Zajebiste ziomusiu😍! Zrób koncert w Lublinie proszę😍😉😍(teskt) Jak karabiny mówię papa Jak karabiny aaa Jak karabiny mówię papa Mówiła że kocha że będę na zawsze w jej sercu Ja nie słuchałem głupiego gadania i miałem już rację na wejściu Pięćdziesiąt koła i cuda na kiju kurorty to wszystko bez sensu Teraz to usta ten nowej dziewczyny łagodzą mi ból na żołędziu Mama do pracy na te 4 zmiany bo stary poleciał se w melanż Dzisiaj go niema a mama się modli żeby jej dzieci nie znały cierpienia Które zaznała fałszywi ludzie się czaja gdy wiedzą że masz duże siano mówię siemano wolę być sam byle nie z tymi co biora ale nie dają kurwa Jak karabiny mówię papa Jak karabiny aaa Jak karabiny mówię papa Jak karabiny aaa Jak karabiny mówię papa Jak karabiny aaa Jak karabiny mówię papa Jak karabiny aaa Jak karabiny mówię papa Jak karabiny aaa Jak karabiny mówię papa Jak karabiny aaa Jak karabiny mówię papa Jak karabiny aaa Jak karabiny mówię papa Jak karabiny aaa W Życiu wiele gówna wiele mam na sobie winę Za dwa koła moja nowa kurtka gdzieś zniknęła sobie jak houdini Kiedy ludzie byli dla mnie mili bo robili na mnie kasę chwile uu Bracie polej potem podnieś dłonie no bo dzisiaj w nocy znów walczymy tuuu Tak nie wiele mi mówiło zachowanie młodej damy kiedy chciała numer na sobie miała mini ale winy tu nie czuła ale kiedy do niej chłopak dzwonił i prosił o szacunek nie będę tego robił nie będę tego słuchał kiedy dalej mam na sobie te fałszywe dłonie kto ci pomoże i z biedy wyciągnie moich przyjaciół w opiece miej boże Śpiewam po klubach a piję na dworze (*) nie widać przynajmniej na codzień ludzie chca zabić tu kiedy masz dobrze W klubie 2 suki się proszą o korzeń Baluje za 2 wydaje za troje Była już bida się tego nie boje Robię se pompki zamawiam se szamke Nie dbaj o dziwki a zadbaj o matke Jak karabiny mówię papa Jak karabiny aaa (X8)
*[TEKST]* Jak karabiny mówię papa Jak karabiny aaa Jak karabiny mówię papa Jak karabiny Mówiła że kocha Że będę na zawsze w jej sercu Ja nie słuchałem głupiego gadania I miałem już rację na wejściu Pięćdziesiąt koła i cuda na kiju Kurorty to wszystko bez sensu Teraz to usta tej nowej dziewczyny Łagodzą mi ból na żołędziu Mama do pracy na te cztery zmiany Bo stary poleciał se w melanż Dzisiaj go nie ma a mama się modli Żeby jej dzieci nie znały Cierpienia które zaznała Fałszywi ludzie się czają Gdy wiedzą że masz duże siano Mówię siemano wolę być sam Byle nie z tymi co biorą ale nie dają Kurwa Jak karabiny mówię papa Jak karabiny aaa (x8) W życiu wiele gówna Wiele mam na sobie winy Za dwa koła moja nowa kurtka Gdzieś zniknęła sobie jak Houdini Kiedy ludzie byli dla mnie mili Bo robili na mnie kasę chwile uu Bracie polej potem podnieś dłonie No bo dzisiaj w nocy znów walczymy tu Tak nie wiele mi mówiło Zachowanie młodej damy Kiedy chciała numer Na sobie miała mini Ale winy tu nie czuła Kiedy chłopak do niej dzwonił No i prosił o szacunek Nie będe tego robił Nie będe tego słuchał Kiedy dalej mam na sobie Te fałszywe dłonie Bo kto ci pomoże i z biedy wyciągnie Moich przyjaciół w opiece miej Boże Śpiewam po klubach a piję na dworze Łez mych nie widać Przynajmniej na codzień Ludzie chcą zabić tu Kiedy masz dobrze W klubie dwie suki się proszą o korzeń Baluje za dwóch wydaje za troje Była już bida się tego nie boje Robię se pompki zamawiam se szamke Nie dbaj o dziwki a zadbaj o matke Jak karabiny mówię papa Jak karabiny aaa (x8)
Pierwsza piosenka od dłuższego czasu, która się jakoś wyróżnia i podoba mi się. Kilka ostatnich było w moim odczuciu robione na jedno kopyto i nie wchodziły kompletnie, ale ta jest całkiem spoko, duża poprawa.