Teraz miło popatrzeć na ten sprzęt. W latach 90. podróżowałem autostopem po Europie, taszcząc plecak z zewnętrznym stelażem, namiot stanowił połowę wagi ekwipunku, a śpiwór połowę objętości. Karimaty często się nie brało, żeby było mniej tobołów :) Wszystkiego dobrego!
Do włosów polecam pieluchę tetrową. Ja mam mały ręcznik z mikrofibry i pieluchę. Pielucha też szybko schnie, a dodatkowo można jej użyć w wielu innych sytuacjach np. jako osłona karku przy palącym słońcu. Fajną rzeczą jest chustka bandana, w tropikach do ciągłego wycierania potu, a przy każdym źródle wody można przepłukać i jeszcze fajniej taką wilgotną później przecierać twarz. Noszę zazwyczaj przeciągniętą przez pasek lub szlufkę spodni. Sprawdziło się na szlakach w Polsce, Camino w Hiszpanii, jak i w Nepalu.
Jedyna rzecz, która mi się nie podobała w filmie, to brak papierowej mapy. Musi być. A gdyby telefon i powerbanki się rozładowały? Poza tym świetnie się oglądało.
Merytorycznie , fachowo i ważne , że od osoby z doświadczeniem.. Potrzebowałem takich informacji i za to dziękuję . Również życzę udanych wypadów w góry i nie tylko.
Folia NRC może okazać się kluczowa w przypadku urazu. Ja częściej się wspinam niż biwakuje i jeśli np złamiemy nogę, wzywamy pomoc i czekamy... Czekamy... Leżymy nie możemy się poruszać, szok mija a leżąc na ziemii ciało traci temperature błyskawicznie. Folia może uratować życie. Zabieram również worek/worki strunowe. W razie dużego lub długiego deszczu możemy schować elektronikę lub inne rzeczy nie lubiące wilgoci. Możemy ich również użyć do zebrania wody itp. Pozdrawiam.
Dziękuję za info.... A mi podoba się (-... I zazdroszczę... :-) z jakim szykiem i gracją potrafisz zwijać kurtki śpiwór i inne akcesoria... :-) no bajka. Ja tak nie potrafię
@@camp0017 zerknąłem na alledrogo. Ceny tego maleństwa są w okolicy 80 zł. Niby nie mało. Ale 85 lm to też nieźle. Zwłaszcza, że to maleństwo można traktować (tak jak napisałeś) jak brelok do kluczy.
Świetne przedstawienie co potrzebne, widzę, że podobnie do mnie jesteś chodząca reklamą Deca 😀 Do tej latarki Convoy (mega opcja) dobrze jest mieć ladowarko-powerbank na te akumulatory, masz wtedy prąd tam gdzie bardziej potrzebny. Kuchenka mogła by być mniejsza 😉 Solo preferuję i tak hamak + tarp, zawsze można na glebie się przekimać, tylko zamiast underqilta, materac dmuchany. Pozdrawiam, leci subik 👍
Sama, może kiedyś pokażę przy okazji jakiegoś wypadu, będę mieć to w pamięci. ;) Użyłam dość sztywnej tacki aluminiowej, którą owinęłam spożywczą folią aluminiową.
Welna jest najlepsza od koszulki do skarpet. Spiwor tylko syntetyczny , bylem na biwaku 2 tygodnie i padal deszcz puch tak zawilgotnial ze w nocy zamarzalem.Ale film super.Dalem lapke w gore.
W czasie 2245 cichociemny traper, popatrzał i znikł w otchłani lasu a to ci kawalarz. Fajnie przedstawiony arsenał, nic tylko zawijać na szlak. wielkie PZDRO.
ja na trasie piorę ubrania w ekologicznych szamponach z pokrzyw , bo w zimnej wodzie łatwo się spłukują - oczywiście to ciężka opcja nosić płyn , ( dlatego najlepiej nie prać i śmierdzieć :) )
Rozsądne podejście do tematyki "sprzętu" . Przyznaję , obejrzałem kierowany ciekawością co też kobieta nosi ( i po co ) w plecaku ??? Co prawda zwracasz się do widzów "unisex" przez WY więc twoje porady z założenia są skierowane do obu płci , do podróżników powiedzmy . Tym niemniej jako mężczyźnie trudno mi tych płci nie odróżniać . Otóż zauważam zasadnicze różnice w podejściu . Mężczyźni z natury są ( chyba jednak ? ) bardziej techniczni . Znaczy dogłębna analiza wszelakich parametrów , testy , setki postów , spory o wyższości jednego rozwiązania nad innym - sprawa dotyczy każdej najdrobniejszej rzeczy . W związku z tym my rozwiązujemy życiowe dylematy , zanim na coś się zdecydujemy . Jasne ma to sens , ale o dziwo nie zawsze . Najważniejsza jest sama "wyprawa" ( decyzja i realizacja ) a nie super sprzęt . No chyba , że ktoś na K2 się wybiera , zimą itp. Chyba przeszkodą tu jest też perfekcjonizm . Mnie w twoim podejściu ujęła ta "reklama decathlona" ( w tym sensie , że masz odwagę wymówić - większość znawców uznała by to za straszny obciach , kompromitację ) . I jeszcze jedno ale sympatyczne spostrzeżenie , różnica . Jednak "priorytety" kobiet trochę się różnią od męskiego nosa co by tu do plecaka jeszcze włożyć . I dobrze . Różnijmy się pięknie .
Jakby nie patrzeć decathlon daje najlepszą proporcję cena - jakość .Jak ktoś ma duży budżet to pewnie poszuka bardziej markowych rzeczy ,ale jak budżet piszczy to idzie tam gdzie jest"najtaniej"
@@murmin91 Ja akurat mam śpiwór z Martesa i nie narzekam choć był z z promocji 39 zł.:) Ten z Aldiego czy Lidla to pewnie nawet ten sam producent...tanie śpiwory są też w Actionie...ale chyba jednak nie oo to do końca chodzi.Liczy się tez jakaś jakość wolę jednak w sklepie sportowym niż dyskoncie nawet jak dyskont jest tańszy .A sam Decathlon może i też jest dyskont ale za to profesjonalny ,bo sportowy...i jednak ciuchy sportowe z decathlona są lepszej jakości od tych a Aldiego czy Lidla mimo podobnych cen(no nieco wyższych) wiem, bo mam sprawdzone w praktyce.
Potwierdzam ocene decathlonu. Stosunek jakosci do ceny jest nie do pobicia. Inn zaleta tego sklepu jest, ze sprzedawcy rzeczywiscie znaja sie na tym co spzredaja. Co w sklepach stricte sporttyowych nie zawsze ma miejsce. Przy wyborze butow - konieczne jest przymierzanie wielu par. Ogolnie, nie warto isc za zupelnie najtanszym rozwiazaniem. Mam wiele zreczy z decathlonu, i sluza mi wiernie przez wiele lat.
Po 1 odcinek rewelacja 😍 Po 2 mega wrażenie i podziękowanie za to jak precyzyjnie wszystko co masz pokazane w filmie opisałaś w opisie pod nim z linkami włącznie tu naprawdę szacun! 😊 Ja tam sobie kopytkuje w butkach Campus zrobiły jakieś 200km ponad w terenie wysoko górskim i są jak nowe polecam też Salomony są świetne ale do bieganka 😁 Raz jeszcze dziękuję za ogrom pracy włożony w ten film! 😊
No i fajnie! Zastanawiałem się nad tym kompaktowym „kocykiem” i masz rację,odrobina komfortu nikomu jeszcze na szlaku nie zaszkodziła. Poduszkę (oczywiście z Decathlonu) zabieram na każdy wypad i dodatkowo używam wkładki do śpiwora. Niedrogi gadżet ,a sprawdza się znakomicie. Chroni też śpiwór,a warto przede wszystkim,gdy inwestuje się w puchowy. Mam też 2 pary Salomonów (jedne z gore-texem) i wyglądają podobnie. Dobre,wygodne,ale niestety nietrwałe. Dołożę parę groszy i zainwestuję w Meindl’a P. S. Zaprezentowałaś bardzo fajne,przemyślane zestawy.Decathlon sprawdza się świetnie na weekendowe wycieczki.Śpiwór można przenosić w worku przeprawowym lub grubszej reklamówce na wypadek ulewy. Plecak czasem przecieknie lub zawilgotnieje. Reklamówka to „sprzęt” wielofunkcyjny. Może służyć np. do przenoszenia wody do obozu. Pozdrawiam! 🖐🏻🤠🏕
W jednym z ostatnich filmów powiedziałaś, że ostatnio przybyło nowych widzów, więc potwierdzam jestem jednym z nich. Co do rzeczy przedstawionych w filmie, to potwierdzam, że puchówka z deca robi robotę. Jeśli chodzi o koszulki z merino, to trzeba dodać, że ich skład to 70% wełny i 30% poliestru, ale i tak są świetne, miałem dwie i kilka miesięcy temu był koniec serii tej grafitowej. Kosztowała 49 zł więc kupiłem 4 na zapas :D Pozdrawiam.
fajny filmik jednak Salomonów nigdy bym nie kupił, miałem jedną parę i o jedną za dużo, zero jakości...polecam Lowa, nie do zajechania i też wygodne...o dziwo też są w Deca...tylko ponad kostkę...
Lowa robi solidne buty, ale zwykle pasuję lepiej na wąską stopę. Dla przeciętnego central-juropejczyka bywają za wąskie. W zasadzie Lowa to taki „drugi wybór niemców” po Meindlu, który się lekko rozdrobnił i obniżył jakość. Próbowałem załatwić reklemację butów Meindl kupionych w Niemczech z dożywotnią gwarancją i... zero odzewu z centrali do Polski. Naprawione za pomocą szewca - kaletnika:) A z Lowa nie słyszałem o kłopotach jakościowych.
@@misiukisiu Meindl to już chyba wyższa szkoła jazdy, co do Lowa to chyba buty z US...??? Lowa mam od 10 lat, wytrzymują wszystko, wszystkie warunki pogodowe w Tatrach, ok trochę po tylu latach przemakają...
@@zkierownicyroweru Meindl jest specyficzny i tworzy legendę*, ale jak wspomniałem po zgłoszeniu usterki (odklejający się otok) centrala milczy jak grób. *Legenda polega na tym że dużo w nich naturalnej skóry wymagającej tradycyjnej konserwacji i podeszwa jest wymienna. Wymiana polega na odesłaniu butów do fabryki i oni przykleją nowy Vibram za dodatkowe pięniądze. Tylko jeśli nie można załatwić sprawy otoku, to jak załatwić nową podeszwę? Poza tym mają wyściółkę Memo-Foam, która jest też w Mammutach. W nowych, niskich modelach mają też stalowy Vario-Fix, który od dawna jest w Salewach (3D). Można powiedzieć że Meindl to tradycyjna liga alpejska, ale Millet, Salewa, Scarpa, Asolo posunęły się już znacznie "wyżej".
@@misiukisiu co do Mammut - szwajcarskie, niby dobra jakość, posiadam model niski (podchodzeniowy), czyli na suchą skałę, od 2 lat i znowu przereklamowana firma, chodziłem w nich 2 tyg. po skałach w Turcji i ogólnie wyglądają jak Lowa po kilku latach łachania...na Meindle się nigdy nie skusiłem, ze względu na cenę i masywność buta...co do Salewy, nie miałem, ale wydaje mi się, że to znowu mocno przereklamowana firma...może się mylę, niby TOPRowcy chodzą w Salewie, ale mają za darmochę...
@@zkierownicyroweru To zapewne zależy od modelu. Ja noszę relatywnie lekkie Kento Mammuta na podeszwie Michelin i 3 lub 4 rok bez usterek i śladów wyeksploatowania - membarna trzyma. Kupiłem więc kolejne na zapas. Salewa od Mountain Trainer w górę są trudne do zajechania i bardzo wygodne na podejściu i zejściu. Nie widać też usterek. To nie tylko moje opinia, więc polecam każdemu.
Pierwszy raz jestem na tym kanale :-). Bardzo przyjemny filmik, wrócę do niego gdy będę pakować sie na objazd po Polsce z namiotem. Bardzo sympatyczna jesteś :-) Klikam w suba
Świetny film. Marzy mi się taka wycieczka, zwłaszcza, że mieszkam u podnóża gór. Jednak rzadko korzystam z ich walorów. Teraz wiem, co zabrać. I wiem, że dam radę 💪. Fajnie się oglądało. Subskrybcja i paluch 👍 - już poleciało. 😊
Dorota kolejny genialny filmik, który ogląda się z wielką przyjemnością. Świetnie jest patrzeć na Twoją pasję, ale też wartosć jaką przekazujesz w filmach. Mam też pytanie czy głos w filmach zawsze nagrywany jest przez aparat G7X czy masz też inne źródło nagrywania? Zastanawiam się nad tym aparatem i jestem ciekawy Twoich doświadczeń.
JESTES bardzo. OGARNIETA dziewczyna . Kobieta...TWOJA PASJA podróżowania..chodzenia po górach...związana jest z kierunkiem studiów czy niezależnie ? POZDRAWIAM Wyjątkowa ODWAZNA KOBIETE☺
@@jaknajwiecej Masz rację...nie trzeba kończyć studiów..Masz takie ogarniete podejście..stąd moje Pyt można się od CIEBIE uczyć Mnie ZACHWYCA.... ... RoZNORoDNOSC . pasjonaci . którzy lubia to co robia..czy to . hydraulik..gotowanie lub chęć pomocy w różnej formie np znam psycholog..która działa charytatywnie ..pomaga młodzieży w różnych chwilach życia... Dokarmiam trzy koty..które do mnie przychodza..o każdym mogłabym dużoooo opowiadać...SER. POZDRAWIAM.😃🐩🐓🐌🐤🐈🐨🐘...PRZYRoDA zachwyca
Jak bedziesz wymieniala buty, to polecam trailowe Salomon XA 3D Pro. Sa genialne, ja juz nie bede poszukiwal innych na dlugie dystanse, tylko wymienial na nowe. A dziurami w siatce sie nie przejmuj, przeciez one nie przeszkadzaja w chodzeniu :)
nie ma butow, ktore by wytrzymaly wiecej niz dwa lata lazenia po gorach, chyba, ze jakies skorzane ale z materialu to zapomnij. Na mojej niechlubnej liscie sa buty Adidas Terrex, ktore rozpadly sie po dwoch tygodniach chodzenia po Andach, moze nie rozpadly calkowicie ale material zaczal pekac, potem uzywalem ich tylko na ryby. Nie wiem, moze felerny egzemplarz mi sie trtafil. Co do filmiku to rewelacja, jeszcze troche a konkurencja bedzie pakowac manatki ;)
Zartujesz chyba. Kaze buty gorskie lepszej firmy wytrzymaja 3 lata jak ktos chodzi nawet kazy wekkend . Zanjomy nosił AKU 4,5 roku jako jedyne buty do p pracy i na wyjazdy okazjonalne w wekend..Uzywam np Scarpa Lite trek GTX-proddukowane od 20 lat kultowe buty.Mialem juz ich z 6 par.Kazde 3 lata gory a potem o pracy jeszcze rok przy betonie,farbach itp. Park narodowy kupił kiedys pracownikom, filancom takie pancerniejsze salomony- tez kilka lat wytrzymały codziennie iles km po szlakach.W sumie kazde od 650zl trekkingowe buty zniosa kilka lat łazenia.Wododpornosc to jzu inna sprawa bo to kwestia membramy i konstrukcji buta,rozaju skury itp.
@@wirtualneforum4229 niestety, na mnie zadne buty nie wytrzymaja za dlugo, nawet buty do podnoszenia ciezarow, ktore przeciez nie zginaja sie jakos zbytnio, pekaja po max roku uzytkowania (czyli przecietnie jakies 100 godzin robienia w nich przysiadow). Co do butow trekkingowych jest podobnie, niezaleznie ile bym wydal to i tak nie mam co marzyc o "przebiegu" o ktorym piszesz... OK, mozliwe, gdy ktos wazy max 70 kilo i chodzi do pracy, w warunkach miejskich i do tego jakis wypad raz na miesiac polazic po gorkach.
@@RicksonPL Tak może być ,kazdy nieco inaczej stawia nogi, te same buty mogą inaczej pracowac na nodze kilku rónych ludzi. Jednak butów jest ogrom na rynku a z racji buzetu nie da sie zakupić wszystkich, stad nasze oswiadczenia sa z tak naprawdę kilku lub kilkunastu modeli to b mało. Owszem sa buty tzw kultowe ,kazda marka ma jakies ktore robi 10 czy ponad 20 lat i nawet moze nie być zadnych negatwnch opini o tym bucie ale moze nam po prostu nie leżeć...Dlatego tak ciezko coś polecić,zwlaszcza jak mamy własne preferencje i z góry rezygnujemy z buta o innej konstrukcji a moze wlasnie po kilku wyjsciach w teren by nam odpowiadał...Pozdrawiam.
Fajny i fachowy materiał... Ja zawsze te żeczy dodatkowe,, typu getry bawełniane, kubeczek mały lecz porcelanowy, jakaś mała przyprawa... lub inne pierdółki " traktuje jako bonus i nazywam chwilą dla-mnie. Dzięki za 31 minut normalności , pozdrawiam ☕ 🤠...
Leginsy dla biegaczy (z Decathlona) są ok, zwłaszcza wersje na chłodniejsze pory (z takim cienkim polarkiem od środka chyba). Idealnie wchłania pot, jest sucho i szybko wysycha po wypraniu :) Ogólnie plecak fajnie spakowany. Czasami sobie myślę, że co byśmy zrobili bez Decathlona. Chociaż minusem jest to jak potrafią nagle zakończyć serię naprawdę dobrego produktu (bye bye tarp za mniej niż 100 zł).
Bardzo przydatne porady. Podeślę małżonce :) . Zwłaszcza mały, tani namiot to chyba najwięcej komfortu za niewielkie pieniądze, ale proponuję pewne sprawdzone ulepszenia: 1. Chiński stelaż aluminiowy (tent poles) , np. 7,9 mm , dostępny w zagranicznych sklepach (ali, ebay, amazon) za niewiele ponad 100zł - kilkaset gramów lżejszy niż standardowe włókno szklane i nie złamie się przy pierwszej większej burzy. Można łatwo przyciąć brzeszczotem do wymiarów namiotu, (ale pamiętając aby nie uszkodzić gumek wewnąrz). 2. ultralekkie szpilki aluminiowe - 6-8 sztuk, zależy od namiotu, kilka zł za sztukę - (puste w środku, bardzo sztywne, nie wyginają się). Taki namiot wytrzyma wiele lat.
Co do aluminiowych menażek: nie do końca uzasadniono naukowo szkodliwości naczyń Alu. Sam używam. Stal nierdzewna w przemyśle gastronomicznym ma kilka klas jakości. Nie martwił bym się naczyniami z Alu i tym samym spożywanym tlenkiem glinu.
Cześć dziewczyno! Bardzo ładny przegląd i dobór sprzętu bez nadęcia. Widzę że miałaś kłopot z Salomonem, więc nie jesteś sama. Ta marka się skończyła turystycznie ze 20 lat temu. Wtedy miałem Salomony ostatni raz i po 2 wycieczkach zaczęły śmierdzieć niemiłosiernie i odpadało oczkowanie sznurowadeł. Zraziłem się i do dziś jestem wrażliwy na tą markę. Słyszałem wiele razy o kłopotach z Salomonami, od nietrzymania kostki (odciski murowane) po prucie się. Salomony nie są tanie, ale kompletnie nie warte swojej ceny. Znacznie lepiej sprawdzą się Tobie buty typowo turystyczne na twardej podeszwie (tymbardziej że chodzisz z plecakiem). Klasykiem gatunku jest pancerny Mtn Trainer od Salewy a jak chcesz lżejsze to Wildfire z podeszwą PoMoCa (superprzyczepność na mokrym). To są pewniaki i często można je kupić nowe taniej, czyli za około 400 zł. O Salomonie lepiej zapomnieć.
@@jaknajwiecej Cała przyjemność po mojej stronie. Pierwsze wrażenie może być mylące, bo buty mają sztywną podeszwę, ale to się sprawdza w dłuższych marszach. Warto pochodzić trochę po sklepie / domu żeby przyzwyczaić stopę. Wrażenie szybko mija, a po 10/15/20 km stopa nie jest zmęczona bo się mniej zgina. Obydwa modele występują z Gore-Texem oraz bez niego. Życzę Tobie pięknych i długich szlaków;-)
Piechur z Ciebie niesamowity, śp.Jan Paweł II powtarzał im wyżej gór tym bliżej Boga.. Wędruj dziewczyno pókiś młoda. Życzę Ci zdrowia i powodzenia w dalszej wędrówce.
12 kg plecak to na luzie,mój ważył 36 kg ale ja to muszę dobrze zjeść 3500 kalori na 24h ,samego mleka miałem 5 litrów(5kg)do tego karkówka,kiełbasy,konserwy rybne,3kg chleba ,ziemniaki ,jajka cebula i takie tam.. a to wszystko na 3 doby marszu (92km) Góry stołowe .....
Świetny film. Merytorycznie , bez spiny i gadżeciarstwa. Sam kupuję czasem niektóre rzeczy w Deca. bo jak się nie chodzi po Andach czy innych Himalajach to wystarczają👍😊. Tylko maczety mi brakowało w tym zestawie😜
Fajnie :) Ja często sypiam w górach na wielodniowych wycieczkach i mój zestaw prezentuje się tak: - karimata Thermarest ZLite Sol - Cumulus Quilt 250 - Lesovik Groza Solo - Folia Polycro pod karimatę - Bielizna termiczna Berens Base Layer - do spania - Czapka woolmed - do spania - Komin marki Buff - 2 pary skarpet Brubeck Trekking Light + jedna na sobie - Gacie biegowie z decathlon - Koszulka merino Zoja na sobie + tania biegówka z decathlon na powrót. - Poncho SeaToSummit Ultra Sil Nano Tarp Poncho - Spodnie 2w1 decathlon - Kurtka puchowa decathlon - Najtańszy polar z decathlon - Rękawki rowerowe Brubeck - Czołówka decathlon - najtańsza z czerwonym światłem. - Scyzoryk, zapałki, zapalniczka, sznurki - Kijki trekkingowe Gabel Vertigo Light - Plecak Osprey Stratos 34 - Kosmetyczka (mała pasta i składana szczoteczka z Rossman, ręcznik z mikrofibry, miska armii holenderskiej składana, mydło w płynie) - Buty Salewa Alp Trainer 2
Fantastyczny pozytywny przekaz. Bardzo dobrze słucha się Ciebie, ciekawie opowiadasz, mówisz o ważnych rzeczach w prosty sposób. Trzymam kciuki za rozwój kanału. Przy okazji rozważ zakup opaski elastycznej na głowę do Twojego Convoya. Wkłada się latarkę w dwa gumowe oczka, całość zakłada się na głowę tak, że latarka jest z jednego boku głowy i można działać po zmroku. Sam tego używam pl.aliexpress.com/i/1532841941.html. Pozdrowienia
Dorota! Na miłość Boską! - Jak mogłaś zapomnieć o najważniejszej rzeczy, tym bardziej idąc samemu w góry. Abstrahując, że masz naładowany telefon, masz zasięg na 100%, możesz wykręcić 112, świetnie mówisz po portugalsku. Znasz dokładnie swoje położenie. itd. itd. W razie nieszczęśliwego wypadku, (odpukać) na pomoc będziesz musiała trochę poczekać. Już wiesz o czym zapomniałaś? - O GWIZDKU! Działa zawsze! Ja osobiście posiadam stadionowy z kulka w środku. (Dostałem w prezencie od zaprzyjaźnionego sędziego piłkarskiego). Słychać go w największy hurgot (hałas) 400-500m. a w nocy 2 do 3km. Zawsze ktoś usłyszy i na pomoc poczekasz najwyżej kilka chwil. GWIZDEK to pierwsze co zawieszam na szyi. Przydaje się nie tylko w górach ale i w kajaku gdy ten się wywróci, a Ty znajdziesz się w wodzie. Obiecaj mi, że jeszcze dziś kupisz gwizdek. ;) Oczywiście łapka w górę, moja to 550 :D
Gwizdek zawsze powinien znajdować się na szyi. Spróbuj zagwizdać z plecaka jak wisisz na ścianie, albo plecak wpadnie Ci do wody . Konia z rzędem, komu by się udała ta sztuka. Gwizdek - zawsze na szyi !!! (najlepszy plastykowy z kulka plastykowa w środku - niezawodny po zamoczeniu, czy w największe mrozy)
@@robuspolska fantastycznie 30 lat doświadczenia, zauważ że czasy się zmieniają i nowości w sprzęcie też. Noś swój gwizdek na szyi, ja mam w plecaku (sądząc po twojej upartości nie widziałeś nigdy jak i gdzie są wbudowane te gwizdki) , inni prawdopodobnie nie mają w ogóle. Pozdrawiam kończę tą bezsensowną dyskusję ✌