ST.Vincent jest extra. Superszybki i zwinny jak zmija. On nakur...a 40 węzłów z flagą i dopałką. 30 węzłów w parę sekund, jak ferrari. Supernaprawka rekompensuje pancerz. 457mm z szybkim przeładowaniem to petarda. Ja się na nim czuję najbezpieczniej z wszystkich BB. Swietna maszyna, i potwór w dobrych rękach.
Przyznaję że to moja ulubiona linia w grze. Już od Queen Mary zaczyna się bardzo przyjemna według mnie rozgrywka. Biorąc pod uwagę prędkość i zwrotność to są idealni łowcy krążowników (bardzo często kończy się nieuważne krążowniki na jedną salwę), a i niszczyciela można mocno pogonić. Co do braku pancerza to trzeba się kątować i dokładnie tak jak to miało miejsce w rzeczywistości - jak najbardziej skracać dystans bo w przeciwnym razie można być na salwę z prawdziwych pancerników [w rzeczywistości ten sam problem co w przypadku Hooda]
Właśnie dzisiaj zrobiłem linię do St.Vincenta i powiem wprost. Bardzo fajna linia i bankowo za niedługo zrobię jej reset bo grało mi się wyjątkowo przyjemnie. Z resztą linia do Conquerora też jest spoko.
mnie linia zaskoczyła na plus, bardzo dobre działa i pociski AP, dobre kamo. Ja gram na 4 slocie z przestawieniem steru. Styl gry raczej jak na krążownikach, absolutnie nie do tankowania
Zatrzymałem się na Rooke i zupełnie nie mam parcia na kontynuowanie, chociaż podobno od Hawke jest fajnie. Działa klepią bardzo dobrze, ale pancerz to absolutna tragedia, Rooke zbiera wszystko i od każdego. Ok, to battlecruiser, ale nowe niemieckie to również battlecruisery i również potrafią ostro zebrać, a mimo to gra się nimi mega przyjemnie.
Na początku jest ok. Potrafisz - wygrywasz..... później już nie....gra nie warta uwagi. Jak ci pozwoli WG to będziesz wygrywać, jak nie pozwoli WG to nie będziesz. Umiejętności są ostatnie czym możesz coś zdziałać.... Ogólnie gra to festiwal żenady i oszustwa....
"haeki są całkiem całkiem, jak na brytyjskie" - hmm, a która nacja ma najlepsze "haeki", skoro to brytyjskie są "całkiem całkiem" :) Czasami cię ponosi, ale i tak fajnie się ciebie słucha.
