Serial przestawiony w formie tik tokowej. Cały czas się coś dzieje. Dużo takich przerywników w formie emocjonalnej. Oglądałem z dziewczyną nie lubi piłki nożnej. Podobało jej się
Ten serial mnie urzekł i rzucił światło na kilka postaci, watki pilkarskie. Zupełnie mnie zaskoczyło, że SAF to jest taka konserwa i w zasadzie rozstał się z Becksem nie pod względem piłkarskim, a personalnym. Wątek rodzinny tez jest tutaj istotny. Od zawsze wiedziałem, ze to para prawie idealna, kochająca się. Ale dopiero po tym filmie widać, ile może zawdzięczać Victorii. Jak ona go wspierała, koniec końców akceptowała jego fanaberie i pomysły. A z drugiej strony nie sa to relacje kura domowa - pan. Myśle, że nie jeden facet marzy o takiej żonie, takich relacjach (akurat mi się udało trafić i jestem z tego powodu szczęśliwy). No i u mnie najbardziej wyczekiwany był ten wątek Galacticos, bo to była drużyna mojego dzieciństwa (zaraz obok Arsenalu). I puenta tego wątku madryckiego dałbym Becksa, który mówi - przegrywamy 1-0, a Ronaldo, Raul i inni śmieją się i despacito, spokojnie. I tak wygramy. To była właśnie ta drużyna, która wiele potrafiła wygrać.
Dlatego ten film Ci się podoba, bo to film o piłkarzu z naszej młodość. Zawsze bardziej cenię Beckham, Figo, Baggio, Zidane, Kluivert, Del Piero, Szewczenko, Davids itd. Itp. To jest film o naszym dzieciństwie i młodości.
Nooo. Beckham potrafił te rzuty wolne wykonywać. Najbardziej z wykonujących rzuty wolne podobał mi się jeden gościu. Chyba brazylijczyk to był, chyba w Lyonie grał albo gdzieś we Francji. Nie wiem czy to nie byl Jouninho Pernambucano czy jakoś tak.
Genialny dokument, piłkarz mojego dzieciństwa z najlepszej generacji piłkarzy ever! Nie miałem pojęcia, że po tej czerwonej kartce na mundialu 98 ludzie go tak nienawidzili. To dla mnie nie do ogarnięcia, że ludzie potrafią być tak poyebani... Beks ma zayebiście twardą psychę, że to wszystko zniósł... 💪
Aż sie łezka w oku zakreciła... Zdecydowanie najwiekszy pilkarski idol w czasach, liedy byłem jeszcze mlodym chłopakiem. Świetny dokument, ale taki slodko-gorzki. Byc moze nawet bardziej gorzki w ostatecznym rozrachunku. Szczególnie smutny jest trzeci odcinek - odejście z United. Bo nawet w tej pokretnej wypowiedzi Fergusona widoczny jest smutek. Ciezko jednoznacznie stwierdzić czy Madryt Beckhama przerósł. Skłaniałbym się jednak do opinii, ze nie był to klub dla niego. United w koncowym rozrachunku "odejście" Beckhama wyszło na dobre, bo pomimo faktu, ze po 2003 roku kilka lat szukali znow swojej tożsamości to w miejsce Anglika pojawił sie przecież pewien Portugalczyk. "That style"... nigdy wcześniej i niestety nigdy pozniej nikt nie kręcił piłki tak jak to robił Becks. Fenomalny zawodnik. "Jest tylko jeden David Beckham..."
Fantastyczny dokument, trochę śmiechu i radości, trochę smutku i łez, jak to w życiu...pozycja dla każdego fana piłki nożnej, nie tylko Manchesteru United. P.S: Dla mnie, jako fana United odejście Beckhama przeżyłem gorzej niż odejście Ronaldo(te pierwsze oczywiście 😅).
Dla mnie momentami trochę zbyt Hollywoodzki melodramat (związek i małżeństwo z Victorią). "Cały świat przeciwko nam" - jakież to patetyczne. Becksowi nie można odmówić umiejętności kreowania wizerunku i zarządzania nim. Ma też jakąś taką naturalną klasę co z pewnością przydało mu się w życiu i w karierze. Nie podoba mi się jednak narracja jaką Beckham(owie) forsuje(ą) od 3 odcinka. Rozumiem, że United "heydays" są warte wielkich słów, patosu, nostalgii. To przecież David Beckham w pełnej krasie. Taki jakiego pokochały miliony... Ale to on sam wybrał drogę celebryty. To on chciał tych milionów, tych okładek, tego blichtru i całej otoczki, która z tym się wiąże. Sprawił też poniekąd, że w pewnym momencie ludzi bardziej obchodziła jego fryzura czy rozcięcie brwi niż to jak kopie piłkę. W Madrycie stracił ten wyjątkowy status i aurę, która otaczała go na boiskach Premier league. I to dość dziwne zważywszy na fakt, (tutaj nieco zaryzykuję), że w schyłkowym okresie jego gry w United był bardziej popularny niż kadry Manchesteru Utd i Realu Madryt razem wzięte. I zapewne to go zgubiło. Oczywiście jako dawnego fana Becksa smucił mnie ten sportowy upadek (przestrzelony karny z Portugalią, niestrzelony z Francją, itd.) kiedy był już wyłącznie facetem od tatuaży i okładek. I kto wie czy ta droga do Stanów nie była agonalną potrzebą bycia (ostatni raz) największą futbolową marką na świecie... W sumie do dziś bolą mnie okoliczności jak i same odejście Spice Boya z Old Trafford. Podejrzewam, że gdyby w 2003 drogi Fergusona i Davida się nie rozeszły to dziś na Old Trafford cieszyłby się conajmniej takim statusem jak pewien Stevie grający niegdyś w szeregach lokalnego rywala Evertonu.
@@hansdolkin7998 Pełna zgoda, myślisz że dlaczego delikatnie mówiąc SAF "nie pałał" miłością do Victorii? Bo wiedział jaki ona ma na niego wpływ, i choć decyzję ostatecznie podjął on sam, to dobrze wiemy jak to wyglądało... Ja jako kibic United po stokroć bardziej odczułem odejście Becksa niż Ronaldo...Pozdrawiam kolegę ✌️
Bechkam idol z dzieciństwa, nawet zapuszczałem włosy i chciałem farbować włosy na blond xD pamiętam te rozterki na podwórku: ma zostać w United... niee ma isc do Realu
David Beckham legenda Premier League. Lata młodości się przypominają i te jego cudowne bramki z rzutów wolnych. No i niezapomniana bramka w reprezentacji Anglii strzelona przeciwko Grecji na Old Trafford dającą remis i awans do finałów Mistrzostw Świata. Łezka w oku kręci się 😉⚽️.
Panie Przemku, miał Pan nic nie opowiedzieć! 😂 serial super, porządnie zrobiony. Nie na kolanie. Legenda przez duże L. Cała rodzina super. Scena z Victorią pochodzącej „z klasy robotniczej” i jeżdżącej do szkoły Rolls Roycem super!
Polecam równie mocno. Rewelacyjny dokument o idolu tamtych niezapomnianych lat `90, coś jak z ówczesną muzyką. Wydawać by się mogło, że ich związek to jedna wielka biznesowa fuzja... na szczęście również w miłości, w której trwają na dobre i na złe.
Co za dokument! Dawno nic mnie tak nie wciagnelo . Dla wszystkich, ktorzy ogladali Sukcesje - zadajacym pytania/productenem jest Fisher Stevens - czyli serialowy Hugo - ten dokument po prostu musial byc dobrze zrobiony. Mysle, ze to must watch dla wszystkich do obejrzenia. Dzieki za Twoje podsumowanie Przemek :)