Witam, takie miałbym odczucia co do tej gry i czy moglibyście jakoś je albo potwierdzić albo podjąć z nimi dyskusję. Ogólnie co do mechaniki gry, to jakby okroić z figurek i klimatu to sprawia mi ta gra wrażenie takiej dość ubogiej, jak za taką cenę, szczególnie, że jest na rynku wiele innych i tańszych. Co do draftu to w sumie wydaje mi się, że jest to najciekawszy fragment rozgrywki, gdzie można poskładać sobie kombosy i się trochę pojarać, osobiście trochę bardziej podoba mi się draft z 7 cudów, gdzie o decyzji w trakcie draftu bardziej "bardziej decyduje" zmieniającą się na bieżąco sytuacja. A co do rozgrywania akcji, to tak jakby trochę z Kemeta ściągnięte i okastrowane większość elementów. Ten rozwój frakcji trochę taki mało rozbudowany, a sama gra na planszy i wystawianie jednostek trochę wydaje mi się mało fascynujące i dość mocno ograniczone już przez wcześniejszy draft. O takie ja wystawię, ty wystawisz, itp. Szczerze mówiąc, podsumowując już, to jak za taką cenę, to wydaje mi się, że znajdę kilka gier o znacznie bardziej rozbudowanych mechanikach i silnikach gry. Coś czuję, że jak dla siebie, to może dość szybko mi się to znudzić ze względu na małą możliwość pokombinowania. Chociaż gra ładna, klimatyczna i płynna, to raczej chyba dla mnie za duży kastrat. Pozdrawiam, hej.
Chciałbym sprostowac małą nieścisłość, że Portal jeździ na wszystkie konwenty, nie jeżdzi np. na całkiem spory konwent GRAMY (bo ponoć chcą kasy za stosiko tyle co biora na Essen), a Portal oczywiście polecam :) (GRAMY zreszta też).
Panowie jakie 300 zł. Ja czekam za grą a kupiłem ją w przedsprzedaży na aleplanszowki.pl za 221 zł. Więc nie jest tak źle :) A Chaos kosztuje w tym sklepie 170 zł. Pozdrawiam. PS. Proszę o więcej materiałów ponieważ super jest Was posłuchać :)
Ale weźcie wytłumaczcie, jak widzicie więcej strategii w Chaosie, który ma 4 oddzielne talie dla graczy, event deck, niskich lotów losowy setup + strasznie słaby system bitew z kostkami niż w Blood Rage'u, gdzie siedzą 3 małe decki kart do draftu (!) i to by było na tyle z losowości.
Mnogością opcji wynikającą z kart właśnie. Tutaj w po kilku rozgrywkach znasz talie na pamięć, wiesz co może się stać. W Chaosie karty wydarzeń oraz karty frakcyjne powodują, że każda gra wygląda inaczej. Po blisko 30 rozgrywkach nadal nie pamiętam i nie znam każdej karty. BR bliżej do Kemeta niż do CSW :)
To już chyba różnica definicji. Ja tam bym powiedział, że wincyj strategii= mniej losowości i możliwość dalekosiężnego planowania. choć oczywiście mnogość opcji też ważna. Ale ok. A recenzja fajna, od strony technicznej też wszystko słychać w porządku.
