Te dzieci tik tokowe,wchodzą na jezdnię jak święte krowy,trzeba było zejść i kopa sprzedać,normalnie mnie krew zalewa jak patrzę na to zachowanie,wlazły krowy w Indiach na ulicę i dopiero się ogląda jak już na niej jest.To samo na dalszym filmie idą jezdnią jak zamroczone zombie.
Codzienność jest coraz trudniejsza do zaakceptowania, więc może to jest sposób na odreagowanie. Lepiej nosić się niesztampowo, niż leżeć w kałuży własnego moczu ze złamaną igłą w żyle w obskurnej bramie zaniedbanego blokowiska. W takiej zbiorowości ekscentryków, to ja, będąc ,, normalnie ''' ubranym, czułem się, jak dziwoląg 🙃 Jestem pewien, że w zdecydowanej większości, to mili i sympatyczni ludzie i kto wie, czy wśród ,, białych kołnierzyków'' nie ma więcej prawdziwych psycho.