Jestem jakiś czas po siódemce i kontynuacja wygląda zachęcająco. Martwią tylko pogłoski, że jest mniej straszna, bo gracze cykorzyli przy 7 gdzie właściwie jedynie na początku było strasznie. Wkurza też gadanie, że bleh, bo nie ma polskiego. Mnóstwo jest gier bez polonizacji więc wypada chociaż ten podstawowy angielski w końcu znać :v
Plot twist w sumie polega na tym, że miejscami ten angielski (w dokumentach znajdowanych w grze) zawiera całkiem zaawansowane słownictwo. Ale fakt, ogólnie fabułę można bez problemu ogarnąć.
Szkoda, że 8 nie ma VR bo wtedy naprawdę można poczuć klimat 😱 Narzekają że strasznie, przecież to horror w końcu, polecam Illbleed na Dreamcast, to jest dopiero kupa w majtkach 😁
Cieszę się, że trafiłem na ten kanał bo ludzie widać w klimacie RE 😀 Ja po latach przerwy dzięki 7 z przyjemnością wracam do serii. Jak myślicie wyjdzie wszystko na PS5? Capcom lubi remaki😁
Remake 4ki (który ma ponoć eksperymentować z formułą) jest już przygotowywany przez ludzi którzy robili remake 3. Jestem bardzo ciekaw co z tego wyjdzie, bo Czwórka uważana jest powszechnie za najfajniejszą odsłonę serii, więc oczekiwania są olbrzymie. Ale dobrej myśli jestem. Z pozostałymi kurcze sam nie wiem jak będzie, bo 5 i 6 zostały tak sobie przyjęte, głównie ze względu na zwrot w stronę gier akcji i fabułę rodem z filmów akcji, bez ani grama grozy. Sam bym chyba wolał, by ponownie zremakeowali jedynkę, bo chociaż wizualnie wersja HD tego GameCube'owego remake'u nadal robi bardzo dobre wrażenie, to tank-controls i rozwiązania interfejsu (brak skrótów do broni) czynią tę grę przepotwornie męczącą dla mnie teraz. Mimo tego że jestem fanem. A jakby to ogarnęli, to na oczywiście w następnej kolejności powinni się zabrać za Resident Evil Zero. I code Veronica :D
@@JerzytheGamer Dokładnie tak i dzięki za odpowiedź 😀 Jest pole do popisu a teraz to ogólnie jest tendencja do odświeżania starszych gier co mnie cieszy bo są naprawdę tytuły perełki. Puki co to mam oko na RE 4,5,6 triple pack na Switch i zacieram ręce 😉 PS5 to na razie marzenie.
Na Standardzie trochę wpływało, bo czułem się przyjemnie bezpieczny, o czym wspominałem chyba w filmie. Duży skok trudności następuje pod koniec, w fabryce, bo są tam opancerzeni przeciwnicy i tam zużycie amunicji zależy trochę od szczęścia, czy uda się akurat trafić w odsłoniętą część ciała. Uważam jednak, że RE4 miało to jakby odrobinę lepiej zbalansowane.
Ja co prawda jestem jeszcze w trakcie, ale im dalej w las (czy może wioskę) tym więcej zachwytów. RE7 uwielbiam, ale lokacje były tam klaustrofobiczne, a ja się w takich duszę, Wiocha podoba mi się bardzo właśnie przez ten "otwarty" świat.
Fakt, że od dwóch odsłon ich nie ma, ale znając życie Capcom wyczerpie te obecne klimaty za jakiś czas i stare poczciwe zombiaki wrócą :D Chociaż w Village akurat przeciwnicy typu żywe-trupy jak najbardziej są.
Jeszcze nie mam ale obowiązkowo będzie, puki co to śmigam w 7 i zamierzam kupić Code Veronica na PS4, lata temu grałem na Dreamcast i baaardzo mi się podobało 😱
Ja w ramach nadrabiania zaległości przeszedłem Code jakoś na początku tego roku. I o matko, chociaż graficznie nadal wygląda ok, klimat i zagadki fajne, to ten "tank control" potwornie mnie wymęczył :D No i nadal uważam, że jeśli chodzi o udogodnienia w najstarszych częściach, to paradoksalnie najfajniej mi się grało w port jedynki na Nintendo DS, bo był osobny przycisk odpowiedzialny za użycie noża i nie trzeba było za każdym razem wychodzić do ekwipunku 🙉
Mimo wszystko warto, chociaż przyznam, że teksty/raporty które można znaleźć w grze napisane są nieco bardziej skomplikowanym językiem, niż typowe teksty z grach. Kilka razy musiałem nawet sprawdzać terminy w słowniku, bo wiadomo, że Resident to laboratoria, eksperymenty itd. Najbardziej ironiczne jest to, że do produkcji tej gry zaangażowani byli Polacy 🙉