Ja bardziej stoje ku opini Dominika. Imo Konan nie byla jakos super silna. Niektorzy ja tak traktuja, bo "prawie zabila Obito", ale juz zapomina sie ze walczyla na swoim terenie ktory przygotowała pod siebie.
Moim zdaniem Kishimoto pisze kobiety na 3 sposoby: 1. Kobieta z charakterem mężczyzny - to są właśnie te lubiane, "silne babki" typu Temari czy Tsunade. Są dosyć agresywne i tak naprawdę w dowolnym momencie można by zmienić ich płeć, i wszystko by się zgadzało. Te kobiety są dosyć udane i nieźle napisane, dopóki trzymają poziom, no ale to jest bardzo tania zagrywka pisarska. 2. Kobieta, której charakter opiera się na innym mężczyźnie - Sakura, Ino, Hinata. Ich cała osobowość kręci się wokół ich relacji z jakimś mężczyzną, a jakieś dodatkowe cechy typu kompleksy czy nieśmiałość, to tylko takie dodatki mające na celu odróżnianie ich od siebie (co nie zawsze wychodziło, na początku Ino i Sakura to była ta sama postać). 3. Kobiety mamałygi - są, no bo są, ale nie mają kompletnie żadnej osobowości, ani cech wyróżniających. To jest m.in. Ten Ten oraz trochę Shizune. Niestety Kishimoto cierpi chorobę wielu pisarzy, czyli kompletnie nie potrafi interesująco napisać postaci przeciwnej płci.
Dokładnie nie pamiętam bo ja dawno oglądałem walczyli z posągiem gedou i saske prawie umarł przez madare, wtedy karin wpadła w furie i łańcuchy odblokowala)
1. Sakura jest medykiem - jest najlepszym/jedną z najlepszych medyków w uniwersum. Nie wiem czy aktualnie jest dyrektorem szpitala czy tylko tam pracuje ale renomę jako medyk ma. A potrafi więcej niż leczyć - potrafi rozwalić całe pole treningowe 2. Sakura nie pochodzi z klanu a większość głównych postaci jednak należy do wielkich klanów. W tym również nie dostała od ojca w spadku żadnych umiejętności klanowych jak oczy, specjalnych technik czy chociażby sił witalnych. 3. Na YT jest pełno filmików gdzie porównuję się moc postaci. Zobaczcie sobie różnice między Sasuke i Fugaku oraz Naruto i Minato. A później sobie zobaczcie różnicę między Sakurą, a jej ojcem - przepaść. Ona nie ma podstaw żeby być zajebista ale sobie radzi (pomijając oczywiście fakt, że miała pomoc w odbudowie klanu a urodziła tylko jedną córkę)
Przeciez ja tutaj jej nawet za to nie hejtuje. Wrecz powiedzialem ze stala sie silna, ale jako osoba jest/byla przez wiekszosc anime najwiekszym trashem
akurat to że sakura urodziła tylko jedną córkę to nie do końca jej wina pomyślmy gdyby taki hokage prowadził politykę pro rodzinną i dawał takie 500+ to taki sasuke miał by do tego więcej motywacji
Nie było nigdzie mowy że ona miała pomóc w odbudowie klanu tylko Sasuke chciał go odbudować. Najwyraźniej wystarczy im to, że mają tylko córkę i gdyby było inaczej to raczje działali by coś w tym kierunku aby jednak klan odbudować.
Wiesz jeżeli chodzi o różnice w sile między Naruto a Minato i Sasuke a Fugaku no to tam też są spore te różnice w sensie wystarczy chyba powiedzieć Tryb Mędrca Sześciu Ścieżek i Rinnegan i to powinno wystarczyć.
Tak odchodząc trochę od tematu, to wg mnie Shino miał zadatki na ciekawą postać, w pierwszej serii był całkiem fajny, trochę tajemniczy, z nikim zbytnio nie rozmawiał, wyruszał na specjalne misje z ojcem, a i pośród ówczesnych geninów wyróżniał się siłą... Dopiero druga seria go zepsuła, przestał się tak pokazywać, a na koniec jak zaczęli z niego robić przyszłego nauczyciela to już była lipa, no i w boruto jest nauczycielem i ssie
A wiecie, że Masashi Kishimoto tworząc naruto to przewidział koronawirusa. Masashi Kishimoto przewidział koronawirusa w taki sposób, że wszyscy w drużynie 7 ( tej w której był Obito, Rin, Kakashi i Minato) zginęli oprócz Kakashi ego, który miał maskę i Obito, który prawie zginął, ale przeżył i założył maskę, a kiedy rozbili mu maskę kaguya go zabiła. PS. Przepraszam że tak krótko napisałem tę bekową teorie XD
@@komecia może i tak być, bo wtedy z kolegą graliśmy w gry planszowe czy jakieś tam karty i zaczęliśmy o tym mówić bez wiedzy o tym memie czy czymś tam
Córka Kurenai i Asumy mogłaby być BAMF (w końcu jest dobra w genjutsu, była trenowana przez Shikamaru i Temari no i została wybrana na ochroniarza zarówno przez Naruto jak i Kakashiego jako nastolatka), ale oczywiście o niej zapomniano i nie pojawia się prawie wcale (nie licząc ekranizacji nowelki o niej).
Podstawowym problemem kobiet w naruto jest to, że prawie każda jest mocno powiązana z jakimś facetem: Sakura z Sasuke, Hinata z Naruto, Tsunade z Danem, Konan z Nagato, Kushina z Minato, Rin z Kakashim/Obito itd. Przez takie powiązanie stają się tłem dla innych, coś jak Shizune dla Tsunade. Oczywiście bycie tłem odrazu nie oznacza, że postać jest nudna (taki Kabuto), ale zwykle niestety tak jest. Większość fajnych postaci płci męskiej nie jest powiązana zbyt mocno z kobietami: Madara, Itachi, Deidara, Kisame, Lee, Gai, Orochimaru, Jiraiya lub jest na "pierwszym planie": Naruto, Sasuke, Minato, Obito, Nagato. Oczywiście jest kilka dziewczyn bez dosłownych powiązań, ale: Tenten jest w drużynie pełnej silnych postaci i czasem jest powiązywana z Nejim. Temari jest w dziwnej relacji z Shikamaru, ale trudno to nazwać powiązaniem. Mei nie jest powiązana z jakimś konkretnym facetem, ale ma straszne parcie na małżeństwo. No i Kaguya, przecież ta cała heca z Drzewem była próba zabicia jej przez własnego męża/narzeczonego nie pamiętam. Podsumowując, płeć piękna w Naruto cierpi na swój brak fajności, a przynajmniej jest jednym z powodów, jest traktowanie ich jako tło dla innych postaci. W innych anime typu shonen np. Bleach, FT, Gintama jest naprawdę wiele spoko postaci kobiecych, czyli można.
Masashi do kolegów: Ej chłopaki bo potrzebuję mało znaczącej postaci, właściwie to tylko nazwy. Kumpel: To może dziesięć po japońsku? Masashi: Nieee, ty drugi masz coś? Kumpel 2: A gdyby nazwać ją dziesięć po angielsku? Ale tak żeby nie miało sensu, może tenten Masashi: Ty jesteś dobry, naprawdę dobry!
Tak według mnie zamiast robić walkę Sasuke vs Naruto można było przedłużyć walkę przeciwko Kaguiyi lub lepiej rozwinąć tę postać według mnie i to jest moje zdanie walka Sasuke vs Naruto nic nie wnosi do fabuły mogło by jej nie być i tak by się nic nie zmieniło (Może po za tym że Sasuke i Naruto stracili po jednej ręce)
No moim zdaniem to Kaguya była właśnie niepotrzebna. Walka Naruto i Sasuke miała olbrzymie znaczenie, bo w końcu Sasuke przestał gonić za niewiadomo czym i zaakceptował przyjaźń, którą miał na wyciągnięcie ręki. Naruto natomiast w końcu sprowadził swojego przyjaciela i dopełnił obietnicę, która mu ciążyła. Bo tak naprawdę cała ta droga, którą przeszli do tego poziomu w jakim są i do tego kim są zaczęła się od walki w dolinie końca jak byli 12-sto letnimi dziećmi. Więc ich ostatnia walka w końcu kończyła ten rozdział i zaczynała nowy. A co wprowadziła walka z Kaguyą oprócz tego, że była? Przecież mieli problemy z Madarą i nie oni go pokonali, a Kaguya nie była potrzebna. Ba Otsusuki mogli by sobie nadal atakować wszystkich w Boruto i bez jej udziału.
Myślę, że gdyby scenariusz Naruto wciąż pisał Kishimoto, ale za kobiece postacie zabrałby się np. Tite Kubo to byłoby o wiele lepiej, bo już w Bleachu udowodnił, że potrafi dobrze pisać kobiece postacie, nie będące w 100% zależne od mężczyzn i mające sporo charakteru jak np. Rukia, Yoruichi, Nel, Kukaku, Harribel, Rangiku czy Tatsuki.
@@PolishAxolotl Z różnych powodów, z częścią z nich mogę się nawet zgodzić. Takim najpoważniejszym zarzutem jaki się jej stawia przede wszystkim to to, że jest bezużyteczna i nadużywa słowa "Kurosaki-kun" w odniesieniu do Ichigo, głównego bohatera w którym jest zakochana. To pierwsze akurat rozumiem bo w arcu Arrancar faktycznie nie robi zbyt wiele dla fabuły, głównie stoi z boku i przygląda się wszystkim wydarzeniom, można to było zrobić lepiej. Zaś co do Kurosaki-kunowania to jest akurat wina anime, bo w mandze mówiła po prostu "Ichigo" i raczej nikt się nie czepiał. Mi osobiście przeszkadzało to tylko w jednej scenie. A tak poza tym, lubię jej charakter, jest śmieszna, pozytywną, urocza w taki głupkowaty sposób, ma dobre serce, jest bezinteresowna i bezgranicznie oddana wobec jej bliskich i to pomimo jej tragicznej przeszłości. To też wiele osób jej zarzuca, że jest przesłodzona i wyidealizowana, ale to jest akurat kwestia gustu i mi to w ogóle nie przeszkadza. Ogólnie wydaje mi się że Orihime to postać która lepiej się sprawuje będąc bardziej na drugim planie, jak w arcu Soul Society czy Fullbringer, bo w arcu Arrancar widać że twórca nie miał za bardzo pomysłu na nią jako główną postać, może poza bardzo fajnie napisaną relacją z Ulquirorrą.
Karin była żartem, od początku było wiadomo, że pomiędzy nią a Sasuke nic nie będzie, a przynajmniej nie będą razem. W końcu Sasuke już się koleguje z takim debilem XD Prawie cała Karin była przerysowana, jej sceny kłótni z Suigetsu były tymi śmieszniejszymi w... Fabule? Sasuke, a jednak potrafiła pokazać swoją siłę, w chociażby czytaniu chakry z Naruto (zobaczyła w niej Kyuubiego) czy przesyłać własną poprzez ugryzienie. Oczywiście, to jest jej wrodzona moc, ale i tak jest bardzo silna i często Może być potrzebna na polu walki. Za to Sakura również w pierwszej serii była żartem, a przynajmniej zwykłą, zauroczoną w Sasuke dziewczynką. Oczywiście niestety przez ból dupy fanów (którzy teraz w większości nienawidzą SasuSaku) musieli być razem, co daje wręcz szkodliwą lekcje dla młodszych oglądaczy, że jeśli ktoś ma na ciebie wywalone, nie szanuje cię, używa przeciwko tobie przemocy, to znaczy, że cię kocha, wezmiecie ślub i spłodzicie dziecko. Jestem mocno za teorią, że Sasuke wybrał Sakurę ze względu na jej siłę, pozycję społeczną po wojnie, która przykryje jego zbrodnie, no ale błagam, mogl jej chociaż nie robić nadziei, albo powinno być to wytłumaczone w anime. Szczególnie, że spłodził córkę, to już w ogóle beka, bo przejmie nazwisko po mężu xD
@@karolinad9978 ale ty nie rozumiesz, że sasuke chce i uważa, że powinien odpokutować za swoje winy, mimo że nie zrobił nic złego? :| poza tym to już nie jego wina, że twórca stwierdził, że wyjdzie z sasusaku tylko jedna córka. może jeszcze będą mieli syna.
z tego co wiem, to kishimoto od początku planował uczynić sasusaku kanonem, a fandom na to nie wpłynął. miłość sakury do sasuke jest tak naprawdę pokazaniem tego, jak dobrą postacią była sakura. była wytrwała w swoich uczuciach, stała przy swoim i wciąż próbowała pomóc sasuke, bo go kochała, co świadczy o jej dobrym sercu. była bardzo oddaną przyjaciółką dla naruto i najlepszym materiałem na żonę dla sasuke, co on po uporaniu się z nienawiścią, którą wstrzyknął w niego itachi również zrozumiał. lol, sasusaku ma bardzo dużo podstaw, a to, że ty nie potrafisz oglądać serii ze zrozumieniem, to nie jest problem nikogo.
Gdyby wybrał ją że względu na jej pozycję społeczną żeby tylko przykryć swoje zbrodnie to chyba by nie łaził po świecie chcąc to odpukptować. Nie rozumiem co złego w tym że ma córkę gdyby tak bardzo zależało mu na odbudowie klanu to by zapewne miał by więcej dzieci i przede wszystkim syna, ale nie ma ma tylko córkę co pokazuje, że już mu nie zależy na odbudowie klanu tak jak kiedyś.
Eliasz: Karin nie robiła z nikogo śmiecia. Karin: *robi śmiecia z Suigetsu* ✩。:*•.───── ❁ ❁ ─────.•*:。✩ Za to że przedstawiłeś Kushine i Rin z dobrej perspektywy kocham cię UvU, ale za Konan cię zjem ಠ_ಠ🔪 (XDDDD)
ciekawe by było sobaczyć w Naruto jakby przedstawiać się Madara Uchiha jako kobieta. Historia by była zapewne z większości zmieniona, a może Hashirama i Madara by byli razem zamiast Mito Uzumaki i Hashirama Senju
Nawet jeżeli kobiety są statystycznie bardziej emocjonalne/wrażliwe to oczywistym jest że postacie z takim charakterem na shinobi się nienadają bo to trochę tak jakby w realu ktoś kto boi się krwi chciał zostać chirurgiem. Osobiście lubie tylko Tsunade, Hinate i Temari a reszta bab to dla mnie syf. Kishi cierpi na to na co wiele japońskich pisarzy czyli dzieli bochaterów na postacie-postacie i postacie-kobiety :/
Powiem Ci Eliasz , że jestem tego samego rocznika co Ty. Naruto jaram się gdzieś od 6/7 roku życia na jetixe i jaram sie nim do teraz i cieszy mmie twoja robota i każdy nowy odcinek
Eliasz przyszedł mi taka myśl że sarada może być jedną z naprawdę dobrze poprowadzonych kobiet w tej serii. z tego co mi się wydaje ona jako jedyna nam znana kobieta z klanu uchiha będzie w posiadaniu mangenyou sharingan co sprawi że serio będzie potężna. w kwestii tych oczu nie jestem zagłębiony i nie wiem czy kiedykolwiek w całym uniwersum nie przedstawiono nam kobiety która miała przebudzonego mangenyou sharingana. także myślę że to może być dobry pomysł na odcinek jeśli byś miał taką ochotę go nagrać :D
Eliasz, a dlaczego Hanabi nie ma pieczęci Hyūga? Bo wzorując się na Hishim i jego bracie to jego brat należał do gałęzi rodziny. Himawari też powinna należeć do gałęzi. Dlaczego więc nie posiada pieczęci?
@@PolishAxolotl Tylko, że ta pieczęć jest po to, aby chronić Byakugan... W końcu Toneri porwał Hinami z zabrał jej oczy. A to by się nie wydarzyło, gdyby miała pieczęć...
A może Kasashi Miszimoto jest zwyczajnym szowinistą i mizoginem który boi się kreować silne i dobrze opisane postacie żeńskie w swoich dziełach. Nikt nie jest idealny XD
No jasne, że tak. Jak z resztą bardzo wielu mangaków. Japońskie społeczeństwo jest bardzo patriarchalne i widać to po tym jak w większości mang i anime kreowane są postacie kobiece. To nie jest tak jak niektórzy piszą, że Kishimoto po prostu "nie potrafi pisać kobiecych postaci". Jeśli potrafi napisać ciekawą męską postać, to potrafiłby i kobiecą, przecież to się niczym nie różni. Po prostu nie chce umieszczać silnych, ciekawych kobiet w swoich dziełach, a to świadczą o tym jaki ma najprawdopodobnie stosunek do kobiet.
@@tsetse3853 Well, jakby gościa nie znam, wiec nie będę tu za nim stawał murem, jednak wydaje mi się, że wszystko zbyt mocno się tutaj odbiera, to jest shounen, po prostu wątpie, że sobie to wszystko dobrze rozplanował, też jest tylko człowiekiem, więc nie jest idealny, Naruto ma braki nie tylko w kobiecych postaciach, jest wiele słabych elementów, prawie każda postać poboczna jest olana, często wiadomo o nich mniej niż o każdej osobie z osobna z Akatsuki. Rózne rzeczy się mówiło w Naruto, a później też o nich zapominano. Nie interesowałem się na tyle tematem samego Kishimoto, ale wydaje mi się, że to po prostu ludzkie "nie chce mi się", czy "moim zdaniem jest okej". W końcu Taka Hinata jest super (dla mnie), Sakura też jest w chuj mocna, tylko popełniła wiele błędów, ale to wcale nie znaczy, że została napisana źle, tylko trafiła w wiele czułych punktów widzów i tyle. Temari super kobietka, Tsunade tak samo, Guren o której nie mówiłem też większość uważa za kozaka
To, że jest to shounen akurat w mojej opinii nie robi żadnej różnicy. W tych nielicznych shounenach, w których kobiece postacie dorównują męskim (np. Shingeki no Kyojin) ludzie obecność silnych, ciekawych i dobrze napisanych kobiet powszechnie uznają za ogromną zaletę tych dzieł. Nawet jeśli jest tak jak mówisz i mu się po prostu "nie chciało" (ciekawe, że jakoś tak wyszło, że prawie każda postać, przy której się chciało to męską postać xd) to i tak nie najlepiej świadczy o nim jako o twórcy. A co do Guren, która uwielbiam i która razem z Tsunade jest moja ulubioną żeńską postacią, to jest ona postacią z fillerów więc za jej zajebistość Kishimoto nie odpowiada :)
@@tsetse3853 Przestań pierdolić. "Umie pisać postacie męskie, to musi umieć i kobiecie". Dosłownie, tym stwierdzeniem pokazujesz jak bardzo się nie znasz zarówno na literaturze jak i popkulturze. Hipotetyczna sytuacja. Mamy takiego Cezarego lat 19, zadaje się głównie ze swoją paczką znajomych, imprezuje i nie widuje się zbyt często z kobietami. Widzi jednak cała kultura piętnuje to, jak płcie się od siebie różnią pod wieloma względami. I taki Cezary, jak chce sobie zacząć pisać jakąś powieść, nie będzie wiedział jak opisać taką postać kobiecą, bo najnaturalniej w świecie żadnej nie zna i nie ma się na kim wzorować. Ma dwa wyjścia. opisywać tylko postacie męskie, co wyjdzie kiepsko bo będzie brakowało w powieści płci pięknej, lub pisać kobiety tak jak umie, co wyjdzie mniej więcej tak jak w naruto. Bo to nie do końca jest tak że jak umie napisać postać męską, to jej żeński odpowiednik będzie tak samo prosty do napisania "To, że jest to shounen akurat w mojej opinii nie robi żadnej różnicy." I tu się znowu mylisz. W anime sezonowych wszystko jest od początku do końca zaplanowane, a odcinków nie będzie więcej niż 30, a postaci łącznie rzadko więcej niż 10. Więc można wszystko pięknie zaplanować. W shounenie masz jebane 50 postaci do ogarnięcia i nie można dać każdej tyle samo czasu, a już na pewno nie możesz zaplanować jak która się finalnie rozwinie "ciekawe, że jakoś tak wyszło, że prawie każda postać, przy której się chciało to męską postać xd" Ponownie, jeżeli zna swoje ograniczenia i wie, że napisanie żeńskiej postaci będzie dla niego trudne a ryzykuje tym zepsucie tej postaci, wybór płci będzie oczywisty "Nawet jeśli jest tak jak mówisz i mu się po prostu "nie chciało" to i tak nie najlepiej świadczy o nim jako o twórcy." Sprawdź ile godzin dziennie poświęcają na pracę autorzy mang na podstawie których jest to anime. Nie powiem teraz dokładnie, ale jak dobrze pamiętam koło 12h dziennie. Ma prawo nie mieć siły na użeranie się z postacią żeńską, jak jest to dla niego trudne "To nie jest tak jak niektórzy piszą, że Kishimoto po prostu "nie potrafi pisać kobiecych postaci"" Właśnie tak jest. "chce umieszczać silnych, ciekawych kobiet w swoich dziełach, a to świadczą o tym jaki ma najprawdopodobnie stosunek do kobiet." Pierdolenie, pierdolenie i jeszcze raz pierdolenie. Czy jak ja teraz napiszę powieść która będzie ukierunkowana bardziej pod postacie męskie to oznacza że mam nieodpowiedni stosunek do kobiet? Dzieło może być odzwierciedleniem wyobraźni autora, ale nie musi odzwierciedlać charakteru " ludzie obecność silnych, ciekawych i dobrze napisanych kobiet powszechnie uznają za ogromną zaletę tych dzieł." okej, ale czy to, że takie postacie spotykają się z pozytywnym odbiorem, oznacza że muszą się obowiązkowo tam pojawiać? W naruto tego nie ma i trudno xD to, że coś jest zaletą nie znaczy że tego brak jest wadą. To anime wciąż jest świetne Miło jak dotrwałaś do końca. Wiem że moje argumenty są gdzie nie gdzie naciągane, ale wynika to tylko z braku moich umiejętności przedstawiania swojej wizji innym, musisz mi uwierzyć że do niczego się nie przyczepiam na siłę tylko ciężko to wyjaśnić XD. Teraz, jak już to wiesz to zaznaczę jeszcze jedną rzecz: "A co do Guren, która uwielbiam i która razem z Tsunade jest moja ulubioną żeńską postacią, to jest ona postacią z fillerów więc za jej zajebistość Kishimoto nie odpowiada :)" Co z tego? Dosłownie skoro taka postać tam jest, to się tylko cieszyć, ja fillerów nie oglądałem ale narzekanie że postać została napisana przez kogoś innego to poprostu szukanie dziury w całym
Jak dla mnie Ino była najbardziej użyteczna, a właściwie wciąż jest. Miała w zanadrzu naprawdę ciekawe techniki. Tak właściwie bez niej i bez Shikamaru cały sojusz by poległ. (pomijam tutaj naruto itd, bo wiadomo). Gdyby mogła tylko być częściej pokazywana oraz używać więcej technik swojego klanu, tak jak Inoichi. Miałam nadzieję, że umiejętności tego klanu zostaną rozwinięte w Boruto i co prawda Ino zajmuje tam dość ważne miejsce, no ale... Potem widzimy takiego Inojina, który jest totalną ciapą jeśli chodzi o techniki swojego klanu... Jeśli chodzi o jakąkolwiek walkę. Jak widać ponownie zostali opluci. Aż szkoda, bo połączenie zwoju bestii z przeniesieniem umysłu mogłoby być ciekawe. Cóż, on woli rysować ptaszki. Swoją drogą postacie typu właśnie Inojin lub Shikadai (w mandze, bo w anime nie wiedzieć czemu jest dość ważna postacią) są zbyt pomijane i ukazywane jako bezwartościowe. Kishimoto wprowadził ich i Metala, twierdząc, że są to ninja z wielkim talentem (tutaj odnośnik do jego wypowiedzi na temat Arayi, mówiący, że musi być naprawdę silny, skoro udało się mu pokonać Inojina. Cóż, tymczasem w anime ukazali ich w tak żałosny sposób, by stworzyć sytuację dogodną Saradzie. Co z tego, że według databookow to inojin powinien posiadać najlepszą zdolność percepcji no i ze względu na umiejętności klanowe powinien być typem sensora/correct me if I'm wrong. Sarada musiała być lepsza pod każdym aspektem.) a tymczasem twórcy boruto ośmieszają ich na każdym kroku. Jak dla mnie to jest naprawdę ciekawy temat do dyskusji. Jest to nawet bardziej frustrujące niż sposób ukazywania kobiet przez Kishimoto.
Bardzo wartościowy materiał, bo nadal nie potrafię rozebrać na części tego co chciałeś przekazać... Twoje zdanie często bywa dla mnie jak zagadna nad którą głowie się latami... i Dzięki za to mordko!
Eliasz: Masz jakaś ulubioną żeńską postać w Naruto? Ja: Oczywiście, że Ten Ten Eliasz: Słucham? (śmiech) Ja: Pozwól że wyjaśnię. W przeciwieństwie do reszty ja się nie jaram się postaciami popularnymi a głównie pobocznymi
A to nie jest tak, że słabość żeńskich postaci w Naruto to: 1. Kisiel nie umie w postacie. 2. To shounen, mało który ma ogarnięte żeńskie postacie na jakimkolwiek poziomie, chyba, że wymaga tego fabuła patrz. Tsunade. 3. Taka kultura - jednak Naruto powstawało 20 lat temu w Japonii, a mimo wszystko jest to kraj o dość głębokich tradycjach i podziałach ról społecznych. 4. Uwielbiane przeze mnie dere - żeńskie postacie w większości anime to dere, bo tak. Sakura to musi być tsundere, Hinata kuudere (albo inna, idk, nie pamiętam znaczenia każdej nazwy) Dere są powtarzalne w shounenach, bo to schemat.
Hinata to bardziej Dandere, Kuudere są na początku zimni, dopiero później pokazują swoją ciepłą stronę. A Dandere są mili, cisi i nieśmiali od rozpoczęcia serii.
Powaliło Cię, Konan była potrzebna, żeby zakończyć wątek trójki sieriot z amegakure, nie bez powodu ich historia jest tragiczna. A to, że mało się udzielała wcześniej to inna sprawa, gdyby była silniejsza od Paina, to byśmy mówili Konan invasion a nie Pain invasion
Gdyby brać pod uwagę fillery to mamy tam Guren, która jest dobrze napisana i bardzo silna ale to pewnie przez to, że była raczej antagonistką mimo to jest przeciwieństwem większości kobiet w Naruto.
Właściwie to chyba z tylko z Painem. Nie wiem czy inne miały jakiś głębsze znaczenie ale może się mylę. W każdym razie postać jest słabo zrobiona ciapowata i za każdym gównianym razem dostaje wciry.
Powiem tyle że Hinata jest głównym żywicielem rodziny że względu na to że zarobiła w całym życiu zarobiła więcej od Naruto i pochodzi z bogatej rodziny..Naruto mimo że jest Hokage to nigdy nie zdał egzaminu na Chunina co się przełożyło na jego zarobki i spowodowało że to Hinata była głównym żywicielem rodziny
BYŁA ponieważ naruto jako hokage ma dostęp do skarbca konohy (który musi być przeznaczony na ulepszanie wioski) jak i do prywatnego skarbca hokage, który jest wliczony do jego majątku, na czas kiedy jest hokage. Więc w praktyce naruto jest teraz w rankingu jedną z bogatszych osób na świecie
Słyszałam o tej słynnej i seksistowskiej wadzie tej serii, lecz czego się nauczyłam, to to, że gdy twoja ulubiona seria jest oryginalnie zrujnowana pod jakimkolwiek względem, to lepiej już trzymać się fanowskiej wersji, którą znajdziesz w formie fanartów i fanfików bądź sam sobie stworzysz. Tego właśnie się trzymam w pewnych seriach, które lubię, gdyż bardzo się zawiodłam na oryginale. Tyle powiem.
Wedlug mnie kobiety jako ogół w naruto pełniły funkcje ozdobna. Tez nie lubię wielu żeńskich postaci, ale uważam że prawie wszystkie były narysowane na prawdę bardzo ładnie.
Słabe kobiece postacie to nie tylko problem w Naruto. W Bleachu jest dokładnie tak samo: wystarczy spojrzeć na Orihime Inoue - toż to druga Sakura, tyle że minus siła i jakikolwiek charakter 😂
Powiedziałeś że Tsunade i Temari tylko są silne. No a co z Anko? 😭🥺 (Jeśli o niej wspomniałeś to przepraszam ale piszę to oglądając) Oj, przepraszam wspomniałeś o Anko... Dopiero teraz do to zobaczyłam ale i tak. Anko jest super😭 Moja ulubiona postać żeńska w Naruto przez pierwsze 94 odcinków tego pięknego anime
1 Czemu kakashi wcześniej nie używała mangekyou sharingan 2 Dlaczego naruto nie używa techniki latającego boga piorunów 3 Czemu shisui używał susano z jednym okiem a każdy mówił że potrzebne są dwa?