Co Hitler wiedział o Holocauście? 

Nie ma dowodu na to że Radowid wiedział o pogromach czarodziejów. Jest nagroda, tysiąc koron nowigradzkich dla tego kto to udowodni

to co naczelnik wie. a co mówi to jest zupełnie inna kwestia

@@arturzawadzki5722 A ma Pan dowód na to, że Jarosław Kaczyński wiedział o kursie waluty euro?

dobry car, źli bojarzy...

Tylko pytanie czy ten mechanizm można wpisać w kulture III rzeszy? Tak jak mieszkańcy ZSRR byli wrogami procesu kolektywizacji, więc trzeba było winę zgonić na kogoś innego niż Stalin, to w III rzeszy raczej mniejsza część mas była przeciwko atakom na Żydów, więc nie było w tamtym czasie potrzeby by zganiać to na "złych bojarów"

ale to żaden argument xD na pewno żaden dowód na to, że wiedział. To same domniemania. Tak samo ja mogę powiedzieć, że jak szef kuchni, który wszystkim zarządza i wszystko kontroluje, nie mógł wiedzieć o tym, że szczur był przez 10 sekund w kuchni, bo uciekł jakiemuś klientowi z torebki. Na pewno szef wiedział, ale nikomu nie powiedział! A może po prostu akurat poszedł do kibla i tego nie widział? Argument, że ktoś ma wiedzę teoretycznie o wszystkim co się dzieje pod jego pieczą, nie znaczy, że na pewno wiedział o 100% rzeczach, które się tam wydarzyły, bo to po prostu niemożliwe. Tak więc DOWÓD, tutaj nie padł żaden, a jedynie jakieś pokraczne, domniemania.

Dzień dobry! Niestety tworzenie filmów kosztuje, a uwzględniając wszystko, co na działalność RU-vid'ową otrzymaliśmy od Was od początku istnienia kanału do dziś, Grupa jest, zasadniczo, na minusie... i to sporym :) Mało który Widz nas wspiera. Tych 52 Darczyńców, to wspaniałe zjawisko, ale, niestety, marginalne. Średnio każdy nasz film ogląda niecałe 10.000 osób. Gdyby każdy z nich dawał nam dwa grosze miesięcznie, to starczyłoby to na nasze uśrednione roczne wydatki. Trudno nam rozwijać kanał, skoro musimy do niego dokładać i to niemało. Biorąc pod uwagę fakt, że te filmy, to nie jest w ogóle nawet trzeciorzędny cel naszej działalności, to i tak bilans odcinków jest naprawdę niezły :D My rozumiemy, że teraz jest kryzys i ludzi, po prostu, nie stać. Nie mamy wszak o to pretensji, bo wspierać MOŻNA, a nie TRZEBA :) Wiemy też, że aby kogoś wspierać, muszą być widoczne efekty jego pracy, ale tutaj to trochę błędne koło. Dostajemy mało środków od Widzów, bo publikujemy mało filmów, bo mamy mało środków od Widzów. Mamy nadzieję, że kiedyś się to zmieni, choć szczerze mówiąc nie wierzymy w to zbyt mocno. Już teraz potrzeba sporej gotówki, żeby zaspokoić to, co Grupa ładuje w istnienie kanału, a gdzie tu w ogóle mówić o dalszych inwestycjach... Ale no zobaczymy! Nadzieja umiera ostatnia :) Publikować dla Was będziemy nawet mimo ujemnego bilansu - po prostu będzie tego mniej. Pozdrowienia, GRH I.-R. 73

Dzień dobry! Musimy zatem nadrobić braki :O Pozdrowienia, GRH I.-R. 73

@@regiment73 spoko spoko, powodzenia na froncie!

Dzień dobry, Szanowny Panie, ale Pan zupełnie chyba nie rozumie w ogóle procedury dowodzenia faktów. Nie musi być bezpośredniego dokumentu, który ktoś podpisał. Wystarczą słowa, wystarczą gesty. Twierdzenie, że jedynym, co może wykazać wiedzę Hitlera o Holocauście jest jego odręczny podpis pod dokumentem, jest właśnie zaprzeczaniem logiki. Gdyby sądy w Polsce kierowały się li i wyłącznie takim tokiem rozumowania, jaki Pan forsuje, to zapewniam, że żaden boss mafijny nigdy nie odpowiedziałby karnie za swoje czyny. Ponadto proponujemy zapoznać się z procesami norymberskimi i zerknąć co stanowiło bazę dowodową i podstawę do wydania orzeczenia. Tak samo, jak panuje mit, że "nie ma morderstwa bez ciała", tak i tekst "brak podpisu oznacza niewinność" można włożyć pomiędzy bajki. Nadto myli się Pan twierdząc, że o niepełnosprawnych tak wiele i głośno nie mówiono. Oczywiście, że mówiono, były nawet szeroko zakrojone akcje społeczne, których zadaniem było uświadamianie społeczeństwa jak wiele pieniędzy kosztuje utrzymanie chorych psychicznie, czy upośledzonych psychofizycznie. Dostrzegamy, że warto zrobić odcinek o akcji T4. W przyszłości się pojawi :) Pozdrawiamy, GRH I.-R. 73

@@regiment73 dalej emocje. Sprawa jest prosta - jest nagroda 0,5 mln funtów za DOWÓD. I od lat nikt takiego DOWODU nie przedstawił. Koniec tematu. Reakcja emocjonalna - epitety, dywagacje, marudzenie i obrażanie ludzi którzy mówią logicznie o faktach. Twardego dowodu nie ma - to jest fakt. Ten fakt nie przesądza o tym czy nieudowodnione zdarzenie zaszło czy też nie zaszło. Po prostu tego na 100% nie wiadomo.

@@dolmio1989 Pan, zdaje się, nie rozumie pojęcia "dowód", szczególnie w ujęciu prawnym. Wystarczy, że otworzy Pan sobie Kodeks Postępowania Karnego na dziale V "Dowody". Ma Pan tam wymienione co może nimi być. Nie jest nigdzie napisane (ani nie przyjmuje się to w praktyce sądowej), że jedynym dowodem jest papier. Podpisany dokument, to jeden z najtwardszych dowodów, ale nie jedyny. Dowody na to, że Hitler wiedział, są przedstawiane od wielu lat, Szanowny Panie, a te 500.000 funtów, to zdaje się oferta za dokument podpisany własnoręcznie przez Hitlera. Wiemy na 100%, że on wiedział. Nie wiemy tylko co dokładnie i w jakim zakresie. Pozdrawiamy, GRH I.-R. 73

@@dolmio1989 Dokladnie Dolmio...(: osobiscie myszle ze wiedzal,tylko ze relacja jest przedstawiona tak ze sa fakty,lec tylko pobozne zyczenie,dywagacje ...ale z jaka pewnoscia to jest przedstawiane, szok...zadalem pytanie lec prowadzacy ma w du...(: Dla tego zwijam sie z tad...pozdro z czech.(

Dzień dobry, kiedyś planujemy kolejną część odcinka o tym, jakie książki warto przeczytać. Kto wie, być może i o tej pozycji dwa słowa powiemy ^_^ Pozdrowienia, GRH I.-R. 73

Dobry wieczór! Uczymy się od najlepszych

@@regiment73 haha również pozdrawiam :)

Ja dam milion funtów za wskazanie cienia dowodu że Korwin Mikke kiedykolwiek coś wiedział na tematy o których zazwyczaj mówi.

😒🤦‍♂️

Dobry wieczór, proszę dokładnie obejrzeć film, przeanalizować przedstawione w nim argumenty, a wszystko stanie się jasne. Wskazujemy WYRAŹNIE, że nie istnieje żaden bezpośredni dowód na jego wiedzę, ale wskazujemy na okoliczności, które są jednoznacznie obciążające. Pozdrowienia, GRH I.-R. 73

Dobry wieczór. A jakie znaczenie ma to, czy termin ten istniał, czy też nie? Jakie ma znaczenie, czy był realizowany przeciwko jednej nacji, czy wielu? Wszak w filmie wyraźnie wskazujemy, że ofiarami Holocaustu byli nie tylko Żydzi... Prosimy uważnie oglądać. Pozdrowienia, GRH I.-R. 73

@@regiment73 Jest to gra ,sociotechnika ,nie jest wazne czy wiedzal ,czy nie..(: by zpolaryzowac i podzielic owiecki,ogladalem moze pare dziesatek relacji na ten temat,AJ forach...Nikt sie nie pyta czy wiedzal ,czy nie o innych zbrodniach,chodzi tylko o H.../zydowski/celowo,nie jest to przypadek.(: I dla czego tak jest? Jestem przekonany ze A.H.,nie byl rezyserem tej ukladanki,ta jak i ine "niewyjasznione Kauzy" to jest tylko zaslona dymna.

@@regiment73 i ta gra polega na tym by A.H byl zwiazany z Holocaustem...A=H,/zadne inne wplywy/ten ktory sie jusz nie wypowiedzal po wojnie /w koncu Himler,Heydrich tez nie /dlatego bylo potrzebne wytworzyc antyteze,teza-antyteza=synteza. proces dyalektyczny.(

Dobry wieczór. Proponujemy jeszcze raz z uwagą wysłuchać fragmentu, o którym mowa. Wtedy jasnym stanie się, dlaczego Prowadzący powołuje się na obecny KK. Pozdrowienia, GRH I.-R. 73

Dobry wieczór, proszę dokładnie obejrzeć film, przeanalizować przedstawione w nim argumenty, a wszystko stanie się jasne. Wskazujemy WYRAŹNIE, że nie istnieje żaden bezpośredni dowód na jego wiedzę, ale wskazujemy na okoliczności, które są jednoznacznie obciążające. Pozdrowienia, GRH I.-R. 73

Dzień dobry, hasło "Żydzi na Madagaskar" narodziło się jeszcze zanim sam Hitler przyszedł na świat i raczej próżno szukać go w Mein Kampf. Co do rzekomych słów Himmlera - nie udało nam się znaleźć jakkolwiek wiarygodnego źródła, żeby którykolwiek z adiutantów Himmlera zeznał, iż ten tak powiedział. Ogólnie zwolennicy teorii, że Hitler nie wiedział o Holocauście, spodziewają się i uważają jednocześnie, że wyłącznie bezpośredni dowód, jak podpisany przezeń dokument, jest jedynym możliwym i dopuszczalnym dowodem na rzeczoną wiedzę. Myślenie to jest błędne i wynika z braku wiedzy prawniczej. Stan prawny zawsze oceniamy całościowo, nie w oderwaniu. Jeśli bowiem ocenimy Hitlera bez kontekstu, to oczywiście, możemy zaryzykować takim stwierdzeniem. Tak samo jednak można obalać każdą inną wiedzę, na przykład to, że 99% żołnierzy Wehrmachtu nie wiedziało o zbrodniach wojennych, bo przecież przed egzekucjami nie podpisywał się każdy szeregowiec pod protokołem rozstrzelania, nieprawdaż? Jednakże mieli oczy, mieli uszy, a ich dowódcy władzę. Tak samo jest z Hitlerem, co Państwu wykazaliśmy w filmie ponad wszelką wątpliwość. Warto przeanalizować całościowo sylwetkę Adolfa Hitlera bez oderwania od tego, co robił przed wojną i w jej trakcie, a wtedy oczy się szybko otwierają. Pozdrowienia, GRH I.-R. 73

@@regiment73 Dziękuje panu za jasną i logiczną odpowiedź! Również pozdrawiam

Dobry wieczór. Tak, jak wspomnieliśmy w którymś z poniższych komentarzy - dokument podpisany własnoręcznie nie jest jedynym dowodem. Pozdrawiamy, GRH I.-R. 73

Dzień dobry! A kto tu atakuje jakąkolwiek partię? Odnosimy się do wypowiedzi człowieka, który lansuje tę bzdurę, a to, że należy do tego, czy innego ugrupowania... Pozdrowienia, GRH I.-R. 73

Dobry wieczór! Uczymy się wciąż tej kamery, zobaczymy, co przyniesie kolejny odcinek :) Pozdrowienia, GRH I.-R. 73

Dzień dobry. Rekomendujemy zapoznać się z legalną definicją dowodu. Pozdrowienia, GRH I.-R. 73

​​@@regiment73Uważa pan ze z tymi "dowodami", bez papierowego dowodu lub zdjęcia, sąd w Norymberdze skazał by A.H za świadomość o holocauscie? (Zapewne i tak by dostał najgorsza karę za wywołanie wojny), niech pan spojrzy na proces Alberta speera - można powiedzieć o nim to samo że był na wysokim szczeblu władzy i na 99% musiał wiedzieć a jednak proces w Norymberdze nie skazał go na karę śmierci(wiadomo potem znalazł się na to dowód że jednak był świadom tego co się wtedy działo)

Dobry wieczór, proszę dokładnie obejrzeć film, przeanalizować przedstawione w nim argumenty, a wszystko stanie się jasne. Wskazujemy WYRAŹNIE, że nie istnieje żaden bezpośredni dowód na jego wiedzę, ale wskazujemy na okoliczności, które są jednoznacznie obciążające. Pozdrowienia, GRH I.-R. 73

​@@regiment73no czyli nie ma bezpośredniego dowodu XD Stalin podpisywał się na dokumentach i są na to dowody, gdzie w przypadku Hitlera nie.

@@mairon154 bezpośredniego dowodu, czyli podpisu Adolfa Hitlera pod dokumentem, który wprost nakazuje mordowanie Żydów w obozach śmierci, faktycznie, nie znamy. Nie wyklucza to jednak faktu, że o tym procederze wiedział i na to już dowody posiadamy. Sporo (acz nie wszystkie) przedstawiliśmy w materiale. Naprawdę, my rozumiemy, że prawo jest nauką wysoce skomplikowaną, ale proszę wierzyć, że podpis nie jest okolicznością bezwzględnie warunkującą w każdej sytuacji. Proszę, przykład z życia, wsiada kolega z kolegą do samochodu, jeden z nich prowadzi. Wcześniej jednak spożywali alkohol. Zatrzymuje ich patrol Policji i okazuje się, że kierujący jest pijany. Zasadniczo pasażer również zostanie ukarany za to, że pozwolił mu wsiąść za kółko, mimo że nigdzie nie istnieje dokument, pod którym podpisałby, że się na ten fakt zgadza. Szanowny Panie, nasz film, to nie jest próba udowodnienia, że każdy Niemiec wiedział o Holocauście, bo oczywistym jest, że nie każdy miał tę świadomość. Materiał jest o głowie państwa, która była dyktatorem decydującym w dużo bardziej "małych" kwestiach, niż wymordowanie całej społeczności. Prawda jest taka, że zwolennicy teorii, iż Hitler nie wiedział o tej zbrodni, kierują się tym, że właśnie nie istnieje żaden dokument przezeń podpisany i uważają jednocześnie, że istnienie takiego dokumentu jest jedyną formą, w oparciu o którą można wywieść wniosek o jego pełnej świadomości, co jest, niestety, myśleniem błędnym. Tak dziś, jak i od wieków, sam konkretny dokument nie jest jedyną okolicznością, która uprawdopodabnia odpowiedzialność karną. Przypominamy, że nawet dziś, doktryna "przyznanie się do winy jest koroną dowodów" została obalona i nawet, jeśli podejrzany się przyznał, to jeszcze nie przesądza o tym, że jest sprawcą. W drugą stronę działa to identycznie. Zeznania świadków, dowody poszlakowe, domniemania - to dowody o różnym ciężarze, ale jednak dowody. Pragniemy też Panu uświadomić, że autorem tej skandalicznej tezy, jakoby „Hitler nie wiedział o Holocauście”, jest David Irving, który za opowiadane przez siebie dyrdymały spędził rok w zakładzie karnym, a w wyniku procesu, jaki wytoczono mu w USA, jest dziś bankrutem. Sąd w Wielkiej Brytanii uznał także, że historyk, który określał go „zwolennikiem Hitlera” miał podstawy do takich twierdzeń w oparciu o fantasmagorie głoszone przez Irvinga. Irvinga, który wypełnia wszelkie znamiona niezbędne do postawienia go w Polsce przed sądem za tak zwane „kłamstwo oświęcimskie”. Podsumowując - tak, to prawda, nie znamy bezpośredniego dowodu (czyli podpisanego dokumentu), co jednak absolutnie nie wyklucza ani świadomości, ani winy, a wynika to nie tylko z logicznego myślenia, ale też naprawdę elementarnego zrozumienia podstaw prawa, co wytłumaczy Panu każdy w miarę ogarnięty student drugiego semestru tegoż kierunku. Pozdrawiamy, GRH I.-R. 73

Ty tak na poważnie uważasz że Hitler myślał że wywozi się Żydów pociągami do Palestyny ? Tak, wszyscy wiedzą że relacje między władzami nazistowskimi , niemieckim biznesem i ogólnie rzecz ujmując żydowskim środowiskiem, były, eufemistycznie ujmując "skomplikowane" , tym niemniej kwestie rasowe i narodowe były rdzeniem wokół którego zbudowano niemiecką odmianę faszyzmu. Nie wnikam w źródła hitlerowskiego antysemityzmu i nie zamierzam ich usprawiedliwiać głównie ze względu na zbrodnie do których doprowadził.

Dzień dobry! Wrócimy, wrócimy, też za tym tęsknimy. Mamy jednak sporo na głowie i jest, jak jest :( Natomiast co do drugiej części Pana komentarza - być może Pana zdziwimy (a być może nie), ale wszyscy Członkowie naszej Grupy mają głęboką świadomość przyczyn i skutków niemieckiej nienawiści wobec Słowian i wobec Żydów. Doskonale znane są nam i te prawdziwe powody i te wykreowane przez propagandę. Znane są nam teksty "Żydzi na Madagaskar", czy "Żydzi na Syberię" - rozumiemy ich pochodzenie i kontekst. Należy jednak postawić wyraźnie, że bez względu na wszystko nie można tym uzasadniać tego bandytyzmu. Skrajny antysemityzm w Niemczech (to w ogóle temat na osobny odcinek) zrodził się w wyniku nałożenia się na siebie mnóstwa czynników, naprawdę - MNÓSTWA. I to nie mówimy tutaj tylko o czynnikach zaistniałych w XX wieku. Co by jednak nie podnosić, to i tak finał jest ten sam - droga z nienawiści do zbiorowego mordowania jest nadal absolutnie nieuzasadniona. Proszę również pamiętać, że poza Żydami ginęli też inni, w tym przede wszystkim chrześcijanie (Słowianie). Pozdrowienia, GRH I.-R. 73