Тёмный

CZĄSTKI KOBIETY, reż. Kornel Mundruczo, Netflix, prod. 2020 - wideorecenzja Tomasza Raczka 

Tomasz Raczek
Подписаться 125 тыс.
Просмотров 55 тыс.
50% 1

Moja ocena: 8/10
CZĄSTKI KOBIETY, reż. Kornel Mundruczo, Netflix, prod. 2020
----------------------------------------------------------------------
🏳️ Subskrybuj kanał / @tomaszraczek
🎬 Więcej filmów • Wideorecenzje
➡️ Facebook / tomaszraczek.fanpage
📷 Instagram / tomekraczek
🐦Twitter / tomaszraczek
🌐 Oficjalna strona tomaszraczek.pl
----------------------------------------------------------------------
Tomasz Raczek - polski teatrolog, krytyk filmowy i publicysta, wydawca (Instytut Wydawniczy Latarnik im. Zygmunta Kałużyńskiego), autor programów telewizyjnych i radiowych ; w latach 2012-2013 redaktor naczelny miesięcznika „Film”. Od 1 marca 2017 roku redaktor naczelny miesięcznika „Magazyn Filmowy” wydawanego przez Stowarzyszenie Filmowców Polskich. Laureat Wiktora 1986 oraz nagród za osiągnięcia w dziedzinie krytyki artystycznej.
#TomaszRaczek #Raczek #Recenzja

Опубликовано:

 

10 сен 2024

Поделиться:

Ссылка:

Скачать:

Готовим ссылку...

Добавить в:

Мой плейлист
Посмотреть позже
Комментарии : 240   
@eldorado559
@eldorado559 3 года назад
Jeszcze nigdy nie słyszałam, aby jakikolwiek mężczyzna tak pięknie i z czułością oraz szacunkiem mówił o kobiecie i tym momencie, przełomowym w jej życiu, jakim jest poród i oczekiwanie na dziecko, zwłaszcza pierwsze, upragnione dziecko. Bardzo dziękuje panie Tomku. Pana wrażliwość i elokwencja jest dziś już mało spotykana u wielu mężczyzn.
@marga4189
@marga4189 3 года назад
Pana wrażliwość i uważność na świat jest niewiarygodna. Tylko raz spotkałam takiego człowieka w życiu.
@teresapanek2497
@teresapanek2497 3 года назад
Czy był to George Michael ?
@marga4189
@marga4189 3 года назад
@@teresapanek2497 Nie, to nie był George. To jest ktoś, kogo poznałam osobiście. Zwykły, niezwykły człowiek :) Dobrego dnia!
@teresapanek2497
@teresapanek2497 3 года назад
@@marga4189 Aha, rozumiem. Dziękuję i pozdrawiam.
@kittykate2504
@kittykate2504 3 года назад
Ciężki film. Na plus jest prawdziwe i rzeczywiste pokazanie życia, a nie cudowne lukrowanie macierzyństwa i pokazywanie porodu jako zjawiska mistycznego jaki przedstawiają np. W pytaniu na śniadanie czy w mediach społecznościowych. A przecież mnóstwo jest takich dramatów...
@marga4189
@marga4189 3 года назад
@@kittykate2504 dzięki za Twoją opinię. Dopisuję film do listy. Najpierw obejrzę co się da na prime video, bo odpaliłam subskrypcję :)
@tootsietoop525
@tootsietoop525 3 года назад
Piątego stycznia tego roku minęło sześć lat od czasu, gdy nieoczekiwanie mój świat boleśnie się obrócił, a potem stanął do góry nogami. Wtedy bardzo cierpiałam i zastanawiałam po co w ogóle otwierać rano oczy, jeżeli po chwili się płacze, a na plecy wskakuje drapieżne zwierzę, które przez cały dzień wbija zęby i szarpie. Po kilku miesiącach tej udręki znalazlam sposób na ból - zapakowalam się do stalowego pudełka, zaspawalam wieko i ukryłam bardzo daleko. Do tego czasu wiele osób zarzucało mi, że jestem przewrażliwiona, nadmiernie uczuciowa i wszystko za bardzo przeżywam, więc proszę bardzo - już mnie nie ma. W życiu codziennym moją rolę odtwarzał manekin. Manekin starał się unikać emocjonujących sytuacji i z tego powodu na przykład oglądał tylko pogodne filmy z dobrym zakończeniem, a ja sobie siedzialam bezpiecznie w pudełku, pogrążona w letargu... Ale któregoś dnia w RU-vid pojawiły się audycje z filmowymi recenzjami Tomasza Raczka i moje stalowe pudełko, przestało być już takie szczelne, zaczęłam z niego wychodzić żeby oglądać polecane przez Pana Raczka filmy. Manekin z dnia na dzień stawał się coraz mniejszy, ale jeszcze czasem mnie udawał i trochę udaje. W tym tygodniu od poniedziałku nie moglam się zebrać żeby obejrzeć film "Cząstki kobiety". Obawiałam się, że po tym filmie smutek sparaliżuje mnie na miesiąc. Ale oto wczoraj wieczorem w RU-vid pojawiła się recenzja i Pan Raczek powiedział, że ten film owszem wywołuje dużo emocji, ale i oczyszcza. I teraz to ja już się nie obawiam. *** Myślę, że w naszym kraju byłoby zupełnie inaczej, gdyby wszyscy ludzie byli tak empatyczni jak Pan Raczek, albo gdyby była możliwa transplantacja empatii. Pewnie wtedy nikt nie tworzyłby tu przepisów ograniczających prawa kobiet. *** W kwestii porodu, to przeżyłam go dawno temu, w czasach gdy rodzące były zdane na humory lekarzy i położnych i nie mogły o niczym decydować. Było to przykre przeżycie, ale to zupełnie nieważne, bo dzięki niemu mam dwa serca. I najważniejsze w moim życiu jest to nowsze serce. Gdy pomyślę, że mogłoby przestać bić, to stare serce zamiera ze strachu. Śmierć dziecka, to niewyobrażalne cierpienie dla matki, ale wielkim cierpieniem jest też świadomość, że dziecko cierpi - z powodu choroby, albo gdy jest krzywdzone przez ludzi.
@izabelarafalska8645
@izabelarafalska8645 3 года назад
Bardzo się cieszę , że ten kanał istnieje .Czytając i słuchając mądrych, głębokich słów odnoszę wrażenie , że ten świat staje się lepszy...
@tootsietoop525
@tootsietoop525 3 года назад
@@izabelarafalska8645 Świat to ludzie, a niektórzy ludzie zmieniają się na lepsze - na przykład gdy słuchają Pana Tomka i w ten sposób świat naprawdę zmienia się na lepszy.
@dondajka
@dondajka 3 года назад
Bardzo dziękuję za ten komentarz i podzielenie się swoją historią. Również jestem nieopisanie wdzięczna za kanał Pana Raczka, bo jest to jedno z tych najpiękniejszych i najwrażliwszych miejsc internetu, gdzie ludzie o podobnych cząstkach dusz mogą się spotkać. Serdecznie pozdrawiam
@tinat1960
@tinat1960 3 года назад
Nie jest Pani sama, też tak uciekłam i jeszcze nie wróciłam... Ten kto tego nie przeżył nie ma pojęcia, co się czuje i jak to jest...
@kropkanadi4298
@kropkanadi4298 3 года назад
Panie Tomaszu, jest Pan winny! Bo to przez Pana cierpię na chroniczny brak czasu. Bo to przez Pana założyłam sobie Netflixa, do czego nie udało się namówić mnie nikomu z moich znajomych. Zrobiłam to, bo uzależniłam się od Pana kanału i zapragnęłam obejrzeć chociaż część filmów, o których Pan opowiada. Ale nie żałuję😊. Nigdy nie byłam "kinomaniaczką", natomiast odkąd tu jestem, to się zmieniło. Na razie z mojej "listy" obejrzałam cały "The Crown" i zaczęłam "Gambit Królowej" i na pewno na tym nie skończę. I pewnie jeszcze nie raz przypalę kotlety😉. Ale jestem skłonna Panu wybaczyć haha. Czekam na każdy odcinek i dopisuję do listy kolejne filmy. Dziękuję i pozdrawiam.
@TomaszRaczek
@TomaszRaczek 3 года назад
Cieszę się bardzo! 🤗
@izasanocka5676
@izasanocka5676 3 года назад
Pan Tomasz uzależnia mnie od lat !!!!! ALE taki stan jest bardzo przyjemny i porządany ❤
@krystynadziedzic2802
@krystynadziedzic2802 3 года назад
ja mam podobnie, BARDZO podobnie...
@kamilabrauer1917
@kamilabrauer1917 3 года назад
Ja rowniez mam podobnie ,a ostatnia czesc każdego odcinka jest rewelacyjna czyli jak pan mówi o swoim życiu/ o swoich doswiadczeniach ...zawsze czekam na koniec każdego odcinka recenzji ;)pozdrawiam bardzo serdecznie
@ukaszchmielewski2975
@ukaszchmielewski2975 3 года назад
Moim zdaniem ten film pięknie obrazuje przelotność uczuć. W scenie porodu widać ogromną czułość, padają zapewnienia o tym, że się kochają, a po dwóch miesiącach nie ma po tym śladu. Jest złość, wzajemna niechęć, oskarżenia, szukanie pocieszenia w używkach i przypadkowych relacjach. Scena końcowa, w mojej interpretacji, pokazuje, że bohaterka nawiązała kolejną relację, której owocem jest córka. W tej scenie są ze sobą zestawione dwa "owoce" relacji - dziecko i jabłoń. Każda relacja czymś owocuje, daje jakieś doświadczenie, czyni nas silniejszymi, pełniejszymi i bardziej świadomymi czego chcemy i oczekujemy po relacji, życiu. To właśnie jabłoń. Kolejna symbolika to dziewczynka wspinająca się po jabłko - ewidentnie nawiązanie do sceny biblijnej. Tylko tym razem kobieta/dziewczynka zjada je sama, a nie daje Adamowi. Pełny symboliki film. U mnie 9/10. Pełnej puli nie daję tylko z uwagi na kolejny progres Węgra, który z filmu na film jest coraz lepszy. Jeżeli teraz dam 10 to następny film nie mieściłby się w skali ;-)
@annaszczesliwy451
@annaszczesliwy451 3 года назад
Nie było przelotne uczucie tylko cierpienie ich przerosło. Przetrwali razem uzależnienie od narkotyków ale śmierci swojego dziecka nie przetrwali
@ukaszchmielewski2975
@ukaszchmielewski2975 3 года назад
@@annaszczesliwy451 każdy ma prawo do własnej interpretacji. Miłość była i się rozmyła. A co było przyczyną i jaka waga przyczyny owej - każdy przepuszcza przez swój filtr.
@blackwoj
@blackwoj 3 года назад
Zgadzam się w pełni 🙏🏻
@madziakowo
@madziakowo 3 года назад
Jeśli chodzi o końcówkę to ukazany ogrom jabłek na starej jabłoni jest dla mnie symbolem płodności, ze przez wiele lat można uzyskać wiele jabłek mimo początkowej porażki. Mnie bardzo urzekła scena jak ona wąchała jabłka w sklepie szukając tych zapachem podobnych do..
@Asgard-qy6cp
@Asgard-qy6cp 3 года назад
Bardzo poruszyla i wzruszyła mnie ta recenzja, zwłaszcza odniesienie do osobistych doświadczeń. To mnie powaliło na kolana, nic tak nie kształtuje naszej oceny rzeczywistości a nawet osobowości, jak właśnie te najbardziej traumatyczne doświadczenia... Pozdrawiam Magdalena
@patilee5699
@patilee5699 3 года назад
Panie Tomku płacze gdy czytam niektóre komentarze tu......końcówka filmu piekna i symboliczna-z każdego bólu i straty można wydać jeszcze wiele obfitych owoców.......panie Tomku jest pan nieocenionym zdobywca ludzkich serc-dziekuje za pana każda recenzje 💞
@joannahensel3084
@joannahensel3084 3 года назад
Urodziłam 3 synów i poroniłam trzykrotnie. Po tym jak zrozumiałam czego film dotyczy , broniłam się przez obejrzeniem go. Bo rodzenie jest takim przeżyciem , którego się nie zapomina. Nawet po 30, 40 latach.Nawet bez takiego zakończenia obejmuje całą mnie i ciało i umysł. Od mojej siły fizycznej i emocjonalnej zależy życie . Dlatego każdy, nawet najbardziej kochający i kochany mężczyzna jest widzem. Sama musisz podołać. Film niezwykły , matka rodząca bardziej mi bliska , bo rozumiem jej potrzebę dojścia do tego co się właściwie stało.Jej matka po prostu podła , zarówno w stosunku do córki jak i zięcia. Dla mnie koniec był wspaniały .Po czasie , drzewo miało czas wyrosnąć , nowe dziecko i spokojne , normalne życie. Dzięki za recenzję ,że zrozumieniem ...
@blackwoj
@blackwoj 3 года назад
Nie zgadzam się co do matki bohaterki...Też przez moment pomyślałem że jest podła...Potem słuchając jej wspomnień z Getta..A jeszcze pózniej jej twarz w sądzie ...Zdałem sobie sprawę że rozumiem ją doskonale...
@joannahensel3084
@joannahensel3084 3 года назад
To, że człowiek doznaje podłości od innych nie usprawiedliwia jej czynienia. Właśnie to co stara matka przeżyła powinno ja uczulić na ból innych. To co zrobiła z zięciem, bo go nie lubiła , choć on budował prawdziwy związek z jej córką ,dla mnie, jest nie do wybaczenia. Manipulacja jest podłością.
@zuzannakaminska2770
@zuzannakaminska2770 3 года назад
Wczoraj obejrzałam film i zaskoczyło mnie zakończenie. Według mnie ostatnia scena z sądu i głośne wypowiedzenie emocji przez bohaterkę było prawdziwym przełomowym momentem, który pozwolił na zamknięcie pewnego etapu, pozwoliła sobie na prawdziwe przeżycie żałoby i pochylenie się nad swoją tragedią czy zwyczajne zapłakanie nad sobą. Stawienie czoła traumie pozwoliło bohaterce na kontynuowanie życia dalej i przestaje być ona zawieszona w pustce, nawet zostaje jeszcze raz matką (chociaż nigdy nie zapomni czego doświadczyła). Do takich wniosków doprowadziło mnie moje doświadczenie z psychoterapią, kiedy po 3 latach przerobiona została pewna trauma (nie związana akurat ze stratą dziecka) i było to bardzo bolesne doświadczenie ale pozwoliło pozbyć się wielu barier w codziennym życiu i dało nową siłę. Przyznam, że po latach nie wiązałam tego traumatycznego wydarzenia z moim stanem. Warto przyznać, że tak samo jak bohaterka byłam z pozoru mało przejęta tym co się stało. Dopiero złość, wyrzucenie emocji i przyznanie się do bólu przed samą sobą dało oczyszczenie.
@weronikazytelewska7408
@weronikazytelewska7408 3 года назад
Pani Anna Sosnowska zwróciła.uwagę na to, co i mną wstrząsnęło w filmie. Ta historia opowiada nie tylko o cierpieniu Marty - matki dziecka, opowiada również o cierpieniu jej partnera, o niesprawiedliwym potraktowaniu go. Marta zamyka się w sobie, zapętla się w bólu próbując go zniwelować "powrotem do życia", powrotem do pracy. Jej partner odwrotnie, rozpamiętuje, rozdziera ranę, walczy, nie radzi sobie, wraca do używek. Czy ktokolwiek mógłby wartościować ból obojga? Punktem, który ich rozdziera jako kochających się ludzi wcale nie jest matka Marty. Ona tylko sprząta bałagan, który się wytworzył. To oni jako PARA przestali ze sobą rozmawiać, przestali być jednym frontem przeciwko nieszcześciu. Parter Marty jako pierwszy zmienił pisownię imienia dziewczynki bez uzgodnienia tego z Martą. W kolejnych scenach Marta podejmuje sama decyzję o braku pochówku dziecka. Nie uzgodniła tak ważnej sprawy ze swoim mężczyzną. Oboje wzajemnie się ranią. Oboje przeciągają linę jakby próbując udowaniać tek drugiej stronie swoje prawa na wyłączność do dziecka, prawo do bólu i traumy. Każde z nich w inny sposób oddala się od swojego partnera. Oboje obierają przeciwny kierunek. Matka tylko korzysta z rozłamu. Jest jak klin, który ich rozłamuje do końca. W mojej ocenie podła. W imię dobrych intencji knuje, podjudza, upokarza i osiąga własne cele. Obejrzałam film kilka dni temu. Czekałam na Pana recenzję Panie Tomku. Jestem zszokowana Pana przeżyciem z młodości. Mogę się domyślać, jak bardzo Panem wstrząsnęło. Niewielu mężczyzn ma szansę stanąć "twarzą w twarz" z decyzją i konsekwencjami decyzji kobiety. Kiedy miałam dziewiętnaście lat pierwszy raz poroniłam. Zaczęło sie bardzo silnym bólem i plamami krwi. Niedaleko mojego domu był gabinet ginekologiczny a tuż obok szpital. Pani ginekolog powiedziała mi, że "już po wszystkim" i że mam iść do szpitala na izbę przyjęć. Poszłam tak, jak wyszłam z domu. Z dowodem osobistym i torebką. Liczyłam na cud. Na pomyłkę. W szpitalu od ręki przyjęto mnie na oddział i za chwilę znalazłam się w sali z krzesłem ginekologicznym, przebrana w koszulę rozciętą na plecach od szyi do dołu, z niezawiązanymi troczkami. Przyszło kilku lekarzy, dokonali oględzin szwargocząc do siebie w ginekologicznym języku. Po chwili do sali wprowadzono grupę studentów. Wszyscy ustawili się półkolem otaczającym moje rozwarte nogi. Nade mną wisiała ogromna okrągła lampa. Pielęgniarka wkłuwała mi wenflon. Nigdy nie zapomnę jej czarnych oczu pochylonych nade mną, dojmującego poczucia wstydu, zimna i jej ciepłych dłoni. Niczego nie kontrolowałam, na nic nie miałam wpływu, nawet na łzy wpływające mi do uszu, ani na odruch kurczowego trzymania jej dłoni i proszenia by ze mną została bo się boję. Cieszę się, że Pan nie oceniał tej pacjentki. Cieszę się, że to na Pana trafiła. Mogła mieć mniej szczęścia w tym nieszczęsnym dniu. Ja miałam szczęście trafić na kogoś o czarnych oczach, gorących dłoniach i uspokajającym dotyku, gdy zapadałam się w narkozie.
@michalmazurewicz7240
@michalmazurewicz7240 3 года назад
Właśnie jestem po seansie...bardzo ważny film...nie przedramatyzowany, wyważony...trafnie pokazuje, jak różnie ludzie radzą sobie z utratą kogoś bliskiego...Vanessa Kirby świetna 👍🏼Do tego ładne zdjęcia i muzyka...8/10
@ludwikreimann2078
@ludwikreimann2078 3 года назад
Zawsze słucham Pana Tomasza A później oglądam i w 99% zgadzam się z recenzja.Dziekuje Panie Tomaszu za wrażliwość A tak naprawdę że Pan jest i mogę oglądać Pana recenzje. Serdeczne pozdrawiam. JOLKA. R
@kamonhu
@kamonhu 3 года назад
W moim odczuciu most ze zdjęcia i jego nieprawdziwy opis służą metaforze: wspólnego rezonansu, kiedy dotyczy ogromnego cierpienia, nie można znieść. Most, czyli relacja między dwojgiem ludzi, którzy przeżywają wspólnie traumę, nie wytrzymuje u wali się. Cały film mówi o tym, że przebaczenie - sobie, losowi, innym - jest jedyną drogą do pozbierania się po tragedii. Nie czas leczy, bo popatrzcie na matkę głównej bohaterki, która po dziesięcioleciach nie przepracowała swojej traumy, której przepracować się może nie da, lecz ona wciąż walczy, nie ustępuje, nie godzi się, nie czeka, ale wojuje z całym światem. Natomiast Martha powoli wychodzi z traumy dzięki przebaczeniu, pogodzeniu się z rzeczywistością. Zakończenie mówi, że życie jest możliwe, że toczy się dalej, że jest mimo wszystko piękne. Czy to życie Marthy, nieistotne. Niestety niektórych zawalonych mostów odbudować nie sposób
@jadwigar4188
@jadwigar4188 3 года назад
Film przejmujący moje przeżycia powróciły zmarło mi dwoje dzieci ale dziękuję Bogu teraz jestem już szczęśliwą babcią.Dzikuje za piękną recenzje.
@ilonaanna8227
@ilonaanna8227 3 года назад
Mnie osobiście bardzo poruszył film. Oglądałam go w kilku częściach.. nie byłam wstanie w całości oglądać. Poruszył mnie tak bardzo.. czułam jej cierpienie. Najlepszy moment przy którym się rozpłakałam to ten w którym powiedziała, że położna nie chciała ani jej ani dziecku zrobić krzywdy.. piękny moment.. film zostanie we mnie na długo.
@user-sr4zw9jp3h
@user-sr4zw9jp3h 3 года назад
Doświadczyłam cudu narodzin i nieoczekiwanej śmierci mojego dziecka. Taki "kop" od losu na starcie w dorosłe życie... Właśnie wróciło do mnie wiele wspomnień 😢
@weronikazytelewska7408
@weronikazytelewska7408 3 года назад
Przytulam 😘
@user-sr4zw9jp3h
@user-sr4zw9jp3h 3 года назад
@@weronikazytelewska7408 Dziękuję... ♥️
@soniagrzenkowicz6783
@soniagrzenkowicz6783 3 года назад
Oglądając ten film w emocjach wyobrażałam sobie zakończenie pozytywne, lecz prozaiczne - coś w rodzaju, że główni bohaterowie pozostają razem i zaskakuje ich wiadomość o kolejnej ciąży. Tymczasem zakończenie było zdecydowanie lepsze, symboliczne i wzniosłe. Interpretuję je po prostu: po latach bohaterce dane było zostać matką po raz drugi, co oznacza, że życie trwa dalej i ma szansę wynagrodzić doświadczenia z przeszłości. Czy to jabłoń zasadzona z nasion, które wykiełkowały? Tego nie wiemy. W ostatniej scenie nie widzimy bohaterek z bliska, nie możemy domyślać się ile upłynęło lat, ani co się zmieniło.
@malgosiawnukowski5465
@malgosiawnukowski5465 3 года назад
Dziekuje ze Pan poruszyl tak kontrowersyjny temat w swojej recenzji tego filmu. Myslalam o jego zakonczeniu i troche jest z nim jak z ukladaniem puzzzli: trzeba uzbierac wszystkie kawalki z calego filmu zeby dociekac znaczenia zakonczenia. Tak sobie mysle, ze bohaterka po urodzeniu dziecka doznala cudu zycia i tak naprawde malo dla niej bylo wazne jak wygladaja raczki, nozki dziecka (pytana w sadzie nie potrafila nawet powiedziec o nich ). Dla niej cud zycia pachnial jablkiem, mial ciemne oczy...Ona dopiero ogladajac zdjecia zobaczyla jak naprawde wygladalo jej dziecko. Doswiadczenie smierci dziecka zabralo Jej zdolnosc odczucia przekazania zycia, a co za tym idzie samego poczucia sensu zycia. Rozpaczliwie szuka "zapachu zycia" w innych dzieciach. Zdaje sobie sprawe ze Jej dziecko wygladaloby inaczej, ale mialoby w sobie wlasnie ta magie "zycia" co napotkane dzieci. Nie znajduje tego. Prawdopodobnie dlatego ze w podswiadomosci jej zmysly zakodowaly sobie podczas wydania dziecka na swiat ze "nowe zycie" to zapach jablka. Byc moze dlatego ze zmysly podczas ekstremalnych wysilkow bardzo sie wyostrzaja czula zapach jablek w domu (rodzila w domu a nie w szpitalu wiec napewno bylo tam duzo domowych zapachow) albo faktycznie dziecko pachnialo jablkami (widac ze Ona lubila jesc jablka wiec czasem dieta podczas ciazy moze miec wplyw na zapach, kolor skory dziecka). Przypadkowo jedzac jablko wpadla na pomysl z nasionami. Ten eksperyment zcalil cud nowego zycia czyli Jej dziecka z wykielkowanymi nasionami. W pewien sposob mozna powiedziec ze odnalazla swoje dziecko, ktorego nigdzie nie mogla znalezsc. Koncowa scena to przenosnia. Wcale nie dzieje sie duzo pozniej co sugerowaloby dorosle drzewo (potrzebuje sporo czasu zeby drzewo takiej wielkosci wyroslo z nasiona). Ona po prostu "zasadzila" to nasiono w swojej swiadomosci i ono wysroslo" czyli odnalazla droge do swojego dziecka, ktore mogo zaczac dzieki temu "zyc". Od tego czasu kazde jablko bedzie dla niej Jej dzieckiem. Bedzie mogla "patrzec" jak Jej corka rosnie wspinajac sie na galezie jabloni. Podobnie bylo np w "Malym Ksieciu" - kiedy odchodzil powiedzial pilotowi ze nie odejdzie tak naprawde, ze pilot znadzie go zawsze patrzac na gwiazdy na niebie. Maly Ksiaze dla pilota stal sie gwiazdami na niebie tak jak dla Marty Jej corka stala sie jablkiem. Wazna jest tez "droga" ojca dziecka. On przekazanie zycia odbieral w inny sposob - dziecko bylo kontynuacja Jego "drogi", Jego zycia dalej mostem laczacym pokolenia. Interesujace sa pewnego rodzaju "cienie" znaczenia "wykupu" pokoleniawego (babcia), ktore mozna lekko porownac do znaczen jablka z "A jak krolem a jak katem bedziesz". W pewien sposob to dziecko dla babci bylo - dzieckiem "krolewskim" przekazujacym drogocenny skarb zycia, ktory Jej matka z takim poswienceniem przeniosla przez Holokaust. Dziecko - jablko, ktore mialo byc dowodem na to ze heroicznia prababcia przekazala zycie babci a ta moze dalej przekazac je wnuczce. Moze dzieki temu latwiej zrozumeic jakie znaczenie ma walka o to martwe dziecko dla babci. Konflikt miedzy Marta a reszta rodzina to to ze Ona nie widzi w swoim dziecku - jablka krolewskiego babci, ani mostu ciaglosci jakim jest dla Jej meza. Ona czuje swoje dziecko jako cud zycia czyli jablko, ktore samo w sobie jest czyms nadzwyczajnym i nie musi nic udawadniac. Przepraszam za moja grafomanie. Mysle ze ten film ma duzo glebsze dna i mam zamiar go za jakis czas obejrzec jeszcze raz. Kazdy kolejny raz dodaje jakas mala "czastke" dlatego wazne filmy zawsze ogladam kilka razy. Serdecznie pozdrawiam i mam nadzieje ze moje spostrzezenia dotyczace filmu nie byly dla Pana zbyt "naciagane".
@anielaagnes9142
@anielaagnes9142 3 года назад
Dziękuję za wspaniałą recenzję! W trakcie filmu polała się niejedna łezka. Jednak, gdybym dziś miała 25 lat - życie i decyzję o posiadaniu dzieci przed sobą, to takie historie jak w omawianym filmie, definitywnie pozbawiłyby mnie złudzeń, że "wszystko będzie dobrze". Może nie być! Ból porodu to tortury, a okrucieństwo losu bywa przerażające. Ruletka życia i śmierci. Zaskoczenie i rozczarowanie. Zakończenie filmu wydaje mi się banalne i dziecinne. Aha, wszystko jest już dobrze: dziewczynka i jabłoń, córeczka i natura. Kaprysy życia. Piękne i silne, żywotne. Czyli: oczekujmy powodzenia, zdajmy się na prawa natury. A może to zakończenie ma inny, także metaforyczny sens. Dziewczynka, którą widzimy to symbol odrodzenia bohaterki. Zaczyna od nowa, musi wrócić do beztroski dziecka, którym kiedyś była, aby móc dalej żyć... Przeszłość to też cząstka z której się kobieta ( i każdy z nas ) składa. I tę właśnie musi odnaleźć w sobie, powrócić do siebie sprzed tragedii. Odnajduje, a więc jest nadzieja.
@SuaSponte300Mil
@SuaSponte300Mil 3 года назад
SPOILER ALERT. Zauważył Pan coś, czego nikt, mam wrażenie, nie dostrzegł w żadnej recenzji. To jak potraktowana została postać ojca. Myślę nawet, że może nieuważnie oglądałem, ale jest w tym jakaś niespójność. Bo film jakby nie ma dla niego współczucia, chociaż pokazuje jasno jak wielka to była dla niego strata. Jednocześnie wszystko jest jakoś wiarygodne. Tak, spodziewałbym się, że posunie się w końcu do zdrady. Tak, wszystko wskazywało, że związek się rozpadnie. Ale coś nie tak jest z tym, że jego uczucia nijak nie są brane pod uwagę.
@ankamazul9484
@ankamazul9484 3 года назад
Mi też siedzi w głowie rola ojca..a szczególnie moment,kiedy wysiada z samochodu i odchodzi bez pożegnania. Jedno, wielkie niedopowiedzenie...
@magdalenagierasimiuk3950
@magdalenagierasimiuk3950 3 года назад
Film dotyka w szczególny sposób kobiecości. Bez dramatyzowania, łzawej ckliwości. Po prostu. Dla mnie niesamowite, stonowane, poruszające studium wychodzenia z niewyobrażalnego bólu w różny sposób. Finał absolutnie genialny
@magosianettik9890
@magosianettik9890 3 года назад
Bardzo prawdziwy i przejmujący film. Wyjątkowy, naprawdę warto go obejrzeć...
@grazynagromadzka3351
@grazynagromadzka3351 3 года назад
Miałam okazję obejrzeć ten film w ostatni weekend jest dostępny na Netflix . W pierwszej kolejności, dziękuje Panu, że zdecydował się Pan pochylić nad tą produkcją bo bez wątpienia film na to zasługuje ! Zasługuje z wielu powodów : temat którego dotyka, emocji których dotyka, gry aktorskiej ... Film absolutnie ważny i szczerze go polecam, chociaż nie jest to lekkie i przyjemne kino to nie ten rodzaj „ rozrywki”. Nadmienię, że oglądałam go w samotności i dobrze,że miałam taką możliwość - obecność innych tylko by mnie rozpraszała! Jako matka dwóch dorosłych córek(30 i 20)i mająca dwa porody za sobą ale też jako matka, absolutnie subiektywnie przeciwna porodom domowym . Na pytanie mojej starszej córki w tym temacie które kiedyś mi zadała odpowiedziałam, że gdyby ktoś nawet zapłacił mi 5000000£ nigdy nie zdecydowałabym się świadomie na poród domowy mając za sobą doświadczenie dwóch porodów ! Film pokazuje dramat dwóch kobiet: matki i położnej i zgadzam się, że autorka scenariusza przedstawiła bardzo stereotypowo ojca dziecka, ale być może oprócz własnych doświadczeń musiała zmierzyć się ze statystykami na ten temat. Końcówka filmu była dla mnie największą” perłą” tego filmu - obejrzyjcie koniecznie, bardzo dobre kino !!! Dziękuję Panie Tomaszu 💓
@barbarabelka5512
@barbarabelka5512 3 года назад
Polecam ten film !
@joanna21733
@joanna21733 5 месяцев назад
Ja dopiero teraz jestem po seansie, ale film zrobił na mnie ogromne wrażenie. Wzrusza i ogromnie smuci jednocześnie. Trafiłam na niego przypadkiem, ale po opisie podeszłam bardzo emocjonalnie, bo 5 miesięcy temu zostałam szczęśliwą mamą. I tak jak Pani jestem przeciwna porodom domowym i sama nigdy bym nie podjęła takiego ryzyka świadomie. W ciąży nie raz rozmawiałam na ten temat z teściową, bo pytała jakie mam zdanie na ten temat, ale od razu powiedziałam że absolutnie nie biorę tego pod uwagę. Dla mnie celowy poród w domu to jak cofanie się do średniowiecza i chociaż poród naturalny to fizjologia, to nie jest taką prostą sprawą. Dlaczego w ogóle piszę ten komentarz, no właściwie dlatego że właśnie mój poród okazał się męczarnią dla mnie i dla dziecka i musiał być zakończony użyciem próżnociągu, bo synek miał już tętno 60 na minutę. Urodzil się w zamartwicy i dostał 7 na 10 punktów w kolejnych minutach już 9 na 10. Rozwija się prawidłowo i mieliśmy mnóstwo szczęścia, że personel medyczny zareagował tak szybko, ale było to możliwe dlatego że byliśmy w szpitalu. Nie rozumiem tej mody na porody domowe, tym bardziej u pierworódek, które nie mają pojęcia jak wygląda poród. Wiem, że głównie bierze się to z tego jak traktowane są dziewczyny na porodówkach i wydaje im się że opłacona położna w domu zastąpi szpital, no tak niestety nie jest. Ja pomimo paru nie grzeczności personelu medycznego i tak jestem im z całego serca wdzięczna za uratowanie mojego syna a przez to i mnie. Pozdrawiam serdecznie i życzę dużo zdrowia 😊
@joannaoppong-danso2735
@joannaoppong-danso2735 3 года назад
Bardzo osobisty wydźwięk i terapeutyczną rolę spełnił dla mnie ten film... dużo już zostało napisane w komentarzach, od siebie chciałam dodać, że z podziwiem patrzyłam na drogę jaką przeszła Martha. Od momentu gdzie bardzo szybko wróciła do pracy, bo pewnie chciała się czymś zająć, poprzez pospieszne sprzątanie pokoju dziecka, aż do spokoju jaki dało jej hodowanie pestek, oczekiwanie na coś nowego. Na początku filmu mieszkanie Marthy jest chaotyczne, kwiaty zwiędniete, mnóstwo naczyń w zlewie, na lodówce pełno zdjęć. Moment oczekiwania aż zakiełkują pestki jabłka, jest oczyszczający. Martha oczyszcza siebie i przestrzeń dookoła siebie - ucząc się żyć z tym co ją spotkało. Pod koniec tego procesu na lodówce jest pusto, kuchnia i stół posprzątane, nasiona kiełkują. Jest nadzieja. Po śmierci mojej córki, znajoma powiedziała, że czas nie leczy ran, ale z czasem jest łatwiej. Marcie też było nieco łatwiej, jabłoń zakwita, rosną piękne dojrzałe jabłka. Jest nadzieja, że jeszcze może być pięknie.
@izabelas8893
@izabelas8893 3 года назад
Moim zdaniem w zakończeniu jest wiele symboliki. Od każdego z nas zależy jak to zinerpretuje. Dla mnie pokazana jest tam jakaś alternatywa, wiele zależy od siły kobiety i właśnie czy z takich cząstek po drastycznych przeżyciach odrodzi się i stworzy siebie na nowo CAŁĄ. Odrodzi się, ma siłę ale pamięta o tym co przeszła ale czas leci a ona płynie przez życie dalej... I już nie ogląda się w tył bo ma nową rolę w życiu..jest MATKĄ.. nie wiadomo czy to samotne macierzyństwo czy tworzy związek ale ma cel.. bo słyszy słowo MAMA. .. Piękny film poruszy każdego wrażliwca.. pozdrawiam Iza.
@zoniajuralewicz1891
@zoniajuralewicz1891 3 года назад
Panie Tomaszu "znamy się" od dekad. Idę za Panem. Odrzucam film Cząstki kobiety, z wielu powodów. Niczym terapeuta, przekonal mnie Pan. Dzisiaj wieczorem obejrzę. Jestem gotowa. Podobnie jak wiele innych osób uzależniona jestem od spotkania z Panem. Dziekuję
@sylwiao.5513
@sylwiao.5513 3 года назад
Z przyjemnością słucham, choć film już obejrzałam - finał oznacza spełnienie bycia matką mimo bólu, samotną z wyboru, część premium -🤍🤍🤍 jako kobieta i matka również rozumiem 🙏🏼
@tootsietoop525
@tootsietoop525 3 года назад
Przed chwilą obejrzałam film - scena porodu jest porażająca. Od czasu gdy widzialam poród, a potem sama go przeżyłam, mam poczucie niesprawiedliwości - dlaczego to my kobiety, musimy to znosić? I myślę tu nie tylko o przerażającym bólu, ale i o upokorzeniu - w szpitalach kobiety w czasie porodu są wystawione na widok całego personelu medycznego i innych pacjentek i nikt nie myśli jak okropnie z tym się czują. I dlatego dobrze rozumiem, dlaczego niektóre decydują się na poród domowy. Martha po porodzie musiała zmierzyć się z dwiema traumami - śmiercią dziecka i poczuciem winy. Poczucie winy wbija pazury w serce i szarpie, doprowadzając ludzi do obłędu. I wtedy bardzo kusi żeby oszukać samego siebie, wskazać palcem i powiedzieć "to nie ja jestem winna, tylko ona", zwłaszcza gdy wszyscy wokół namawiają żeby tak zrobić. W kwestii rozpadu związku, to myślę że ludzie sa przygotowani na szczęście i życiowe kłopoty, ale nikt nie jest gotów na tragedię. Tragedia spada jak grom i zmienia wszystko, nie można się na to wcześniej przygotować. Potem człowiek zamyka się w swoim bólu i nie myśli o bólu drugiej osoby. Martha i Sean różnie przeżywali stratę i potrzebowali zupełnie czegoś innego, nie było dla nich szansy na porozumienie. W kwestii zakończenia filmu, to myślę, że Martha zajmując się kielkowaniem jabłek symbolicznie zajmowała sie zmarłą córeczką, która pachniała jak jabłko. Dziewczynka na jabłoni pewnie była drugą córką Marthy, a jabłka i jabłoń przekazały nam informację, że już wszystko dobrze - życie toczy się dalej - Martha znalazła równowagę i ukojenie i że pomogło jej w tym wyhodowanie jabłoni.
@TomaszRaczek
@TomaszRaczek 3 года назад
Co za piękna recenzja!
@tootsietoop525
@tootsietoop525 3 года назад
@@TomaszRaczek Pięknie dziękuję.
@sylviwyszynska9186
@sylviwyszynska9186 3 года назад
24 lata temu przeżyłam dokładnie to samo co główna bohaterka. Poszłam zobaczyć zwiastun filmu i poczułam ogromny strach. Raczej nie dam rady zobaczyć tego filmu, ale musi być dobry!
@aleksandra4329
@aleksandra4329 3 года назад
💗
@MojosekPL
@MojosekPL 3 года назад
Dla mnie kluczem są kiełki jabłoni. Jadna jabłon daje wiele owoców. Każdy owoc daje wiele nasion. Ale nie kazde nasiono wykiełkuje nawet jeśli stworzy się odpowiednie warunki ku temu. Dla mnie jabłoń jest metaforą życia. Zakończenie jest optymistyczne i pokazuje że ze straty dziecka można się otrząsnąć dzięki temu ze damy szanse kolejnemu nasionu które nie tylko wykiełkuje ale i samo będzie dawało piekne owoce.
@karolinadmochowska4279
@karolinadmochowska4279 3 года назад
Panie Tomaszu, za Pana sprawą obejrzałam. Chyba jeszcze nie umiem napisać o wrażeniach i interpretacji zakończenia, choć doceniam, że jest ono tak bardzo niejednoznaczne. Uważam, że jakoś nie na miejscu byłoby wyrokowanie w detalach o tym, jak taka historia potoczy się dalej. Dlatego cieszę się, że twórcy ukazali zakończenie tej historii w tak inteligentny sposób. Dla mnie największym walorem filmu było bardzo wiarygodne ukazanie na czym polega dramat przedstawionej sytuacji z perspektywy matki, ojca, babki, siostry i położnej. A może kinoterapia? Tak dawno nie było. Wiem, że już któryś raz z rzędu o to przynudzam. Historia Pana doświadczenia, którą opowiedział Pan w części premium, była dla mnie nie mniej wstrząsająca niż recenzowany film. Bardzo dziękuję za ten kanał i pozdrawiam serdecznie :)
@0nog
@0nog 3 года назад
Pomijając, że to bardzo dobry film, dowiedziałam się, że nasiona jabłoni kiełkują w lodówce i to ma sens.
@zombiezork2816
@zombiezork2816 3 года назад
Film pokazuje jak bardzo odległymi światami są kobieta i mężczyzna. Spotykamy się, kontaktujemy, rozumiemy, kochamy tylko w kilku płaszczyznach. Pozostaje kosmos tajemnicy, niedopowiedzeń, niezrozumienia, rozminięcia się w drodze. Vanessę Kirby uwielbiam. Ta rola jest tak zmysłowa, niesamowita. Przepraszam, ale myślę, że tylko kobieta może w pełni zrozumieć jakie uczucia targają Martą. To nie tylko uczucia, to fizjologia, obolałe piersi, pełne niepotrzebnego nikomu pokarmu, krwawiące drogi rodne i krwawiące serce. Mieszanka, którą trudno opowiedzieć, wyjaśnić. Takie właśnie bolesne cząstki, z których składa się całość. Mężczyzna chce działać, pomóc, ratować, ale cóż on może w tej sytuacji. Zmysłowa i dzika jest też dziewczynka, wspinająca się na jabłoń w końcowej scenie. Odważnie sięga po to, czego chce. Ja miałam nieodparte skojarzenie z biblijną Ewą. I nie jestem pewna czy to wizualizacja marzeń Marty czy ich realne spełnienie. Biorąc pod uwagę licznie wykiełkowane nasiona jabłoni jest nadzieja, jednak by drzewo wyrosło i dawało tak dorodne owoce potrzeba wielu lat.
@Ann-mj3gi
@Ann-mj3gi 3 года назад
Oglądałam ten film jako kobiety w ciąży, zaawansowanej ciąży, bo do porodu pozostało mi kilka tygodni. Nikt nie polecal mi obejrzeć tego filmu będąc w ciąży, a ja miałam ogromną chęć obejrzenia tego filmu. Wspaniały film. O dziwo, dał mi motywację i siłę. Jak zrozumiałam zakończenie? Myślę, że Martha znalazła miłość u kogoś innego i ma z tym mężczyzna dziecko. A drzewo zostało zasadzone z jednej pestki jabłka, która Martha wyhodowała. Nowy rozdział. Nadzieja.
@janinahodakowska111
@janinahodakowska111 3 года назад
Firm rzeczywiście niezwykły i ważny, i prawdziwy ,ale Pana opowieść o tym filmie jest równie niezwykła i prawdziwa ,jak sam film...wzruszyłam się, słuchając z jaką wrażliwością i empatią opowiada Pan o przeżyciach bohaterów. .. 😢
@jagodasarnecka8972
@jagodasarnecka8972 3 года назад
Bardzo ważny film,mówiący o zmaganiu się ze swoimi traumami..Poruszjący,szarpiący,oczyszczający.Ong Namo Guru Dev Namo🌱
@iwonag9299
@iwonag9299 3 года назад
W komentarzach ktoś napisał, że film nie jest przedramatyzowany. To moim zdaniem klucz do całości. Choć niewątpliwie mamy do czynienia z tragedią, to wiemy, że nie jedna kobieta przeszła przez taką tragedię. Wiemy też (z doświadczeń własnych lub opowiedzianych), że kobiety się podnoszą, idą dalej, rodzą kolejne dzieci i żyją. W pamięci tuląc utracone dziecko. Zakończenie filmu (kolejne dziecko, sielankowy obraz, symboliczna jabłoń) pokazuje nam dystans, spokój, krąg życia. To bardzo pocieszające wiedzieć, że nawet po takich tragediach przychodzą lepsze dni. Widzę też kobietę trochę zdjętą z piedestału cierpienia, jakby twórca chciał powiedzieć, że nie jest jedyna.
@blacksqrl
@blacksqrl 3 года назад
Panie Tomku, wspomina Pan o scenie porodu, to przywodzi mi na myśl pierwszą scenę z filmu Między morzem a oceanem, który oglądałam w moim ukochanym kinie Nowe Horyzonty, gdy jeszcze było otwarte. To było dla mnie wstrząsające doznanie, całkowicie naturalistyczne. Jestem ciekawa, co Pan sądzi na temat tego filmu. Serdeczne pozdrowienia :)
@beataanna3666
@beataanna3666 3 года назад
Panie Tomaszu, tym razem całkiem przypadkiem obejrzałam film przed Pana recenzją. To prawda to bardzo dobry film. Scena porodu jak z mojego życia wzięta, odejście wód płodowych, radość mieszana z niepokojem tylko, że ja rodziłam z mężem w szpitalu w pokoju rodzinnym i gdy zaczęły się komplikacje pojawił się sztab ludzi, którzy podrzucać mnie na jakichś płachtach aby dziecko się przesunęło i mój syn żyje. Niewyobrażalna tragedia dla rodziców po śmierci dziecka jest przyczyną różnej reakcji. W filmie kochający się małżonkowie przeżywali ból skrajnie inaczej i to ich rozdzieliło, ich związek nie przetrwał w obliczu tej tragedii. Film pięknie się kończy. Zdjęcie jeszcze żyjącej córeczki córki, którą przez chwilę trzymała w ramionach pozwala przezwyciężyć ból i spojrzeć na wszystko obiektywnie. Kobieta podjęła ryzyko porodu w domu a pielęgniarka zrobiła książkowo co w jej mocy i walczyła do końca. Kiełkujące pestki jabłka to nadzieja na nowe życie i szczęście. Pokonanie traumy po porażce nas wzmacnia przeżytymi doświadczeniami. Dziękuję za recenzję, informację o moście i część premium. Wyobrażam sobie co Pan wtedy czuł i podziwiam.
@karolinap.9939
@karolinap.9939 3 года назад
Zgadzam się Panie Tomaszu , tydzień myślałam o tym filmie , i trudno mi było go ocenić , bardzo realistyczny i obnażający właśnie kobietę i jej cząstki, świetne aktorstwo zwłaszcza pierwszoplanowej aktorki , scenariusz i reżyseria bardzo dobre , dla mnie momentami trochę przytłaczający, moja ocena filmu 8/10 .
@Ella_3110
@Ella_3110 3 года назад
Obejrzalam ten film wczoraj, emocje wciąż są tak silne, że znalazłam dziś pana recenzje. Końcówka dla mnie oznaczała, że bohaterka przeszła żałobe i ułożyla sobie życie na nowo,a pamiec o utraconym dziecku uczciła posadzeniem jabłoni.
@Rozab230
@Rozab230 2 месяца назад
Ja również uwielbam słuchać i wzruszać się...nigdy nie miałam okazji słuchać tak mądrze wrażliwego mężczyzny...pozdrawiam!
@pooll74
@pooll74 3 года назад
Panie Tomaszu, uwielbiam Pana słuchać, uwielbiam to co Pan mówi i jak Pan mówi. Nigdy nie potrafię oderwać uwagi, wzroku, nie potrafię wyłączyć, przerwać oglądania Pana wideorecenzji. Nawet wtedy gdy zdarzy się czasem, że chcę niby tylko na chwilkę "rzucić okiem" na Pana wideorecenzję, to i tak zawsze oglądnę ją z dużą uwagą, z zapartym tchem do samego końca. Jest Pan niesamowity...
@1979mag
@1979mag 3 года назад
Zakończenie filmu jest mistyczne. Zawsze mamy wybór, wybierajmy miłość i wszelkie uczucia z niej wypływające :)
@magdakucaj90
@magdakucaj90 3 года назад
Zakończenie jak cały film bardzo prawdziwe. Uświadamia paradoks ale zarazem sens życia. Drogę usianą cierpieniem, tragedią, smutkiem musimy przejść aby lepsi, dojrzalsi emocjonalne móc poczuć szczęście. Nikogo, nawet tej niewinnej, jasnowłosej dziewczynki negatywne emocje w życiu nie ominą, gdyż owoc wolności poznania dobrego i złego został zerwany...
@maxiamberville
@maxiamberville 3 года назад
Świetne! Zwłaszcza ostatnie zdanie podsumowania.
@agnieszkakoodziejska9039
@agnieszkakoodziejska9039 3 года назад
Obejrzałam ten film, nie jest łatwy, ale myślę konieczny do obejrzenia. Uczy zrozumienia dla innych, chociażby po to by móc iść dalej w życie.
@izabelap1567
@izabelap1567 3 года назад
Drogi panie Tomaszu :-) dziękuję po raz kolejny i zapewne nie ostatni za świetną recenzję, obejrzaną już po filmie Cząstki kobiety. Muszę przyznać że film oglądałam z kilkoma przerywnikami, żeby przepracowywać ogrom emocji, bólu który niosą ze sobą bohaterowie. Trochę żal partnera bohaterki odstawionego totalnie na boczny tor i przejście do kolejnego etapu życia przez Marthę, choć sama nie wiem jak moje życie by się potoczyło i jakbym się zachowała w podobnej sytuacji. Bardzo poruszająca scena w sądzie- wystąpienie głównej bohaterki. Zachęcam do obejrzenia filmu, tych którzy go jeszcze nie widzieli, warto! Wielkie dzięki za dzielenie się z nami emocjami panie Tomaszu, serdeczności :-)
@letsmatemovies
@letsmatemovies 3 года назад
Piękne i trudne kino za razem. Bo jak nazwać scenę porodu piękną? Nie można, a jednocześnie jest tak filmowa i tak mocno wchodzi do głowy. To jedno ujęcie (w praktyce 4!) trzyma od początku do końca. Nie poznajemy Marthy i Seana wcześniej, więc ja byłem nagi z ich bólem - musiał poznawać bohaterów przez ich cierpienia. Ta męka pokazała mi ile znosi Martha i dzięki temu zrozumiałem jak wielka jest jej strata (no właśnie bo to ona jest tematem filmu) . Fascynował mnie przez cały film, proces przeżywania żałoby (traumy) "Musisz coś zrobić", "Nie możesz tego zrobić" - tak jakby matka mówiła Marthcie, że tylko jej wersja cierpienia jest słuszna (bo wiele w życiu przeszła i swoje cierpienie przerzuciła na córkę).  Tak strasznie trudno zrozumieć indywidualne cierpienie człowieka i pozwolić mu przeżywać je po swojemu.  Tego ten nie łatwy i symboliczny bardzo mocno uczy.
@tomaszryzner9658
@tomaszryzner9658 3 года назад
, jesteś wielki w tej recencji. masz człowieka, empatię etc
@dorotastrebejko5235
@dorotastrebejko5235 3 года назад
Matka, ubrawszy czapkę, pożegnała dziecko w swoim imieniu i imieniu ojca.
@madziakowo
@madziakowo 3 года назад
Dokładnie on specjalnie zostawił czapkę w aucie. Rozsypanie jest na moście to tez jest znaczące
@gallanonim8688
@gallanonim8688 3 года назад
@@madziakowo dziewczynka z jablkiem byla "pieces of a women and ... a men" climbing a tree, like all of us.... przejmujacy film i swietna recenzja.
@marzena3780
@marzena3780 3 года назад
Nie wszystkie pestki wykiełkowały a dalej to marzenie
@permaku
@permaku 3 года назад
Z całym szacunkiem, proszę nie brać mojego komentarza jako złośliwego. Dziele się swoimi spostrzeżeniami szczerze. Muszę też zastrzec, że nie jestem katolikiem, ale kiedy posłuchałem tej recenzji przyszło mi do głowy, że skoro p. Raczek może tak ładnie mówić o tym, co czuje kobieta, po stracie dziecka, to równie dobrze może ksiądz żyjący w celibacie, prowadzić nauki małżeńskie. Inna myśl, jaka mi przyszła do głowy, to czy p. Raczek potrafiłby równie ładnie opisać, co czuje kobieta namówiona na aborcję, bo rzekomo jej dziecko będzie kalekie, kiedy okaże się po zabiegu, że dziecko było całkowicie zdrowe. Kiedy zadawałem sobie to pytanie, przyznaję zaskoczyło mnie zakończenie tej recenzji, ale zaskoczyło mnie dodatkowo podsumowanie udziału w aborcji słowami „nic złego się nie stało”. Dla kogo nic złego się nie stało? Na pewno nie dla dziecka, a jak wyglądało życie tej kobiety po aborcji, to chyba pan nie sprawdzał. Zastanawia mnie także, dlaczego kobieta wierzgała nogami skoro była znieczulona? Przychodzą mi na myśl dwie możliwości, albo się rozmyśliła, albo lekarz był ignorantem i znieczulił ja źle. Mam więc wrażenie, że wziął pan udział w brutalnym zabiegu zakończonym śmiercią dziecka. Czy się mylę? Czy widział pan cząstki dziecka?
@jusTina86.09
@jusTina86.09 3 года назад
Ta wypowiedź jest bardzo chaotyczna. Na drugi raz proszę przemyśleć co chce Pan przekazać drugiej osobie w swojej wypowiedzi.
@permaku
@permaku 3 года назад
@@jusTina86.09 Dziękuję za zauważenie mojego komentarza. Jeśli czegoś Pani nie rozumie, sugeruję zapytać, lub przeczytać tekst dwa razy.
@jusTina86.09
@jusTina86.09 3 года назад
@@permaku W tym przypadku można czytać i dziesięć i tak się nie zrozumie. Byłam na tyle litościwa, że chciałam zasugerować Panu, że coś jest nie tak z Pana wypowiedzią. Musiał Pan długo nad nią myśleć, ale może u nie wystarczająco, skoro nikt się nad tym komentarzem nie " pochylił" pozdrawiam.
@permaku
@permaku 3 года назад
@@jusTina86.09 Skoro sama Pani twierdzi, że jest takim przypadkiem, który i po dziesięciu razach czytania tekstu nadal go nie rozumie, to przez grzeczność nie wypada mi zaprzeczać, ale proszę nie tracić nadziei. Warto próbować.
@marikakwiatkowska5332
@marikakwiatkowska5332 3 года назад
Idealnie ujęte uczucia w słowa. Mi osobiście nadal ich brakuje. Scena porodu pierwszy raz w życiu jako scena "ogólnie" w jakimkolwiek filmie wywołała u mnie tak dziwny rodzaj emocji - płakałam przez pierwsze 30 minut filmu i w dalszym ciągu nie jestem w stanie opisać dlaczego. Nigdy wcześniej nie czułam takiego przywiązania i intymności z aktorami jak przez pierwsze pół godziny filmu. Wielkie brawa, bardzo ważny film.
@bglcapnor
@bglcapnor 3 года назад
Panie Tomku, recencja jak zawsze znakomita, ja uważam, że scena porodu mogłaby być pokazywana przyszłym rodzicom podczas „Szkoły rodzenia”..:) oprócz skrajnych emocji, część z nas powinna też z większą pokorą podejść do samego „aktu porodu”, kiedy wszystko może się wydarzyć, a my często jesteśmy bezsilni. W tym oceanie miałkich filmów i przeciętnych seriali warto docenić taką perełkę!
@justyna93078
@justyna93078 3 года назад
Dziękuję za polecenie tego filmu Panie Tomaszu, wzruszył mną niesamowicie.
@sebastianrichert6462
@sebastianrichert6462 3 года назад
Witam Panie Tomaszu! Elektryzujący, organiczny, estetyczny film. Od samego początku czuje się dotyk, zbliżenie, zapach, smak, bicie serce - by przez następne chwile czuć emocje, cierpienie, rozpacz. Ten film buduje most - między pragnieniami a tym, co po nich zostaje. Ten film stawia pytania: kiedy godzić się z rzeczywistością a kiedy o nią walczyć; kiedy zapomnieć a kiedy pamiętać; kiedy tworzyć świat a kiedy być przez świat konstruowanym. Jestem poruszony - obrazy, ujęcia kamery, konstrukcja oraz narracja powalają. Pamiętam Pana pytanie o zakończenie: dla mnie to pokazanie procesu odnowy, godzenia się, powołania nowego życia na zgliszczach. Bohaterka pamięta zapach - zapach jabłka. To on przewija się przez większość filmu: bezpośrednio przez kupowany owoc oraz następnie przez hodowanie nasion. Jabłoń jako drzewo pojawia się w końcowej scenie - to kulminacja nowej jakości, nowego istnienia: to na nim pojawia się życie - mała dziewczynka, która w domniemaniu jest córką naszej bohaterki. Może trochę to zawiłe - ale cząstki układają się w całość; śmierć przeplata się z życiem tworząc nową jakość. Główna bohaterka znajduje ostatecznie rozwiązanie swojego bólu wynikające ze straty: zostawić stare i tworzyć nowe. Dziękuję za ten film - on we mnie nadal żyje.
@milobos11
@milobos11 3 года назад
Czekałam na recenzję tego filmu. I jako druga strona sytuacji (personel medyczny), ale także kobieta, odbierałam go na kilka sposobów... ten film pokazuje samą prawdę. Są takie sytuacje kiedy człowiek, choć wciąż żyje, to ma wyrwaną duszę... i tak naprawdę już jest martwy... bo nikt nie zasługuje na to by wybierać trumnę dla swojego dziecka...
@juliastaskiewicz389
@juliastaskiewicz389 3 года назад
...😢
@jolantakrogulec1801
@jolantakrogulec1801 3 года назад
Dzień dobry T R ❤ każdy film po spotkaniu z Panem jest wyjątkowy...wyjątkowo opowiedziany..zmysłowo, dojmująco....usłyszane od Pana każde Słowo jest bardzo poruszające i dotykające i zmuszające do głębokich przemyśleń 🗨💬 Dziękuję pięknie 💖
@aniasg3058
@aniasg3058 3 года назад
Scena porodu bardzo realna...Widziałam tam siebie, przypomniały mi się moje własne dwa porody: ból, mdłości, to jak upadłam na podłogę i nie miałam siły z niej wstać, a wręcz chciałam tam już zostać.. Shia niesamowicie odgrywa rolę partnera przy porodzie: taki trochę zagubiony na początku, wspierający, a potem przerażony.. Co do sceny końcowej to miałam wrażenie, że jabłka na jabłoni są symbolem wszystkich utraconych dzieci, a Martha - daje nadzieję na spokój i pogodzenie się z przeszłością,
@basia8393
@basia8393 3 года назад
Pary rozpadają się też po urodzeniu chorego dziecka, po zachorowaniu jednego z partnerów itp. itd. I dobrze Pan to nazwał- nie mogą uzgodnić bólu. Co piszę dla tych, co oceniają pochopnie. I mam podobne intuicje co do potraktowania zbyt lekko ojca, który być może przeżywa nie mniej i nie słabiej a tutaj pokazano to powierzchownie. Bo nie robił min, ale jego oczy mówiły wszystko.
@malgorzatamos7992
@malgorzatamos7992 3 года назад
Świetna recenzja (jak zawsze zresztą) - jeszcze bardziej zachęciła mnie do obejrzenia filmu. Co do historii z części Premium, to jestem w szoku jak mogło wogóle dojść do takiej sytuacji! Jak lekarz mógł poprosić o pomoc obcego, młodego człowieka i to w dodatku przy tak drastycznym zabiegu (w moim przekonaniu). O intymności, a właściwie jej braku chyba nie muszę wspominać... Ciekawe czy pacjentka wyraziła na to zgodę, czy miała coś przeciwko? Bo rozumiem, że była przytomna i znieczulona tylko od pasa w dół?.. Poza ekstremalnymi okolicznościami typu wojna lub zagrożenie życia pacjenta, kiedy trzeba działać bardzo szybko i nie zważając na koszta, coś takiego nie powinno mieć absolutnie miejsca. Ciśnie mi się na usta jedynie określenie granda :(
@zbyszekk
@zbyszekk 3 года назад
Panie Tomaszu moja refleksja nad finałem...hmm Bez spoilerów i rozwlekłości myślę że ów finał miał być symbolem spokoju i nowej nadziei zwykłego ukojenia jakie przyniosło Marcie przebaczenie a może mi pan wierzyć wiem z własnego życia że przebaczenie przynosi ukojenie zarówno temu kto oczekuje przebaczenia jak i przebaczającemu i niech to będzie taka moja sekcja premium
@jsz7149
@jsz7149 3 года назад
Zaczęłam oglądać kilka dni temu, ale.... nie skończyłam. Teraz chyba tylko z uwagi na Pana obietnice ciekawego finału, wrócę ;)
@dorotamichel3429
@dorotamichel3429 3 года назад
Niesamowite jak swoim komentarzem, słowami, mimiką, całym sobą nadał Pan temu filmowi priorytetowe, istotne znaczenie. Myślę, że każdy, kto z uwagą obejrzy i wysłucha Pana recenzji o tym filmie, niechybnie zasiądzie przed ekranem, żeby obejrzeć i poczuć cząstki kobiety, ale i mężczyzny.
@dorotajurek1807
@dorotajurek1807 3 года назад
Oglądałam jak tylko pokazał się na netfix, patrzyłam na ten film z perspektywy kobiety już dojrzałej 60l ,ja mając 30 lat rodzilam martwe dziecko zostałam z tym klopotem sama ,nie mogłam patrzeć na inne dzieci, byłam jakby w takiej żałobie żalu, czas jest najlepszym lekarzem ,mam 2 dorosłych dzieci wcześniej i one były dla mnie motorem, mój mąż chyba podszedł do tego jak do czegoś normalnego ,pracował i nie pokazywał mi później miłości ale był cały dzień że mną w szpitalu ,krew bardzo mi leciała on musiał koło mnie chodzić, zmieniać wszystko, zdawałam sobie sprawę że dziękuję że ja żyje,,polecam dla młodych niedoswiadczonych kobiet aby to spokojnie obejrzały dobrze ,super poróď do momentu że dziecko zmarło
@dorotajurek1807
@dorotajurek1807 3 года назад
Recenzja jak zwykłe dobra Panie Tomaszu,pamiętam Pana z tym drugim starszym Panem Kaluzynski zawsze Was podziwiałam
@magorzataalbinska3031
@magorzataalbinska3031 3 года назад
Przeszły mnie ciarki, tyle emocji jest w tej recenzji.
@reginafalandzi5446
@reginafalandzi5446 3 года назад
Czy tylko dla mnie ta recenzja była bardziej wzruszająca i szarpiąca niż sam film? Jestem kobietą, ale daleko mi do Pana wrażliwości.
@katarzynakrawczyk4303
@katarzynakrawczyk4303 3 года назад
Jako mama trzylatka bardzo przeżywam ten film. Po jego obejrzeniu jestem przeogromnie wdzięczna wszechwiatowi za dar macierzyństwa, którym zostałam obdarzona, łzy same płyną mi po policzkach w tej chwili... Koniec filmu, niedopowiedziany, ma w moim odczuciu wydźwięk niezwykle radosny. Główna bohaterka wraz z nadejściem wiosny rozpoczęła nowy rozdział życia, widać to wyraznie w ostatniej scenie.
@katarzynakania527
@katarzynakania527 3 года назад
Ta recenzja była cudowna. Pełna wrażliwości i uczuć. Scena porodu jest fenomenalna. Czułam się jak podczas swojego porodu. Czułam wszystko to co bohaterka. Pierwszy raz widziałam taki poród taki prawdziwy i pełen prawdziwych uczuć tej niesamowitej mieszanki jaką się odczuwa.
@annasosnowska2409
@annasosnowska2409 3 года назад
Panie Tomaszu, Pana recenzje są bardzo piękne i wielce dziękuję za nie. Bardzo mnie ten film poruszył. Długa scena porodu doskonała. Wróciły do mnie wspomnienia z moich porodów, niektóre piękne, inne mniej. Ale nie o tym chciałam. Mam dwie refleksje w związku z tematem filmu. Pierwsza jest taka, że medykalizacja porodów odziera je co prawda z intymności ale czyni bardziej bezpiecznymi i moim zdaniem jest to nieduża cena za zmniejszenie śmiertelności okołoporodowej dzieci i matek. Żaden argument nie przekona mnie do porodów domowych. Moja druga uwaga odnosi się do potraktowania przez twórców filmu osoby partnera bohaterki. Nie dano mu prawa do przeżywania żałoby. On też stracił dziecko i w pewnym sensie partnerkę . Odmówiono mu prawa do pochówku dziecka. Dla ludzi bardzo ważny jest pochówek aby zamknąć rozdział i przeżyć żałobę. Tutaj zadecydowała tylko matka dziecka nie biorąc pod uwagę stanowiska ojca. To nieludzkie i samolubne. I jeszcze kilka słów o próbach podjęcia współżycia przez partnera naszej bohaterki. Nie odebrałam tego jako przejaw egoizmu. Wydaje mi się, że on szukał możliwości zbliżenia się do swojej partnerki bo był w rozpaczy tak, jak ona a nie mógł znaleźć innego sposobu. Tak ja to widzę, ale mogę się oczywiście mylić. Nie chcę umniejszać bólu matki ale ojcu zabrano jakby do niego prawo. Jestem feministką ale uważam, że w tym filmie męski bohater został potraktowany żle i nieludzko. A co do zakończenia to odebrałam je dwojako, symbolicznie i dosłownie. Skończyło się dobrze :-)
@weronikazytelewska7408
@weronikazytelewska7408 3 года назад
Zgadzam się z Panią. W czasie oglądania filmu cały czas miałam poczucie, że ojcu dziecka odbiera się prawo do przeżywania żałoby.
@naogoweczytaczki
@naogoweczytaczki 3 года назад
Panie Tomaszu, odnośnie zakończenia UWAGA SPOILER, dla mnie można je tak różnie tłumaczyć... Przecież wcale nie wiemy, czy kobieta po takich przejściach zdecydowałaby się na kolejny poród... Może ta dziewczynka była adoptowana? Może jej mąż wrócił z Seattle, poszli na terapię i wreszcie przepracowali swój związek? Dla mnie to było bardzo dziwne, że po takich przeżyciach nie poszukali dla siebie profesjonalnego wsparcia... Zakończenie daje nadzieję, że jednak tak się stało. Być może z czasem odnaleźli drogę do siebie 🙂pozdrawiam Natalia
@magoskak-c402
@magoskak-c402 3 года назад
Panie Tomaszu, obejrzałam film tuż po Pana niedzielnej zapowiedzi i uważam że to dobre kino, które nie kończy się po napisach końcowych, ale klatka po klatce kontynuuje w myślach, sercu i duszy . Nie pozostawia obojętnym i jednocześnie nie przeładowuje. Słyszałam krzyk choć Vanessa nawet nie otworzyła ust. Emocje - uwierzyłam w nie i przeżyłam razem z bohaterami. Miałam takie samo wrażenie jak Pan...wprost czułam pot, ale też samotność i niezrozumienie. Poza tym reżyser sięgając po symbolikę kiełku, pestki, wzrostu i rozkwitu popełnił wg mnie mistrzostwo. Koniec- otwarty i niedopowiedziany, ale pełen nadziei i spokoju - zostawił na mojej twarzy nieśmiały uśmiech.
@magoskak-c402
@magoskak-c402 3 года назад
P.S Świetny look! :)
@magorzataziokowska9605
@magorzataziokowska9605 3 года назад
Ciezki film,ale mysle ,ze bardzo potrzebny. Sama rodzilam 3 razy, jestem mama,szczęśliwą mamą. U mnie porody przebiegly prawidłowo, bogu dziekuje.Po pana ocenie obejrze film jeszcze raz ,bo w pełni na to zasluguje.pozdrawiam
@rememberSight
@rememberSight 3 года назад
Panie Tomaszu, skoro Pan prosil, to napisze swoje interpretacje zakonczenia. Takze ostrzegam czytajacych - SPOILER!!! Moim zdaniem, koncowa scena z sali sadowej nie ma wcale charakteru rozprawy, a terapii. Prosze zauwazyc, ze prawnik oskarzonej zadawal pytania mocne, dosadne, ale nie byly to pytania, ktore stawialy bohaterke w niekomfortowej sytuacji (choc moglo tak sie wydawac na samym poczatku). Pytania te pozwolily bohaterce ujrzec czlowieczenstwo w tak malym czlowieczku, ktory przyszedl na swiat jedynie na kilka minut.Scena z wywolywaniem zdjec nie tylko odrodzila na nowo uczucia macierzynskie, ale rowniez dala do zrozumienia, ze sensem istnienia (nawet kilkuminutowym) tak malej duszy nie jest niszczenie zycia drugiej osoby. Nie probuje wczuwac sie w role kobiety, a juz tym bardziej kobiety tracacej dziecko, ale sam walcze z depresja i rowniez doszukuje sie 'czlowieczenstwa' w wielu kwestiach. Czasami pomaga, ale akurat w przypadku bohaterki bylo to kluczem do czesciowego zakojenia bolu.
@karolinazawacka2180
@karolinazawacka2180 3 года назад
Odniosłam takie samo wrażenie, film był przesądzony bólem, tragedią i stratą kobiety, która straciła dziecko i to dziecko niejako zatraciła w przeżywaniu owej tragedii. Zdawało się być nierealne, jakby od początku było i nie było zarazem. A pytania na sali sądowej uświadomiły jej, że jest matką dziecka, które na prawdę urodziła, na prawdę trzymała w ramionach, naprawdę mogła powąchać, dotknąć, przytulić. Że zetknęła się z cudem narodzin, radością przywitania i poznania swojej córki. Że to szczęście bo mogły się przywitać, że partner zdążył zrobić im wspólne zdjęcie.... I choć to wszystko trwało tylko kilka minut zostanie z nią na zawsze, bo w tej tragedii jest też miejsce na miłość
@joytekb
@joytekb 3 года назад
Love Vanessa since her Margaret portrait in the Crown.
@TheRenata971
@TheRenata971 3 года назад
...jeszcze nie widziałam, zawsze najpierw słucham P.Tomasza, aby, na pewno, nie stracić czasu🙂
@korakuka
@korakuka 3 года назад
Według mnie ta rozprawa pomogła Marcie wypowiedzieć głośno to wszystko, co czuła, co bez wątpienia miało terapeutyczny skutek. Po wywołaniu zdjęcia miała namacalny dowód, że jej córka z nią była i już na zawsze będzie. Te wszystkie jabłka podczas filmu były symbolem utraconej bliskości z córką. Jabłka sprawiały, że choć na chwilę mogła znów ją poczuć, poczuć jej ciągłą obecność w jej życiu mimo, że personalnie jej nie ma. W finałowej scenie z jabłonią - drzewo jest symbolem pamięci, że Yvette zawsze będzie blisko i Martha nigdy o niej nie zapomni. Dziewczynka na drzewie to córka Marthy już z innego związku, parę lat po wydarzeniach. Nadzieja na szczęśliwe życie, wciąż w bliskości i z pamięcią o Yvette. Ciekawostka: imię tej dziewczynki - Lucianna - jest nadane na cześć córki kobiety, która straciła ją w bardzo podobny sposób jak filmowa Martha i z którą Vanessa spędziła wiele czasu przygotowując się do tej roli. Dziś przeczytałam piękne podsumowanie tego filmu, więc się podzielę: "Film o tym, że Miłość ma zapach jabłka".
@madziakowo
@madziakowo 3 года назад
watpie zeby byla to jej corka jablon jest bardzo duza i w ciagu kilku lat nie maopcji zeby taka urosła, ja stawiam na wnuczkę
@korakuka
@korakuka 3 года назад
@@madziakowo to też jakas opcja, ale ja dalej stawiam na córke, Martha mogła kupić dom z sadem a jej jabłoń mogła jeszcze być mała I dalej rosnąć. no i Martha jak przyszła po tą dziewczynkę to nie wyglądała na tyle lat, by mieć już wnuczkę
@jusTina86.09
@jusTina86.09 3 года назад
Po pierwszej godzinie filmu zrobiłam pauzę. Muszę przyznać, że męczyłam się oglądając. Mam na myśli właśnie takie "szarpnięcie", o którym Pan mówił. Aby trochę ochłonąć wzięłam prysznic, zrobiłam sobie herbatę i zabrałam się za drugą godzinę. Film bardzo mi się podobał. Osobiście nic takiego nie przeżyłam, ale aktorzy zagrali tak przekonująco, że czułam się tak jakbym była tam z nimi. Finał można interpterować na wiele sposobów. Na początku myślałam, że ta dziewczynka wspinająca się na drzewo to mała Marta. Później pomyślałam, że możliwe, że Marta ułożyła sobie życie na nowo, z kimś innym, mogła też adoptować dziewczynkę. Szczerze mówiąc jest tyle możliwych wersji. Dla mnie co inne było ważniejsze. Gdy matka Marty w Święto Dziękczynienia, mówiąc jej o tym jak sama walczyła o życie, próbowała wstrząsnąć córką - w jakiś sposób uruchomiła w niej pewną strunę, i w końcu tamta zdecydowała się na udział w rozprawie. Myślałam, że matce faktycznie zależało na tym, by Marta "mogła" zwalić na kogoś winę za wszystko, a jej jedynie chodziło o to, by dziewczyna "wybudziła" się z tego marazmu. Wydaje mi się, że do Marty po tym jak widzi na zdjeciu, że jej córka zaraz po urodzeniu wygląda normalnie, dociera, że to nie była wina położnej, a niestety nieszczęśliwy zbieg okoliczności- uwalnia się od tego. Zwróćmy uwagę, że Marta w sądzie zwraca się do matki (patrzy na nią), a ta kiwa głową ze zrozumieniem widząc, że córka przeszła kolejną fazę straty. Przebaczenie (sobie, losowi) i zrozumienie, chęć życia dalej. To był dla mnie moment kluczowy tego filmu. Fenomenalnie zagrane. Film godny polecenia. Bardzo ciekawa recenzja Panie Tomaszu. Jeśli chodzi o to, w czym musiał Pan uczestniczyć. Myślę, że ten lekarz w jakiś sposób okaleczył Pana na całe życie. I nie ma tutaj znaczenia czy ktoś jest za czy przeciw aborcji, ale niepowinien Pana był prosić o coś takiego. To jest absurdalnie niewybaczalne.
@marcysiapl6884
@marcysiapl6884 3 года назад
Po godzinie musiałam wyłączyć ten film, i poczekać na lepszy dzień . Są takie dni ,kiedy nie da się oglądać tego typu filmów . I szczerze ,to 30 min porodu przewinęłam . Film jest piękny , a ja chyba zbyt wrażliwa . Niemniej jednak warto obejrzeć .
@gpsf05
@gpsf05 3 года назад
Boję się oglądać ten film. Przypomną mi się moje, traumatyczne przeżycia z porodu córki, gdy była walka o jej życie w sali pprodowej. Myślę, że mogę się rozsypaćna kawałki ... Serdecznie Pana pozdrawiam. I wszystkich oglądających ten kanał 💜
@martakowalczyk1764
@martakowalczyk1764 3 года назад
Panie Tomaszu, byłam w podobnej sytuacji, ale nie odważyłam się wejść do gabinetu i być naocznym świadkiem "odwrotnej" sytuacji. Wydaje mi się, że nie ma dobrego czasu ani miejsca aby być gotowym... Pozdrawiam
@iwkry9380
@iwkry9380 3 года назад
Mogłabym słuchać pana i słuchać .... troszkę się obawiam obejrzenia tego filmu i ciagle go omijałam, ale po pana recenzji, idę go obejrzeć . Jak zwykle recenzja klasa sama w sobie... brawo pozdrawiam
@annakupczyk9923
@annakupczyk9923 3 года назад
Panie Tomku, Pana doświadczenie w gabinecie ginekologicznym było wyjątkowo traumatyczne, szczerze współczuję. Według mnie zakończenie filmu to niezrealizowane marzenia bohaterki. Jabłonie wyrosły z pestek, dziecko jest piękne, mądre i zdrowe. Ale może to być też zakończenie optymistyczne - szczęśliwa przyszłość. Ja skłaniam się bardziej ku pierwszej wersji.
@888nuta
@888nuta 3 года назад
Pan Tomek trafil na wyjatkowo kiepskiego ginekologa albo na dobrego katolika, ktory uwaza,l ze kobieta usuwajaca ciaze musi cierpiec. Pan Tomek nie wiedzial dlaczego ta kobieta podjela taka decyzje ale w pewnym sensie wydal na nia wyrok. Napewno jest praktykujacym katolikiem i zyje zgodnie z zasadami "nie sadzcie to nie bedziecie sadzenie" "kochaj blizniego swego jak siebie samego"
@elzbietamielniczuk9379
@elzbietamielniczuk9379 3 года назад
Mogę. Pana słuchać wciąż. Niesamowita erudycja , wiedza, zamiłowanie i pasja Tym wszystkim Pan emanuje. Ten wspaniały i spokojny głos. Tylko z moim ojcem mógłby się Pan mierzyć w przekazywaniu obrazów i słowa wypowiedzianego czy napisanego Ela
@pawelkapczynski3600
@pawelkapczynski3600 3 года назад
Pana recenzje zawsze sa na najwyzszym poziomie
@kamonhu
@kamonhu 3 года назад
Kornél Mundruczó (nie Konrad) jest reżyserem węgierskim, nie Węgrem z pochodzenia
@Frane942
@Frane942 3 года назад
Na początku nie byłam w stanie obejrzeć sceny porodu...obejrzałam ją dopiero w trakcie oglądania rozprawy sądowej, aby wszystko zrozumieć. To dobry i mocny film.
@kamilabrauer1917
@kamilabrauer1917 3 года назад
Witam wszystkich bardzo serdecznie ; Panie Tomku rewelacyjna recenzja ,opowiedziana ta zmysłowo i pana głos. Mieszkam za granica i tęsknie za Polska ,a po pana odcinku /odcinkach zawsze czuje się jak w domu, dziękuje i pozdrawiam cieplutko Kamila ;*)
@dorotastrebejko5235
@dorotastrebejko5235 3 года назад
Zachwyciłam się tym filmem.
@sally-og9pi
@sally-og9pi 3 года назад
Dołujące jest dla mnie to w jaki sposób został pokazany jej partner. Typ nie zdał testu na całej linii. Mega zawiódł. Zamiast wspierać, skupiony był na swoich potrzebach. Czy naprawdę nie mógł powstrzymać się z seksem? Chyba są na to sposoby? No ale najłatwiej bzyknąć się z inną. Jakie to przykre. Moim zdaniem dobrze się stało, że odszedł bo jak z kimś takim budować związek? Jaka była ta jego miłość skoro zgodził się przyjąć czek i bez słowa zniknąć z jej życia? Nie chciałabym być z kimś takim. Teściowa widocznie miała nosa, akcja pt."sprawdzam" tylko potwierdziła co sobą ten facet reprezentował.
@beegirl851
@beegirl851 3 года назад
Dokładnie tak samo odbieram tę postać... W krańcowych sytuacjach człowiek pokazuje, kim na prawdę jest. Czytając opinie o tym, że został źle potraktowany przez scenarzystkę zastanawiam się czy film przypadkiem nie obnaża po prostu smutnej prawdy o tym, jak w takiej sytuacji postąpiłoby niestety jakieś 3/4 mężczyzn (oczywiście wiem, że są wyjątki, na szczęście). Męskość przechodzi kryzys w obecnych czasach i jak dla mnie film daje temu boleśnie wyraz.
@martynakapczynska5425
@martynakapczynska5425 3 года назад
Ja nie mogłam zasnąć po obejrzeniu tego filmu, ale nie żałuję.
@smokwawelski7979
@smokwawelski7979 3 года назад
Uwielbiam Pana słuchać. I za człowieczeństwo, wrażliwość i za empatię ❤ Film mną wstrząsnął do głębi, przywrócił wspomnienia. Znów płakałam. Mam za sobą poród po tzw.cichym poronieniu. Moja córeczka była czternastotygodniową kruszynką. Ból duszy nieopisany. W tym roku Elena miałaby 6 lat. Nie wiem czy dam radę obejrzeć raz jeszcze, tak jak nie umiem obejrzeć "Wyboru Zofii", a zwłaszcza sceny, w której oficer SS każe wybrać głównej bohaterce (Meryl Streep) jedno z jej dzieci do gazu. Kiedy to oglądam, wieki temu, moja córka także Ewa i także blondyneczka, była w identycznym wieku. A syn nieco starszy. W tym momencie moje serce pękło, dostałam histerii, bo wyobraziłam sobie, co by było gdybym to ja musiała dokonać takiego wyboru...
@bartoszukasz1914
@bartoszukasz1914 3 года назад
A teraz kij w mrowisko:) Jeśli zredukować ocenę filmu na tak albo na nie, to ja jestem na nie. Rzeczywiście początek filmu jest niesamowity. Od razu powiem, że nie wiedziałem nic o jego treści (na szczęście) wcześniej. Więc nie wiedziałem jak skończy się poród, miałem niezłą huśtawkę. Niestety potem film staje się bardzo nierówny. O co mi chodzi? Jeśli zamiarem twórców był być dramat który ma cię uderzyć "w pysk", ma tobą wstrząsnąć, aby pobudzić do głębszego myślenia, to tutaj się to nie udało. Bo oprócz silnych, mocnych i emocjonalnych scen jest też kilka banałów, które są dla mnie nie do przyjęcia. Ten film to taka mieszanka "czarnego" dramatu z sentymentalnym melodramatem. Poród, zdrada, bezceremonialne i zimne pozbycie się ojca dziecka i jeszcze kilka by się znalazło, sąsiadują z banalnym fragmentem sądowym i jednak trochę jakby mało wiarygodnym konflikcie pomiędzy parą. To znaczy wszystko to było dość przewidywalne. Od razu przeczuwałem, że doprowadzi to do rozpadu. Mężczyzna przedstawiony jest tu jako agresywny prosty buchaj, który cierpi, ale musi ciągle zaspokajać swoje potrzeby seksualne. Gdyby to dziecko żyło, mam wątpliwości czy ten związek i tak by się nie rozpadł. Jest też kilka scen, które są zupełnie nie potrzebne i nic nie wnoszą do rozwoju akcji. Główna rola jest dobrze zagrana, ale nie jakoś rewelacyjnie. Ciągle miałem wrażenie, że jest źle dobrana, że ta aktorka nie pasuje do tej roli...nie wiem. Dobrze, że nie zrobiono z niej takiej zwykłej histeryczki hmmm.Jest.... coś dobrego w tej roli, ale nie powaliła mnie na łopatki. Jeszcze ostatnia scena. Oczywiście jest do interpretacji. Albo banalne zakończenie, że ta dziewczynka jest córką z nowego związku i że wszystko dobrze się skończyło. Raczej optuję za tym, bo zaraz po scenach w sądzie widzimy główną bohaterką z matką i siostrą jak sobie wesoło rozmawiają, jakby to już wszystko było za nimi. Oczywiście jest opcja bardziej ponura, że Martha się nie pozbierała i popełniła samobójstwo, a dziewczynka to jej zmarłe dziecko, które teraz jest w raju, a ona razem z nim co w gruncie rzeczy jednak nie jest takie złe:) A może to jest po prostu jej sen i tylko sen. Jak dla mnie 5/5 na 10.
@agaaga8196
@agaaga8196 3 года назад
Dokładnie tak samo odebrałam ten film. Podobał mi się ale mną nie wstrząsnął.
@ewaewa4390
@ewaewa4390 3 года назад
No nie wiem, czy ta rozmowa głównej bohaterki z matką i siostrą jest tak do końca wesoła, wg mnie widać w tej scenie, jak matka traci pamięć, może to Alzheimer, nie pamięta, co zamówiła przed chwilą, ani że to jej ulubiony napój czy tam danie. Tak więc znów można by to różnie interpretować, zastanawiać się nad kwestią pamięci, powrotu do stanu dziecka, kiedy znów jest się bezbronnym i zdanym na kogoś obok. Ten uścisk dłoni matki i córki też jest wymowny.
@iwijak1746
@iwijak1746 3 года назад
Pięknie Pan opowiada , a film dobry, przejmujący....genialna gra aktorska Marty i innych Mam skołatane serce po obejrzeniu tego filmu A finał filmu myślę, że mógłby być taki ,,, Marta pogodziła się ze stratą córeczki , stworzyła piękny ogród z jabloniami a córeczka w ostatnich kadrach filmu to tylko jej marzenie Polecam film
@MagdalenaSurma
@MagdalenaSurma 3 года назад
Słuchanie Pana jest jak smakowanie bardzo dobrej, aromatycznej kawy... Cudo. Dziękuję!
@sylwiajasinska2107
@sylwiajasinska2107 3 года назад
Cudowny film. Myślę o nim do dziś Obejrzałam go przed Pana recenzją więc oglądałam zupełnie nieprzygotowana.. Ostatnia scena daje nadzieje na przyszłość. Panie Tomaszu, bardzo dziękuję za premium. Pozdrawiam
@juliastaskiewicz389
@juliastaskiewicz389 3 года назад
Moja interpretacja zakończenia: główna bohaterka chce trafić TAM, gdzie znalazła się jej córeczka... Trafia do raju..Do swojego raju.I tam jest szczęście, jabłonie i ... jabłko, na które skusiła się dziewczynka, jej corka, sięgając po niej tak wysoko, jak tylko może. I tam już zawsze świeci słońce...
@alicjakaczorowska3190
@alicjakaczorowska3190 3 года назад
Narodziny dziecka to cud spełnienie w każdym calu mimo bólu najpiekniejsza scena w filmie to scena przebaczenia w sądzie no i oczywiście zakończenie ale czegoś mi w tym filmie brakuje...
@elwirazielinska2688
@elwirazielinska2688 3 года назад
Świetny film i aktorzy. Świetna recenzja.Pamiętam jeden film o zupełnie innej tematyce,w którym poród wywarł na mnie równie namacalne bolesne odczucia. Tytuł tego filmu 24 tygodnie z Julią Jentsch w roli głównej🍃. Oba filmy szarpią emocjami. Myślę,że na razie nie poleciłabym oglądnięcia tego filmu moim dorosłym córkom,pomimo,iż są już szczęśliwymi matkami swoich dzieci...Może w późniejszym wieku kiedy nabiorą dystansu do tematu...🍀
@dariajedrusinska8306
@dariajedrusinska8306 3 года назад
Nieźle się popłakałam oglądając ten film, bardzo mi się podobał.
Далее
Вопрос Ребром - Булкин
59:32
Просмотров 509 тыс.
Kapłaństwo, orgie i pijaństwo
43:23
Просмотров 153 тыс.
Za grzechy ojca. Bohdan Piasecki - #5NZ 170
46:44
Просмотров 54 тыс.
Cząstki kobiety / Pieces of a Woman - Recenzja #563
12:56
"Testament" John Grisham | audiobook
1:28:45
Просмотров 397 тыс.
O czym milczy historia. Greta Garbo
16:06
Просмотров 33 тыс.
Вопрос Ребром - Булкин
59:32
Просмотров 509 тыс.