dokładnie, Olafek kręci, lata po lesie, a koledzy kopią i kopią mu materiał na YT. A jak już coś znajdzie to dzwoni po kolegów żeby pomogli, bo kasa na YT musi być. Ja bym go nawet na ryby nie zabrał bo by wszystkie płoszył :D
Panie Olafie, ogladam Pana filmy ładnych kilka lat, poczawszy od pierwszych odcinków poszukiwaczy. Dzięki Panu odkryłem pasje poszukiwań z wykrywaczem. Pańska wiedza, pasja, i osobowość zaraża optymizmem. Życze Panu i panskiej rodzinie zdrowia i powodzenia w dalszych poszukiwaniach. Btw rok temu bylem nad morzem w Jantarze , myslalem ze Pana spotkam hehe.
Płomienne zorze budzą mnie ze snu Leśny ranek sosen wokół szum Słuchawki na uszach i wartości swej W pełni świadomy świadomy że hej Raz dwa tri Moi koledzy ścigają ze mną się Bo do wyścigu z wykrywaczem każden gotów jest Moi koledzy z lepszych najlepsi Zimne tu pola i sprawdzimy co w nich tkwi Raz dwa tri 😄
No cóż kwas solny nie reaguje z woda ani powietrzem , ale fakt robi dużo dymu. Mniejsza o szczegóły, super znalezisko ! Mam nadzieje ze jednak udało się ją zabrać , trochę szkoda znowu takie cudo zakopać na kolejne 80 lat. Pozdrowienia dla całej ekipy !
"Ciepło się robi, patrząc jak Leszek kopie..." , " Zabrać Darkowi wykrywacz.." - no, warto Pana oglądać! Zdrowia i powodzenia całej Ekipie życzę. (Kilku Wariatów męczy się by wykopać owalny kawałek betonu ??!!??)
Koło Olsztyna na jeziorze Pluszne jest trzcinowa wyspa, Luftwaffe ćwiczyło tam zrzuty, samoloty startowały z lotniska z pobliskiego Zielonowa, razem z akademickim klubem skorpena nurkowym nurkowaliśmy w jej pobliżu nie raz. Mam tez zdjęcia resztek tym bomb leżących na dnie.
Focke - Wulf też bez problemu by się tam zmieścił. Mógł przenosić takie bomby. A rozbieg zależy od wersji 453 m jeżeli chodzi o wersję Fw 190 F-8. Inne wersje mają mniejszy rozbieg także bez problemu pas byłyby wystarczający.
Olaf kiedyś dawno temu jak miałem 15 lat byłem na przelenczy dukielskiej u Pana Morawski była tam wieża widokowa drewniana a na tej ścieżce było dużo amonici i strumyku kaski a na drzewie widziałem karnister niemiecki choć było dawno trochę pamiętam taki Pan jak na wozie wiózł mówił że na wodzie miał dużo nieżywych Polaków a strumieniem krew płynęła
Olaf,mam do czynienia z takimi bombami,tyle że że współczesnymi,powiem praktycznie nic się nie zmieniło co do kształtu,wiadomo reszta to inna technologia,odnośnie ułożenia 250"",czy ,,50",to może być sprawa testów balistyk ,a mówiąc kruchej kwestii zgrania z celowaniem ,i stąd testy,tak jest do dziś...
Panie Olafie w kwestii malowania bomb - Teoria ciekawa ale niestety nie mająca odzwierciedlenia w rzeczywistości. Od początków bombowego lotnictwa w zasadzie - może trochę przesadzam, że od początku ale blisko początków - bomby ćwiczebne/treningowe zawsze były malowane na kolory odróżniajace je od bojowych. I nie ma to kompletnie związku z maskowaniem samolotów itp. Do dziś lotnicze bomby, pociski rakietowe są malowane najczęściej na kolor niebieski. Dlaczego? Ano żeby ktoś na lotnisku nie pomylił się i nie podwiesił zamiast szkolnej/treningowej bomby takiej wlaśnie bojowej. Samoloty które zrzucały w miejscu Waszych poszukwań bomby ćwiczebne na 100% robiły to w czasie kiedy nie było tu zagrożenia ze strony alianckiego lotnictwa. Szkolenia raczej zawsze - nawet w czasie wojny przeprowadza się na zapleczu a nie na linii frontu. Więc po co maskować bomby? Bojowe bomby tak jak inna amunicja były i są nadal malowane w kolorach maskujacych - szarych, zielonych często czarnych. I nie ma znaczenia czy sa przewożone w czołgach czy w komorach bombowych samolotów czy na zewnątrz. Nikt nie bawi się w dzielenie bomb na podwieszane pod skrzdłami i zamykanych w komorach bombowych - to są te same bomby. Ta więc niestety kolor niebieski = bomba ćwiczebna. Kolor piaskowy/zółty w tym przypadku tak samo najprawdopodobniej. Pomijam fakt, że w czasie drugiej wojny malowano ćwiczebne bomby także na kolory zielone i szare. Dziś kolor niebieski jest niejako przyjętym standarde oznaczania ćwiczebnej amunicji lotniczej.
Rudel , najsłynniejszy pilot lotnictwa szturmowo- bombowego wszechczasów.Podobno za upolowanie tego pilota niemieckich sztukasów , Stalin ogłosił osobistą nagrodę. Rudel przeżył wojnę a to wyczyn nie lada i to na froncie wschodnim..
Witam Pana, oglądam z zaciekawieniem z moim synem który mnie wciagnoł w ten temat poszukiwań. Oglądając filmy spostrzegłam poraża od jeleni ,które Pan znalazł, chciałbym chciałabym zapytać czy chce Pan sprzedać . Proszę o kontakt pozdrawiam.
Pozdrawiam Olaf! A bardziej Twoją ekipę ! Oni kopią , Oni zasypują ! A i tak wszyscy kochają Ciebie! Grudziądz / spóźniony/ pozdrawia !👽🖖O idą ! Leszek i Darek .. Wyciągną?