I to jest właśnie prawdziwe rolnictwo- wysokiej klasy maszyny, sporych rozmiarów pola. Niestety ludzie często nazywają rolnikami chłoporobotników, którzy mają krowę i dwa świniaki + kilka hektarów pola i czepiają się różnych robót jako "panowie majstry", o których można pisać książki... Szkoda że czasami te negatywne skojarzenia zacierają się i dotykają też z tych pierwszych, którzy naprawdę ciężko pracują...
uacnix rolnikiem można nazwać każdego kto ciężko pracuje na gospodarce od rana do nocy i z tego się utrzymuje a nie jak napisałeś dużych rolników. Jeden z dużymi maszynami mając 100 ha spędzi tyle samo w polu co drugi mający 20 ha i słabsze maszyny. Z tego co napisałeś na północy i zachodzie Polski są rolnicy a w reszcie kraju to już nie rolnicy bo mają mniejsze gospodarstwa.
Silnik np. jest częścią kombajnu i się zużywa gdy kombajn stoi i wysypuje. Wiadomo, że to symboliczne zużycie ale jednak występuje dlatego o nim wspomniałem.
Wydajność zbioru zależy głównie od kombajnu no chyba, że ciągniki nie nadążają zboża odwozić i kombajn musi czekać. Wydajność zbioru należy rozumieć poprzez stosunek między nakładami ponoszonymi na zbiór (paliwo, części, czas itp.), a ilością zebranego ziarna. Jeśli kombajn stoi to paliwa ubywa, czas upływa, części kombajnu ulegają zużyciu, a zboża w zbiorniku nie przybywa. Myślę, że błędnie definiujesz wydajność zbioru. Chodzi Ci raczej o wydajność produkcji zboża, a nie samego zbioru.
To by wyszło 1,4 tony na minutę... a patrz z jaką prędkością on jedzie i jaki ma heder. Pszenica sypie gdzieś ok 6t/ha, więc w minutę ten kombajn musiał by wymłócić ok 1/4 ha pszenicy...
Jeśli Lexion przykładowo kosi 80 ton/h to stojąc przy przyczepie i wysypując zboże przez 5 minut skosi o 7 ton mniej zboża w godzinę niż gdyby wysypywał w biegu co przekłada się mniej więcej na jeden hektar skoszony w godzinę mniej.
Jak się ma taki sprzęt to się w biegu opróżnia zbiornik w kombajnie.Jak by u mnie taki pracował to po czymś taki już by nie pracował.Ma kolega maszyny a nie wie do czego służą.
Według mnie to opróżnianie w locie nie ma sensu zbytnio kombajn półosi Puł godziny to chyba będzie go stać na tedwie minuty oprużnieni zbiornika. No chyba że ci chodzi o ten wuź przeładwawczy co ma podłogę w kształcie leja to do takiego już można sypać w locie
Odsyłam do filmiku z bicia rekordu guinesa w ilości pszenicy skoszonej przez 8h przez Lexiona. Pewnie nie umiesz jeździć tymi kombajnami i tyle w temacie.