Właśnie gram w Fallouta 3 na Xboxie 360. Kupilem ją za 10zł i uważam ze to jest najlepsza część. Gram dopiero teraz bo szkoda mi było wydawać kase na gry, na ta konsole jak były takie drogie. Za 100zł można teraz sie obkupic,zabawa wciąż jest niezła a co do grafiki to nie jest źle.
Fallout 3 i New vegas również są na identycznych silnikach. Różni je właściwie tylko kilka mechanik więcej wprowadzonych w New Vegas. Poza tym gameplay jest identyczny
Nie lubię mówić o rzeczach, których nie lubię. Nie lubię negatywnych emocji więc takie coś raczej się nie pojawi. Jeśli czegoś nie lubię to o tym nie mówię :)
Bardzo fajny film :) Ja jednak wolę Fallout4, a towarzysze znacznie urozmaicają grę. Jak się okazuje, społeczność (modderzy) są w stanie zrobić o wiele lepszych towarzyszy, albo być może ci tradycyjni już mi się przejedli. Heather Casdin wypada chyba najlepiej, choć bardzo dobra jest Random Panser, i Ivy, choć ta ostatnia jest trochę zboczona :)
Jeśli chodzi o humor, to ten faktycznie w 2 miażdży mentalne jajcy. Choćby przy rozmowie z Masonem - "Znaleźć tego lenia... masz na myśli twórców? - Nie, tłumoku. -Tłumoku? Wiesz, że żeby odblokować tą linię dialogową, trzeba mieć minimum 9 inteligencji i 9 percepcji?". Albo jakoś tak... Albo zwyzywanie dowódcy w enklawie przez komputer w Gecko
Szkoda, że Fallout 76 nie dostał żadnej nominacji. Osobiście zgadzam się z większością wyborów Lilducha, ale w jednej kategorii wybrałbym właśnie 76 - przedstawienie świata. Konkurencja w postaci F4 jest mocna, jak najbardziej, jednakże mapa 76 oraz przedstawienie charakterystycznych cech Wirginii Zachodniej jest naprawdę świetne. Górniczy motyw stanu i jego ludności, strajki pracownicze oraz bujna roślinność (wiem, że wielu ona mocno przeszkadzała, ale do końca ich/Was rozumiem :) ) to elementy, które są dla mnie wiele warte - są walorem edukacyjnym i wspierającym imersję oraz klimat, który w 76 też jest potężny, mimo wielu głupotek wynikających z podejścia Beth do tej gry - ma być ona wspólną, szaloną i nieco głupiutką przygodą, ale z nieco poważniejszą fabułą raczej do poznania samemu, w skupieniu. Osobiście bardzo lubię mapę gry oraz jej podział na biomy. Mimo że różnice czasami są aż zbyt rażące, to coś, co było dla mnie zbyt mało intensywne w New Vegas i 4, a myślę, że mogłoby się tam w jakiejś formie pojawić. Pozdrawiam Lidlucha z całego serca oraz wszystkich, którzy może się ze mną zgadzają lub może nie. :D
Cóż moja lista: Wątek - Fallout 2 Zadania - NV Antagoniści - Fallout 1 Frakcje - New Vegas Klimat - Fallout 1 Obraz Świata - New Vegas, Fallout 2 Muzyka - NV/4 Towarzysze - New Vegas Humor - Fallout 2
Wątek główny F3 najlepszym? Przecież tam nie ma krzty oryginalności, zrzyna z Falloutów 1, 2 i Tactics. Najgorszy miks odtwórstwa i taniego fanserwisu... Kwintesencja podejścia Bethesdy do franczyzy.
We wszystkim się z tobą zgadzam tylko z jednym nie klimat jest najlepszy w fallout 1 ten klimat och bez cywilizacji klimat besprawia nic ci nie grozi oraz ostatni boss to najlepsze
Klimat moim zdaniem najlepszy jest w Fallout 4. Najlepiej oddaje klimat serii. Moim zdaniem klimat fallout NV mimo że jest świetny niezbyt podoba mi się tym swoim "westernowym"(?) klimatem.
Jeśli chodzi o klimat to mi osobiście najbardziej zapadł w pamięć ten z Fallout 3. Ponury, szaro-bury świat. Wszędzie widoczne oznaki tego, jak bardzo okolica oberwała w trakcie wojny jądrowej. A przechadzanie się po ciasnych, zniszczonych ulicach centrum Waszyngtonu - no miodzio po prostu.
mnie do fallouta zawsze przyciągał pancerz T-45 chyba dlatego że fallout 3 to pierwsza odsłona serii w którą grałem i mam pod każdym względem do niego sentyment i właśnie największym sentymentem darzę ten pancerz i nawet jeśli jakiś pancerz uważam za ładniejszy itd (np pancerz strażnika z nv) to najchętniej chodzę w T-45
Jako Falloutowy beton, dla mnie Fallout się skończył na 2jce, no góra Tactics, ale ostatnio przekonuję się do NV... Beznadziejny graficznie i mechanicznie jest silnik na którym jest zrobiony NV, ale... No jest sporo nawiązań do 2jki no i NCR Service Rifle
Moim zdaniem fallout 3 miał najlepszy klikat i muzykę. Ta szaro-brązowo-zielona oprawa. Zawsze przechodziły mnie ciary jak chodziłem po waszynktonie, bo w fallout 4 jest zbyt kolorowo. A muzyka w fallout 4 jest też dobra, ale muzyka z menu w fallout 3 jest cudowna.
Ja bym dał fallout 1. Ta animacja. Ta muzyka. Ahhh... cudo. Uwialbiam także widok żołnierzy zabijających cywili. Tak klimatyczne... 2 to moja ulubiona część jednak nie podobała mi sie muzyka z początku oraz animacja. Mejbiiiii ju fink ow mi
Watek główny- akurat żaden nie był jakiś wybitny ale chyba 1 i NV Zadania poboczne- ciężki wybór chyba NV zaraz za nim 2 w jedynce też były spoko pozostałe to w większości jakiś powtarzalny syf oprócz paru perełek Antagonista- zdecydowanie Mistrz potem House/Cezar/Ulisses/Naukowcy z Big MT/Elijah Oliver akurat był słaby pozostali z Dlc do NV tez przecietni Eden/Autumn ujdzie Horrigan i Richardson z 2 tacy stereotypowi Benny też dupy nie urywał ci z 4 oprócz Maxona i Kelloga słabi. Frakcje- NV potem 2,1,4,3 w tej kolejnosći te 2 były świetne ale mało interakcji miedzy nimi jedynie polityka miedzy NR, RNK i Kryptopolis te z 4 takie sobie były bardzo nie tyle czarno-białe co skrajne bardziej niż Legion chyba. W 3 wgl jakieś były? Towarzysze- Mimo wszystko ci z NV potem ex aequo Ci z 2 i 4 zupełnie inny styl przedstawiania ich ale i tu i tu byli zajebiści (Cassidy,Curie) jak i zupełnie bez charakteru (Codsworth, K9) Ci z 1 i 3 wszyscy do zapomnienia Muzyka- tylko 1/2 ta z NV jeszcze ujdzie reszta szkoda pisać Klimat- zdecydowanie 2 aczkolwiek 1 i NV też świetny w 3 po prostu dobry ten z 4 dla mnie słaby Lokacje- te w 2 najlepsze potem te z NV i 1 ciekawe i różnorodne te z 3 i 4 dla mnie niezbyt dobre Humor- tylko i wyłącznie 2 Zabrakło: postaci pobocznych,wpływu naszych decyzji na obraz świata i co za tym idzie ilość zakończeń, porównywanie broni i pancerzy bezsensu ale imo przeciwników można porównywać, gameplay można porównać ale nie miedzy grami tylko do innych gier w danym okresie i z tego samego gatunku czy gra jak na swoje czasy była innowacyjna czy słaba/przeciętna/dobra
Zgadzam się ze wszystkim i rozumiem czemu nie wspomniałeś o broni ponieważ każdy wie iż byłby to New Vegas, ta część Fallouta po prostu miażdży w wielu kategoriach ponieważ obsydian włożył w tą grę naprawdę wiele serca i czasu czego skutkiem jest uwielbienie przez fanów a próba ich uspokojenia Falloutem 76 nie pomogła.
Absolutnie nie Hitler znacząco zwiększył zamożności obywateli dał majątki, miejsca pracy ziemie nawet obiecał wszyskim niemcom po samochodzie w tamtych czasach to był luksus, nie można się im dziwić.A jako że niemcy to naród wybitny pod wieloma względami to jak się wzięli za wojne to wojowali skutecznie z całym światem i wyniszczali to co uważali za złe w niespotykany nawet do teraz sposób.
Poza tym zostali niesłusznie pokrzywdzeni po 1 wojnie światowej każdy chciał zemsty (co jest zresztą zrozumiałe) już nie pamiętam kto to powiedział ale: "War is all about revenge"
Fallout 4 - porażka Fallout New Vegas - spora porażka Fallout 3 - dość spora porażka Fallout 2 - dość dobry ( z najlepszymi NPC w serii ) Fallout top hit post-apo Musica nomero uno - Neill Armstrong
Mi najbardziej podoba się wątek główny w Fallout 2. Motyw ratowania swojego plemienia z rąk enklawy oraz epickie starcie z Frankiem Horriganem to dla mnie coś niesamowitego.
W ostatnim czasie straciłem motywację do zrobienia czegokolwiek, siadałem więc przed komputerem, zwykle gapiąc się pustym wzrokiem w ekran - przeglądam listę posiadanych gier, proponowanych filmów na YT... szukając inspiracji zajrzałem na twój kanał i mnie w końcu oświeciło - nigdy tak na prawdę nie dokończyłem fabuły F4, bo zwykle w pewnym momencie natrafiałem na etap, który mógłbym określić "idealny postój", z którego bardzo ciężko jest mi zmobilizować się do wyjścia w teren. Wspomniany materiał pozwolił mi liznąć tego co najlepsze w serii, zatęsknić za światem - tak by nie zmuszając się do obowiązku "ruszenia dupy" po przerwie, od której z czasem jeszcze ciężej jest wrócić do porzuconej gry.
wątek główny:Fallout New Vegas zadania poboczne:Fallout 3 antagonista:Fallout towarzysze:Fallout New vegas frakcje:Fallout New Vegas muzyka:Fallout klimat:Fallout przedstawienie świata:Fallout humor:Fallout 2
oj tak , master z pierwszego fallouta jest geeeniaalny fascynuje mnie cała ta postać , szkoda ze nie ma z nią wiecej " interakcjii" aczkolwiek frank horrigan z dwójki też mocny kandydat :D aczkolwiek to poprostu osiłek a master to mistrzostwo pisania antagonistów i to co zrobili aktorzy głosowi przy jego wynaturzonych tekstach to poezja nie dziwie sie że już na samy poczatku powiedziałeś " tu nawet ze mną nie dyskutujcie " sam bym tak powiedział JOOOIN , DIE . JOOIN DIEE :D chodzi to za człowiekiem :D
Mim zdaniem muzyka jest świetna w każdym Falloucie (poza Tacticsem), tylko za każdym razem inna, dopasowana do danej części. W 76 srałem się ze strachu, jak rozbijałem CAMP poza Lasem, i cieszyłem się za każdym razem, gdy do niego wracałem. W F4 muzyka stawała się zupełnie inna na Morzu Blasku, byłem tam jedynie dwa razy (bo przechodziłem F4 dwa razy). W F1/F2... przy tamtej muzyce czuję oddech supermutanta na plecach i boję się odwrócić, żeby sprawdzić, czy za mną nie stoi. xD Nie dałbym rady jednoznacznie powiedzieć, w którym Falloucie była najlepsza muzyka. Skłaniałbym się ku częściom 1/2, ale też z pewnym wahaniem.
muzyka to chyba raczej z F3 a nie F4, w czworce wiekszosc utworow byla taka sama jak w trojce, a naprawde klimatyczne byly tylko 2, natomiast w trojce muzyka moze nie idealnie ale pasowala do klimatu przedstawionej opowiesci gdy pierwszy raz przechodzilem cyworke to strasznie draznilo mnie sluchanie tych samych kawalkow co w poprzedniej czesci, jednak ja osobiscie dalbym tutaj muzyke z nowego wegas, jedynie w tej odslonie kazda stacja radiowa idealnie pasowala do klimatu
Fallout 1, 2 i tactics to prawdziwe fallouty 😁 reszta to fpp zrobione na kase i pod trendy... Dla mnie fallout to zawsze bedzie zpixelowana gierka z zaimplementowana turowka... O niewiarygodnym klimacie. Wciagajacej fabule i przez tyle lat nie do konca odkrytej tresci... Nie kazdy lubi fpp i nie kazdego kreci taki typ gier... Hmm moze jestem na to za stary... Jednak wszystko co wyszlo po tactics to abominacja serii....