Co czuje mózg umierającej osoby? 

Wzór do naśladowania - dziękujemy 🙏

To pytania do Pana Doktora - przekażę mu i poproszę o odpowiedź - dziękujemy za bardzo uważne obejrzenie naszej rozmowy

@@damiangruszczynski7451 Również bardzo dziękuję za odpowiedź. Nie spodziewałem się :)

Duszność, to objaw subiektywny - i tak długo jak pacjent jest przytomny i nawiązuje z nami choćby najbardziej powierzchowny kontakt- zawsze go pytamy- czy nasze działania są skuteczne. Z własnego doświadczenia, uzyskujemy w zdecydowanej większości bardzo dobrą kontrolę dolegliwości po podaży leków i ustaleniu odpowiedniego dawkowania. Jeśli efekt nie jest satysfakcjonujący- stosujemy tlenoterapię, czasem pacjenci proszą o otwarcie okna, a czasem proszą o postawienie obok łóżka wiatraka. Czasem korzystamy z innych urządzeń, które zredukują poczucie duszności. I takie sposoby bardzo często przynoszą ulgę. Jeśli to nie wystarcza, to stosujemy sedację paliatywną- czyli wprowadzamy w stan farmakologicznego snu, by ulżyć. Pytanie o ból i duszność pojawia się zawsze w rozmowie lekarza z pacjentem i jestem przekonany, że w każdym wypadku będzie to kwestia priorytetowa. U pacjentów nieprzytomnych - oceniając mimikę twarzy, sposób oddychania , wysiłek oddechowy, a także inne symptomy- personel medyczny jest w stanie zaobserwować objawy i na nie reagować.

@@tomaszwilanowski2981 Bardzo dziękuję Panu za tę wyczerpującą odpowiedź. Rzeczywiście, przeglądając różne badania dotyczące duszności u umierających pacjentów, natrafiłem na wzmianki o wiatraku lub otwarciu okna. Cieszę się (o ile to właściwe słowo), że nawet u pacjentów nieprzytomnych w dalszym ciągu można po mimice twarzy ocenić stan ich (dys)komfortu. Cieszę się, ponieważ bałem się zawsze, że po zastosowaniu sedacji umierający w dalszym ciągu się dusi ale, że nie można tego po nim poznać.

@@abdelkaderelbrazi jak najbardziej można poznać, ale coś innego jest problemem. Nie wiem czy Ci o tym pisać, ale może to właśnie najważniejsza informacja. W wielu przypadkach personel na to nie reaguje, wręcz oszukują rodzinę umierającej osoby, że ta nic nie czuje, kiedy widać bolesny grymas na jej twarzy i wicie ciała. Tak umierała moja babcia gdy zapadła w śpiączkę, tak umierała babcia mojej koleżanki i to było moje pierwsze zderzenie z podobną sytuacją; pielęgniarka jej wyjaśniła, że to mimowolne, a ona nie czuje bólu; dzisiaj wiem, że to bezlitosne kłamstwo. Dlatego należy wiedzieć jakim placówkom można zaufać, dla pewności zawsze mieć odłożone pieniądze, bo czasem tylko one uruchamiają litość, której wcześniej nie było. Uczulić rodzinę czy osoby towarzyszące. Jeszcze parę lat temu Polska była na szarym końcu krajów UE jeśli chodzi o liczbę leków przeciwbólowych, które używane są względem pacjentów paliatywnych. Nie pamiętam w tej chwili czy Rumunia była pod nami czy to jednak ona "triumfowała", ale w obu opcjach brzmi to dramatycznie. Na ten temat stworzyła dokument bodajże Alivia, czyli fundacja na rzecz młodych osób chorych na raka. Promował ją sam senior Stuhr. Do dzisiaj można usłyszeć, że lekarz nie poda więcej środków, bo -UWAGA - pacjent się uzależni!! Uzależni się umierający pacjent! Przemilczmy. Gdy to dotyczy bliskiej osoby takiego lekarza lub gdy pojawia się odpowiednia kwota - nagle uzależnienie nie jest problemem. Tylko człowiek człowiekowi może coś podobnego zgotować.

Serdecznie Pani dziękuję 🙏🙏🙏

Dziękujemy serdecznie!

My dziękujemy 🙏

Coś ktoś wie???

Współczuję bardzo. Proszę pamiętać te dobre chwile i być za nie wdzięczną!

@@LidiaKr Bardzo dziękuję ..ale nic mi Go nie odda .Tęsknota nie do zniesienia😭😢

Bardzo współczujemy 🙁

@@damiangruszczynski7451 Bardzo dziękuję.😢