Super. Chciałam dodać element wyrażania złości. Jako dzieci nie mieliśmy możliwości się złościć, bo byliśmy za to karani. Warto w takich sytuacjach gdy złość jest zablokowana, wyrzucić ją, "wyrzygać", wyplakać, wykrzyczec. W łazience, w lesie, do wody, gdziekolwiek. A potem siebie przytulić i dać sobie to czego potrzebuję.
Pani jest mądra kobieta gdyby nie ta kwarantanna to kto wie kiedy ja bym natrafiła na te filmiki. Jeden filmik daje mi dużo wiedzy do pracy nad sobą i doświadczam odzyskania pozytywnego nastawienia do życia i pracy nad sobą. Dziękuję bardzo. :)
Tylko co jak rodzice nadal maja na nas niekorzystny wpływ....mamy powiedzieć ojcze nie mów do mnie takim tonem, nie bądź protekcjonalny.... Nie każdy rodzic jest psychologiem, i dokonuje swojego rozwoju osobistego, niektórzy są tacy sami jak mieliśmy te 10 lat, i jak mamy 40 lat tez nas mogą źle traktować, co wtedy? Rodzice to nie zawsze przeszłość, to również często teraźniejszość...
Świetny film , każde z nas ma w sobie takiego szkraba . Bardzo ciekawa uwaga że czas przestać obwiniać rodziców , myślę że wszyscy niezależnie od tego kto jakie miał dzieciństwo ,jesteśmy zobowiązani w stosunku do samych siebie "wychować swoje wew.dziecko na nowo ". Pozdrowienia .
Pani Tatiano, poznałam Panią nie osobiście, ale za posrednictwem programu, w ktorym niejednokrotnie leciały mi łzy gdy rozmawiała Pani z uczestniczkami, jestem osobą od pewnego czasu poszukująca samej siebie. Dzięki przejrzeniu sie sobie odkryłam, ze jestem WWO a cale życie myślałam o sobie, że jestem "uszkodzona" . Poprzez pracę ze sobą, wiem, że nie jestem do naprawy, tylko wyjątkowa. Pomimo wielu książek, webinarow, filmików nie potrafiłam zobaczyć swojego wewnętrznego dziecka, nie rozumiałam tego określenia kompletnie. Do dzisiaj ! Jest Pani jedyną osobą, która w najprostszy sposób i najbardziej dla mnie zrozumiała wreszcie mi pokazała na czym to polega. Serdecznie dziękuję! ❤ Jestem sobie wdzięczna, że wynalazłam ten filmik a Pani za to ,że w tak jasny sposób przekazuje swoją ogromną wiedzę. Ależ sie cieszę 🙃🙂😁😊☺
Właśnie przytuliłam siebie z dzieciństwa, dokładnie we wspomnieniu z przedszkola. jakoś weszlam tam i przytuliłam się do siebie. To miłe uczucie. Będę praktykować czasem i obserwować swoją reakcję.
Jestem właśnie w trakcie czytania polecanej przez Panią książki o wewnętrznym dziecku i również jestem nią zachwycona. W każdym rozdziale odkrywam nową wiedzę na swój temat... Pani książkę przeczytałam sporo czasu temu, zaraz jak się ukazała i polecam ją dalej. Wrócę też do niej po raz kolejny 💕
ja zaczęłam odczuwać te emocje i wpadłam w wielkie przygnębienie a potem lęk i napady paniki , łomotanie serca , nie do opanowania bez lekarza i już wszystkie chyba metody stosowałam razem z tym wew. dzieckiem ale problem powrócił po latach
Tatiana - troche nie do konca to prawda, ze bez sensu krzyczec i nie ma sensu plakac. Trzeba i wykrzyczec i wyplakac. Jak zapewne wiesz, nie da sie przejsc tego procesu bez jakiegos rodzaju pozwolenia sobie na zalobe i oplakanie wszystkiego co jednak poszlo nie tak. To proces i zadnej jego fazy nie da sie pominäc. Bez pozwolenia sobie na to - uzdrowienie tej rany nie jest mozliwe. Odmowienie sobie tego okresu zaloby i plakania jest ponownym tylko deptaniem potrzeb tegoz samego dziecka- bo to najczesciej wlasnie o to chodzilo w przeszlosci, ze placz dziecka byl powstrzymywany, blokowany i postrzegany jako niechciany.
Meritum Meritus ależ oczywiście, że trzeba wyrazić te wszystkie emocje (także płakać i krzyczeć) - starałam się tylko powiedzieć, że „ nie ma sensu tego robić w sposób, który nam szkodzi:) warto się nauczyć robić to świadomie (dając sobie przestrzeń i troskę). Jeśli się nieprecyzyjnie wyraziłam - przepraszam i dziękuję za cenną uwagę))
Moja przyjaciółka z Podlasia mówiła mi, że to jest lwia część terapii DDA. Można powiedzieć, że trochę "przetarła mi szlaki". Ja jestem w trakcie bardziej złożonej terapii i dopiero się uczę jak nie tłumić złości. Cenne wskazówki na przyszłość; dzięki jak zawsze :-) P. S. Czwarta edycja "Projektu Lady" była najlepsza; a zwłaszcza wystąpienie Dominiki na Malcie :) Pozdrawiam.
Wszystkie zrozumiałe. Ale ja nie pamiętam siebie, nie pamiętam dzieciństwa. Nawet nie wiem co robiłam robić jak byłam mała. Jak pytam mamę co robiłam, to ona mówi że nie pamięta. :( jak mam ćwiczyć swoje dziecko jak nic nie pamiętam