Czy bać się kleszczy? 

Przykro mi, ale już to zrobiliśmy i to nieodwracalnie. Pozdrawiam.

Z powodu pychy człowiek przypisuje sobie sprawczość.

w dodatku, klimat, na który nie mamy wpływu, się oziębia

Jesteśmy w stanie i robimy to nadal. Pozdrawiamy

Jeśli ktoś plecie bzdury - to niekoniecznie ma dar przykuwania uwagi. Raczej dar wkurzania tych, co mają trochę wiedzy na dany temat. Może czarować głosem, tak. Ale bzdur nie cierpię. Pozdrawiam.

to prawda Piszcie jednak konkretnie nieprawdy, błędy. Dlaczego nie dyskutujecie?! Ja z tym antybiotykiem dobrymna bakterie to się od pani dr zdziwiłam...

Super, kto zadaje takie pytania gdy wypowiadają się autorytety. Wierzy się im bezrefleksyjnie ... niestety...

@@JANKOWALSKI-kx8zm Wkurzam się, gdy nierzetelne informacje są przekazywane. A ten temat znam, w miarę dobrze. Szkoda, że ludzie wyłączyli myślenie. Wszystkiego dobrego - nam wszystkim.

@@peerelka9328 to może Pani podzieli się swoimi informacjami- linkiem do rzetelnych badań , a nie tylko rzuca hasłem? Bo póki co to nadal Pani Sumińska jest większym autorytetem w tym temacie niż @peerelka9328 z komentarza na youtube ;) Ps. z informacji jakie są ogólnie dostępne wynika ,że czegoś Pani nie zrozumiała. To nie pierwotniak czeka 24h na "przejście z kleszcza" na psa, a kleszcz potrzebuje podobno tyle czasu zanim się przebije przez skórę, i zacznie "wymianę płynów" - PODOBNO, bo sama też pod mikroskopami tego nie obserwowałam

@@lwica79 Kleszcz przebija się przez skórę i wszczepia w ciało żywiciela dosyć szybko. Nie mierzyłam czasu ze stoperem w ręku, fakt. Myślę raczej o człowieku (skóra w miarę cienka, nieowłosiona) - zresztą kleszcz sam znajduje sobie najlepsze miejsce do wkłucia i nie robi tego byle gdzie. Nie mam zamiaru być dla kogokolwiek autorytetem 😀 Bo autorytety często spadają z wielkim hukiem. A poza tym - nauczono mnie nie wierzyć tzw autorytetom (serio) - bo wówczas zamykamy się na dociekanie do prawdy. I całkiem na serio - kleszcz, zanim zacznie wypijać krew z naczynia - najpierw wpuszcza swoją ślinę, zawierającą znieczulenie (i wszelkie patogeny), aby człowiek nie poczuł od razu, co się dzieje. Stad też zachodzi ta "wymiana płynów" - bo znieczulenie musi być stale wprowadzane do żywiciela. I dlatego czasami wystarczy godzina żerowania na człowieku, by patogeny się przeniosły. Pozdrawiam.

Niestety takie informacje przekazują lekarz pierwszego kontaktu oraz chorob zakaźnych.Wysmiano mnie iż chce antybiotyk oraz chcę przebadać kleszcza.Chodzi taki mit opity kleszcz to problem a chudy to obserwuj sobie nawet o badaniach krwi po czasie nie informuja

Bravecto

Oj tak! Mam owczarka niemieckiego długowłosego i mieszkam na wsi. Co prawda sunia mieszka w mieszkaniu (nie na podwórku) ale robimy kilkanaście kilometrów dziennie po polach i lasach, żeby się wybiegała. Nie działały ani krople ani obroże. Weterynarz polecił mi właśnie Bravecto w formie miękkiego "żuja" i naprawdę działa! Producent zapewnia ochronę do 8 tygodni, ale działa dużo dłużej. U mnie ok 5 m-cy , znajomi korzystający również potwierdzają. Co prawda dostępne tylko u veta i dla dużego psa płacę 165 zł, ale warto!

@@ado793 TO MA PANI SZCZĘŚCIE BO JA ZA TABLETKE BRAVECTO WE WRZEŚNI U WETERYNARZA ZAPŁACIŁAM 178ZŁ A PIESEK KUNDELEK MA 6.800 WAGI POZDRAWIAM SERDECZNIE

Moja 6 letnia Sunia (owczarek niemiecki)została zdiagnozowana z boreliozą w ubiegłym roku. Robiliśmy badania 2 razy w roku , na początku grudnia i na początku maja. Ponieważ nie dawlam jej żadnych pestycydów dlatego badana była 2 razy w roku, wychodziłam z założenia, że skoro jest na RAW diecie, nie dostaje zbędnych szczepień ( co 3 lata badania kontrolne na poziom antycial) organizm powinien obronić się sam. Mieszkam blisko lasu, więc przed spacerami używałam repeliantow a po spacerach gruntowne sprawdzanie, co nie jest łatwe ze względu na długie włosy Suni. Niektóre zwierzęta mają wynik pozytywny na boreliozę ale nie maja symptomów. Sunia stracila apetyt i zaczela kuleć.w kwietniu. W maju miala swoje rutynowe badanie ktore wykazalo, że jest pozytywna. Leczenie trwało ponad 7 miesięcy. Pierwszego antybiotyku nie tolerowała, więc holistic vet zaproponowała Chinese lime formula, mieszanka ziół dzięki której ilość bakterii we krwi obniżyła się z 256 na 86, ale następny miesiąc na tych samych ziołach nie przyniósł poprawy, więc spróbowaliśmy raz jeszcze antybiotku ale nie tak mocnego jak ten pierwszy, i ilość bakterii spadła do 50, a potem znów ziół, Ostatnie badanie qunt C6 ze stycznia tego roku pokazało 30 IU/ ml. Długie i kosztowne leczenie z drogimi testami krwi pomiędzy. Lekarstwa przeciwko kleszczom nie są obojętne dla zdrowia naszych ulubieńców ale ryzyko zachorowania też niesie konsekwencje.

Tak,potwierdzam BRAVECTO jest najskuteczniejszym preparatem!Jest drogi ale b.skuteczny.Polecam.Leczenie kosztuje dużo więcej a do tego dochodzi patrzenie na cierpienie zwierzątka😔

Ja jesli nie podam jakis srodkow w sezonie wiosna lato to kot z psem chyba by byly cale w kleszczach. Praktycznie codziennie kot przynosi na sobie po kilka kleszczy, nawet mimo ze był zakroplony to przynosi na sobie tylko ze nie wczepione. Tyle razy już w domu znalazlam kleszcza od zwierzakow że teraz pilnuje terminu kropli, tabletki. 😪☹️ A niestety duzy pies podworkowy zachorowal od kleszcza i zmarl... w kilka dni z psa żywiołowego stał się wychudzony osowiały, nic nie pomoglo, przykre widoki.

Przez siedem lat prowadziłam program "Zwierzowiec" , a w 5 10 15 wystąpiłam chyba dwa razy. Pozdrawiam i też się cieszę, że będzie Pani z nami.

Tak bardzo się cieszę, Pozdrawiam serdecznie i czekam na następne odsłony profilu😁😁😁

Wszystkie, skuteczne środki przeciwkleszczowe są w pewnej mierze szkodliwe, ale bardziej szkodliwe są choroby roznoszone przez kleszcze. Z czystym sumieniem polecam tabletki, które od lat stosuję u moich psów. Pozdrawiam

a wg mnie się Pani myli i truje swojego zwierzaka regularnie. Nie jest to wcale mniej niebezpieczne. Przeciwnie. Ryzyko , że Pani zwierzak zacznie od tych środków chorować jest pewne , a to ,że złapie od kleszcza babeszjozę to ruletka. Zamydlanie ludziom oczu jest jednak łatwe, bo przy kleszczu objawy pojawią się bardzo szybko i są charakterystyczne- zatem trafia to bezpośrednio na listę strachu, a trucizny aplikowane psu działają najczęściej powoli, stopniowo i mają objawy pasujące pod przeróżne choroby, więc nikt nie wpisze w książeczce "wieloletnie zatrucie środkami odkleszczowymi"

Niestety, nie ma dla ludzi tak skutecznych, jak dla psów i kotów. Dostępne preparaty stosowane na skórę, są w miarę skuteczne, dopóki nie zaczniemy się pocić. W tej chwili najskuteczniejszym jest syntetyczny repelent, pestycyd o nazwie deet. Trzeba jednak pamiętać, że to nadal coś co truje świat. Pozdrawiamy

Od weterynarza dostałam tabletkę , na miesiąc działa

Obroża nie jest bezpieczna, ponieważ wychodzący kot może się na niej zawiesić. Teoretycznie mają się wypiąć, ale świat zna różne przypadki. Krople są na różnych substancjach aktywnych, proponuję frontline combo, z fipronilem i metropenem. Działają miesiąc. Proszę rozważyć żeby kotek był bezpieczny i nie wychodził.

Najpierw proszę pokopać w sieci czym jest nasączona owa obroża. Kleszczy nie ma się co bać. Mój psiak ma co roku i sam się z nimi rozprawia.

Ja stosuję spirytus mrówczany. W aptece buteleczka za około 7 zł. Pół na pół z wodą i spryskiwać przed każdym wyjściem. Raczej na kark, żeby nie wylizały. Stosuję dla psa i kota i z kleszczami spokój. Polecam.

Wrotycz

Mięta, lawenda, melisa

Czosnek niedźwiedzi, posadzony dookoła posesji też stanowi barierę dla kleszczy (tak czytałam). Ale nie sprawdziłam, bo u mnie - nie chciał za bardzo rosnąć.

-to jest znana informacja , ze kleszcze zarazaja dopiero po 12 godzinach, kiedy to bakterie przenikna z zoladka do sliny kleszcza, bywa ze do zakazenia dochodzi dopiero po 24h.

Ich skuteczność pozostawia wiele do życzenia. Pozdrawiamy

a jak w Afryce sobie z tym radzą?

@@lilii1762 Jedni w ogóle sobie nie radzą, a inni tak jak my. Pozdrawiamy

Tak, o niej, ale nie wolno wpadać w panikę. Na boreliozę zachorowało i zmarło więcej ludzi.

Nie wykręcając, bo kleszcz to nie śruba, po prostu trzeba wyciągnąć. Pozdrawiam

Bardzo dziękuję, pozdrawiam.

Nie mogę tego robić na forum publicznym. Pozdrawiam

Nazwę może Pani zawsze podać. Zawsze. Lekarze również mogą podać nazwę preparatów "na forum publicznym", ale już nie, jak dawkować. Bo to jest zależne od objawów i innych parametrów.

@@peerelka9328 I po co ta agresja? Nie zgadza się Pani? Ma Pani prawo, ale po co Pani w takim razie to ogląda?

@@soniaxxx7262 Raz obejrzałam. Widzę wiele nieprawdziwych/ fałszywych informacji. Więc zareagowałam. W odpowiedzi otrzymałam dalsze wiadomości, nie wiadomo skąd wzięte. Jesteśmy okłamywani przez wiele instytucji, a na yt zwykli ludzie chcą dowiedzieć się, jak jest. A tu - również kłamstwa. I to mi się nie podoba. Bo jeśli ktoś NIE MA rzetelnej wiedzy -to po co mówi bzdury? Na pewno już na ten kanał nie wejdę. Jest dla mnie, po prostu, niewiarygodny. Mam nadzieję, że wyjaśniłam. Pozdrawiam.

@@soniaxxx7262 I jeszcze: jeśli na kanale ktoś dwukrotnie usuwa krytykujący komentarz, to już jest MANIPULACJA. Serdecznie pozdrawiam.

😢

Więc skąd pani wie że to bolerioza?? Jakie badania pani wykonała?

Również choruje za 1 razem brak rumienia za 2 razem już był i to w ciąży gdzie go nie znalazłam .

Sądzę, że ma Pani na myśli strzyżaka sarniego, który choć nazywany latającym kleszczem jest owadem. Źródła podają, że może ugryźć człowieka, ale mnie nigdy nie ugryzł. Jest ich mnóstwo w "moim" lesie i obsiadają człowieka gęsto. Strzyżaki nie roznoszą psiej babeszjozy, ani boreliozy groźnej szczególnie dla ludzi. Pozdrawiam

Pytanie dotyczyło KLESZCZA, a nie strzyżaka. Tak, jelenie i sarny to głowni roznosiciele kleszczy. Strzyżak jest owadem, latającym. Zaś kleszcz jest PAJĘCZAKIEM. To przedstawiciele różnych GROMAD stawonogów.

Należy zapoznać się z fazami rozwoju kleszcza. Choćby pooglądać obrazki/ rysunki. To właśnie sarny, jelenie i myszy są roznosicielami tych pajęczaków.

@@peerelka9328 Gatunków kleszczy jest bardzo dużo, nawet owady mają własne. Kleszcze przechodzą etapy larwalne, ale nawet nimfy są krwiopijne i często żerują na różnych gatunkach zwierząt zależnie od etapu rozwoju. Rzeczywiście, tak jak Pani pisze często korzystają ze zwierząt leśnych, ale nie można powiedzieć, że te roznoszą kleszcze. Rozprzestrzenienie się kleszczy po całej Polsce, świecie zawdzięczamy sobie sami. Wszystkie środki transportu pozwoliły im szybko brać we władanie nowe rejony. Poza tym ocieplenie klimatu też im sprzyja. Pozdrawiam

@@peerelka9328 Z całym szacunkiem dla Pani wiedzy, z pewnością jest ogromna, gdy znajdzie Pani żuka gnojowego (geotrupes stercorarius), lub żuka wiosennego (geoptrupes vernalis) proszę odwrócić go do góry brzuchem i gołym okiem okiem zauważy Pani malutkie, żółte pajęczaki wczepione w jego ciało. Pozdrawiam.

Kiedyś, kiedyś, można było poprosić o pomoc znajomego weterynarza i podać mu kleszcza zdjętego z człowieka. Laboratoria weterynaryjne miały lepszą diagnostykę. Nie wiem, jak jest teraz. Pozdrawiam.

Lekarzem weterynarii

@@gosiagosia5095 Serio? I nie wie, że to głównie jelenie i sarny roznoszą kleszcze?

Ale można w aptece kupić taki preparat do zamrażania - psiknąć na tę nimfę i po chwili spokojnie ją wyjąć.

Jestem po części Tatarką. Pozdrawiam

💞