Ciekawostki na temat Hiszpanii: 5 mitów na temat Hiszpanii znalezioych na YouTube. Fakty nie Mity 

Wspaniałe miejsce, pozdrawiam serdecznie

Super kanał Zostaje na długo i liczę na dużo:-)

Super🔥

Bardzo ciekawy film i kanał, świetnie i zajmująco opowiadasz. Co do lenistwa - mój znajomy Hiszpan na ten temat stwierdził, że Hiszpanie to "very nice but lazy people" ;)

Super materiał. Czekam na więcej!!

Bardzo fajny filmik. Stereotypow jest sporo. Inny to, ze w calej Hiszpanii sa uaply i zawsze swieci slonce ;-)

Wg mnie i moich obserwacji Hiszpanie są pracowici. Jednak nie mają takiej spiny i nie stresują się wzajemnie jak Polacy.

Fajnie, że rozwiałeś mit na temat Corridy (czy jak się to pisze). Dotychczas żyłem w świadomości, że to faktycznie ich sport narodowy i bardzo mi to nie pasowało do ich pogodnego, południowego wizerunku.

Gratuluję, fajny kanał mam nadzieję że się rozwinie i rozpropaguje. Długo się naszukałem zanim znalazłem coś rzetelnego na temat Hiszpanii. Sam pomieszkuję w Madrycie od 7 miesięcy i wiedzę czerpałem głównie z angielskojęzycznego internetu. Jeśli chodzi o mity to dorzucę swoje trzy grosze. Powszechnie uważa się Hiszpanie za kraj winny (no i oczywiście mają świetnie wina) ale sami piją znacznie więcej piwa. Znajomi Hiszpanie wręcz mówią, że wino to napój na specjalne okazje, spotkania rodzinne itp. a sami na codzień piją piwo (niestety niedobre ;))

OK.

Super.

Z tym sportem narodowym, to taka myśl mi przychodzi, że nie znam w Polsce nikogo, kto kiedykolwiek otarł się o skoki narciarskie. Podobno w Polsce jest około 100 skoczków. A jak spytamy kogokolwiek, kto choć trochę się interesuje sportem, o sport narodowy, to skoki będą w samym czubie. W prawie 40 milionowym kraju!!!

Ten trzeci sport narodowy naprawdę mi się podoba ;)

Pewne nieścisłości.ale fantastyczne

Corrida, jest rzeczywiście kontrowersyjna. Popularna w latach 70-80 ubiegłego wieku. Czy była sportem narodowym ? Nie sądzę, bo przecież ich sport narodowy, to el futbol, czyli piłka nożna. A corrida, to spektakl, fakt, że krwawy, ale kto ma odwagę wyjść na arenę i spotkać się oko w oko z 500 kg bykiem ? Byłem na corridzie może 20 razy, w różnych miastach - Murcia, Alicante, Sevilla, Madryt, ale też w mniejszych, jak La Palma, Calasparra, czy Blanca. W tych małych miasteczkach areny są zazwyczaj pełne, bo to rozrywka dla miejscowych równoważna z fiestą. A w miastach rzeczywiście obserwuję z roku na rok coraz mniej ludzi, ale pamiętajmy, że "miastowi" żyją inaczej, niż ludzie na wsiach i miasteczkach. Mają inne rozrywki, inną kulturę na codzień, miastowi kupują wszystko w sklepie, a na wsi hodujesz rośliny, zwierzęta, a potem je zbierasz lub zabijasz, żeby zjeść. Zatem odbiór walki z bykiem i jego śmierć na arenie, jest dla tych ludzi zwyczajnie inny. Moja pierwsza corrida w 2008 była też dziwnym przeżyciem, śmierć byka, potem drugiego i trzeciego wywarły na mnie ogromne wrażenie i w duszy smutek. Ale zacząłem czytać o genezie corridy, o tym, że jest to naprawdę spektakl w 3 aktach, o szkołach dla matadorów, o ich odwadze. Zrozumiałem przez to corridę inaczej. Prawdą jest również to, że jeśli byk jest za mocny, silny, co okazuje się podczas pierwszego lub drugiego aktu, to zostaje uwolniony, schodzi z areny i dożywa swojej śmierci naturalnej na wielohektarowych polach, gdzie hoduje się byki na arenę. Widziałem właśnie taki akt łaski w Walencji 3 lata temu. Mało kto wie, że na zapleczu areny do walk znajduje się rzeźnia, w której od razu skóruje się i ćwiartuje mięso. Następnie trafia ono do pobliskich restauracji lub sklepów, a swoistym przysmakiem, który można zjeść w okolicznej restauracji są bycze jądra - podobno rarytas. Cóż, chyba nie zamówiłbym tego dania, ale miałem okazję jeść byczy ogon, czy język i są to bardzo smaczne, dobrze przyrządzone dania. Pozdrawiam i do zobaczenia w Hiszpanii !!!

Supper supper 👍❤️

Ja mieszkałam w Pamplonie i w czasie świąt San Fermines każdy znajomy z mojej pracy uczestniczył w corridzie

kolejny swietny film :) z tym statystyczny Hiszpan przepracowuje 300h wiecej niz statystyczny niemiec.. mozna prosic o zrodla? To troche tak jak z anglikami... to, ze siedza w pracy nie znaczy ze pracuja

Witaj, od rana już posłuchałem parę filmów, Tak ja mówię aplikacja pisze za mnie gdyż jestem osobą niewidomą, i cieszę się że otworzyłeś ludziom oczy na temat tych właśnie mitów związanych z tym krajem