił klopot z ładowaniem i trzeba było lekko rozpiłować magazynki..co znowu powoduje marne trzymanie w nich śrutu.. Ale sprzęcik lubię..
Właśnie zastanawiałem się czy cofało by dosyłacz z uszczelkami czy właśnie stawał by na magazynku. Jedyny poważny błąd konstrukcyjny to brak uszczelnienia portu ładowania
W Święta, to bombki na choince się wiesza... ;)) No, tą recenzją skutecznie mnie odwiodłeś od nabycia tego karabinka nawet z drugiej ręki ; niestety oceniłem, że wiecej jest minusów niż plusów tego wyrobu - chociaż jeszcze przed wojną zamierzałem kupić go w sprężynie gazowej, bo i takie się pojawiły w ofercie jednego sklepu. Pzdr.
Witam. Kupiłem toto i zaraz chciałem sprzedać, bo siało po tarczy niemiłosiernie, chociaż od razu obdarowałem karabinek najlepszym śrutem, czyli JSB Exact ;) Na szczęście mnie olśniło i z ciekawości zacząłem strzelać śrutem Crosman Domed - i to był strzał w "10"-tkę! Tzn. prawie, bo na 25 metrów zmieściłem się od "8"-"10", choć miałem nieco łatwiej, bo mam zamontowaną lunetę 2-8x20. Spróbuj tego śrutu... Pozdrawiam.
Kurde lunety to nie problem ale testowałem już z 4 śruty. Efekt ten sam czyli raczej słabo jak na to czego się spodziewałem. Spróbuje tego crossmana. Tylko co do crossmana mam mieszane uczucia. W 2009 kupiłem jedną z pierwszych serii "premier" Były idealne po roku wyglądały jak lane na patelni
@@medziu4877 Crosman Domed grzybek :) Mi się sprawdził już w wielu wiatrówkach i w testach zawsze jest na podium. A co do Baikała, może akurat lufa mojego przypadkiem przygarnęła ten śrut, ale mam też potwierdzenie przynajmniej jednego strzelca z forum strzeleckiego, do którego należę, że też zaobserwował sympatię Baikała do tego śruta ;) Na allegro kosztuje tylko 26,99 zł... Powodzenia!
Siema co uważasz o takim wynalazku jak muszkiet kawaleryjski francuski 1816(chodzi o replikę)? Jest sens kupować? Tani, dość krótki jak na muszkiet, wydaje mi się że dość słuszny kaliber. Do strzelania rekreacyjnego czy lepiej zainwestować w coś dłuższego? Obycie z bronią (co prawda współczesną) mam, nie nie chce wyrabiać pozwolenia na broń, bardziej w celach rekreacyjno/kolekcjonerskich. Jeszcze z doskoku, lepiej kupić replikę czy historyczny oryginał i czy nie jest strach z czegoś takiego strzelać ?
Jeśli do częstego strzelania, różnych eksperymentów z ilością prochu i rodzajem amunicji to lepiej replikę. Oryginały to już raczej by cieszyć oko a jedynie okazjonalnie pyknac kilka razy co by wygonić pajaki z lufy ;-)
Ten iż to całkiem fajna i przyjemna tarczówka (w końcu MP to po Rosyjsku TR), przerabiałem ją na swoim kanale chyba jakiś rok lub dwa temu -te uszczelki mogłeś sobie zamontować w MP 60 w 61 już niestety nie. Do gniazda ładowanie nie dostaniesz się od strony ładowania więc zostaje co najwyżej wytoczenie popychacza śrutu o większej średnicy.. Co do podrzutu o którym ktoś pisał to się nie zgodzę, sam odrzut został zmniejszony poprzez częściowe przekoszenie cylindra względem lufy - to jest celowy zabieg. Te "plastiki" to bardzo dobrej jakości ABS, a nie jakieś gówno więc nie ma co się czepiać, Wszystkie elementy tej konstrukcji są całkiem wytrzymałe (choć ta dźwignia sprawia inne wrażenie) i podejrzewam że jeśli będzie szanowana to jeszcze Twoje wnuki będą z niej strzelać. Na pewno warto zając się mechanizmem spustowym - posiada on regulację o której nie jestem pewien czy wspomniałeś, ja dodatkowy spolerowałem elementy współpracujące... Można dodrukować ciekawe rzeczy do tej wiatrówki, a ta szynę 11mm to bym sobie darował. Lufa jest mega porządna, gruba gwintowana(w końcu tarczówka) u mnie korona jest ok, pamiętaj aby oksydować po pracach na tokarce. Na magazynku od strony śrutu masz zaznaczony 'ostatni śrut' poprzez takie dwa malutkie koła (miejsca wtrysku formy) wystarczy się przypatrzeć, ja pomalowałem je żółtą farbą dzięki temu nie oddaję suchych strzałów -szkoda sprężyny. Dostępne są sprężyny gazowe do tego modelu ale Rosyjscy sprzedawcy nie wysyłają do Polski :/ Z takiej odległości załóż dziecku jakieś okulary bo jeszcze mu ten śrut z bliska odbije w oczko i będzie lipa. Wiatrówka ma ok 7juli i z 30m ściąga cukrówkę z słupów wysok. napięcia. Twój materiał to nie recenzja tylko pierwsze wrażenia imo.
Siemka Oglądałem twoje filmy. Ciekawe są i pomocne. Co do tarczówki to ciężko się z tym zgodzić. W rosyjskiej wikipedi także wyczytałem że wiatrówka cechuje się niespotykaną celnością. :-) Może i tak ale nakład pracy wymagany aby to osiągnąć jest znacznie większy niż w wielu innych przypadkach aby osiągnąć również bardzo dobre wyniki. Przetestowałem 3 tarczowe śruty na 10m i nic mi ciekawego nie wyszło A mam jedną naprawdę tarczową wiatrówkę. (Dobrze porobionego CP1) I z niego robię znacznie lepszy wynik niż z tego karabinka. (Na razie- mam nadzieję że poprawki coś dadzą) Lufa wcale nad zwyczajna nie jest a trochę luf wiatrówek przejrzałem. Gwinty delikatne, poprawne. U mnie korona naprawdę robi na mnie złe wrażenie a koron już w życiu trochę wykonałem i wiem jak to potrafi zmienić wyniki. Nie mówię że to powód braku celności u mnie ale łatwo to sprawdzimy :-) Tak o regulacji zapomniałem wspomnieć mój błąd. Co do samych uszczelek właśnie zastanawiałem się czy nie pomoże ich dość głębokie osadzenie. Zawsze trochę by uszczelniły. Tylko problem jest taki że uszczelka musi działać z zapadką i dodatkowo przejść przez kolejne dwie nie do końca osiowe ścianki. Dotoczenie popychacza może być całkiem dobrym pomysłem. Nie myślałem o tym, a teraz rozważe za i przeciw :-) Co do podrzutu też w mojej opini on praktycznie jest nie odczuwalny. Fajny krótki skok tłoka, dla mnie bardzo na plus. Nawet nie widzę potrzeby sprężyny gazowej :-) to ma być ogródkowe pykadełko Plastiki to nie tyle do samej wytrzymałości się przyczepiałem co do obróbki końcowej. Wlewki i połączenia :-) Mogli by naprawdę dogadać się z WBP ponieważ tam też tylko ktoś wyciąga z formy odcina wlewki byle jak i o nich zapomina ;-) Jest to pierwsze wrażenie plus wrażenie po pierwszych poprawkach.
