Ja pamiętam ten wypadek Pana Bartka ale z całym szacunkiem Pan Bartek i jego koledzy nie jeździli przepisowo po ulicach Nowego Sącza. Podczas wypadku też miał dużą prędkość. I nie pamiętam żeby zrobił kiedykolwiek jakąkolwiek pogadankę dla dzieci że nie powinno się po ulicach miasta jeździć szybko. Tylko teraz jest bohaterem bo prowadzi nogami. Brawura i brak rozwagi oto dlaczego Pan Bartek jest w tym miejscu gdzie jest. Ale szacunek za silną wolę i jaja. Panie Bartku może zrobić coś też dla bezpieczeństwa na drogach. Ma Pan szacunek młodzieży i drifterów. Może Pan dużo nie tylko dla siebie zrobić. Pozdrawiam