CO STAŁO SIĘ POD KNUROWEM? 

Swietnie,ze to Ty zająles się to sprawą..malo kto umie podejsc do niełatwych spraw z wiekszym taktem..Liczę,ze znajdzie w koncu ona swoje rozwiązanie..

Twoje filmy to po prostu PERFEKCJA, zarówno wizualnie jak i słuchowo. Idealnie dobrana muzyka, Twój przyjemny głos i nienaganny sposób wypowiedzi. Oglądanie Twoich produkcji to czysta przyjemność.

Kristof! Jak dobrze Cię widzieć i słyszeć!

My jesteśmy i będziemy. Jesteś wyjątkowy, masz talent i wiele innych zalet. Więc cieszymy się jak nam poświęcisz swój czas i coś nagrasz. Dzięki.

Nie pasuje mi ta narzeczona. Z tego co pamietam zaginięcie zgłoszone zostało po kilku dniach, a przynajmniej poszukiwania zaczęły się po kilku dniach. Przez te dni padał deszcz i psy tropiące nie umiały znaleść punktu zaczepienia i traciły trop gdyz deszcz prawie wszytsko wymył. Z tego co obserwowałam ta sprawę narzeczona jego była bardzo aktywna w poszukiwaniach ale tylko w pierwszych dniach, potem po prostu odpuściła i szybko znalazła nowego faceta.

Mistrz true crime powrócił 🔥

"Nie pamieta jak zaparkował samochód"?? Wtf? Przecież taki człowiek powinien mieć absolutnie dożywotni zakaz poruszania się pojazdami mechanicznymi, wystarczy że dostanie ataku w czasie jazdy i wjedzie w przystanek na którym będzie stało 30 osób, i kto wtedy będzie winny? Co za bzdura, masakra.

Myślę,że to było potrącenie przez samochód i ukrycie zwłok.Gdyby to było bagno,to nie byłoby tych rzeczy leżących na ziemi.Przecież mogłoby być tak,że szedł wzdłuż szosy i miał kolejny atak,przewrócił się i ktoś nie widząc go mógł po nim przejechać samochodem,a potem ukryć ciało w lesie.

Co do ewentualnej odpowiedzialności szpitala to bez przesady, personel nie ma obowiązku niańczyć alkoholików, czy z karetki robić taksówki i odwozić pod domek kogoś, kto nie chce się leczyć. Co najwyżej mogli go nakłaniać do pozostania w szpitalu do momentu przyjechania po niego kogoś z bliskich, ale przecież siły też użyć do zatrzymania dorosłego człowieka nie mogli. Już widzę te nagłówki w mediach, że siłą przetrzymywano w szpitalu wolnego człowieka. I bez przesady też z tym szukaniem "ukochanego". Wydaje się, że partnerka średnio chciała go feralnego wieczora znaleźć, a teraz obwinia szpital, policję i wszystkich naokoło.

Bardzo smutna i dziwna sprawa. Beata, która szuka swojego partnera, po czym go nie znajduje po upływie kilku dobrych godzin, jedzie sobie tak po prostu do domu. Jej syn, który rozmawiał z zaginionym, nie poinformował matki o tym? Sama Beata powinna zawiadomić policję, zaraz po tym, jak nie mogła zlokalizować partnera. Co do izby przyjęć na oddziałach psychiatrii to cóż.. Sama tam pracowałam i nigdy nie chciałabym trafić na oddział, szczególnie gdy ten, już jest przepełniony. Odsyłanie pacjentów i celowe wypisywanie ich ze szpitala to złoty standard większości szpitali. Mocno kibicuje, aby ta sprawa znalazła rozwiązanie. Dziękuję za tak wspaniały podcast Krzysztofie!

Smutna historia. Mam nadzieje, że Sławek odnajdzie się żywy i zdrowy. Musi się odnaleźć dla swojej mamy, tyle kobieta wycierpiała ☹️ Dziekuje Kristof za kolejny perfekcyjny podcast i pozdrawiam ❤️❤️❤️

Może to się wydać dziwaczne, ale wczoraj odkryłam Twój kanał i odsłuchałam, obejrzałam wszystkie odcinki🙊 Jeden z najlepszych podcastów kryminalnych na jakie trafiłam na YT👍👍👍Świetna narracja, zdjęcia, ścieżka dźwiękowa - ciężko jest Ciebie wyłączyć👏👏👏 Jeśli chodzi o tą sprawę obawiam się, że jej finał jest tragiczny ze względu na jak sam wspomniałeś trudny teren😔 Obym się myliła i nalbliżsi doczekali szczęśliwego odnalezienia✊✊✊

Jestem z Rybnika,na początek super że wróciłeś!😘 Co do sprawy to dziwne jest te jeżdżenie Narzeczonej,tak samo jak odnalezione rzeczy po tym gdy teren był przeszukany. Przede wszystkim karetka powinna Sławka odwieść do domu.Z reszta Szpital na Gliwickiej ma swoją sławę,niestety złą.Dziwne jest również zawiadomienie policji po takim długim czasie,gdzie było wiadomo ze Sławek jest chory.

Mi coś ta Beata nie pasuje.... Szukała go jakby chciała, a nie mogła.. nie ma co teraz snuć teorii, szkoda mi go;(

Nie chcę nikogo oczerniać ale mało logiczne jest to szukanie przez Beatę i czekanie Sławka. Ja jako ta drużniczka kazała bym mu usiąść na tyłku i siedzieć. Z pewnością miała telefon który można było użyczyć by sobie chłop zadzwonił. Wzywała do niego karetkę i tak pozwoliła mu odejść.

Kciuka daje w ciemno w pierwszych pięciu sekundach, bo wiem że warto. Sposób w jaki opowiadasz z marszu plasuje Cię w pierwszej trójce byleby tylko było częściej.

Smutna sprawa i oby znalazła swoje rozwiązanie.Miło Cię słyszeć i pusto na RU-vid bez Ciebie,Twoje podcasty są świetnie przygotowane.

Straszne są takie historie, szczególnie te kiedy odrobina empatii drugiego człowieka tym bardziej ze służb medycznych mogłaby doprowadzic jednak do szczęśliwego zakończenia. Wierzę, ze to wszystko moglo sie tak stać...sama mam historię i tylko dzięki swojej czujnosci nie skonczyło sie to źle. Moj brat uległ bardzo poważnemu wypadkowi...śpiączka...utrata pamięci....encefalopatia pourazowa. Leczenie szpitalne po wypadku trwało 3 miesiące. Potem kontrole. 5 mieziecyvpo wypadku brat zostal przyjęty na oddział ze wzgledu na kolejny zabieg, poruszal sie samodzielnie o jednej kuli, na pierwszy rzut oka był kontaktowy i rozmawial normalnie jednak nie miał żadnej orientacji w terenie i nie do konca jeszcze poznawal nas - rodzine. Kiedy zostal przyjety na oddzial na zmiane z rodzicami bylismy z nim w szpitalu i pierwszego dnia pech chciał, ze zostawilam go samego w sali na kilka minut, pobieglam do sklepiku po wodę , w tym czasie pielegniarka zabrala brata dwa piętra niżej na rentgena przed zabiegiem i zostawila go tam samego, zapytala tylko czy wroci sam na oddział. On oczywiscie potwierdził że tak , poprostu odpowiedzial to czego oczekiwała pielęgniarka. Ja po kilku minutach wrocilam, ale inna pielegniarka mi oznajmila, że brat jest na rentgenie z inną pielęgniarką , więc spokojnie czekałam. Minęlo pol godziny i pomyslałam dosłownie , ze przecież ktoś go mogł tam zostawić samego. Kiedy sie okazało, ze to prawda myslałam że zemdleje , znalazłam go po 20 minutach błąkającego się po szpitalu - wojewódzkim molochu. To był dla niego niesamowity stres , był bezradny nawet nie wiedział o co ma zapytać, jak poprosić o pomoc. Nikt by nawet na niego nie zwrocił uwagi bo zachowywał sie normalnie i wyglądał normalnie. Kiedy mnie zobaczył rozplakał sie jak dziecko a ja razem z nim. Jeszcze zaznaczę, ze podawalismy informację lekarzowi przy przyjęciu jaki jest jego stan ....więc tak to niestety bywa. W każdym bądź razie te przeżycia nauczyły mnie obserwować ludzi i być czujną , nigdy nie wiemy czy ktos obok nas nie potrzebuje pomocy. Wystarczy tylko umiejętnie patrzeć.

Hej! Super że znów jesteś! Zawsze warto na Ciebie poczekać. Nie opuszczaj Nas 🙂😌

Cześć i dzień dobry, jak dobrze Cię "widzieć" :)

Kolejny raz pokazałeś że jesteś najlepszy. Czekam na następne 👍 Piękny głos

Nareszcie jest, czekałam! Cieszę się, że wróciłeś 💗

Super , że nagrałeś nowy materiał:) Co do omawianej sprawy to zaginięcie Sławka jest bardzo dziwne i tajemnicze. Wydaję mi się , że albo ktoś go potrącił i ukrył ciało. Albo spotkał kogoś i z powodu swojego stanu wywołał kłótnię i niestety Sławek został zabity. W teorię o bagnie nie wierzę , bo jak wyjaśnić znalezione rzeczy. Co do potrącenia to może narzeczona jednak go znalazła , ale nie zauważyła bo było już ciemno i właśnie Ona go potrąciła , a potem bojąc się odpowiedzialności wraz z synem ukryła ciało , a potem trochę odczekali i zgłosili zaginięcie. Choć z materiału zrozumiałem , że gdy rozpoczęły się poszukiwania to dziewczyna naprawdę starała się znaleźć Sławka. Możliwe też jest to w co wierzy rodzina czyli , że zaginiony stracił pamięć i włóczy się po świecie nie wiedząc kim jest. A rzeczy sam zostawił. Bardzo szkoda , że karetka nie odwiozła go do domu. Nawet jeśli nie chciał udać się do szpitala to powinni go zawieźć do domu upewniając się , że będzie bezpieczny

Policja to lenie, mi okradli piwnice i innym sąsiadom podaliśmy konkretną osobe nawet go nie wezwali na przesłuchanie umorzyli sprawę i tak wiecznie jest

Jak ja tęskniłam ❤️ Bądź częściej 😊

Wszelki Duch!!! 🤗 Czeeeeeeeeść Krzysiu😄😄 fantastycznie Ciebie znowu słyszeć!!

Bardzo przykra historia. Zastanawiam się, co też mogło się wydarzyć...

Nie mógł od dróżniczki porządnie zadzwonić ?

Cieszę się, że znowu coś nagrałeś :) O sprawie nie słyszałam wcześniej, więc tym lepiej się oglądało i słuchało twojej opowieści. Jeśli chodzi o rozwiązanie to faktycznie najbardziej nasuwa się scenariusz z potrąceniem i usunięciem zwłok. Jednak odnalezione przedmioty osobiste zaginionego jakoś do tego nie pasują. Opróżnił kieszenie i zdjął buty, a potem go ktoś potrącił? Dziwne...

Słyszałem już wcześniej o tej sprawie z interwencji.Według mnie pan Sławek niestety nie żyje. Jednak najbardziej przejmujące jest to, że jego mama została zupełnie sama. Fajnie, że zrobiłeś o tej sprawie film i czekam na kolejne. :)

Epickie 10 sekund które osłuchuje i cofam osłuchuje i cofam... Coś genialnego!!! ( 4:40 4:50) brawo za kunszt którym karmisz moje "ucho"

Wracaj w odpowiednim dla Ciebie czasie. Tu zawsze ktoś na Ciebie czeka...Dziękuję za kolejny seans

Jest nasze Słoneczko! ☀️ Rzucam wszystko i już słucham!

To zdecydowanie mój ulubiony kanał o tej tematyce. Zawsze z niecierpliwością czekam na nowy odcinek, bo poruszasz sprawy, które są najciekawsze a co najważniejsze - są omijane przez większość podcasterów. Sprawy są omawiane w szczegółowy sposób, a co najważniejsze widać, że przykładasz do tego wszystkiego dużą uwagę! Czekam na kolejny odcinek 😇

Alkoholicy bardzo dobrze ukrywają się ze spożywaniem alkoholu, więc nic dziwnego, że koleżanka była pewna co do trzeźwości, a szpital zapewne po badaniach wiedział więcej i przede wszystkim lepiej. Swoją drogą rodzina wydaje mi się podejrzana. Znam tamte okolice i nie rozumiem jakim cudem tak błądzili i tak długo go szukali. Dlaczego nie umówili się w jednym miejscu? Dlaczego nie czekał pod szpitalem? Albo u tej babki? No ewidentnie coś mi się tu nie zgadza, mam nadzieję, że poważnie przyjrzą się tej narzeczonej.

Dziękuję bardzo za tą interesującą historię 🥇💕

Pani Beata nie zna okolicy, nie ma GPS, nie ma mapy i nie może się kogoś zapytać o drogę? Pani dróżniczka nie może zadzwonić do Pani Beaty, do jakiegoś kolegi lub po taksówkę? Dziwne to wszystko.

Bardzo ciekawa sprawa , już myślałem że napiszę że jej w ogóle nie kojarzę ale przypomniało mi się że kilka dni temu przełączając kanały w tv było pokazane to miejsce gdzie znaleziono jego rzeczy , byli oczywiście ludzie w tym chyba p.Beata ale nie zatrzymałem się na dłużej na tym kanale. Wydaje mi się że jednak już wcześniej słyszałem o tej historii ale fajnie że tak dokładnie i w dobry sposób o niej opowiedziałeś. Tragiczna historia , z tego co usłyszałem nie wydaje mi się żeby ktokolwiek tu zawinił o ile nie doszło do morderstwa w tym nieumyślnego. Przypuszczam jednak że Sławek ze względu na swój stan zdrowia gdzieś zginął i nie wiadomo czy zostanie odnaleziony jeśli stało się to w lesie : warunki atmosferyczne + zwierzęta. Byłoby wielkim szczęściem gdyby okazało się że gdzieś się błąka ale wydaje mi się to mało prawdopodobne. Straszne to musi być dla matki Sławka , w krótkim czasie straciła całą najbliższą rodzinę..

Doczekałam się ❤️ miło Cię słyszeć. Nagrywaj częściej 😉

Witaj Kristof❤️🌞😍 Czekałam na ten odcinek, jak na ZBAWIENIE. Odsłuchałam teraz, po pracy i wiedziałam, że warto było czekać. Po pierwsze dla Sławka, zaginionej osoby, być może jednak coś ktoś, gdzieś więcej wie. Strasznie przykra sytuacja.... A po drugie, to wspaniałe opracowanie, rzetelne, wnikliwe to właśnie w Tobie cenię, empatia zjaką opowiadasz o tragediach ludzkich. Dziękuję Ci bardzo za ten odcinek, czekałam i czekać będę, zawsze😊 Oczywiście nie odpuszczę, i napiszę, że miło było Ciebie zobaczyć🌞 Pozdrawiam gorąco i proszę nie zostawiaj tu nas, jesteś fenomenalny w tym co robisz. Uściski i już czekam na kolejny odcinek‼️❤️🤍🧡💛💚💙💜🤎

Bardzo dobry materiał. Oby Sławek się znalazł. Zaginięcia są najbardziej tajemniczymi sprawami. Rodzina nie jest w stanie zaznać spokoju.

Pozdrawiam wszystkich słuchaczy i autora. Dobra robota. Hej. 👍😃👋

Witaj w koncu się doczekałam. Słucham

Kristof, super że Jesteś. Trzymaj się, pozdro!

Dzięki za kolejny materiał 👍 Straszny los spotkał mamę Sławka. Bardzo jej współczuję. Nawet sobie nie próbuje wyobrazić co się czuje w takiej sytuacji. Obawiam się , że scenariusz z potrąceniem jest najbardziej prawdopodobny 😒

Jesteś pracujesz i to się liczy przekaz 🎤 super ze zrozumieniem całej tej sprawy. Przykro słuchać momentamy poprostu zabrakło czynika ludzkiego.🖤

Coraz wiecej ludzi ginie bez śladu...co za potwory chodzą po tym świecie...tragedia dla matki, stracila w krotkim czasie wszystkich najbliższych 😢

W Knurowie kolo Gliwic 😉 (bo bliżej)

Jak ważny jest sposób przekazu, głos! Dziękuję i słucham.

Dzięki za kolejny świetny film! Jakiś czas temu odpuściłam sobie niektóre kanały true crime, ale Twoje materiały zawsze są rewelacyjne i trzymają poziom 👍

Dziękuję za kolejny, perfekcyjnie przygotowany odcinek 😊

Mój ulubiony kanał o tej tematyce. Pozdrawiam!

Myślę że final tej sprawy jest tragiczny , oby się w koncu wszystko wyjaśniło i bliscy poznali prawdę. Pozdrawiam serdecznie 🙂

Kristof!!!przypominasz mi mlodego Dave Gahana z Depeche Mode🥰Odcinek pierwsz klasa jak zwykle.

Dziękuję p.Krzysiu,tak miło pana słuchać w Bieszczadach👍😊.Odnośnie sprawy dziś przedstawionej, myślę, ze pan Sławek,padł ofiarą przestępstwa.Przedmioty.ktore do niego nalezaly,zostaly starannie ułożone.To moze świadczyć, ze mial do czynienia z psychpoatą,ktorzy często są pedantami.Pozdrawiam i czekam na kolejne pobcasty.Jest pan mistrzem klimatu true -crimów.

Tyle na to czekałam, dobrze, że wróciłeś!

Ooo jak fajnie wrócę z pracy i będzie co oglądać ☺️fajnie Cie widzieć i słyszeć 🤗

Bardzo mi przykro i ogromne wyrazy współczucia dla mamy. Znalam ich oboje z Pawłem chodzilam do klasy a Sławek dawno temu był pierwszą miłością mojej koleżanki. Bardzo ciężko się tego słucha życie jest niesprawiedliwe😔

Ale super znowu cię usłyszeć/zobaczyć! 🙈

Super że o tym opowiedziałeś. Wielu nowych szczegółów sie dowiedziałam. Sprawa z moich stron. Jestem z Rybnika. Az trudno uwierzyć, że zbieg okoliczności moze doprowadzić do tak niespodziewanej tragedii. Regularnie sprawdzam czy coś się wyjaśniło,a tu caly czas cisza. Dziekuje ze poruszyles ta sprawe

Jak ja pana dawno nie slyszalam ❤❤❤❤❤❤❤❤. Ile jest tragediii na swiecie . Okropne . Dziekuje za podkast i bardzo serdecznie pozdrawiam ❤❤❤❤❤❤❤

Dzień dobry, jak ja ( i wszyscy inni) długo czekali 😊Nareszcie 😁👍😍pozdrawiam Ciebie i oglądających 😊😊dziękuję ❤

Długo karzesz na siebie czekać 😉 świetny materiał, brakowało Ciebie kolego!. Pozdrawiam

Jak dobrze znów Cię widzieć i słyszeć :)

Kocham klimat Twoich filmów, są niepowtarzalne! Piękna czołówka. Cudownie opowiadasz Krzysiu... każdy Twój film to dla mnie uczta! hurra , nareszcie! słuchawki na uszy i 24 minuty tylko dla mnie... ;-) dziękuję ❤️

Wspaniale Cię słyszeć! Mam nadzieję że czujesz się dobrze?

Hej! Wszystko u Ciebie w porzadku? Juz prawie Cie z nami nie ma 😢 Odcinek jak zwykle sztos! Chce wiecej! 👏👏👏

Nie mam zamiaru nikogo oskarżać ale chcę się podzielić moimi przemyśleniami, kilka rzeczy mnie dziwi. 1. Pani Beata; wiedząc, że Jej partner jest w złym stanie fizycznym i psychicznym pozwala mu iść do domu na piechotę? Myślę, że kazałbym mu usiąść na jakiejś ławce przy szpitalu i tam czekać aż przyjadę. Czas przejazdu z Knurowa do Rybnika to jakieś 25 minut. 2. Mieli się spotkać na przystanku Leczczyny Osiedle? A po co szedł do Leszczyn? Owszem, można dojść do Knurowa przez Leszczyny ale to bez sensu, wystarczy wpisać w google maps i sprawdzić. Pani Beacie nie wydało się dziwne, że Sławek idzie do Leszczyn? Poza tym do Leszczyn spod tego szpitala to jakieś 9 km, idąc pieszo to ok. 2 godzin a jadąc autem z Knurowa to 20 minut. Więc musiałaby czekać tam na Niego ok. 1,5 godziny. 3. Sławek czekał 2 godziny u dróżniczki i nie mogli się skontaktować? Pani Beata jeździła 2 godziny i nie spróbowała zadzwonić, telefon rozumiem, że był podłączony do prądu więc działał. Z tym brakiem zasięgu to trochę dziwne, że dróżnik w razie jakichś problemów nie mógłby zadzwonić o pomoc? 4. Dróżniczka; rozumiem, że była w pracy i miała swoje obowiązki ale widząc człowieka trzęsącego się, zdenerwowanego, któremu nie udaję się skontaktować z rodziną powinna jakoś pomóc, nie wiem zadzwonić ze swojego telefonu albo użyć stancjonarnego bo podejrzewam, że takowy w budynku dróżnika jest. ( Tutaj wielki szacunek dla Pani dróżniczki za odwagę, że otworzyła i wpuściła obcego do budynku, bo przecież było już późno ). 5. Ryzyko braku paliwa, przecież to nie prerie USA albo wielkie niezamieszkałe obszary Australii czy Rosji, co rusz to stacja. Na koniec dodam; wiem, że łatwo jest oceniać czy wyciągać wnioski siedząc przed komputerem i popijając kawę a te wydarzenia odbywały się "na żywo", że Pani Beata ma 5 dzieci więc miała pewnie inne sprawy na głowie, dlatego jeszcze raz powtarzam, że nie oskarżam nikogo, dzielę się jedynie swoimi spostrzeżeniami.

Taka przykra historia krótkiego życia tego człowieka. Takie ciężkie uzależnienie zniszczyło mu życie. Biedny człowiek chciał tylko wròcić do domu i już niegdy nie powrócił. Płakać się chce. Mnie to uczucie podczas słuchania tej tragicznej historii nie opuszczało, że cały świat się na tego meższczyznę zawzioł: kompletnie wszystko i každy. Doceniam wysoko wzażliwość Autora i jego poczucie niesamowitego taktu, z jakim tą historia opowiada. Pozdrawiam wszystkich serdecznie I oczywiście autora podcastu. Uważajcie na siebie, waszych bliskich I bliźnich.

Cieszę się, że wróciłeś do Nas

Witam. Mój tato lat 72 choruje na alzheimera. Wyszedł z domu 18 maja i do tej pory nie powrócił. Serce mnie boli jak słyszę po raz kolejny jakie służby są zaangażowane do poszukiwań innych ludzi. W przypadku mojego taty nie zrobiono zbyt wiele.

Bardzo przykra sprawa. Oby miała szczęśliwe zakończenie.

Super, że wróciłeś z nowym odcinkiem!

Przepraszam nie słuchałam do końca bo w moim związku było to samo. Ataki padaczki alkoholowej w końcu atak, po którym mój partner nie mógł do siebie dojść. Karetka, szpital i wypis bo chciał. W konsekwencji, po powrocie do domu... Niebezpieczne uszkodzenie ciała na mojej osobie. Policja, miesiąc na oddziale psychiatrycznym i sprawa z urzędu za dokonany czyn. Koszmar się nie skończył bo zaczęło się picie na śmierć. 27. 08 mój partner przegrał z chorobą alkoholową i zmarł po 3 tygodniach intensywnego leczenia. Cała moja miłość i trud miał swój finał na cmentarzu. Nawet nie wiem jaki z tego morał..

Dobrze cię widzieć kolego! jak zawszę u ciebie mega!

Witaj wreszcie... świetnie, że juz jesteś Kris.

Witaj Kristof!!! Cóż za wspaniała niespodzianka.. Budzę się z drzemki, patrzę na tel. A tu takie powiadomienie 😊 jak dobrze, że wreszcie jesteś! "nie ilość, a jakość" w 100% Ci przypisuje.. Podcast pierwsza klasa, cała oprawa, muzyka, zdjęcia.. No i Ty, twój głos, empatia. Masz talent.. Wracaj do nas szybciutko bo tęsknimy 😁 Co do sprawy, to bardzo dziwne, jak większość zauważyła, że dziewczyna nie dojechała mimo, że rozmawiali i wiedziała gdzie jechać.. Potem syn nie dosłyszał. 🤔 Czemu zaraz nie oddzwonił, czemu np nie chcieli rozmawiać z dróżniczką skoro wiedzieli że tam czeka, czemu nie zatrzymała auta i sama z nim nie porozmawiała, skoro tak się martwiła.. Bardzo dziwna sprawa.. Życzę mamie Pana Sławka by poznała prawdę, a tobie kolejnych sukcesów. Pozdrawiam cieplutko

Twoje prace to istna poezja jakkolwiek to brzmi, słucha się Ciebie z ogromną przyjemnością, więcej proszę ❤️

Urodziłam się w Knurowie, mieszkam po sąsiedzku, nie słyszałam o tej sprawie, dziękuję...

Dobrze, że jesteś! Serdecznie pozdrawiam!

Doczekałam się .Przykra historia było wiele okazji aby skończyła sie inaczej . Ja skłaniam się hipotezie wypadku , kierowca mógł być pod wpływem , dlatego odblask nie pomógł . Kierowca mógł mieć wiele do stracenia , dlatego wywiózł ciało bardzo daleko i ukryl . Dzięki za odcinek i już czekam na następny 👍

Jesteś! Jak dobrze że jesteś! Uwielbiam Twój kanał i ten bardzo ciepły głos, wspaniałą narrację, opanowanie, spokój oraz dojrzałość jaka od Ciebie bije 😘

Super się Ciebie słucha

Świetna robota. Nie obijaj się, tylko szykuj kolejny, jeszcze mocniejszy materiał! Dzięki. 😛

Witaj Kristof, super że jesteś😀. Podkast jak zawsze przygotowany rzetelnie , widać że jesteś osobą wrażliwą i empatyczną.🙂 Mam nadzieję, że Sławek się odnajdzie. Najgorsza dla bliskich jest ta niepewność, nawet najgorsza prawda jest lepsza niż niewiedza. Pozdrawiam.

Pokażcie mi tego cwaniaczka co dał łapkę w dół 😠 A żebyś gołą stopą na klocek Lego nadepnął! 😁

Kochany człowieku, Twój głos jest jak balsam na duszę, bardzo dziękuję i pozdrawiam serdecznie 🙂

Dziękuje za jak zwykle świetny odcinek. Tego mi było dzisiaj trzeba🙂

Kristof, nareszcie. Dzięki za klimatyczny materiał

Kriss wspaniale że wróciłeś !! kolejny raz jestem pod wrażeniem ! , wciągająca sprawa !, wspaniała narracja! idealny dobór słów , wielka kultura osobista i szacunek do przedstawianych historii !!!...przecież za każdą kryje się czyjaś tragedia ! :( zdecydowanie twój kanał jest moim ulubionym !!!!

Super...dziekuje Kristof

Jak dobrze cię widzieć i słyszeć. Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego 😘

Witaj Kristof😊Super że jesteś👍Mieszkam niedaleko Knurowa i śledziłam to zaginięcie,szkoda mi p.Sławka😯Dziwi mnie to że p.Beata jakoś nie mogła dojechać na czas lub jakieś zbiegi okoliczności.Ktoś przecież mógł do tego szpitala za nim jechać,jeśli nie ona to ktoś ze znajomych lub sąsiadów.Szkoda mi mamy p.Sławka bo ta biedna kobieta tyle musi przejść😯Czekam Kristof na kolejny super podcast😉Pozdrawiam serdecznie😊👋

Co za Fatalna ironia losu. Przykre i strasznie szkoda Sławka i Jego mamy

Super że jesteś, jak zwykle pełen profesjonalizm. 😊

Dzieki za film!

Witaj mistrzu trzymania w napieciu na bezdechu 🥰cudownie moc znow raczyc sie twoja osoba

Witaj, bardzo się cieszę że nareszcie jesteś 🙂. Bardzo dziękuję za ciekawy podcast. Dużo przeszła ta kobieta, szkoda mi jej 😪. Dziękuję za twój rzetelny trud 👍 Pozdrawiam serdecznie 🙂

Dziękuję i pozdrawiam

Super że jesteś znowu. Czekam na kolejne sprawy ☺️