Zawsze imponowały mi kompozycje z kilku rodzajów drewna wypolerowane i cieszące oko, tu połączenie dwóch kamieni i metalu wydaje się, że będzie finalnie nie mniej imponujące.
A może zamiast walić pięścią , to lepszym wyjściem byłoby jakieś obciążenie? Pomyślałam ,że jak tylko dolutujesz ten mały kamyk do dużego , to to wcale nie będzie ciekawie wyglądać, ale okazało się ,że motyw z drutu będzie spajał te dwa kamienie....fajny pomysł. Zatem czekam na część drugą. Pozdrawiam 🖐🍀🍀
To nic nie da, wszystkiemu winna walcarka. Blacha jest zwalcowana w niejednolity sposób, wyjaśniam to w filmie pt. walcowanie blachy. Zlutowanie obu oprawek to zbyt proste i pospolite, ja dekorowałem to motywem i motyw wszystko łączył a oprawki nie będą się ze sobą stykać. Kiedyś na 100 pierścionków potrafiłem zrobić tak ,że nie było dwóch takich samych, miałem wyobraźnię. Myślę że teraz też sobie poradzę. Pozdrawiam
Przyznaję, że oglądałam na raty, ale raty już poskładałam w całość i powtórzę za Ewą, że chętnie zobaczę efekt końcowy, choć sam proces od pomysłu, kształtu bursztynu, blaszki do wycięcia, grzania (łącznie ze zbuntowanym palnikiem) i szlifowania też fascynuje. Pozdrawiam serdecznie!
Widzę ,że znasz się na rzeczy i zauważasz to co innym umyka. Bardzo się cieszę ,że się podoba i w niedzielę będzie prezentacja gotowego bo dziś co prawda zakończyłem prace lutownicze ale pozostało wykończenie. Dziękuję bardzo.