Lepiej dla ciebie, ja lękliwa nie jestem, ale też nie piję i nie chodzę na żadne imprezy, bo uważam to za bezsens, stratę czasu i coś totalnie nie dla mnie.
Mysle, ze efekt Mandeli to dowod na to jak nasz mozg upraszcza sobie wspomnienia i sytuacje, ktore mu sie wydaja logiczne, zeby nie marnowac jego energii na analize kazdego szczegolu :). Pozdrawiam
Przykro mi, Justyno, ale Paweł mówi z sensem o efekcie Mandeli 😅 Nasz mózg ma tendencję do uproszczenia rzeczywistości. Chociażbu dlatego robi się proste loga, bo już dawno temu zauważono, że ludzie lepiej zapamiętują proste rzeczy. Jak w tym logo Forda - nasz mózg pomija nieistotny fakt o istnieniu zawijasa.
Pracowałam w restauracji połączonej z hotelem, ogólnie nie sprzątałam pokojów, ale parę razy poszłam pomóc i nawet nie ma co komentować. Niektórzy ludzie zachowują się jak przysłowiowe świnie w chlewie (nie obrażając świnek) XD
Odnośnie hymnu polskiego wypowiadał się miedzy innymi prof. Bralczyk. "Kiedy" w staropolszczyźnie oznaczało "skoro", stąd też sens jest jak najbardziej zachowany "Jeszcze Polska nie zginęła skoro my żyjemy". W obliczu zmian trendów i znaczeń w języku, gdy obecnie kontekst użycia jest inny, ciężko nam łączyć czas przeszły (zginęła) z czasem teraźniejszym (żyjemy) przy pomocy tego zaimka. Właśnie wtedy pojawiła się bardziej adekwatna wersja z "póki". Od taka językoznawcza ciekawostka aniżeli efekt Mandeli.
Pracowałam w klubie gdzie celowo zawyżono wiek osób które mogły być wpuszczone do środka - wszędzie było to 18 lat a tam 24. Bardzo tego przestrzegano. Cudowny zabieg marketingowy powodujący stworzenie swoistej tajemniczości wokół miejsca - a co tam się takiego dzieje ze młodsze osoby nie są wpuszczane? A dlaczego? Tym samym każdy poniżej 24 roku życia stawiał sobie za cel dostać się tam. Budowało to ciekawość ludzi i to ze jeśli nie byli wpuszczani ze względu na niższy wiek zazwyczaj wracali po ukończeniu 24 lat i dumnie oświadczali w drzwiach ze teraz już mogą wiec musza zostać wpuszczeni. Czuli się dopuszczeni do czegoś wyjątkowego.
OMG Justyna, Pawel! ja bylam "statystka" od 21:00 albo 22:00 w Spotkach w Bialymstoku . Moje zadanie bylo tanczyc z kolezankami na srodku sali, jak jeszcze bylo pusto😅 Taki sztuczny tlum. Dwie godzinki i koniec roboty! Placili nam za to dobre pieniadze. Piatek,Sobota kilka razy w miesiacu I przynosilam wiecej kasy od mojego taty. Drinkow nam chyba nie dawali. To bylo ok 20 lat temu😅 🫣 CRAZY! Pozdrawiam 😘
Uwielbiam te Wasze dyskusje 😁 to jakie macie różne podejście do wielu kwestii i to jak rozkminiacie pewne sprawy. i uważam, że jesteście świetnie dobraną parą 😉
Dowiedziałam się o efekcie Mandeli kilka lat temu i wtedy rzeczywiście zrobiło to na mnie ogromne wrażenie. Później, jak się zaczęłam wgłębiać w ten temat, ten efekt "wow" minął. Myślę, że to jest coś podobnego jak iluzje optyczne. Na początku szokuje, ale później, kiedy człowiek zdaje sobie sprawę jak łatwo oszukać oczy, już nie robi to wrażenia, nawet jak ma się styczność z nowymi iluzjami. Zwłaszcza że te różnice są drobne (pieprzyk Marilyn Monroe w złym miejscu, logo Forda z zawijasem itd.). Jesteśmy też dość nieuważni i dużo rzeczy nam umyka, więc nic dziwnego że możemy, np. patrzeć na teledysk a i tak tańczyć po swojemu i myśleć że się powtarza ruchy. Do tego dochodzi też głuchy telefon i brak weryfikowania informacji, który stwarza również fake newsy i błędy językowe. Nie dziwię się też, że ludzie źle pamiętają postacie z bajek z dzieciństwa. Niestety, pamięć dzieci bywa zawodna i sama się nawet o tym przekonałam. Pamiętałam, że miałam kasetę z bajką, której akcja działa się w azjatyckim mieście, gdzie było dużo neonów i chińskich znaków, a jedną z postaci był niebieski, chiński smok który był bardzo pogodny i uwielbiany przez mieszkańców tego miasta. Co się okazało jak wróciłam do bajki po latach? Akcja działa się w zachodnim, szarym mieście, a zamiast smoka był diplodok, który demolował miasto, a ludzie w panice uciekali. Wiem, że to przykład anegdotyczny, ale przez to że mój dziecięcy umysł tak przekształcił oryginał, w ogóle mnie nie dziwi że inni źle zapamiętali drobne rzeczy, które na dodatek mają sens. Co do zmienionych cytatów to jest to celowe działanie marketingowe. Cytaty z filmów, książek itp. same w sobie, wyrwane z kontekstu źle brzmią, dlatego zmienia się je, by były osobnymi "bytami", oraz by lepiej sprzedawać merch. To samo było z cytatem znikającego kota z Alicji w Krainie Czarów. Jedyne zjawisko, które pozostaje dla mnie niezwykłe to rzekoma śmierć Mandeli. Resztę można łatwo wytłumaczyć. A teoria z równoległymi światami jest dość naciągana i mówię to jako osoba przesądna.
Co do efektu Mandeli to popieram wyjaśnienia Pawła. Dla mnie również wszystkie takie "efekty" są dorabianiem ideologii do gówna 😎 parę osób się kiedyś pomyliło w jakimś materiale/ nagraniu/ etc, które akurat zostały rozpowszechnione i tak zapamiętane przez większą liczbę osób, niż oryginał 🤷 ot i cała historyja
Byłam kiedyś w Klubie z koleżankami, było nas 6, nie był to żaden panieński. Klub był pusty, zapłaciliśmy za wejściówkę kupiłyśmy jedna butelkę vodki i nagle dostałyśmy loze VIP i ciagle kręciły się przy nas hostessy które rozdawały nam szoty. Kiedy klub był pełen my siedziałyśmy na środku i ciagle donoszono nam alkohol. Tyle lat zastanawialiśmy się o co chodzi 🙄
Raczej powiedziałabym, że rozsądnie myślącym. Świetnie to było widać gdy zastanawiałeś się nad Picachu, którego nigdy jievwidziales i na logikę próbowałeś dociec właściwą wersję. A logika doprowadziła do błędnego wizerinku, bo postać narysowano beż konsekwentnego trzymania się logiki. Z Łukiem prosta sprawa. Wyrwane z kontekstu- jestem twoim ojcem, byłoby zdaniem niczego nikomu nie mówiącym. Dlatego na potrzeby cytatów dołożono imię. Łuck jestem twoim ojcem, od razu kieruje nas ku Gwiezdnym Wojnom, lub jeslimktis ich nie znajdzie, daje temu komuś sygnał, że to jakiś cytat. Szelkami strzelał inny bohater bajek Disneya ale, że Miki jest bardziej znany, przeszło na niego. Dwa guziki to była ówczesna moda, bo czesto spodenki były zapinane na ozdobne guzik a dodawano drugi, dla symetrii. Dziś się tak nie robi i dlatego guziki zaczęły się kojarzyć z istnieniem szelek których też są elementem,vgdy iwecszelkinsa. Itd. Brawo za racjonalne.myskenue.
Właśnie nadrabiam wasze podcasty bo niedawno was „ odkryłam „ 😂 Słuchając o ochronie na dyskotece od razu przypomniała mi się historia w której brał udział właśnie „ straszny pan z bramki „ Stoję na selekcji, otwierają się drzwi. Kobieta krzyczy „ hey guys! „ Na co pan bramkarz : „ ja nie jestem gejem ! Ja jestem hetero !! „ 😂😂😂😂 było to kilka lat temu a płacze do dziś 😂
Co do efektu Mandeli to czasem chyba nasz mozg sam sobie tworzy wspomnienia 😁 Doslownie kilka dni temu wspominalam pewna impreze w ogrodzie u moich znajomych, akurat bylo Euro 2016 i stworzylismy strefe kibica (lezaki, koce, szwedzki stol na zbitych paletach) i wyswietlalismy mecz projektorem na jakims przedcieradle. I moja siostra zarzekala sie ze tam byla i przeciez pamieta. Ja kestem pewna ze jej tam nie było. Zeby jej to udowodnic pokazalam jej dziesiatki zdjeć z tej imprezy i rzeczywiscie nie bylo jej na zadnym! Siostra była w szoku bo ona ma wspomnienia z tej inprezy i pamieta jak ogladala ten mecz na lezakach i ze pozniej byl grill itd. 😂😂 a ona zaprene zapamietala jak ja np nastepnego dnia po imprezie jej to opowiadalam a jej mozg przyswoił to jako jej wlasne przezycia i wspomnienia 😂😂
Efekt Mandeli w tych przypadkach to naciągane i zgadzam się z Pawłem. Taniec Macareny pewnie tancerki tańczyły na koncertach i tam ludzie podłapali lub tak jak Paweł uważa taniec się rozwinął i w telewizji pokazywali taniec przy emisji jakichś imprez. Reszte rzeczy doborze kojarzyłam, bo mam pamięć wzrokową. Co do Pokemona oba wydawały mi się ok, bo ktoś się pomylił, albo uznał, że z czarną końcówka jest ciekawszy lub była to "podrobka" stąd misie i wizerunek z czarnym ogonkiem na ubraniach i gadżetach 🙃😅 Natomiast jeśli poszlibyśmy w pięcioro na imprezę lub pojechalibyśmy na wycieczkę do muzeum to każdy z nas inaczej to będzie pamiętać za jakiś czas i niektóre wydarzenia będzie opowiadał w innej formie niż to miało miejsce lub my to pamiętamy 😅 i to może być tym efektem Mandeli wynikającym z błędów pamięci i zapisu w naszej podświadomości. Najlepiej pamiętają dzieci.
Ja właśnie pamiętam krótką wersję makareny i zawsze się dziwiłam, dlaczego ludzie na weselach tańczą to inaczej. Właśnie też moje skojarzenie było takie, że byłby to za nudny taniec i został zmodyfikowany na potrzebę zabawy 😅
Jakie helloween ludzie w Polsce żyjecie szlag mnie trafia gdy w Polsce te Amerykańskie święta zaczynaja obchodzić. Druga sprawa to cały czas to wtrancanie angielskich słów cały czas podczas rozmowy. Opanujcie się trochę
Jak sprzatalam w jednym klubie po imprezach gdzies o 7.30 rano to takie "perelki"w meskich kiblach mozna znaleźć... jakies dziwne wiadomwgo pochodzenia gluty na pisuarach, powtykany papier, W damskiej znalazlam też test ciążowy ale to chyba nie jest jakos rzadkie zjawisko Kilka razy znalazłam odbite podeszwy butow na drzwiach od kabiny w meskiej. Ostatni raz przed tym jak sie zwolniłam tez znalazlam odbitki podeszw na drzwiach... pod sufitem XD. Do tej pory zastanawiam sie jak komus udalo sie to zrobić 😂😂
Ciekawy materiał, ale końcówka... Pies sąsiada zawsze przy oddawaniu moczu podnosił lewą nogę. Pamiętam to doskonale. Kilkanaście lat tak robi i wszyscy sąsiedzi, to potwierdzą. Ostatnio zaczął unosić prawą. Ktoś cofnął się w czasie i "przetresował" psa. Albo to oznacza, że wybory wygrają siły prawe, a nie lew...e. A być może - w odległej galaktyce walczyła prawica, z lewicą. Prawica wygrała, a w przekazach sprzed 2000 lat odnaleziono hieroglify wskazujące, iż - od wyniku tej - odwiecznej rywalizacji - dobra ze złem - zależy, kto ziemię będzie okupował. Lewi byli przez psa obstawiani, jako faworyci, ale - że pies nie w ciemię bity, i ostatnio - gdy rozgrzebywał ptasie odchody(które de facto były "messenge") - dostał cynk, iż szala przechyla się w stronę prawych - dostosował się. Proste i klarowne. Logiczne. Pies, jako zwierzę - nie utracił pierwotnych instynktów. Ludzie też dostawali ostrzeżenia, ale współczesna cywilizacja uśpiła te umiejętności.
Nigdy nie ogladalem teledysku tej piosenki, ale pamiętam, że w przedszkolu uczyli nas dokładnie tego samego układu, który pokazujesz. Mam gdzieś nawet VHS jak to tańczę :)
Frekwencja na imprezie akurat robi duża robotę. Głupio się np tańczy jak jest pusto na parkiecie. Po drugie wiadomo, ze dużo Osób chodzi kogoś poznać :) Ciekawy materiał, pozdr!
o wszystkich tych sztuczkach słyszałam ale nie do końca zdawałam sobie sprawę że to chwyt marketingowy 😅 Fajny odcinek! Chociaz wole jak poruszacie kilka różnych tematów w ciągu tej godzinki 🙋🏻♀️
U nas o rozcieńczonym piwie krążą też inne legendy, podobno niektórzy dogadują się z rozlewniami, że to piwo od przyjścia w beczce ma być rozcięczone 😂
Co to za kocopoły z tym lodem do koktajli. Wrzucając 2-3 kości rozwodnisz go dużo bardziej niż całą szklanką lodu. Im więcej lodu, tym napój dłużej utrzyma niską temperaturę, a więc lód wcale szybko się nie roztopi. 2 kostki roztopią się w mig, a ilość alkoholu będzie zawsze taka sama, no chyba że barman sam przycina
Mi też.sie wydaje że oni po prostu zmieniają te postaci jak pikaczu i myszkę też pamiętam pikaczu z czarnym ogonem i myszka też chyba miała szelki którymi strzelała
Z tym efektem Mandeli i tymi przykładami mającymi poprzeć Pani tezę budzi u mnie politowanie i im więcej tych przykładów to już zamieniało się w irytację. Dobrze , że Pan odpowiednio Panią wyjaśniał. Pamięć ludzka jest strasznie ułomna i podatna na czas. Z czasem potrafi coś przeinaczyć i upraszczać. Są też sytuację, że ludzie od początku kojarzą coś po swojemu mimo, że przy przyjrzeniu się czemuś to wygląda to troszkę inaczej tak apropos tymi logami i myszka Miki. Błagam o więcej logiki z Pani strony i pozdrawiam
U mnie z Makarena było odwrotnie - próbowałam uczyć się z teledysku i nie ogarniałam tej dłuższej wersji. A skąd się wzięła? Myślę, że z jakiegoś programu w tv, którą wtedy wszyscy oglądali. Co do Myszki Miki to myślę, że ma to związek z tym, że nasz mózg lubi wszystko, co logiczne więc do guzików dodaje sobie szelki
Ja z kolei zawsze miałam mindf*cka, gdy tańczyłam z innymi macarene - znałam ten oryginalny, krótki układ, a każdy tańczył ten długi i nie miałam pojęcia skąd to się w ogóle wzięło 🙈
W sprawie rozcieńczonego piwa, pamiętam jakby to było dzisiaj, gdy zamawiając kegi, browar wprost się zapytał czy chcę lepszej jakości piwo czy może być słabsze - chodziło dokładnie o to samo piwo ale sugerowano że różnica jest w mocy.
Potwierdzam, że po prostu są piwa różnej mocy. Pracowałam dla jednego z kojarzonych polskich browarów i w strefie sceny na koncertach było sprzedawane piwo o mniejszej mocy (była też oczywiście widoczna informacja o tym fakcie), a poza strefą o normalnej. Więc de facto można to nazwać "rozcieńczonym" piwem, ale na pewno nie jest to wina nalewającego 😀
Pan TOTALNIE nie czai efektu Mandeli XD "jest to efekt psychologii a nie zjawisk paranormalnych" - no przecież o to właśnie chodzi że to jest efekt psychologiczny, kto tu mówi o jakichś duchach
Na swoje usprawiedliwienie dodam, że w większości przypadków dany temat obił mi się kiedyś o uszy ale mam nawyk, że jak o czymś mam tylko bardzo powierzchowne informacje to twierdzę, że nie znam tematu 😊
Tak kminiac przy myszce Miki. Co jeśli niektóre z tych przypadków, efektów to próby użycia czegoś bez licencji i stąd wzięło się w świadomości, że postać wygląda inaczej. Ja na przykład nie znam oryginału makareny. Kiedyś w podstawówce to poznałem w ten co zostało nazwane jako nie oryginalne i nie byłem świadomy istnienia oryginału XD życie jest takie ciekawe, a my nadal napierdalamy się na wojnach przez lata naszej historii
Słucham elektroniki naście lat i co to jest dzikie techno😆? Jeśli chodzi o koniec imprezy to od czego jest time table? Ostatni set i koniec proste. Randomy nie pojmują że można iść do klubu by słuchać na żywo ulubionych artystów i tańczyć całą noc. Także wasz clubing bardzo się różni od imprez elektronicznych czy innych gatunków gdzie muzyka jest zawsze na pierwszym miejscu.
Jeśli chodzi o efekt Mandeli to byłam jedna z osób która jest pewna że widziała film jak ten czołg przejeżdża po tym mężczyźnie 😵 tak samo że Mickey miał szelki i że makarena miała dluzszy układ taneczny. Chyba muszę sobie poczytać o tym zjawisku. Jako dziecko kilka razy zdarzało mi się mieć sen który sprawdzał się w życiu...bałam się wtedy. Potrafiłam odgadywać kolor odwróconych kart prawie że 100% skutecznością oraz czesto mialam wrazenie ze dana sytuacja juz sie kiedys wydarzyla w identyczny sposob😶moze wynikało to z rozwoju mózgu nie wiem, na szczęście straciłam te "dary" bo były strasznie niepokojące dla mnie
Jak opowiadasz o efekcie Mandeli to wspolodczuwam z Pawłem. Co to loga volkswagena łatwo jest to wyjaśnić - popatrzcie sobie na koło narysowane przerywana linia, nie widzimy tam zbioru niezwiązanych ze sobą linii, a koło właśnie. Nasz mózg lubi łączyć ze sobą kreski, szukać wzorów, kształtów.
Nie wiem czy nie za późno pisze, ale dopiero teraz ten film wyświetlił mi się na głównej. Co do efektu Mandeli... Po szybkim rekonesansie udało mi się znaleźć nagranie Macareny z 1995 i jest to układ, który znamy, link: ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-41DyPamC1_M.html Z kolei jeśli chodzi o nasz hymn - "póki" jest to rusycyzm, czyli słowo zapożyczone z języka rosyjskiego i faktycznie w Polsce funkcjonowało. Język rosyjski przenikał w tym czasie do polszczyzny i powstała wersja z "póki", później zagarnęliśmy je do naszego języka. Stąd ta różnica. Również nie wierzę w alternatywne światy i jestem pewna, że resztę przykładów także można obalić, niemniej - bardzo ciekawy materiał :D
Inny klasyczny przykłąd efektu Mandeli, który myślę, że przemówi do Pawła to fakt, że wielu osobom wydaje się, że Vader powiedział do Luke'a "Luke, I am you father", a prawda jest taka, że mówi tam "No, I am youre father" :)
Każdy kto ogląda to wie jak było, a potem już z tego był mem i został do dzisiaj. Juszes nie oglądała tego nawet a powieliła ten schemat jak przy wszystkim innym razem z pokemonami… hit. Ten efekt wynika z niewiedzy ludzi a nie z tego ze są przecieki z alternatywnego świata 😂
Podoba mi się pragmatyzm Pawła w kwestii efektu Mandeli. Wszystko stara się logicznie wytłumaczyć. Ja na kilka rzeczy się nacięłam, w tym na Makarenę ;). Pamiętam kiedy ta piosenka się ukazała i na szkolnych dyskotekach tańczyliśmy ją tak jak Justyna :). Polecam oglądać go końca.
Ja tańczyłam z dziewczynami makarenę jak w teledysku tak krótko później wyjechałam na wakacje i oni już wszędzie tańczyli tak długo i myślałam że to po prostu żeby dłużej tańczyć 😂😂😂
W klubach nie bywam bo również jestem z tych aspołecznych, którym niestey nie łatwo jest znaleść taką ekipkę do zabawy. No i też jakoś mnie takie miejsca nie bawią. Swoją drogą szkoda że imprezowanie w klubach polega tylko na - tańczysz albo gadasz/flirtujesz. Że nie ma jakichś konkursów, gier, karaoke - jak na weselach... A co do Efektu Mandeli to słyszałam i szczerze mówiąc nie wiedziałam co o tym sądzić. Ale teraz choć nadal zupełnie teorii światów równoległych nie wykluczam, to wydaje mi się że Paweł ma dużo racji z tą psychiką. Nasz mózg często upraszcza sobie wiele rzeczy, np. poprzez odejmowanie lub dodawanie czegoś co nigdy nie istaniało. Np. szelki u Myszki Miki, zawijas w logu samochodu, czy binokular na twarzy poważnego bankiera z gry planszowej. Czasami też zupełnie zmienia znaczenie nazw jak na przykład w Sex and the City (swoją drogą nigdy mnie ten serial nie interesował ale od dawno już wiedziałam jaką ma oryginalną nazwę i rzecyzwiście jest to 'and' nie 'in'). Ogólnie większość przykładów mnie tu nie zaskoczyła, natomiast sama siebie czasami zaskakuję, kiedy nagrywam swój głos i gdy odsłuchuję efekt nagrania. A często robię to kilka razy. I wtedy właśnie okazuje się że zaintonowałam coś zupełnie inaczej niż to zapamiętałam. I nie chodzi tu o mój głos na żywo a już o ten nagrany. O co kaman? Nasz mózg poprostu płata nam figle. Na koniec chciałabym zaproponować poruszenie tematu zjawisk pojawiania się ludzi czy pojazdów z przeszłości/przyszłości/lub innych wymiarów. Np. człowiek z Taured, czy samolot PANAM który po wielu latach od zaginięcia wylądował nagle w Wenezueli, choć jego celem była Floryda.Takie ciekawe niewyjaśnione... legendy. Bo widze że temat para jest tutaj coraz częściej poruszany. Możeby w ogóle zrobić osobną serię - Parato ;) Pozdrawiam i czekam na więcej :)
oj tak ciemne okna robia robote, pamietam raz impreze w Sodzie w Ldz z 20 lat temu, wychodze w imprezy ze znajomymi a tu widno na zewnatrz i ludzie do kosciola truptaja w niedziele ;) ale bylo fajnie ;)
Myszka Miki w długich spodniach ma szelki: ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-o26vYQ3A_yA.html Aż sprawdziłam, bo byłam pewna, że szelki były ;P
Odnośnie tych drinków- przecież w menu nigdy nie jest wypisane ile ml napoju przewiduje drink. Chodziło Wam o jakieś ogólne przepisy? Na co się powoływać w barze :D
Każdy drink ma określoną w systemie dokładną ilość wszystkich składników. Jest to wymagane do potrzeb remanentu, nabijania tego na kasie i rozliczania koncesji na sprzedaż alko. Kupując coś w barze kupujesz określoną tego ilość, a bar ma obowiązek kupioną ilość Ci wydać. Masz prawo zapytać barmana czy kelnerki czego dokładnie jest ile, a barman czy kelnerka mają obowiązek takiej informacji Ci udzielić. Tak to teoretycznie wygląda, jak to wygląda w praktyce to już jest inna kwestia :D
Jak miałam 5 lat to przed telewizorem pomyslalam „dlaczego tańczymy zupełnie inaczej makarene niż w oryginale” i zawsze zastanawiałam sie kto wymyślił ten bardziej skomplikowany układ
Ja się zaskoczyłam jak się dowiedziałam, że w bajce Tabaluga nigdy nie padła kwestia "Jakubie, zrób mi loda" a przecież jakbym za dzieciaka milion razy to słyszała xd Uwielbiam smaczki o Efekcie Mandeli, dobry temat który można by rozwijać i rozwijać 😀
Taniec do Macareny zawsze tańczyłam uproszczony, a potem na dyskotece doznałam zaskoczenie, że kroków jest tyle- najlepsze jest to, że teledysku przed tym wydarzeniem nigdy nie oglądałam
Makarena 😮 tylu animatorów wprowadziło mnie w błąd 😂 Co do hymnu, to na moim teście gimnazjalnym było pytanie właśnie o to i wyszło, że masa uczniów nie znała hymnu. Pod salą stała nasza nauczycielka i przepytywała wychodzących, kto jak zaznaczył i mnie ochrzaniła twierdząc, że jest póki, a nie kiedy w tekście. Polonistka 😅
Jak studiowałam w Białym, jakieś 10lat temu, kochałam Skrzypiący Tapczan :) zawsze tam kończyliśmy noc - chyba najdłużej funkcjonujący wtedy klub w Białym :D przynajmniej blisko rynku ❤
Tapczan był rewelacyjnym klubem, moim zdaniem jedyny taki "na poziomie" w Białym w tamtym czasie. Ale zdecydowanie nie był najdłużej funkcjonującym, niestety... Zawsze świetna elektroniczna muzyczka, pamiętam nawet saksofon na żywo - no po prostu czad!