Bronisław Jacek Stupka - świadek Auschwitz 

Dziękuję za podzieleniem się tymi dramatycznymi wojennymi wspomnieniami 😊

Dziękuję za Państwa pracę, bardzo ją sobie cenię

Dziękuję za świadectwo ❤️ Pozdrawiam serdecznie 😊

Ważny dokument.

Bardzo miły Pan, ciekawa historia. Dobrze się słuchało. Oczywiście kot 🙀 - jak zawsze i wszędzie - mistrz drugiego planu 😂

Nareszcie was slyszę i widzę.Witajcie, Pozdrawiam serdecznie 🙏🌹❤️🇵🇱🇵🇱🇵🇱🇵🇱

Dziekuje❤

Pozdrawiam

Witam jestem slazakie Polakiem rocznik 1964 ale trzeba tez wspomniec ze slaski i tereny .pomorze i zachodnia czesc przed 1945 nalezala do niemiec tak wiec co maja czuc slazacy co byli niemcami i sprzeciwiali sie wstapien do wojs niemieckich opornych wsadzano do obozow pracy lub obozow smierci ( oboz zaglady natychmiastowej ) co oni mieli wielka traume i cierpienia ze ich wlasne nemieckcie wladze karaja ..Swietej pamieci od mojego dziatka dzidek otto albert laabs MIAL brata ,,OTTO LAABS OTTO mieszkal na pomorzu natomiast OTTO ALBERT LAABS MIESZKAL NA SLASKU GORNYM ( BYTOM - KARB ) sie sprzeciwial nawet bral udzial w protestach razem z swiadkami jechowych wbrew swoim przekonaniom religijnych byl osadzony w wiezieniu a puzniej DACHAL tam przezyl 2-a lata zostal zabity zastrzykiem smierci ,,NIEMIEC MORDOWAL NIEMCA ..JAK CI NIEMCY MUSIELI SIE CZUC ... Darek Bytom ( slask ) Poland 26.07.2024

Czy ja mogę dzisiaj wyjątkowo dać cytat z mojego listu do innego vloga historycznego. „W takim razie do niedzieli... Przydałby się Wam za tę wspaniałą pracę jakiś dłuższy urlop. A osobiście. Jakby to nie zabrzmiało jestem trochę dumna, że mogę z p[odjąć taką nawet nieformalną wspópracę z _Hiking_ Sama, bym chętnie gdzieś wyjechała, najchętniej do Krakowa, ale nie mam jak. Przypadkowo trafiłam dzisiaj na jedną pieśń znaną z wesel. _Patrzcie, jak dzielny skutek tego wina! Już się me serce weselić poczyna... Pod stół kieliszki pijcie szklanicami, towarzysz, towarzysz, nad towarzyszami!_ Macie, Panowie, jak napisałam pod innym materiałem to wyjątkowe szczęście, że przebywacie bardzo blisko pięknych, mądrych i dzielnych ludzi, bohaterów naszej historii. Przeczytałam już całą opowieść o Pani Niusi Horowitz i nie zgodzę się z tym, co powiedziała, że nie po swoich przeżyciach nie wierzy. Owszem, umie się modlić, ale po swojemu. Pięknie, że uznaje zasługi Schindlera, a nie Pana Boga. Gdzie był ten kochający Bóg, kiedy siedziała na dnie pieca krematoryjnego? By przetrwać śmiertelną, zapewne dla niej selekcję? Ale co widać i czego Wy zapewne doświadczyliście osobiście jest bardzo bystrą, ciepłą i szalenie uważną na innych osobą. To widać, że jej po prostu na tym zależy. To znaczy na słuchaniu innych, a nie tylko udzielaniu odpowiedzi. Jak sobie tak wyobrażam te obopólne relacje, to się zastanawiam, wybaczcie, Panowie, czy przypadkiem, aby nie mówi do Was _per chłopcy?_ W każdym razie, to ogromny zaszczyt, móc poznać kogoś takiego A ten przypadek z pomalowaniem mieszkania? Innej starszej Pani, która sama nie jada dobrze, ale dba o swoje psy? Jesteście po porostu niezwykłymi towarzyszami historii jako muzy dość kapryśnej i oby tak dalej. Kochana, droga Pani Nusiu! To właśnie najzwyczajniejsza, banalna Dobroć uczy nas, jak się modlić nie księża czy siostry zakonne, albo inne odmiany wiary i religii i Pani oraz inne ofiary wojny mogłaby zostać znakomitym adwokatami , bo mogę sobie, tylko wyobrazić. ile siły potrzeba, by wyjść z podobnie traumatycznych przeżyć i umieć pięknie śpiewać kołysanki. Jak Pani Zofia Stępień, z którą wywiad też oglądałam. Potrafię to zrozumieć, bo sama jako od urodzenia mająca problemy z chodzeniem też doświadczyłam wiele głupoty i podłości od lekarzy, choćby. Medycyna służy złu do dziś nie potrzeba nam Gotha czy takich zbrodniarzy w białych kitlach jak Mengele. Wystarczy medyk, który na widok stojącej przy łóżku ośmiolatki, nie czeka na reakcję , pomagającej stać dziewczynce rehabilitantki, tylko podejmuje dość drastyczne działania. Bez znieczulenia rozcina operacyjny gips i przecina, rzekomo źle założone szwy, a świeże rany się uaktywniają. Z późniejszych relacji rodziców i Dziuni , czyli wspomnianej wyżej , niemal siostry potem... wiem, że przyszedł sam ordynator chirurgii, prześwięcił znamienitego pana profesora i powiedział do pielęgniarek jedno zdanie; _Natychmiast morfina i na blok, tylko dajmy małej usnąć, żeby nie cierpiała._ Do jako takiej kondycji dochodziłam przez pięć tygodni, a pan doktor pilnował, żeby nie stawiano mnie na nogi, zbyt drastycznie, bo każde ścięgno potwornie bolało. Także jakżeż dobrze rozumiem Pani dylematy też jakoś , wtedy tam Boga nie było. Co więcej, kiedy przyszedł szpitalny kapelan, to został wygoniony z sali przez tę właśnie fizjoterapeutkę. Myślę, że gdyby żyła w tym czasie, któraś z moich babć, to zapewne ten kapelan usłyszałby, zapewne prawdę o swoim zawodzie. Gdybyście Panowie mogli kiedyś przekazać te słowa..." Myślę, że to i o Waszym Stowarzyszeni Memento wiele mówi. Pozdrawiam.

Ten pan to prawde mowi

Jest nawet wątek Augusta Kowalczyka. Jak to było z tymi mieszkańcami Auschwitz, bo autorka "Tatuażysty" w którymś wywiadzie powiedziała, ze chodzili oni do pracy do Niemców do obozu chyba, chociaz wiedzieli co tam się działo...😶 Macie więcej wywiadow z mieszkancami miasta? Z ktorego roku to wideo?

Polacy z Oświęcimia i okolicy byli wysiedleni.

👍

Z calym szacunkiem ale ten pan opowiada historie z drugiej reki. Taki troche " Christian Andersen". Jeslii kogos interesuje temat Auschwitz polewcam material z procesow ss we Frankfurcie nad Menem. 63-65. Zeznania swiadkow sa unikatowe . Jestem wnukiem wieznia i mieszkanca Oswiecimia.

Otto Moll skonczyl na szubiennicy.

Jest skromny