30latka mieszka z matką, jedzie z nią do Disneylandu i zachowuje się jak 5 letnie dziecko... jej zaburzenia odżywiania to chyba nie jedyny problem niestety
matka tez ma cos z glowa skoro twierdzi,ze corka jest zdrowa.......chyba chodzi o wyciagniecie jak najwiecej kasy a,ze corka umrze to juz ja chyba nie bardzo obchodzi
Przy każdym gryzie widać, że ona brzydzi się każdym kęsem. To jest juz naprawdę stan bardzo ciężki. Ta dziewczyna sama się wykańcza, próbując wyprzeć fakt, że umiera. Przykre to...
Zobacz, jak jej za pierwszym razem broda drży, jak gryzie tego lobster rolla i potem tak bez przekonania "yeah, it's very good" jakby mówiła o zeszłorocznym śniegu
Szczerze mówiąc przeraża mnie wizja Eugenii poza kamerami gdy wszystko staje sie mroczne i depresyjne bo nie wierze żeby była taka bubbly w prawdziwym życiu
Mnie zdziwiło to że ona się tak odcięła totalnie od tych przyjaciół którzy ją oddali na te leczenie. Gdyby była taka jak na filmach w rzeczywistości to raczej by im to ‚wybaczyła’
Z jej matką coś jest nie tak... Jak można udawać, że wszystko jest w porządku gdy twoje dziecko robi sobie taką krzywdę i po prostu umiera? Pieniążki są ważniejsze? Bo matka najprawdopodobniej pasożytuje na swojej córce.
Tez to chcialem napisać. Są dwa typy matek wiiem to ze swojego przykladu bo jestem cpunem od lat i moja matka jest z typu, że wysyłala mnie do osrodków i zakladów psychiatrycznych mnóstwo razy kiedy matka mojego kuzyna tez cpuna ma na wszystko wyjebane i kuzyn siedzi w domu ze schizofrenia gadajac do siebie xD Jej matka widocznie jest tą drugą, że ma wyjebane na to i jeszcze kase liczy.
A może jest tak, że jej matka jest po prostu bezradna, nie radzi sobie z tą sytuacją nie potrafi w żaden sposób pomoc córce, bo ta po prostu nie daje sobie pomóc... Może przytakuje córce w ramach jakiejś wymiany , typu "ja powiem, że jest w porządku ty zjesz kilka kęsów". Nie wiemy co się dzieje za kamerami, mam wrażenie, że mogło być tak,że swego czasu, wszelkimi możliwymi sposobami próbowała ratować córkę ale po latach walki odpuściła i teraz po prostu jest przy niej, bo co więcej może zrobić. Myślę, że ten list jest prawdziwy i życie z Eugenią nie jest łatwe. Żal mi Eugenii ale nie wiem czy nie bardziej matki, która patrzy jak jej córka powoli umiera i nie może z tym nic zrobić bo ta nie daje sobie pomóc.
@@magdalenarybicka9857 tylko różnica między Deb a matką Gypsy jest taka, że Deb twierdzi, że Eugenia jest "just fine, she's just a tiny-meeny girl". A matka Gypsy koniecznie chciała żeby jej córka była chora, by ludzie jej żałowali. To są przeciwne strony medalu.
@@halfi3154 To prawda, chodziło mi o to że obie mocno i w zły sposób wpływają na swoje córki. Myślę że matka Gypsy też w pewien na swój chory sposób myslała że jest ona sweet i tiny, a przy tym taka strasznie chora. Nie wiem jak to ująć ale mechanizm zachowań wydaje mi się podobny.
Niestety patrząc realistycznie to są to jej ostatnie miesiące. Widziałam ludzi, który wychodzili z takich stanów, nawet gorszych, ale niestety lata lecą a razem z nimi szansa na full recovery - serce, żołądek, jelita, zęby, skóra... Jest już po prostu za późno i wydaje mi się, że Eugenia sama o tym już wie i nie walczy, a more or less świadomie cieszy się z ostatnich dni, tygodni, paru miesięcy, które jej zostały.
@@Vomitmattie tak, tylko że głodzi się 20 lat, dla osób z zaburzeniami odżywiania przeważnie 30 to wyrok śmierci jeśli nic z tym nie robią. Paradoksalnie nie jest tak łatwo zagłodzić się gdy jesteś młodszy, ciało męczy się z czasem a ona tak wygląda od 14 roku życia
jakie tam ostatnie miesiące? xD była szczuplejsza 5 lat temu, teraz to śmiga jak ta lala, tik tok aż huczy, sprytnie rozegrała, bo teraz zakrywa ciało i tt ma to w dupie. Matka ją dobrze hoduje, witamin jej nioe brakuje, zobacz na zęby i włosy. Dziewczyna pohula spokojnie kilka lat i umrze, ale nie z wygłodzenia, tylko serce jej się zatrzyma bądź inne organ będzie miał wyjbane.
W tym roku straciłam koleżankę z klasy, która chorowała na “a”. Wracam na kanal Eugenii, niestety tak jak większość z nas, żeby sprawdzić czy jeszcze jest wśród nas. Po utracie koleżanki tym bardziej zdaje sobie sprawę, że „ś” stąpa jej po piętach.
Może sytuacja Eugenii jest podobna do Jennette McCurdy. Jej matka wpędziła ją w zaburzenia odżywiania, bo nie chciała aby jej córka rosła i stawała się dorosłą
Właśnie mi też się wydaje, że matka się cieszy z bycia przed kamerą i udaje wtedy kogoś innego. One na nagraniach są jakieś drętwe, jest coś powierzchownego w ich zachowaniu jak są razem. Jakby matka może też się cieszyła z kontrolowania córki.
Jestem osobą, która była chora na to samo (dalej jestem, tylko na ortoreksję). W kwestii ośrodka jestem w stanie powiedzieć tyle, że jej zachowanie nie było dziwne, bo nie chciała tam być, to było coś na zasadzie dziecięcego buntu, a ona mimo swojego wieku w takim świecie właśnie żyje. To całkiem normalne w takich miejscach, że gdy ktoś nie chce tam być to ma mental breakdown, bardzo dużo osób radzi sobie z tym właśnie buntem. W kwestii jedzenia: prawdopodobnie pije tylko smoothie z samych warzyw żeby non stop mnie mdleć. Podczas jedzenia musi cholernie uważać, ponieważ przy tej chorobie niszczą się bardzo zęby i to boli, być może też wymiotuje. Ja miałam sondę kilka tygodni z tego względu, że po prostu gardło musiało mi się zrosnąć (pani na gastroskopii prawie mi wysunęła instrument poza gardło). W kwestii włosów - na 1000% są doczepione, w taki, czy inny sposób. Ja miałam podczas choroby w wieku 11-17 ZAKOLA.
Przykre jest to, że wszyscy koncentrują się tylko na jej wadze, a to tylko objaw. Nikt nie zwraca uwagi na przyczynę problemu, czyli przemoc emocjonalną ze strony matki. Najnowsze badania na temat anoreksji mówią o tym, że przyczyną choroby jest odrzucenie emocjonalne przez matkę. Sama miałam epizod anorektyczny i całe życie zmagam się z niedowagą. Moja mama odegrała w tym znaczącą rolę.
Moja mama całe życie puszczała wodę w łazience i zwracała 😢 po latach wiem że stąd moja reakcja na stres że nie mogę jeść. Jak mój narzeczony zachorował doprowadziłam się do 32kg… skupiałam się na ratowaniu jego zdrowia. Nikt nie ratował mnie - moja mama kazała mi nie przychodzić do domu po pogrzebie. Nie mamy kontaktu 9 lat 😢
Patrząc na jej mamę odnoszę wrażenie, że nie tylko Eugenia jest poważnie chora. Niestety dziś cały świat śledzi jak ta dziewczyna głodzi sie na śmierć. Oczywiście kiedy odejdzie wszyscy będą zbulwersowani tym, że nikt nie zainterweniował... Wydaje mi sie że przydałyby sie jakieś regulację prawne w tej kwestii.
No i to dopiero jest chore, że ludzie obserwują takie kanały..ciekawe czy innych samob..jców też tak obserwują i utwierdzają w słuszności obranej drogi? Bo przecież tym właśnie jest anoreksja....
Zmagałam się z anoreksją i też wyglądałam podobnie, ale dzięki leczeniu i chęci wyjścia z choroby mogę powiedzieć,że praktycznie z tego wyszłam więc wiem z autopsji jak się funkcjonuje w takim stanie.. bardzo trudno jest zmienić myślenie i nie czerpać satysfakcji z wystających kości.. z zaburzonego myślenia im chudziej tym lepiej… znam też osoby,które zmarły na anoreksję przez niewydolność wielonarządową, atak serca itd..😢mieliśmy w Polsce wilkomire (wiki Pawlak) która wyglądała chyba nawet chudziej od Eugenii.. zmarła rok temu.. niestety trzeba się pogodzić z tym, że Eugenia nie chce się leczyć i niedługo umrze na skutek zagłodzenia..😢
oooo raju...nie wiedziałam, że Wilkomira zmarła...pamiętam, że wpłacałam jej na zrzutkę na leczenie, trzymałam kciuki, żeby z tego wyszła. Bardzo to smutne :( Tobie autorko, życzę wszystkiego dobrego i przede wszystkim zdrowia!
Szczupla to jest osoba w rozmiarze 36 a nie skrajnie wychudzona i chora osoba. Ja rozumiem poprawność w nazywaniu czyjegoś wyglądu, ale to działa w dwie strony. Nazywając skrajnie chude osoby szczupłymi to kto jest szczupły? Jaki przekaz dostaje nastolatka ? Że ona wyglądająca szczupło nie wygląda tak.
@@yaowang7144 dokładnie, jak Debby nie umrze to nic się nie zmieni. Debby niedawno pochowała swoją matkę więc spokojnie jeszcze pożyje i przeżyje córeczkę, następna do pochówku jest Eugenia. Jestem ciekaw czy Debby ogarnie jej ogromną trumnę wyściełaną różowym welwetem tak aby mogła zmieścić całą kolekcję pluszaków hello kitty
W tych tt widać jak ją odrzuca od tego jedzenia. Plus taki szczegół za każdym razem mówi że jedzenie jest ładne, a nie ze wygląda smacznie, albo jak pachnie 😢😢😢
Nie mam zaburzeń odżywiania, a też mówię często odnośnie jedzenia, że wygląda ładnie, ładnie podane itd., więc aż tak bym się nie doszukiwała w każdym słowie 🙂
Moja opinia randomowej osoby... jakby tak wiekszosc ludzi przestala ja ogladac i dochodow by nie bylo to moze by cos ruszylo w zwiazku z jej zdrowiem. Im wiecej ludzi bedzie ja ogladac, tym bardziej dziewczyna bedzie w mediach.
tak to prawda, ale to jest "ciekawe" dla różnych ludzi z różnych powodów i nie da się po prostu tak powiedziec wszystkim żeby przestali oglądać. Raczej powinno się masowo wysyłać petycje do tiktoka czy yt żeby zdjęli jej kanał.
Moim zdaniem jej zaburzenia wynikają z tego, że ona chciałaby być całe życie dzieckiem świadczą o tym ubrania, głos, sposób bycia, ale niestety urosła i chce być jak najmniejsza, żeby nadal być dzieckiem. Co do listu jestem w stanie uwierzyć, że jest autentyczny. Autor nie ujawnia tożsamości, więc raczej nie szuka rozgłosu.
Ona umiera. Imo wina matki, jakiś zastępczy zespół Münchhausena wyczuwam. Tylko zamiast truć córkę, utwierdza ją w jej zaburzeniach, bo dzięki temu hajs się zgadza. Co tam się musi dziać u nich na chacie, kiedy nikt nie patrzy xd straszne
matka ją kontroluje, kiedyś w nocy na live chciała wyjść zobaczyć księżyc to nie mogła/nie potrafiła z niego wyjść. Jej matka nie śpi u siebie w pokoju, tylko na kanapie i jej pilnuje. Innym razem było widać jak drzwi są zabarykadowane od środka długą metrową belką :D tam wezwać karetkę po jej zwłoki to będą musieli odwiedzić ją ze strażakami xD
sporo czytałem/oglądałem o niej i większość osób oskarża jej matkę, ona zajmuje stanowisko jej opiekunki (wcześniej opiekowała się swoją matką, która zmarła kilka lat temu, chyba na Aizhaimera). Trudno jest mieć bezpośredni kontakt z Eugenią nie rozmawiając z jej matką, jeździ i lata z nią wszędzie. Przyjaciele Eugeni (wtedy kiedy jeszcze ich miała) zrobili ustawkę z lekarzami tylko po to aby uniknąć Abby - jej matki, jej matka nie zgadza się na leczenie.
@@romantratwa7848tez o tym ogladalam/czytalam duzo. strasznie co ona robi swojemu dziecku, no wlasnie pamietam o tej ustawce i chwile bylo w miare okej z wygladem eugeni a potem znowu jak wcześniej
Nie chce nawet wiedzieć jak bardzo źle ona musi się codziennie czuć. Wiecznie zmęczona, musi być jej ciągle zimno i niedobrze. To przerażające co ludzie są w stanie znieść żeby osiągnąć jakiś chory ideał
Przerażające jest, że platformy pozwalają na to by się nam pokazywała. Widać od razu, że coś jest nie tak i że może to mieć wpływ na innych użytkowników. To jest bardzo szkodliwe dla młodych osób, które później wpadają w zaburzenia odżywiania. Tak samo straszne jest to, że są ludzie, którzy nie mają równo pod kopułą i będą dążyć by sie wykończyła dziewczyna wspierając jej działaność internetową. A jej matka jest naprawdę chora pozwalając na to by własne dziecko umarło.. Co za rodzic spokojnie żyje każdego dnia, kiedy pewnego razu może wejść do jej pokoju, a jej już nie będzie na tym świecie..
Jeśli ona nie powinna mieć według ciebie prawa się pokazywać, tak samo osoby otyłe nie powinny mieć możliwości działania w sieci. W prawdziwym życiu też kogoś wyłączysz z udziału w społeczeństwie, bo jest z nim coś nie tak? Może zamiast obwiniać dziewczynę, która nic o odchudzaniu nie mówi, należy nauczyć głupsze jednostki, że nie powinny się wzorować na czymkolwiek
@@sagititty5092 Moim zdaniem to już nawet nie chodzi o to że jest na coś chora. Mamy wiele twórców, którzy są na coś chorzy i nie wpływa to na ich pracę w internecie. Wiele osób z zaburzeniami takimi jak ona pomaga innym z tego wyjść nagrywając filmiki o tym jak z tego powoli wychodzą. Jednak ta dziewczyna zbiła sobie wyświetlenia i rozpoznawalność przez tą chorobę, która widać że jest w bardzo zaawansowanym stadium... Nie jest znana z makijażu czy czegokolwiek innego a z choroby. A co gdyby uciąć to źródełko pieniędzy i atencji? Może bez dopływu tak dużego dochodu jej matka by się ogarnęła? Może sama bohaterka dzisiejszego filmu by ogarnęła że jej wygląd nie jest normalny dlatego nie może nagrywać? Moim zdaniem nawet z tak egoistycznych powodów zaczęłaby się zmieniać, może nie na długo ale to by jakoś uratowało ją w małym stopniu. Ona potrzebuje atencji z internetu, dlatego też moim zdaniem nawet tak małe działanie by coś zrobiło.
Platformy nie mogą nic z tym zrobić bo wtedy tak samo musieliby pozamykać kanały kobiet, które są chorobliwie otyłe i ważą po 200-300 kg. One z drugiej strony zajadają się na śmierć i też już coraz więcej ich umiera ale yt nic z tym nie zrobi bo to byłby atak na "ciałopozytywność". Takie kobiety bardzo często jeszcze promują niezdrowe nawyki mówiąc o tym wprost, namawiając do obżarstwa, natomiast Eugenia nie wypowiada się na tematy związane z jedzeniem, nikogo nie namawia dlatego mają związane ręce.
@@instagramsci9615 Przeczysz sama sobie. XD jak ktoś nie ma sobą nic do zaoferowania i zaprezentowania. PS: co człowiek to zdanie/opinia i nie musisz się zgadzać.
Kiedyś ludzie też zarabiali na chorobie/zaburzeniach poprzez występowanie w cyrku. Mental ludzi się nie zmienił, zawsze znajdą się chętni do promowania i oglądania różnych odchylen
Na filmiku pierwszym, gdy próbuje tą drożdżówkę(?) czy co to tam jest i sekundę przed ugryzieniem jej wargi zadrżały nienaturalnie, jakby się zmuszała. No nie powiem, źle to wygląda, bo jak ktoś już napisał, narządy jej padną.
Ponawiam prośbę o materiał o Jennifer Lopez i Blake Lively😭😭 jesteś jedynym kanałem jaki znam, który mógłby dobrze nagłośnić jak złymi osobami są te "ulubienice"
@@saracroft2589 przeciez praca to nie wiezienie , skoro ktos zaczyna mnie zle traktowac to odchodze , chyba ,ze dla kogos pieniadze maja wieksza wartosc niz wlasny szacunek do Siebie 😁 zawsze mnie to smieszy
Dziewczyna bez tego odżywienia nigdy się nie rozwinęła fizycznie i mentalnie. Z jej innych filmików widać jaka jest nieporadna i niesamodzielna oraz rozpuszczona. Nie potrafi wykonać zadań dla 10latki. Prawdopodobnie matka pozwalała jej w to brnąć bo nastolatka i jej przejdzie, nie była nigdy korygowana aż przekroczyły punkt w którym można zawrócić. Widać w tej matce jak stara się nie patrzeć w jej stronę, jak koło niej chodzi jak po skorupkach żeby tylko jej nie sprowokować. Obawiam się że nic im już nie pomoże...
Na jednym filmie coney jak miala w pokoju pajaka i dzwonila do matki zeby orzyszla jej pomoc go zabrac i dzwoniac nagle przestawila sie na calkiem inny glos duzo duzo glebszy niz ten jej glos z filmow a gdy mowila do kamery odrazu zaczynala piskliwym glosem tak ze dokladnie to, co jest napisane w liscie
Rzeczywiście! Nawet znalazłam ten filmik (Eugenia Cooney spider). Jak ona dała radę tak ryknąć z głębi trzewi? Pewnie po tym wysiłku odpoczywała potem cały weekend....
Bylam z córką w szpitala na oddziale endokrynologii, byla tam dziewczyna bedac w ciężkiej anoreksji. Ta dziewczyna miala identyczne zachowania jak bylo opisane w liście, sama słyszałam ją w akcji. Też byla w izolacji, płakała jak 2 latka, rzucala butelka wody o podłogę. Wywieźli ja lekarze do innego szpitala i miala przymusowe leczenie w ośrodku psychiatrycznym. Cooney to jej Włosy wątpię, ze ma naturalne swoje, to doczepy lub peruka.
UWAGA! Przy takim skrajnym niedożywieniu jedzenie musi być kontrolowane najlepiej w szpitalu jak sama zje coś to może umrzeć z powodu zaburzeń elektrolitów 😔
Znalazła się w szpitalu wbrew swojej woli, więc wyżywała się na personelu. Natomiast to trochę dziwne, że nie zależało jej na znalezieniu jakiejś koleżanki. Może z powodu złych doświadczeń z czasów szkoły. Wygląda na to, że już się od tej choroby nie uwolni. 😟
Wiecie co, kiedyś czytałam, że w USA można zamykać w ośrodku wbrew własnej woli i gdybym była jej matką, to dokładnie to bym zrobiła. Nie wiem jak ta kobieta może patrzeć w lustro wiedząc, że jej zachowanie kopie dziecku grób... Wolałabym straumatyzowaną przez przymusowe leczenie i nienawidzącą mnie córkę niż martwą. Nawet jeśli jestem w błędzie i nie można tam zastosowywać takich środków, to zrobiłabym WSZYSTKO dla jej zdrowia, a tamta wariatka udaje, że się nic nie dzieje.
I tak, Eugenia ma 30 lat, ale to wszystko ciągnie się odkąd była nastolatką i młodą dorosłą, gdzie jeszcze był czas na to, aby jej pomóc. Teraz już jest za późno, choć naiwnie wierzę, że gdyby jej matka zaczęła się przejmować to i ona miałaby szansę przejrzeć na oczy. W końcu to jej autorytet i chyba tylko jej opinia się dla niej liczy.
W Polsce również można więzić niewinnych ludzi w "szpitalach" brew ich woli. Jeżeli tylko policja otrzyma informację, że ktoś zamierza popełnić samobójstwo, będzie on ścigany i przymusowo eskortowany do jednego z tych przerażających instytucji psychiatrycznej. Jestem głęboko przeciwna porywaniu i więzieniu osób, które nie popełniły żadnego przestępstwa i nie stanowią dla innych zagrożenia. Dziwne, że większość ludzi zdaje się być tego nieświadoma.
Nawet jeśli ten list jest prawdziwy, to po części nie zaskoczyłoby mnie takie zachowanie Eugenii, przecież zamknęli ją tam siłą i musiała czuć się zagrożona, mimo że oczywiście to było dla jej dobra. Trochę mnie dziwi podejście autorki tego listu - jeśli dobrze rozumiem to był ośrodek dla ludzi z zaburzeniami na tle psychicznym więc to oczywiste, że nie każdy będzie się zachowywał wzorowo i cicho, taka natura tego miejsca że ogólnie przebywają tam ludzie, z którymi nie dzieje się dobrze. Szczególnie że tak jak mówię, Eugenię zabrano tam ,,podstępem" a autorka zapewne przyszła tam dobrowolnie i faktycznie chciała wyzdrowieć, może stąd jej zdziwienie dlaczego inni pacjenci mogą w jakiś sposób odmawiać leczenia i zachowywać się w taki sposób jak ponoć Eugenia.
Porywanie i więzienie ludzi nie jest dla ich dobra. W praktyce może to bardzo pogorszyć ich stan i odstraszyć od szukania pomocy, ponieważ będą żywili zbyt dużą nienawiść do specjalistów od zdrowia psychicznego.
@@angrydeer6011 jasne zgadzam się, ale nie jestem lekarzem i też nie znamy całej sytuacji, może wtedy nie było innego wyjścia bo sama nie zgłosiłaby się po pomoc. Kto wie, czy dzisiaj by żyła, gdyby tam wtedy nie trafiła
pamietam jak ona miala live na tt, strasznie duzo osob jej pisalo, ze jest gruba, ze wyglada jakby byla w ciazy itp co jest strasznie przykre. Miejmy nadzieje, ze uda jej sie wygrac z choroba
to też widziałem, ludzie próbowali różnych sposobów, aby ją upokorzyć bądź po prostu uświadowić z jakim delulu żyje, Eugenia ma zryty łeb, tam zachodzi niewiele procesów. Powinna już być dawno zamknięta i leczona!
Dość ciekawym zjawiskiem u Eugenii jest to w jaki sposób się ubiera. Zauważcie, że gdy wróciła po terapii w 2019 zaczęła nosić szerokie, zakrywające większość ciała ubrania, jakby nie chciała go pokazywać. Jej wcześniejsze filmiki sprzed ośrodka były często przymierzaniem i prezentowaniem naprawdę skąpych strojów, widać było że jest dumna z tego jak wygląda i chce pochwalić się każdą wystającą kością. Po schudnięciu znowu wróciła do mocnego odsłaniania ciała. Natomiast jej ostatnie filmiki na tt… powróciły szerokie bluzy, swetry. Nie wiem czy to jakiś znak, a jeśli tak to w którą stronę - czy to znaczy że coś zmienia się na lepsze czy wręcz przeciwnie? Aczkolwiek wygląda na to, że Eugenia swój ubiór dostosowuje do tego jak czuję się w danym momencie ze swoim ciałem i mam wrażenie że im szczuplejsza się robi, tym bardziej skąpe są jej stroje :(
czekalam na ten film na polskim yt, szczegolnie omowionym przez ciebie. robisz to moim zdaniem najlepiej, a ogladajac jej filmy, jej story... to jest jedno z najbardziej niepokojaca osoba jaka widzialam od dawna.
W podstawówce miałam koleżankę która miała zaburzenia odżywiania. Któregoś dnia po badaniach została skierowana przez lekarza do specjalistycznego szpitala. Po latach wiem, że udało jej się przybrać na wadze do odpowiedniej wagi, ale już zawsze będzie walczyć z chorobą. I zawsze będę trzymać za nią kciuki.
Nie ma tu co się oszukiwać - nie mogę na nią patrzeć. Wygląda przerażająco. Dużo bardziej przerażająco niż jakakolwiek postać z jakiegokolwiek filmu, bo to prawdziwy człowiek. To nie wymysł artystyczny, ona wygląda jak trup który jeszcze żyje.
Ciekawe czym by się zajmowała gdyby odciąć jej internet, atencję, możliwość komentowania jej wyglądu. Czy ciągle by była tą za chudą dziewczyną? Myślę, że to już element jej tożsamości.. Ona na tym zarabia, tak samo jej matka.
Ona jest taka chudziutka, że chyba zacznę podejrzewać, że już nie żyje. A matka wrzuca filmiki nagrane wcześniej... Zastanawiam się czy badania na temat zespołu Münchhausena czy tym podobnych wykonuje się dopiero, gdy dojdzie do tragedii? Ostatnio oglądałam The Act o Gypsy Blanchard i jej matce. Lekarze przez lata nie zorientowali się, że dziewczyna jest podtruwana i poddawana niepotrzebnym zabiegom. Musiała zlecić zabójstwo matki, by ktoś się tym zainteresował. W przypadku Eugenii sprawa jest medialna od lat. Dziewczyna niknie w oczach, a niepracująca matka, czerpiąca dochód z jej filmików, stoi obok uśmiechnięta i twierdzi, że wszystko jest OK. Nie trzeba być specjalistą, ani nawet zbyt wnikliwym obserwatorem, by dojrzeć, że coś jest nie tak w ich relacji. Czekają na śmierć Eugenii, by zająć się jej rodzicielką?
Ta dziewczyna wie co robi tym bardziej że ludzie to widza i jej piszą a ona nie widzi problemu albo ma to gdzieś a o rodzichach szkoda gadać normalmy rodzic by pomógł swoim dziecku
Jej rodzina ma dwa wielkie domy w dwóch różnych stanach, trochę mało wiarygodne, żeby zarobiła na to tylko z kariery internetowej. W sensie, nie mam na to żadnych dowodów, ale kiedyś dużo szperałam na jej temat w zagranicznym internecie i większość twierdziła, że oni już mieli te pieniądze. Prawdopodobnie jej ojciec przesyła im sporo kasy. To co zarabia Eugenia idzie na jej zachcianki jak ciuchy czy kosmetyki. Moim zdaniem tu nie chodzi o pieniądze, najwyżej o kontrolę. Trudno powiedzieć, kto jest bardziej zaburzony - ona czy jej matka. Trzeba pamiętać też o bracie Eugenii, który dla odmiany jest skrajnie otyły i autystyczny. Coś jest bardzo nie tak z dynamiką tej rodziny i prawdy pewnie nie dowiemy się nigdy.
Też mam chorą osobę w rodzinie, starszą ode mnie. Potrafi dzwonić kiedy jej się podoba (np. kiedy jem obiad) opowiadać mi o swoich chorobach ze szczegółami, pyta o rady jak ma ze sobą skończyć, itp. Kiedy było w miarę dobrze też narzekała, co najlepsze nie wstyd jej było przy mnie drzeć mordy na starą matkę, która podaje jej wszystko pod nos. Oczywiście nie wolno jej zwrócić uwagi, bo będzie płakać (osoba 35 lat). Ok, nikt nie jest winny swoim zaburzeniom, ale nie gadajcie na matkę Cooney, bo to ona może mieć ciężko.
Myślę dokładnie tak samo. Wydaje mi się że to Eugenia rządzi w domu, tym bardziej że na którymś filmiku było że ona nie umiała zrobić prostej rzeczy, twierdziła że nie wie jak, czyli matka robi wszystko za nią, a ona księżniczka nic nie robi poza nagrywaniem filmów i strojeniem się. Jak dla mnie to nie tylko zaburzenia odżywiania są problemem. Może nawet zabroniła matce mówić o problemie, dlatego ta utrzymuje że wszystko jest ok, bo Eugenia może tego od niej wymagać. A nie że matka ją głodzi i wykorzystuje. Zwyczajnie nie mówi prawdy bo nie chce żeby jej się oberwało od córki. Co do pracy to wiele jest przecież kobiet które nie pracują, są na utrzymaniu męża. A w sytuacji kiedy ma chorą i niesamodzielną córkę tym bardziej nie pracuje bo może boi się ją sama zostawi skoro ona sobie z najprostszymi rzeczami nie radzi.
@@Caenthe Dziewczyna nie radzi sobie z najprostszymi czynnościami domowymi, bo wcześniej ich nie wykonywała. Biedna jest tutaj matka? Słucham? Ta matka, której obowiązkiem było wpojenie swojemu (wcześniej) dziecku odpowiedniego wychowania? MATKA ZROBI WSZYSTKO ZA NIĄ - tu jest problem, który opisujecie. Ten problem nie powstał z dnia na dzień. Prawidłowym stwierdzeniem będzie tutaj MATKA ROBIŁA I BĘDZIE ROBIĆ WSZYSTKO ZA NIĄ. Jak wychowała tak ma.
@@saniakiunia5543 ale nie oskarżałabym matki o to że ją zmusza do głodzenia się albo że nie reaguje na problem, czy też wykorzystuje do zarabiania. Robi wszystko za nią bo Eugenia z tego co wiem głodzi się od wieku nastoletniego, matka martwi się o nią, więc nie angażuje jej w prace domowe. Może nawet swoją chorobę ma jako wymówkę, że słabo się czuje więc nie będzie nic robić. Gdyby była zdrowa, to pewnie wyglądałoby to inaczej. Oskarżanie matki o wszystko co najgorsze nie jest w porządku. Czasami wychowanie to za mało. Eugenia ma też charakterek, co pokazała więcej niż raz, matka może chce jej pomóc, ale nie ma na nią wpływu. Miałam anoreksję i wiem jak bardzo osoba chora będzie robić wszystko żeby się nie wyleczyć, łącznie z terroryzowaniem rodziny, gdy ta chce pomóc. To jest większy problem niż tylko kwestia wychowania, bo tu media i często też otoczenie mają wpływ na postrzeganie swojego ciała. Wiem jak było ze mną, codziennie wyzwiska od grubasów w szkole przez co w wieku 12 lat zaczęłam się głodzić żeby przestać słyszeć ciągle że jestem gruba. Miałam może max 10 kilo nadwagi wtedy, ale dzieci w szkole były okrutne. Matka nie miała kompletnie wpływu na to co robiłam. Najważniejsze było to by przestać słyszeć wyzwiska. Niewaazne jakim kosztem. Nie wiemy co Eugenie pchnęło do tego. A matka zdobi wszystko by chronić swoje dziecko, nawet jeśli doprowadzi do tego że ta w wieku 30 lat nie wie jak się pozbyć pająka z pokoju. Myślisz że dla tej matki było łatwe że córka się głodzi? Nie wiedziała co robić, jak zareagować, więc zrobiła to co czuła, czyli we wszystkim ją wyręczała, bo może wydawało jej się że dobrze robi, że dzięki temu jej jakoś pomoże. A teraz jest już pewnie za późno, bo Eugenia może już nie wykazywać chęci uczenia się prac domowych. Za bardzo wrosła w swoją chorobę i traktowanie pobłażliwie z tego tytułu. Ma pewnie świadomość że gdyby się wyleczyła to musiałaby dorosnąć.
@@CaentheMatka ma wpływ. Powinna kazać dziecku wyprowadzić się na swoje. Taka jest prawidłowa ścieżka psychologiczna. Inaczej jesteś współuzależniona, dajesz przyzwolenie i idziesz na dno razem z os. uzależnioną. Daleki znajomy jest alkoholikiem w końcowym stadium. Urządził się u matki. Ona kupuje mu butelkę wódki dziennie. Jest zastraszona, choć koleś nie może nawet wstać z łóżka, żeby spełnić groźby. Robi tylko pod siebie w łóżko i bredzi. Uzależniony to czysty egoizm. Trwa w uzależnieniu przy wydatnej pomocy matki, która ani razu nie wezwała policji i nie szuka dla siebie żadnej pomocy.
Dziewczyna mimo swojego wieku, gdzie powinna już umieć funkcjonować samodzielnie zachowuje się jak dziecko, mama się nią opiekuje, mimo szansy na wyprowadzke mama ma być z nią. Nie wiem co tam jest nie tak, albo matka ma za dużo kontroli albo po prostu Eugenia wymaga całodobowej opieki, a mama zapedwniając ją i widownie że jej córka jest zdrowa próbuje córce ułatwić funkcjonowanie i nie wprawiać jej w zakłopotanie z powodu zdrowia.
Z tego listu wynikałoby że Eugenia jest typem oprawcy, ukrytego narcyza który tylko w 4 ścianach pokazuje swoją prawdziwą twarz a publicznie jest "do rany przyłóz". Można powiedzieć że mama może nie wziać w tym udziału chyba że Eugenia daje jej piekło jeśli nie zrobi co chce. Może być tak jak niektórzy podnosza że matka bierze w tym wszystkim czynny udział
Wszystko fajnie tylko nie rozumiem, dlaczego powszechnie uważa się, że ona „promuje” zaburzenia odżywiania po prostu „istniejąc” i trzeba ją już szybko zbanować zcancellowac cokolwiek. Ale z drugiej strony kanały osób hiper otyłych to już jest super i wszystko cacy? Hipokryzja.
Dla mnie Eugenia tez była inspiracją w czasie choroby… sprawiała że moje body checki były dla mnie katorgą, bo sadzilam ze nigdy nie bede tak piekna jak ona. Umysl osoby zaburzonej jest tez bardzo latwy do zmanipulowania, wiec uwazajcie na siebie - mi się udalo wyjsc, Wam tez tego zycze…
Ja zaczęłam się zastanawiać, czy jej matka nie ma jakiegoś zespołu Münchausena. Matka nie chce żeby Eugenia była zdrowa, sprawia że ona jest całkowicie od niej zależna. Ten głos Eugenii kojarzy mi się też z głosem Gypsy
Wiem tylko jedno. Gdyby bliska mi osoba, na którą mam jakikolwiek wpływ, była w takiej sytuacji, to stanęłabym na głowie, żeby jej pomóc. Wlacznie z ubezwłasnowolnieniem, jeśli byłoby to konieczne i możliwe. Tyle w temacie.
@@przybadzPanieboczekamy może by nic to nie dało, ale przynajmniej miałabym czyste sumienie. A Ty masz jakiś problem ze sobą, skoro uważasz, że tu chodzi o "ból doopy, bo nie możemy kimś rządzić".
@@przybadzPanieboczekamy chyba nigdy nikogo nie kochałaś i sama masz problemy jakieś i zaburzenia, bo ewidentnie nie rozumiesz, o czym piszę. I nie mów mi, co powinno moje sumienie, a czego nie, randomie z neta, bo to nie twoja sprawa.
Ten list brzmi autentycznie, tylko widzę pewną nieścisłość. Otóż Eugenia jak wróciła ze szpitala wyglądała lepiej - czyli idąc tym tropem musiała jakoś współpracować. Jako osoba która sama bywała w różnych ośrodkach muszę powiedzieć, że jest to niemożliwe by nie współpracować i jednocześnie czuć się lepiej. Jak pacjent jest zbyt pobudzony dostaje lorafen (benzo) - wtedy się uspokaja co za tym idzie, współpracuje. Więc jakim cudem ona wyglądała lepiej? Dodam, że jeśli jednak ktoś dostrzega błąd w moim myśleniu - śmiało proszę wskazać. Nie przyglądam się jej poczynaniom zbyt długo, stąd mogę nie znać wszystkich szczegółów. Jeśli chodzi o jej matkę to nic nowego, dalej trzepie hajs na chorobie córki i do tego blokuje jej rozwój psychiczny. Dziewczyna ma 30 lat a jest kompletnie niesamodzielna, niestety ale tu wina rodziców. Czy ona w końcu dostanie fachową pomoc? Wątpię, choć mam nadzieję, że się mylę.
Wyglądała lepiej, ponieważ najprawdopodobniej była zmuszana do jedzenia pod groźbą zamknięcia w izolatce, bądź przymusowego otrzymywania pokarmu przez rurkę będąc przywiązana do łóżka. Na pewno można byłoby wymyśleć i inne groźby. Jak widać na tym przykładzie, osoby uwięzione w tego rodzaju instytucjach wbrew własnej woli prawdopodobnie pogrążą się jeszcze głębiej w swojej chorobie, mając nastawienie w rodzaju: "już ja wam pokażę, do czego doprowadziła wasza "dbałość o moje dobro").
@@angrydeer6011 zmuszanie nie jest efektywną metodą leczenia, bardziej obstawiam, że na początku mogła się zachowywać tak jak jest napisane w liście jednak z czasem zaczęła współpracować.
W liście było wspomniane że od samego wejścia założyli jej rurkę przez którą było podawane jej jedzenie. Pewnie dlatego wyglądała lepiej bo organizm dostał jakiekolwiek jedzenie
Szczerze wierzę że ten list jest prawdziwy bo ona jest zaburzona bardzo ma 30 lat a zachowuje się jak 15 latka ona jest zbytnio pod wpływem matki. Jak już mówiłam kiedyś ona może cierpieć na syndrom sztokholmski
mam wrazenie ze eugenia i gypsy modulują ton głosu, gdzie brzmi on wyżej niż normalna jego barwa. Może to jakieś następstwo Munchausena ich matek? Czują się dziećmi, matki są nadopiekuńcze więc i one nie miały jak ,,wydorośleć” to tylko luźna myśl, dajcie znac co sądzicie
Nie dzieje się nic nowego - Eugenia od samego początku umiera. Anoreksja wyniszcza stopniowo i przez lata; są wzloty i upadki jednak z dystansu to nadal trajektoria. Co 6 msc jest głośno o niej a jedyne nowiny to "Eugenia znowu schudła"
ona jest w stanie z ktorego nie ma juz odwrotu. Nawet gdyby jakims cudem wyszła z zaburzeń to jej organizm jest nieodwracalnie wyniszczony. Myślę że można było tego uniknąć, gdyby lata temu jej matka zareagowała odpowiednio
Jak takie osoby funkcjonują? Jak byłam nastolatką to byłam na diecie ważyłam 47 kg przy wzroście 163. Ale już nie mogłam być na tej diecie bo serce się męczyło. Dlatego zastanawiam sie czy da się tak żyć, przecież człowiek w ogóle nie ma siły i się męczy. Jakim cudem jej jeszcze nie wypadły włosy i zęby z braku składników odżywczych?
tylko, że można powiedzieć (sory, jeśli to obraźliwe określenie) prawie warzywem - nagrywa tik toki/streamy/filmy, ale to nie wymaga jakiegoś większego wysiłku fizycznego czy intelektualnego. Matka wszystko robi za nią, więc zgaduję, że większość dnia leży w łóżku i ewentualnie montuje filmiki
Czekałam wczoraj na tę informację cały dzień ✊🏼 podwójna kara śmierci za morderstwo dwóch kobiet. Myślę, że wyrok sprawiedliwy i sędzia nie dał się zmanipulować.
Co jakiś czas zaglądam do niej z ciekawości - bo tu już na inne emocje średnio jest po latach miejsce - i moim zdaniem filmy wrzucane na inne platformy są stare, jedynie live są szansą na to, że jeszcze ma jakieś siły. Jej mama jest częścią problemu, ale nie oszukujmy się, osoba w chorobie nie może być zmuszona do leczenia i ciężko stwierdzić na ile mama gra w jej grę, żeby nie "pogorszyć sprawy". Zaburzenia psychiczne to ciężki temat, żeby tak oceniać z daleka zachowania otoczenia i mówię to jaka osoba, która sama ma sporo problemów w tym ED (u mnie akurat inne i jestem osobą grubą). Łatwo jest mówić, że ktoś robi źle, ale ja totalnie widzę, jak Eugenia mówi mamie "powiedz im, że jestem zdrowa, błagam bo inaczej...". Oczywiście może być też inaczej, mama może tu być czarnym charakterem, ale dla mnie nie jest to oczywista oczywistość. 🤷♀️ Życzę jej oczywiście zdrowia, ale nie widzę na to dużych szans... Szczerze obawiam się wewnętrznie dnia, w którym dowiemy się, że już jej z nami nie ma. 😢
Zaburzenia odżywiania to nie tylko problem z jedzeniem. Ten problem z czegoś wynika. Do zaburzeń odżywiania dołączają także inne zaburzenia jak nerwica lękowa, depresja. Same zaburzenia odżywiania mogą być następstwem traumy, złych relacji w rodzinie, przemocowych relacji z rówieśnikami. To że ona nie je jest jakby końcową konsekwencja czegoś co było wcześniej, ale nie zostało odpowiednio zaopiekowane.
To mi tak przypomina Gypsy Rose. Ta matka jest podejrzana. Biedna dziewczyna, nie chce mówić o jej wyglądzie, chciałam zaznaczyć, że ona ma większe problemy niż odżywianie. Nikt nie jest wstanie jej pomóc, ponieważ przez tyle lat matka nią "sterowała". Jestem zawiedziona, że żadna instytucja przez te lata w ogóle nie reagowała. Ona ma 30 lat i wydaje mi się, że do 40 wyląduje w hospicjum. 😢
Filmik jak zwykle świetny i wyczerpujacy temat a eugenia no coz...jesli sama nie chce otrzymac pomocy to nikt nie jest w stanie jej pomoc😔a nie na temat to moglabys powiedziec jakiej marki masz szminke na ustach bo jest przepiekna!❤
Ja odnoszę trochę wrażenie, że jej mama specjalnie udaje, że wszystko jest ok, po to żeby Eugenia mogła cały czas utrzymywać swoją rodzinę, (próbując wyprzeć od siebie fakt późniejszych konsekwencji). W końcu Eugenia żyje z kontrowersji, a zamknięcie jej na kilka/kilkanaście miesięcy w ośrodku oznaczałoby zmniejszenie dochodów. Jest to smutne, ale nie wierzę, że rodzic o zdrowych zmysłach pozwoliłby swojemu dziecku doprowadzić się do takiego stanu. Niezależnie od tego jaki jest powód zachowania matki Eugeni, czy jest normalna, czy również ma zaburzenia, to ona to wszystko napędza. Ktoś w końcu musi przyjrzeć się tej matce, bo to jest patologiczne.
to że ludzie analizują każdą sekundę z jej filmików i snują jakieś domysły jest pojebane, nie znacie jej ani nie jesteście lekarzami, zarzucacie jej że zarabia na swojej chorobie ale sami robicie to samo; a co do pobytu w ośrodku: wow osoba chora zachowywała się jak osoba chora, szok i niedowierzanie, jak ona w ogóle śmiała + osoba z internetu nie zachowywała się irl tak jak w internecie? co to jest za zarzut w ogóle xd
TAK, DOSŁOWNIE. Dla mnie to jest ironiczne, że zarzucają jej promowanie zaburzeń odżywiania bo żyje XD Przecież ona się dosłownie wypiera zaburzeń odżywiania. Ludzie nie dają jej żyć, bo nie ważne co robi, to skupiają się na jej wadze. Może gdyby zostawili ten temat, to Eugenia nie byłaby się przytyć.
Masz suba, przyłączam się. Matka jest lekko mówiąc spaczona umysłowo, co już słusznie zauważyłaś. A sama Eugenia jest dosłownie na granicy śmierci. Aż dziwne, że jeszcze jej organizm wytrzymuje. Ciekawe, czy w ogóle przyjmuje chociaż 100 kcal ... Sorry, że tak randomowo, ale obejrzałem wszystkie odcinki heh Tak, osoby z extremalną anoreksją noszą czasami pieluchy, ponieważ nie mają mięśni, które by były odpowiedzialne za trzymanie tego w organizmie, a konkretniej jest ich za mało i są zbyt słabe
Mam przyjaciółkę która choruje na tą samą chorobę co Eugienia i jak bardzo widoczne jest to że ona nie zjadła tej pianki na patyku to jednak chce dodać to że wiele osób z tą chorobą mają obsesje na punkcie kalorii i mogą mieć zapamiętane na pamięć ile co ma w sobie kalorii co powoduję że tym bardziej nie chcą tego jeść. Eugienia mówi że to była pianka na patyku, sama pianka to kaloryczna bomba cukrowa a z dodatkiem czekolady i m&ms to tym bardziej więcej cukru
Totalnie nie mogłam znaleźć na jej profilu tego filmiku na którym ona je, jedynie jak nagrywa w „swoich ulubionych” sklepach spożywczych i słodyczowych 😅
Ona jest po prostu chora. Niestety jest to choroba typu "dopóki sama nie widzi problemu" to leczenie tak naprawde nic nie da. Mogliby ja dożywic do "normalniejszej" wagi jednak ona i tak znajdzie sposób żeby wrócić do poprzedniej wagi. Jak nazwa wskasuje jadłowstręt. Dalej będzie miala wstręt, nawet jak przyrosnie na wadze.
A jak by to córka miała zespół Munchausena z przeniesieniem na rodzica, w tym wypadku matkę? To możliwe? Tak głośno myślę 🤔 bo to by wyjaśniało dużo z tego listu.. No ale czy to medycznie możliwe 🤷
@@s0rrealizm Narkotyki na pusty żołądek? Chyba by się dawno przekręciła.. Może jest jakieś inne wyjaśnienie medyczne, mam nadzieje ze ktoś z widzów nam podpowie 😅
@@dibi6617 tez mam taka nadzieje, bo jednak z doświadczenia (tez sie zmagam z anoreksja) po prostu człowiek jest nie do życia, tym bardziej w takiej wadze w jakiej ona jest
Co do tego listu, to ciężko stwierdzić, czy to jest coś prawdziwego. Bardziej bym obstawiała, że nie - z tego względu, że już nie raz pojawiały się jakieś takie wypowiedzi w stosunku do innych popularnych youtuberów, które brzmiały bardzo realnie, a po czasie okazywały się wyssanymi z palca historyjkami dla lików, czy nie wiadomo czego. Także to, że jest to anonimowy list sprawia, że raczej obstawiam, że to nie jest prawda. Gdyby ktoś mówił prawdę, to by się tak nie tłumaczył, dlaczego pisze anonimowo. A przynajmniej takie jest moje odczucie.
Staszne, straszne jest w tej sytuacji wiele rzeczy. Jej matka która nic nie robi z chorobą dziecka, to że dorobiła się na tak naprawdę swoim zaburzeniu i to jak ona cierpi. Widać jak trudno przychodzi jej taka zwykła czynność jaką jest zjedzenie czegoś. Myślę, za jest wielu ludzi którzy tylko czekają aż kobieta umrze i dlatego śledzą ją w mediach
Obrzydliwe jest ot, ze laske wyrzucaja z platformy, kiedy ona nie promuje zadnego niezdrowego trybu zycia a po prostu zyje a taki Nikokado avocado nadal sobie spokojnie dziala na yt. Podwojne standardy..
Ja mam takie wrażenie, że poza jej zaburzeniami odżywiania - ona ma po prostu obsesję na punkcie tego jak wygląda, ponieważ panicznie się boi, że jeśli choć troszkę przybierze na wadze, to ludzie stracą zainteresowanie jej osobą. A ponieważ właściwie nic tak naprawdę nie umie robić tak dobrze jak 'być tą przeraźliwie wychudzoną Eugenią', toteż właśnie dlatego mogłaby wpadać w szał chociażby w tym ośrodku, do którego została podstępem przywieziona.
Ten komentarz nie ma celu bronienia kogoś tylko chce powiedzieć jedną rzecz z doświadczenia. może mama Eugeni ma akie typowe polskie myślenie: bo co ludzie powiedzą? Wiem że to jest bardzo bardzo złe bo tak naprawdę to tylko wyrządza krzywdę dla jej córki ale może jest to możliwe? Z doświadczenia wiem że tacy ludzie istaniją i prawdopodobnie sami mają problem, ze sobą co ludzie powiedzą, znajmoi czy nawet lekarze w ośrodku, ale kto wie? Albo druga opcja co przyszła mi do głowy to może Egunia zastraszyła swoją mamę? Musi być jakiś konkrety powód czemu jej mama w ogóle nie reaguje na jej stan bo sorry ale nie uwierzę że jej mam na prawde myśli, że to wszystko jest okay. Nwm obejrzałam ten film i taka myśl mi przyszła do głowy. Myśl może głupia ale póki nie znamy prawdy to można tylko spekulować :/
To, że ona nie widzi swojej choroby to powiedzmy normalne w tego typu chorobie ale, że matka zaprzecza to już jest chore. Jak można zbijać kapitał na chorobie córki? Jak można zaprzeczać oczywistym faktom? Jak można nie pomagać swojemu dziecku? Powinno się je rozdzielić dla dobra dziewczyny. Póki ona mieszka z matką nic się nie zmieni! Póki ta dziewczyna jest obecna w internecie nic się nie zmieni. Ja ostatnio sprawdzałam na jej kanale co u niej czy ona jeszcze w ogóle żyje! Nie oglądałam jej zbyt długo, to nie na moje nerwy. Szkoda mi tej pięknej i sympatycznej dziewczyny. Ona patrząc na siebie sprawdza czy nadal widać jej obojczyki. Czy jest tak samo szczupła, czy nic się nie zmieniło. Napawa się też trochę tym. To jej daje ukojenie i pewność siebie. Nie powinna taka osoba być promowana w necie. To nie jest dobre dla młodych ludzi. Picie jest łatwiejsze ale to też niestety kalorie. Jestem w stanie uwierzyć w ten list. Jest trudna bo ona cierpi, matka traktując ją jak dziecko i nie pomagając jej w chorobie i problemach emocjonalnych ni poprawia jej sytuację. Naprawdę jej współczuję. Oby kiedyś z tego powoli wyszła. Matka jakby nie pozwalała jej dorosnąć i korzysta z profitów stanu swojego dziecka! Okrutne! Chciałabym żeby ona z tego wyszła ale obiektywnie patrząc jest już bardzo źle. Straciłam parę lat temu przyjaciółkę. Własnie wtedy kiedy ona chciała już tych zmian było za późno...
Fascynuje mnie od strony biologicznej, ile i co trzeba spożywać, żeby utrzymywać się przy życiu (i funkcjonować, ruszać się, mieć energię) przez tyle lat, jednocześnie będąc na granicy zagłodzenia. Czy musi pić jakieś witaminy, czy co.
Podziwiam ją za chęć do życia praktycznie bez środków do życia czyli przede wszystkim pożywienia, energia, ładne zęby jak na ano, czy też buli bo nie wiem do końca co tam jest grane. Ciekawe ile organizm jeszcze pociągnie :/
Jako osoba zaglebiona w to universum bo ogladam ohlordyisjordy od wrzesnia i on coveruje zapisy z jej live stream itp. To w realiach eugenia cooney wcale nie jest taka mila i cukierkowa jak sie wszyskim wydaje. Ona same rzeczy ktore robila robila z premedytacja aby wkurzyc ludzi np podnosila figurki jacka skellingtona z misteczka halloween w workout video na tt, ludziom sie prubowala flexowac miesniami na tt na livestreamach zeby draznic, w przeszlosci robila kontent typu irytowanie starszych ludzi na ulicy dla zabawy , na tt na livestreamach zachowywala sie ignorancko wobec ludzi z zagranicy, np byl taki typ z mac and cheese, na ttw smiala sie z tego ze ktos w normalnej pracy zarabia mniej od niej z donate na tt, Jeszcze w miedzyczasie byla kiedys u jeffrey stara na tym ranchu z innymi miscellaneous npc z tt i cos tam ewidentnie brala z nimi i oni co chwile tam glupich idawali i zartowali z tego ze nic wcale nie brali( ale w taki sposob ze widac bylo ze brali) Generalnie jest tego wiele wiecej
Dzięki za update, nie chcę jej nabijać wyświetleń, a do tego nie mam tiktoka, więc dobrze, że nas informujesz, szkoda tylko, że nie możesz przekazać żadnej wesołej nowiny :(
Hmm... mieszkanie z mamą w tym wieku jest aż tak dziwne, że podawane jest jako jeden z podejrzanych zachowań człowieka? Mam tyle samo lat, co ona, mieszkam z mamą, bo jest po prostu łatwiej się utrzymać samotnej kobiecie, gdy ktoś się składa jeszcze do opłat. Mamy na tyle duży dom, że każdy może samotnie spędzić wolny czas, jeśli nie ma ochoty przebywania we współdzielonych częściach domu. Nie widzę w tym problemu. Nie uważam, że jestem jakaś psychicznie skrzywdzona, że to jest nienormalne. Ludzie żyli i żyją w niektórych domach/mieszkaniach razem z rodzicami, czy nasi rodzice z dziadkami. Kurde, takie myślenie, że to nienormalne jest naprawdę krzywdzące dla ludzi mieszkających razem z rodzicami. Dlaczego mamy być gorsi? Dlatego, że nie mamy własnego mieszkania? Dlatego, że nie wzięliśmy kredytu, bo nie stać nas na opłacanie rat lub nawet nam go nie przyznano? Dlatego, że nie dostaliśmy w spadku po dziadkach czy rodzice nie kupili nam mieszkania? Dlatego, że ktoś woli mieszkać z rodzicami, bo mają duży dom, wspólnie sobie pomagać i finansowo i w obowiązkach? Powodów dlaczego mieszka się z rodzicami może być naprawdę masa i niewielka część z nich wynika z jakiejś ułomności czy nienormalności tych osób.
Wiesz, tu to mieszkanie z mamą składa się w niepokojącą całość z masą innych kwestii. Większość młodych ludzi mieszka z rodzicami, bo załapać się dziś na kredyt hipoteczny, a nawet wynajem graniczy z cudem. Choć to będzie generowało różne sytuacje i napięcia, siłą rzeczy, nawet, kiedy relacje są zdrowe. Akurat w tym przypadku trzeba patrzeć całościowo. Dlaczego matka nie ubezwłasnowolni dziewczyny i nie zamknie jej w ośrodku? Jak może patrzeć na swoje dziecko balansujące na granicy i jeszcze występować w jej filmikach i udawać, że wszystko jest ok?
@@JustynaKania-v2t To tak, jak najbardziej. Wiadomo, że w pewnych sytuacjach, co nawet może wydawać się normalne to w innym powinno budzić niepokój. Ale niestety zauważam pod różnymi tematami, że ludzie źle obierają, gdy słyszą, że ktoś współdzieli mieszkanie czy dom z rodzicami. A przecież to nie musi koniecznie świadczyć, że ktoś ma dwie lewe ręce czy coś z nim nie tak. Wypowiedziałam się bardziej ogólnie w temacie, aby zwrócić uwagę, że mówienie w taki sposób zwiększa niefajną łatkę dla osób mieszkających wspólnie z rodzicami. Warto rozwijać temat, dlaczego w tym przypadku jest to dziwne. Ponieważ gdyby nie to, że matka wydaje się dziwne mieć podejście do tego, to sytuacja mieszkania wspólnego jest całkiem normalna. Mają wielką piękną willę, więc dlaczego miałaby może sama mieszkać w takiej posiadłości? Jeśli matka dbałaby o jej zdrowie to wręcz powinna z nią mieszkać. Więc według mnie nie powinno podawać mieszkania z rodzicami w wieku 30 lat jako coś dziwnego, a bo samo w sobie jest w porządku, powinno paść mieszkania z tak toksyczną matką. Bo tu niestety z wypowiedzi można było wywnioskować, że samo mieszkanie z rodzicami, gdy ma się 30, czy 30+ jest nienaturalne, dziwne.
@@wiktoria8559 też to zauważyłam i chcę powiedzieć, żeby sobie tego do siebie nie brać. Dlaczego? Mam kilku znajomych, którzy mają swoje mieszkania. Bez kredytów. I lubią właśnie jechać po tych, którzy tego nie mają. I teraz ciekawostka, ci znajomi mają mieszkania kupione przez rodziców, albo odziedziczone po zmarłej babci :) Serio warto się przejmować opinią takich ludzi? Nie każdy dostał wszystko na złotej tacy. Jasne, musimy dążyć do polepszenia swoich sytuacji, ale nie porównujmy się z ludźmi, którym de facto spadła manna z nieba. Ale trzeba mieć na uwadze, jak wygląda rynek pracy (umowa o pracę graniczy to rzadkość, najchętniej minimalna krajowa), oraz rynek mieszkań. Ludzie, którzy tego nie uwzględniają, po prostu nie zderzyli się z rzeczywistością :) Mam też kilku przyjaciół, którzy we dwójkę spłacają kredyty, jedna kupiła dom. Ale ci, co spłacają, odsuwają dzieci w planach, całą kasę ładują w kredyt, dwie prace to też nierzadkość. TA jedna, która kupiła dom, 7 lat zapierda.. w Niemczech. I dziwna sprawa, te osoby nie jadą po innych :) A starsze pokolenie, które po nas jedzie - wystarczy im przypomnieć, że owszem - bardzo ciężko i kosztem wielu poświęceń budowali swoje domy. Tylko niech jeszcze sobie przypomną o pomocy ich rodziców, możliwości mieszkania u nich, spłacenia kredytu w 10-15 lat. Zaciskali zęby, przemęczyli się i mieli. Budowali się nawet ci z minimalną. A teraz ludzi nie stać na wynajem. Więc nie ma czego porównywać. Skupić się na sobie, na swoich mocnych stronach, rozwijać się i dokształcać w tym, na co jest popyt i dążyć do swojego.
@@JustynaKania-v2t Racja. Chociaż szkoda, że ci nieświadomi prawdopodobnie nigdy sobie nie uświadomią tego i jak krzywdzące to może być dla tych, którzy z własnego wyboru lub sytuacji finansowej mieszkają z rodzicami.
@@wiktoria8559 Tylko pamiętaj, że mieszkanie z rodzicami, pracowanie, wykonywanie obowiązków domowych, zachowując swoją przestrzeń osobistą i życie prywatne zdecydowanie różni się od sytuacji całkowitej zależności finansowej, psychicznej i fizycznej. Jeśli w wieku 30 lat jako całkowicie sprawna osoba mieszkasz z rodzicem na tych samych zasadach co mając tych lat 5 to jest problem i wydaje mi się, że przede wszystkim z tym inni mają problem.