W ubiegłym roku byłem GSem na Bałkanach, gdzie dopadło mnie słońce- tam przydałby się taki motocykl z testu. Bez szyby i zbędnych owiewek, aby doprowadzić większą ilość powietrza do chłodzenia motocyklisty. Dziękuję za wartościowy test. Fajna maszyna. Pozdrowienia z Kujaw.
Dwa razy objechałem Chorwację na R1250R, trzy mody podnóżki sw-motech, podwyższona kierownica przesunięta do siebie, i szyba. I jest mega wygodnie. Dojechałem na kołach ;) Co do kopania w cylindry mija po tygodniu. Kąty złożeń na adriatyckiej na poziomie 42 stopni raczej wystarczą na co dzień :) Jak ktoś potrzebuje głośniejszego wydechu niech kupi od R1200R z 2018 i wyjmie db-killer
Jeździłem niedawno wersją RS. Wygidny i dynamiczny. Prawie nie czuc ze to dwa cylindry. Silnik ciagnie od samego dolu, b.elastyczny. Hamulce zrobily najwieksze wrazenie. A spalanie 5.6 przy ponad litrowym silniku ! Teraz próbuję sie doczekać na jazdę testową Moto Guzzi V100. Ale od dwoch tydodni cisza. A w BMW telefon po 2 godzinach😀
Nie jest może stylistycznym ideałem ale podoba mi się ten motocykl. Milion razy niż te modne żyrafy a i od kredensa też fajniejszy. Jestem na tak. Pozdrawiam Motocyklistów 🙂🤚👍 A no mój Moto Guzzi to rzeczywiscie coś innego. W tabelkach słabiej ale jednak mój V11 sport ma więcej sportu i to nie tylko w nazwie. Żeby nie być goło słownym : czerwona rama i białe tarcze zegarów a także Brembo Oro 320mm bez ABS jak to pisują redaktory, robią robotę 😉hej
Panie Barry, czy miałeś może styczność z BMW K1300R? Obecnie jako posiadacz R1200R, chcę przeskoczyć na serię K. Aczkolwiek cały czas po głowie chodzi mi nowsza "erka", teraz mam egzemplarz z roku 2009. Jeżeli śmigałeś na K1300, mógłbyś porównać wrażenia z jazdą na bokserze?
Hej, jasne, śmigałem :) No cóż, przede wszystkim zupełnie inne czucie motocykla - jeśli chodzi o tą zwinność, lekkość zmiany kierunku jazdy, łatwość jazdy przy bardzo niskich prędkościach, łatwość manewrowania w korku, czy na parkingu - tutaj boksera i serię K dzieli przepaść, oczywiście na niekorzyść K. Są one znacznie "potężniejsze", ale i trudniejsze w obyciu. Będzie wyraźnie ciężej po prostu :) to tak w wielkim skrócie, to co najważniejsze dla mnie osobiście
@@Barrymoto Bardzo dziękuję za wyczerpującą odpowiedź! Czyli będę musiał przemyśleć wybór raz jeszcze i przede wszystkim przysiąść się do nowszego boksera, bo na modelu K już siedziałem i mimo większej masy oraz mniejszej poręczności, chce się za niego zabrać, ma w sobie coś unikatowego.
Nie kupować nie interesować się omijać z daleka.Dlaczego? Bo mam poprzednią wersję i chciałbym się czuć wyjątkowo.Im mniej ich na drodze tym lepiej dla mnie😊 Chińczyków w mundurkach na GS jest zatrzesienie i na nikim już wrażenia karawany osiołków nie robią.Czasem widzę R ki w nakedach sprofanowane wysoką szybą turystyczną i aż żal dupę ściskaa na ten widok.😮
Odpowiedź nie jest prosta, ani oczywista ;) Ale dziś prawdopodobnie wziąłbym R 1250 R. Przy czym zdecydowanie odradzam jakiekolwiek sugerowanie się tutaj tym, co ja osobiście i prywatnie bym wybrał, bo na decyzję ma wpływ tak wiele różnych czynników i okoliczności, że... W zasadzie nie powinno mieć dla Ciebie żadnego znaczenia co ja osobiście bym wybrał, bo na bank masz inne oczekiwania, inne potrzeby, inne doświadczenia itd., itd ;) Zrób sobie listę za i przeciw no i koniecznie - przynajmniej po godzince jazdy testowej! ;)
@@Barrymoto Dzięki za odpowiedź. Wiadomo, że każdy ceni sobie coś innego ale oglądam dużo Twoich filmów i wydaje mi się że mamy podobne gusta, potrzeby, wiek - stąd takie bezpośrednie pytanie. Czułem że pomimo trudnego wyboru jednak padnie na 1250.
@@szymondubel8145 Jeśli tak, 1250 może mieć sens :) Tzn. jeszcze więcej sensu niż 1000R ;) Na ogół wybierają go osoby bardziej "dojrzałe" motocyklowo. Nie chodzi mi tyle o wiek, co pewne doświadczenie, świadomość potrzeb, przerobienie odpowiedniej liczby motocykli w życiu i określonej liczby kilometrów :)
@@Barrymoto według mnie ma więcej sensu niż s1000r, jak mamy już m1000r. Teraz pytanie po co wypuścili s1000r zamiast od razu zrobić ruch z emką, zwłaszcza że mieli gotowy silnik z s1000rr i po co go kastrowali? Z odpowiedzią przyszła autokorekta, ktora zmieniła mi w poprzednim zdaniu "zrobić" na "zarobić" chyba nie bez powodu ;) Pozdrawiam.
choruję na tą maszynę, tylko te p... owady po przejażdzce. Chciałbym go jako moto turystyczne (ale nie jazda dookoła świata - Polska, czasami jakiś kraj europejski, tylko szosa), ale ludzie piszą, że nie bardzo. Ale to właśnie R mnie kręci a nie GS. I co tu zrobić? Ma ktoś jakieś doświadczenia w tej materii?
Ja zaś zamówiłem go właśnie do celów turystycznych. Wcześniej jeździłem RSem. GS, Multistrada, Tiger 1200, to bardzo duże sprzęty, a ten jest duży, ale tak w sam raz (mam 173 cm wzrostu) i stąd ten wybór. Czego brakuje mu do turystyki? Ano tylko szyby, zmiany pozycji kierownicy i ewentualnie handbarów. To zaś można dokupić w sklepie Wunderlich. Ten motocykl może mieć wszystko, co rasowy turystyk. Jeżeli nie planujesz szutrów, chcesz mieć uniwersalny, wygodny i poręczny motocykl, to będzie to dobry wybór. Kolejny plus, to cena ok 20 tys niższa niż na przykład GSa… Myślałem długo, co tu kupić i padło na Rkę.
Jeżdżę kawasaki z900. Bez szybki. Z kuframi shada byłem w Grecji kontynentalnej dwa razy, w północnych Włoszech i na Elbie, na Sycylii, w Chorwacji, Bosni i Czarnogórze. Za tydzień jadę na Korsykę i Sardynię. Nie mam żadnego problemu z wiatrem. Przynajmniej nie napierdala mi i nie trzepie w kask od szyby - równo opływa kask. A szyba dwa metry jak policja to absolutnie nie dla mnie. Da się podróżować nakedem. Moi kumple na gsach. Może ze dwa razy na szutrach mieli przewagę. Na asfalcie ja mam więcej funu. W alpach, na przełęczach, na nadmorskich serpentynach, w miastach na poludniu to ja mam lepiej łatwiej przyjemniej. Dojazdówka - okej trochę się pomęczę. Deszcz? Czasem się trafił. Słabo. Ale kombiak a potem dosuszyć. GS to w 90proc. przypadków overkill. Ten naked beemki to chyba mój następny. Albo ninja1000 sx. Jazda próbna zdecyduje
Testowałem R, RS i GS, największe wrażenie zrobił na mnie R1250R, motocykl cudownie prowadzi się w mieście jak jazda rowerem. Dużo wygodniejszy niż RS, przez inna kierownicę. Lepsze wrażenia, lepsze zgranie z moto niż na gs. Do jazdy na codzień i w weekendy idealny. Kupiłem GS tylko dlatego że jeżdżę w 2 osoby, i zjeżdżam z asfaltu, gdyby nie to że faktycznie lubię zjechać z drogi, to wybrałbym R1250R, nawet się zastanawiam nad zmianą na R i dokupieniu czegoś lekkiego typowo w teren, coś jak Tenere
