Dziękuję za obejrzenie! Bardzo proszę o zostawienie komentarza - to niezwykle ważne dla rozwoju tego kanału. Wasze opinie i uwagi są dla mnie bezcenne!
Spodobał mi się zwrot - „jesteśmy lekarzami a nie przedsiębiorcami…” - chciałabym aby to była prawda… niestety nie zawsze tak jest , a raczej takie podejście jednak zaczyna być czymś wyjątkowym
Jestem pod przeogromnym wrażeniem Pani Doktor - cudowna osoba, z wielką empatią, budząca zaufanie, bez wątpienia z powołanie. Bije od niej ciepło, bez wahania oddałabym się w jej ręce :) Niejednokrotnie miałam ciarki podczas słuchania tego wywiadu, zwłaszcza gdy była mowa o wdzięcznych pacjentach. Wspaniała postać 😍
Wspaniała, nie tylko lekarz, ale i osoba, na którą zawsze można liczyć. Profesjonalistka, a wręcz mistrzyni w swoim fachu. Pozdrawiam serdecznie Kasia Woźniak
Podaję dalej moim pacjentom i kursantom ten film - i cieszę się bardzo, że Panie promują prehabilitację, szczególnie żywienie bogate w białko 🎉 i uważność na przygotowanie pacjenta, następnie gojenie! Uwielbiam też jak prof Banasiewicz o tym mówi. To takie arcyważne w gojeniu!
Bardzo cenny wywiad i przesympatyczne obie Panie! Pracuję zawodowo z bliznami wśród fizjoterapeutów i masażystów, jednak bardziej z przerostowymi niż bliznowcami czyli keloidami. Jest sporo badań dotyczących czynników predestynujących do powstania bliznowców, faktycznie są to geny ale też istnieje udokumentowany związek pomiędzy poziomem wit D, zespołem RAS, ale też samo miejsce urazów czy operacji - tak zwane pasy wzmocnione powięziowo (i in mostek, ramiona, uszy i oczy). Chirurdzy starają się ciąć te miejsca wg specyficznych linii - żeby zmniejszać transmisję sił ze skóry, mięśni. Pozdrawiam!
Genialna rozmowa! Bardzo mocno daje do myślenia silny związek psychologii i chirurgii plastycznej. Zarówno w przypadku kiedy tego typu operacje dają bardzo pozytywny bodziec do wejścia w lepszy okres życia, jak również w przypadku osób, które mocno potrzebują wizyty u terapeuty, a jednak wolą szukać pomocy wyłącznie w poprawianiu wyglądu. Bardzo wartościowa rozmowa, dająca do myślenia.
Operowałam nos w Turcji w tureckim szpitalu publicznym, ale oczywiście komercyjnie. Zdecydowałam się, bo w Polsce pierwsza operacja nie przyniosła efektów, a poprawkę na którą zdecydowałam się po 12 latach od pierwszej chciano rozłożyć na dwie operacje, na pierwszą miałam czekać 3 lata, a kolejna po kolejnym roku…. Kwalifikacja do profesora z Turcji odbyła się najpierw na Whatsapp, termin za dwa miesiące - dwie operacje w jednej wraz z przeszczepem z żebra bo przegroda była masakryczna… O przeszczepie zdecydowano na miejscu - dzień przed operacją. Efekt cudny… Nie spodziewałam się nawet takiego 🥹 Opieka pooperacyjna przez 12 dni na miejscu a potem kontakt w każdym momencie przez What’sapp bezproblemowy. I jakbym chciała polecieć na konsultację pooperacyjną osobiście, to co to za problem wsiąść w samolot - za 2,5 godz jestem w Stambule. Z taką otwartością nie spotkałam się po pierwszej operacji w Polsce. Na piersi w Turcji nie zdecydowałabym się polecieć sama, bo trzeba dźwigać bagaż, ale nos? Bez problemu
Czy polaktacyjny zanik gruczołów piersiowych dałoby się zoperować na NFZ? Wiem że to nie rak, ale piersi po łącznym okresie 6 lat karmienia też nie ma 😢