powiem krótko: "kiedy spotka się dwoje ludzi z klasą", to żadna strona nie musi, ani blefować, ani palić głupa itp. , a się dogadają. Jeżeli -dla przykładu- to ja sprzedaję auto i na początku przedstawiam konkretne i jasne warunki, to druga strona, albo je przyjmuje, albo niech wypierdala. Na cmokania i wymyślania tanich chwytów na "oklepany kolor tapicerki" czy "mam też inne do oglądnięcia i o pińtset tańsze" mam sprawdzony sposób: " zamykam auto i idę do domu wypić kawę, a o pacjentach zapominam w momencie odgłosy zamykania central zamka". Wolę sprzedawać samochód dwa tygodnie dłużej i nawet zejść z ceny, aniżeli sprzedać pajacowi, któremu się wydaje, że "starego lisa wziął na plastikowego zająca"
To co mówisz nazywa się ośmieszanie! Wytykanie na siłę wad w aucie, które jak mówisz podoba nam się jest żałosne, bo przecież nie ma używanych aut idealnych. Nie rozumiem też po co powołujesz sie na inne oferty, nie podoba to jedz dalej, a nie marnujesz czas sprzedającego. A za marudzenie, że cena jest za wysoka wyrzuciłbym kogoś od razu, bo przecież z góry była podana i jest to wiadome przed oględzinami. Wiadomo, można coś ponegocjować, ale powoływanie się na tańsze ofert jest żałosne. Nie podoba się to jedz oglądać te inne, tańsze, a jeżeli rzeczywiście auto jest szrotem to po co w ogóle negocjować cenę i pakować się w kłopoty, zamiast odpuścić..
Czyyli rozumiem że jak przyjadę do Pana kupić auto to Pan chce żebym tak się zachowywał ? No Paanie Przemku jak Pana lubię tak to kolejna przesada o której Pan mówi.
Cwaniactwo oznacza brak szacunku do drugiej osoby. Ten film mi sie nie podoba i jak Cie lubie to gwarantuje Ci ze gdybys tak pogral kupujac odemnie auto wylecialbys na kopach
Prostackie cwaniactwo (którym i ja gardzę...) nijak się ma do inteligentnego blefowania,tu trzeba mieć rozum i spryt,a nie na prostaczko-cwaniaczka coś kombinować,bo to prawie każdy wyłapie i nic z tego nie wyjdzie...
Brutus S A co mi po takiej wiedzy? Jak sprzedawałem swoje auto to wiedziałem gdzie jest moje minimum. Piękne oczy i rzewne historie nie pomogły. W negocjowaniu szybko doszliśmy do ceny która mnie interesowała i skończyło się... Mogli sobie blefować albo tańczyć na rękach. Nie miało to wpływu na efekt końcowy.
nie ma Pan racji,zawsze chwali się produkt który chce się kupic,nawiązuje się wtedy nic porozumienia ze sprzedawcą, to jest niedobra technika ten blef, zeby mi przyszedł taki kupujacy i tak mówił to bym mu grzecznie ale stanowczo podziękował
Szanuję, oglądam. Ale nie sprzedalbym auta gosciowi ktory przyjedzie i zacznie stękać. Paabie to nje tak, tu masz Pan przetarcie. Tutaj kierownica wytarta, tapicerka nie w tym odcieniu. No na cholere ma sie potem chłopaczyna wkurwiac użytkując auto? Cześć jak czapka i powodzenia w zakupach. Jest różnica między chęcią zakupu a wku*wieniu sprzedawcy :D
Zapewne większość z Was zrobiłaby tak samo, kupując samochód lub cokolwiek innego. Blef to jedna z technik negocjacyjnych, o których pisze się podręczniki. Powinniście się cieszyć, że ktoś Wam to przekazał, w przeciwnym razie stalibyście się ofiarą takich sztuczek, albo uzyskalibyście coś za więcej niż się spodziewacie/jest to warte.
Sam dobrze nazwales te „blefowanie” - kłamać w żywe oczy. Nie podoba sie konfiguracja auta? To po coś przyjechał? Inne Ci się bardziej podobają? To czemu nie kupiłeś? Te „techniki” działają tylko na wyobraźnie ludzi po tego typu „szkoleniach”, dla normalnych to przerysowana karykatura...
Dzisiaj odkrylem ten kanal i juz ktorys filmik ogladam bo serio fajny gosiciu jestes ale z tym filmikiem sie wogole nie zgadzam!!! Sam 5 miesiecy temu kupilem Auto dokladnie BMW 5 Diesel w niemczech a auta szukalem prawie rok! Zawsze cos nie pasowalo a jak tylko cos nawet drobnostka mi nie pasuje ja nie nazekam nie kupuje i juz! Jak jechalem po ten ktory kupilem odrazu juz przy telefonie Gosiciu byl konkretny mowi nie zejdzie z cenny bo cacko ja ok zaplace ile chce jak tak jest. Pojechalem bylo wszystko ok wszystkie wydruki serwisu jeszcze zemna w BMW odebralisimy i zaplacilem ile trzeba a za to ze bylem w pozatku sprzedawca dorzucil zimowki z orginalnymi Felgami !!! Bo tez sprzedajacy sie ucieszyl ze wreszcie zetelny klijent przyjechal ktory chce ten samochod i dlatego dozucil te zimowki. Ja sie ciesze i Gosiciu mam go teraz w Whatsapie i mowilem ze jak co za 4 lata skontaktuje sie z nim jak bede "nowy" kupowal. Dla ciekawskich jest to BMW 525 rok 2014 manualna skrzynia (wiem wielu nie lubi ja sie boje juz Automatikow i nie kupuje) duza nawigacja juz po liftingu czyli wszystkie bajery sa i to za 15 000 Euro. Autko ma wszystkie papiery przebieg 140 000 km i jeden wlasiciciel. Autko sprawdzilem na Tüv wszystko ok. Ja zadowolony i sprzedawca i tak ma byc!
No i to jest właściwa postawa, czyli jest tzw win - win. Obaj jesteście wygrani, ty, ponieważ kupiłeś porządne auto za uczciwe pieniądze, sprzedawca, że sprzedał samochód po uczciwej cenie, żaden z was nie ma kaca moralnego, on, że sprzedał porządny samochód za psie pieniądze, ani ty, że kupiłeś trumnę na kołach za grubą kasę. To niby tyle, ale czasem, to jest aż tyle.
Takie pseudo zagrywki to jedynie w tv przechodzą. Przyjedzie Pan z kamerami to sprzedający miekkną i zgadzaja sie na obnizenie ceny o 2-4 tys. W realnym swiecie utargowanie 1500 zl to jest max. Nikt nie wystawia auta za 21 tys. zeby sprzedać marudzie za 17 tys.
Nic porozumienia ? To moze lepiej wyczuc za ktorą formacją polityczną jest sprzedajacy i lac miod na jego uszy ;) Co do technik , polecam ksiązkę Cytryna i Gumiaka .
Ja jak kupuje auto to się nie pierdole,poprostu pytam o konkrety.....i daje swoją ofertę i tyle nie tracę czasu.Samochodow w obecnej chwili jest w ujjjjj i trochę. Nie te to będzie inne.
To klasyczne zagrywki wprawionego handlarza więc nie wiem po co ten hejt , mało kiedy ktoś sprzedaje auto w pełni sprawne dlatego warto próbować wszystkiego z umiarem żeby tą cenę zbić
Jakbym słyszał znajomych cwaniaków handlarzy autami,znam takich co po transakcji wyjmują z auta radio mówiąc że tego nie było w ogłoszeniu,albo podczas oględzin przez kupca auta oni odkręcają alufelgi mówiąc że to są za dopłatą,, pomijając fakt że progi są dziurawe i zrobione pianką i psikniete barankiem lub lakierem na sztukę itd itd