Było ich 560 kiedy wyruszali znad jeziora, gdzie gimnastykowały się dziewczęta. Czekała ich długa droga, z której wielu nie powróciło. W śnieżnej oprawie spróbuję po krótce opowiedzieć historię, którą podpowiedział wykrywacz.
Trzeba dać kciuka bo jak nie da się go w ramach podziękowania to może nie być pòźniej oglądania ha ha. Pozdrawiam serdecznie wszystkich. Trzymajcie się zdrowo.
Panie Olafie, oglądam Pana materiały i programy, podzielam Pańskie zainteresowanie i fascynację historią. Jestem starszy wiekiem, ale od dziecka marzyłem o poszukiwaniu pamiątek wojennych, a nawet o studiach archeologicznych. Życie potoczyło się jednak inaczej, więc dziś sobie tylko wyobrażam, że to ja po lesie chodzę z takim fajnym "smętkiem":). Na początku chciałem pozdrowić i życzyć wytrwałości w walce z absurdami naszego państwa. Po drugie, chciałem powiedzieć, że gdyby nie pasja takich ludzi jak Pan, to wiele cennych pamiątek po prostu zardzewiało by w ziemi. I nie mielibyśmy prywatnych muzeów, tylko narodowe, tekturowe łuki triumfalne. A po trzecie, chciałem powiedzieć, że jeśli będziecie kiedyś walczyć o zmianę prawa w Polsce, aby kawałka blachy z czołgu nie traktowano jak relikwię a zardzewiałej lufy z Mausera jak broń, to gotów jestem oddać swój podpis w ciemno. Wszystkiego dobrego!
Wrzesień 1939, pomimo tragicznego końca, jest dla mnie wyjątkowy, magiczny i ulubiony. Honor, odwaga i poświęcenie mieszały się z goryczą porażki, zdradą i nieudolnością dowództwa. Zaledwie w jeden miesiąc historia spisała tyle wydarzeń, że jest co odkrywać i o czym opowiadać do dziś. To były też dzieje moich dziadków. Gdy jeszcze żyli, pochłaniałem ich historie. Dziś dziękuję Panie Olafie za to, że opowiada je Pan 👍
Jeden z niewielu kanalow do ktorych jestem zapisany. Dziekuje bardzo za takie lekcje historii, bez nich nigdy bym nie zglebial tematu jak teraz. Pozdrawiam z Tampa na Florydzie.
Witaj Olaf, pozdrawiam wszystkich oglądających. Jak zawsze sama przyjemność z oglądania i ta radość że znajdywania 🤛👍😁. Życzę tobie dużo zdrówka i szczęścia w przyszłych poszukiwaniach 🤚
Panie Olafie , pozdrowienia z Międzyborza (woj. Dolnośląskie na granicy z woj. Wielkopolskim ) . Swoją drogą ciekawa miejscowość pod kątem historycznym . Wszystkiego dobrego 👍
Olaf "czerwony kapturek jesteś", tak Cię nazywa moja wnuczka z którą oglądam z wielką przyjemnością Twoje programy. Duża wiedza i pełen profesjonalizm, to lubię. Wielkie dzięki i dużo sukcesów "Panie czerwony kapturek".
gratulacje,miałam podobną sytuację na marcu 1945,najpierw wyszła łuska z niemieckiego pistoletu sygnałowego,kawałek dalej łódka z nabojami do mausera i kolejny sygnał obok szturm piechoty : D nic więcej nie było
Kurcze, jak zawsze u Ciebie, super przekaz i kupa fantastycznych, wartościowych wiadomości. Na Zeusa, Olaf, pomyśl nad sprzątaniem śmieci, aby nie trafiały z powrotem do ziemi. Bądźmy cywilizowani i świadomi 😏
Pełen podziw za pracę i wiedzę, normalnie tak się wczuwam jakbym z tobą tam chodził, sposób w jaki przekazujesz informacje z pasją rewelka. Może się czepiam ale w niektórych ujęciach mógłbyś mówić do kamery bo tak mam wrażenie że mówisz do kogoś kto stoi obok mnie albo za mną. Pozdrawiam z Zawiercia i czekam na kolejne materiały.
Witam I chylę głowę co do obszernej wiedzy. Również interesuje się historią tylko ze frontem wschodnim i losem zwykłych żołnierzy wtrącanych w wir wojny. Pozdrawiam i oglądam.
Pan Borkowski Paweł mieszkał w Lubaniu koło Kościerzyny. Żona nadal mieszka w Lubaniu, syn w Kościerzynie, córka w Starogardzie Gdańskim. Postaram się z nimi skontaktować. Pozdrawiam.
Pán Olafe děkuji za tento příspěvek byl to zase dobrý den ale Jak vás vidím ve té zimě tak si musím dát Spiritus jinak bych zmrznul ten posmrtný plíšek jé 💯 nález. Prosím vás Jak se dozvíte jestli ten voják to přežil dejte prosím vědět 👍👍💯
Żołnierz z nieśmiertelnika - czyżby był to Borkowski Paweł, ur. 1909 w Skrzydłowie (pow. kościerski)? W marcu 1943 r. powołany do Wehrmachtu, zaginął w Jugosławii.
Część od lemiesza czy od czegoś ,a ten lemiesz odłamał się na ur -ze a Olaf tego nie sprawdził .Nie bobrze Olafek nie bobrze.Pozdrawiam i nie zazięb się ,zdrówka .
Niesamowite historie się z tym wiążą jak zawsze gdy ustala się dane formacji. Ja pierwsza swoją formacje znalazłem 20dywizje grenadierów pancernych I był to batalion inżynieryjny niestety 17 stycznia 45 nikt z batalionu nie przeżył. Być może dwóch którzy zdołali uciec. Resztą nawozila las aż do tej pory
Czy penetrował Pan forty pod Kazuniem? Kupa chłopaków z Warszawy tam jeździła i znajdowali. Ja w 70tych znalazłem life os rkm u polskiego , parę ładownic skórzanych, łódki po nabojach. Bez kopania. Myślę że tam Niemcy składowania na powietrzu broń obrońców twierdzy. Chyba to były Cybulice i okolice