Tego mi trzeba było na dobranoc! :) Gdzieś słyszałem, że urodziłem się w pechowym czasie. Za późno na odkrywanie Ziemi, za wcześnie na odkrywanie kosmosu.. ale kto wie, kto wie. Może jeszcze się zdziwię zanim zamknę oczy na zawsze :)
Kapitalny materiał. Gratulacje dla Doktora za wspaniale odkrycie! Kto następny? Jesli mozna coś zasugerować to prosba o wywiad z Profesorem Meissnerem - najlepiej trzy godzinny wywiad👍
Miło by było zrobić całą serię z dr. Januszem. Rozgotowałem ziemniaki i spaliłem mięso ale takie skrzyżowanie Hawkinga, Muska i Piotrka Żyły jest tego warte. Pozdrawiam
Interesuje mnie jak bardzo trwała jest cząsteczka fosfiny w warunkach wenusjańskich.Rozpada się po kilku miesiącach czy kilku milionach lat?Bo to wszystko zmienia.
Właśnie mi zabrakło pytania, czy ta fosfina nie mogła zostać wytworzona znacznie, znacznie wcześniej, gdy na Wenus panowały inne warunki i teraz została w atmosferze lub gdzieś pod powierzchnią i się aktualnie wydobywa.
Bardzo fajny wywiad, merytorycznie i naukowo powiedziane ale też w fajny i prosty sposób. Właśnie czekałem na tego typu materiał na astrofazie bo już wcześniej ten temat wzbudził moje zainteresowanie na każdym możliwym portalu, jednak brakowało szerszego wytłumaczenia. Jednak nie to jest powodem dla którego piszę komentarz. No i właśnie mam pytanie czy tylko ja zauważyłem entuzjazm a wręcz dziecięca radość u rozmówcy z powodu odkrycia. No ok facet się cieszy ale ten entuzjazm się udziela aż od niego. Też cieszę się z odkrycia i pozdrawiam rozmówcę i gospodarza 👍
Pan Janusz z perfekcyjnym polskim akcentem :D Uwielbiam polskich profesorów którzy mówią po angielsku. Jak studiowałem po angielsku to było tam masa śmiechu własnie z takich smaczków.
Bardzo interesujące. To odkrycie tylko potwierdza tezę , że tak naprawdę bardzo mało wiemy o kosmosie a to czego jeszcze nie wiemy może przerosnąć nawet naszą wyobraznie. Osobiście wyrażam przekonanie , że życie jako takie jest niemal powszechne w kosmosie , biorąc oczywiście pod uwagę jego ogrom , ilość galaktyk , słońc i potencjalnych układów planetarnych i istniejących w nich planet skalistych. Nie ma najmniejszych wątpliwości , że we wszechświecie istnieje życie , ale też biorę pod uwagę to , że z racji rozmiarów wszechświata i naszych ograniczonych technologicznie możliwości , życia tego nie odkryjemy jeszcze bardzo długo ,o ile w ogóle. Jednak wiarę w życie pozaziemskie trzeba podtrzymywać i dążyć wytrwale do jego odkrycia , bo to byłoby taką swoistą "kropką nad i" w sporach między przekonanymi , że życie istnieje tylko na ziemi , a tymi ( jak ja ) , którzy życie uważają za jeden z "elementów składowych " samej natury , czymś jakby oczywistym.
Na netflixie ukazal sie serial dokumentalny "Challenger: Ostatni lot" wypowiesz sie na jego temat ? Moze jakas seria na kanale o filmach/programach/serialach kosmicznych ?
Pytanie takie : Czy jeśli (hipotetycznie) istnieją tunele czasoprzestrzenne, to czy jest możliwa i jak mogła by przebiegać reakcja ich z czarną dziurą / planetą / różnego rodzaju gwiazdami?
Szkoda że nie potwierdziły się te przypuszczenia. Ale koleś jest niesamowity i tak. Ministerstwo powinno rzucić mu sporo kasy żeby pojeździł po uczelniach i poopowiadał pierwszoroczniakom jak fajne rzeczy można robić w nauce
Popieram punkt widzenia. Nie jest powiedziane nigdzie że, życie wszędzie wygląda tak samo. Droga ewolucji na ziemi wygląda, jak wygląda. Ale na innych planetach mogło wykształcić się z innych związków chemicznych, przybrać zupełnie inną formę, czy nawet stan skupienia. Obca forma życia mogła wykształcić się jako żywy gaz, żywa skała lub istota z antymaterii (której nie będziemy w stanie dostrzec ). To też zakładanie że życie "MUSIAŁO" powstać w strefie życia. Czyt. w oddaleniu od słońca kropka w kropkę , tak jak ziemia od Słońca. Tylko upośledza kąt postrzegania rzeczywistości i potencjalnych form obcych. Możee na Wenus i Marsie nadal są ŻYWE obce formy. Które w naszych ziemskich warunkach nigdy by nie powstały. A przyniesione na ziemię, umarłyby. Mogą to być też Extremofile, dostosowane do życia w warstwach chmur. Na Ziemi występują one na Antarktydzie (gdzie praktycznie inne formy nie mogłyby istnieć), przy gejzerach w Parku Jellowstone, oraz przy gejzerach na dnie oceanu.
Ludzi na ziemi fascynuje głębia kosmosu ,ale świat który jest niedaleko naszej planety i tak zagadkowy ciekawy i jeszcze tak trudny do zbadania że korci żeby coraz więcej dowiedzieć się o planetach w naszym układzie słonecznym , tylko życzyć powodzenia .👍
- Czy na Wenus istnieje życie? - Jakie tam może być życie, jak tam temperatura wynosi ponad 400 stopni Celsjusza. Tymczasem na Wenus. - Czy na Ziemi istnienie życie? - Jakie tam może być życie, jak tam jest 2600 zł brutto. 🤣🤣🤣
hmm a co jeśli na Wenus 700 milionów lat temu istniała zaawansowana cywilizacja jak nasza tylko przez to, że przesadzili z zanieczyszczeniami nastąpił tak potężny efekt cieplarniany ? Oczywiście czysto teoretycznie rozmyślam. W ogóle mielibyśmy jakąś możliwość żeby zweryfikować coś takiego z obecną techniką ?
Wszechświat to nauka. Sądzę, że wszystko we Wszechświecie - każdy punkt materii, który go tworzy i opisuje, mnogość zjawisk i procesów, i wszystko to, co nas otacza i co jest obserwowalne - jest właśnie nauką. Każda relacja między cząsteczkami, związek przyczynowo-skutkowy, po prostu wszystko, co tym Kosmosem jest stanowi gigantyczne zbiorowisko metadanych, olbrzymiej ilości informacji, które gdzieś tam czekają na odkrycie, i to jest nauką.I to jest piękne, zachwyca i napędza ludzki umysł do odkryć. Nauka to emergentna właściwość życia, a odkrycia dokonane na Wenus... cóż planeta z atmosferą mogącą topić ołów, uważana za świat zły i piekielny... potwierdzają tylko, że być może ,,wszystkiego o Wszechświecie jeszcze nie wiemy". Świetny odcinek; odsłuchany z przyjemnością i zapamiętany na długo!
@dawid ksiazek Niby skąd pewność, że jest nieskończony? Możemy badać tylko nasz obserwowalny wszechświat, więc na jakiej podstawie wysuwasz hipotezy dotyczące całego wszechświata?
Mam pytanie. Orbitowanie jest możliwe dzięki równowadze między siłą odśrodkową "wyrzucającą" obiekt, a opadaniem na ten obiekt. A co gdyby jakaś gwiazda nie obracała się przez co zabrakłoby siły odśrodkowej?
Fajny odcinek @Astrofaza tylko tego stream decka co dyskretnie używałeś z prawej strony to bym dał komuś innemu lub dodał dodatkową kamerę w miejscu gdzie patrzyłeś na Pana doktora, żeby móc sobie na spokojnie używać bindów - takie tam moje marudzenie :P Pozdro ^_^
witam Pana bardzo serdecznie co Pan mi powie na temat tego artykułu www.komputerswiat.pl/aktualnosci/nauka-i-technika/naukowcy-potwierdzaja-rozpoczal-sie-25-cykl-sloneczny-nasa-wyjasnia-co-to-oznacza-dla/jrds6t0
Bardzo fajnie posłuchać kompetentnego i sympatycznego człowieka nie wspominając o jego profesjonalizmie i wiedzy. Oczywiście nie mam na myśli twórcy kanału.
A co jeżeli na Wenus istnieje wysoko rozwinięte życie i trwa tam impreza na całego, a te siarkowe gorące chmury to tylko zasłona cywilizacji przed wścibskimi sąsiadami i promieniowaniem słonecznym...?
A ja się pytam czemu jeszcze nie kolonizujemy życiem naszego najbliższego wszechświata ? przecież i tak będziemy takie życie roznosić jak będziemy podróżować po planetach
Niewykluczone, że to robimy. Mówię nie tylko o naturalnej pansmermii. Niektóre ekstremofile okazują się wyjątkowo odporne na procedury dezynfekcji sond kosmicznych i lądowników. Dodatkowo znaleziono mikroorganizmy odporne na promieniowanie kosmiczne. W związku z tym, niewykluczone, że już zasialiśmy życie np na Marsie, przyczepione do naszych łazików jako "pasażer na gapę".
Bo to nie ma sensu. Jeśli nam się uda wymyślić sposób podróży nadświetlnej, to nastąpi to niedługo - oczywiście względnie, może 100 lat, a może 300, więc nawet jakbyśmy wypuścili jakąś sondę, zdolną utrzymać te życie, to nim ta sonda dotarła by do planety które chociaż potencjalnie nadaje się do życia, to całkiem możliwe, że byśmy tę sondę byli w stanie przegonić nim by dotarła do celu ;p Ponadto, nie jestem przekonany, czy sianie życia gdzieś gdzie ono może już istnieć to dobry pomysł - a nie jesteśmy na razie w stanie tego sprawdzić z absolutną pewnością, nawet na naszym podwórku ;)
Rozpuszczalnik to raz, dwa, ten rozpuszczalnik nie powinien zaburzać reakcji czyli nie powinien sam łatwo wchodzić w procesy biochemiczne które w nim zachodzą. Teraz pytanie, w jakich warunkach kwas siarkowy nie będzie chemicznie reaktywny, a w jakich warunkach takim rozpuszczalnikiem może być metan itp.
"Przenieść nasze życie". Czyżby któraś misja Venera załatwiła jakieś mikroby planecie? Dziwnie brzmi to zdanie. Panspermia w pełnej klasie. Wygląda, że Rosjanie wezmą odpowiedzialność, za niezabezpieczenie sondy. A tak serio, to prawda, że Rosja sporo zainwestowała w badanie tej planety. Na pewno jestem wdzięczny za taką formę. Nieźle się zdziwiłem jak na filmie z MIT zobaczyłem polaka i liczyłem na taki bezpośredni wywiad. BTW bibliografia artykułu ma prawie 5 stron xD
Panie Astrofaza, no właśnie hipotezy a nie teorie. Aż przykro mi się zrobiło, że prowadzący kanał popularnonaukowy myli te terminy i używa ich zamiennie 😔 Poza tym subskrybowałem, subskrybuję i będę subskrybować.
Jeśli Pan dr jakimś cudem by czytał to mam 2 istotne pytania: 1. Czy życie oparte na innej biochemii również jak nasze ziemskie produkowałoby fosfine? 2. Mówił Pan, że takie ilości tego gazu można by wytłumaczyć ciągłym bombardowaniem przez meteoryty. A czy jest możliwe, że w odległej przeszłości Wenus uległa zderzeniu z jakimś olbrzymim ciałem (jakiś księżyc, planeta), które spowodowało zmiany klimatyczne i "ucieczkę" wody z Wenus o której pan wspomniał, oraz wyprodukowanie takiej ilości fosfiny, która przez miliony/miliardy lat utrzymałaby się w atmosferze planety? Czy po jakimś czasie związek ten uległby rozpadowi lub reakcji z innymi związkami w atmosferze?
@@anetasobanskans149 Jest efekt cieplarniany. Gdy zasłoni się słońce, temperatura spadnie. To spowoduje że ciśnienie i żrące substancje, oraz woda w postaci pary wodnej, zmienią stan skupienia. Dzięki temu będzie można ją, stopniowo terraformować. Wenus ma atmosferę ale przez to że jest tam temperatura jak w reaktorze atomowym, to i jest bardzo wysokie ciśnienie jak w reaktorze wżącym.
Hej mam takie pytanie :) w jednej z produkcji netflixa odnośnie podróży na Marsa rozwiązano problem promieniowania kosmicznego poprzez wpompowanie wody w poszycie statku kosmicznego. Czy w prawdziwym życiu takie rozwiązanie jest w jakimkolwiek stopniu sensowne ? Dzięki 🙌
@@agnieszkamarczyk1745 Ma Pani rację, na wschód od Wisły, jakieś 20 km, w miasteczku nad Narwią, rok młodszym od Krakowa. Myślę jednak, że takie zaczepki w Internecie to efekt nudy dlatego napisałem zagadkę a nie od razu nazwę miasta ;)
Super robota, bo już nie mogę patrzeć na nagłówki o życiu na Wenus wylewające się z każdej strony. Dodatkowo zostałeś dostrzeżony wśród "głosicieli prawdy" . Widzę pole do beefu z moim ulubionym teoretykiem spiskowym z New Jersey :D ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-2D9R_T_gOGI.html polecam od 29:55