Tylko problem jest ze później od połowy osób po rozjaśnianie słyszą płacz że maja takie okropne włosy. Łamią się rozdwajają i nie można ich rozczesać. Jak ktoś potrafi się zająć włosami to tak jak w filmiku powiedziane nabijamy sobie stracone pkt ale większość nie potrafi zajmować się swoimi włosami i wychodzi kupa po rozjaśnianiu
@@zrodloswiadomoscitoja ja nie lubię swojego mysiego blondu. Kolor okropny i włosy się szybciej przetłuszczają. Dlatego rozjaśniam farbą i dobrze się czuję w farbowanych. Włosy mam w świetnej kondycji, ale dbam o nie. Sama odżywka nie wystarczy.
@@Asia.mm90 Wiadomo że jeżeli dobrze o nie dbasz to są w dobrej kondycji ale jak sama powiedziałaś naturalnie już masz włosy blond więc zakładam że rozjaśnianie u Ciebie nie było aż takie inwazyjne jak w przypadku kogoś kto ma włosy w kolorze ciemnego brązu lub czarnego (mogę się mylić) Miałam koleżankę która też była naturalnie blondynką ale rozjaśniała włosy do koloru srebrnego. Jej włosy były w o wiele lepszej kondycji niżeli włosy kogoś kto startował z naturalnym kolorem o wiele ciemniejszym. Wydaje mi się że mimo że odpowiednia pielęgnacja nam dużo daje to jednak naturalny kolor też ma tutaj jakieś znaczenie.
@@Isus24-s8e zgadza się jestem ciemną blondynką. Nie wzięłam pod uwagę szatynek, które chcą być za wszelką cenę platynowe. Żaden ogarniętyfryzjer się chyba tego nie podejmie. Natomiast mam cienkie, słowiańskie włosy, podatne na krecenie ale szalenie suche. Jasny kolor to walka przy każdym myciu z rozczesaniem i doborem szamponu i odżywki.
@@aaanonimmm mam rozjasniane i raz do roku na wiosne/ lato prostuje keratyna. Nie mam takich problemow. Z wysokoporow zeszlam do niskoporow i w dwa lata zapuscilam wlosy do pasa a mialam takie za ramiona. Pielegnacja to podstawa. Dzisiaj robilam keratyne i mam nadzieje przez rok zejsc do niskoporow i wiecej jej nie robic😊
Robiłam keratynę 4 razy i 2 razy botox co 8 miesięcy teraz po zabiegach nie ma już śladu ale moje włosy nie uległy żadnemu zniszczeniu. Powiedziałbym że bardziej odżyły bo nie musiałam już używać prostownicy. Więc jeśli ktoś prostuje włosy codziennie to keratyna jest prawdziwym wybawieniem.
Mam to samo, keratyna uratowała mi włosy. Robię dwa razy w roku. Włosy mam do lędźwi, i wszyscy się zachwycają jak się błyszczą i jakie są zdrowe . Kiedyś był puch i na każdą wilgoć reagowały - wyglądały tragicznie.
Miałam keratynowe prostowanie w 2019 roku, byłam w bardzo fajnym studio w Gdańsku, kochana Pani nie przejechała mi 8 razy prostownicą, tylko 3 i było bardzo ładnie przez aż 2 lata. Na dodatek kobitka dobrała mi kosmetyki. Prostowanie, szampon, odżywka, maska i olejek 600zl
Mi keratynowe prostowanie uratowało włosy i w końcu mam długie pasma, kiedyś prostowałam codziennie, teraz raz na 4-5 miesięcy ide na keratynę i mam spokój, włosy sa lśniące i pieknie rosną.
@@lauraswoboda6265 po kilkunastu latach włosy słabną, dałam sobie spokój i skupiłam się na pielęgnacji włosów kręconych, ponieważ takie mam, od lat żadnej chemii tylko natura i nigdy już nie dam się nabrać na takie zabiegi!
Ja na swoim przykładzie powiem, że jeśli się dba codziennie o włosy to keratyna czy nanoplastia raz na kilka miesięcy nie sprawi, że człowiek nagle stanie się łysy 😆. W ciągu dwóch lat robilam 4 razy keratyne i 2 razy nanoplastie ;-).
Zacznijmy od tego, że włos jest zbudowany z keratyny. A co za tym idzie, prostowanie keratynowe polega na odbudowie włosa, a nie tylko wyprostowanie go. Uzupełnia przede wszystkim ubytki we włosach. Wiadomo, jak ktoś źle wykonuje zabieg, albo ma nieodpowiedni stan włosa, to nie powinien nawet myśleć o czymś takim. Włos zniszczony musi zostać albo podcięty, lub zregenerowany.
A ja mimo wszystko uważam, że keratynowe prostowanie to jest jedyne co mogę zrobić żeby te włosy jakoś wyglądały. Stan moich włosów wynika po 1 z genów, a po 2 z problemów zdrowotnych, z którymi nie mogę sobie poradzić i fakt, po pierwszym zabiegu gdy keratyna się wypłucze, włosy wyglądają znacznie gorzej, ale z każdym kolejnym wyglądają lepiej i można robić ten zabieg rzadziej
Z tego co mi wiadomo to keratynowe prostowanie wlosow jest wykonywane za pomoca tej samej chemii co trwala ondulacja. Jednemu zniszczy drugiemu nie. Pielegnowanie, odzywianie przed i po jest najwazniejsze. Co do botoxu, to zupelnie co innego. Botox to bardzo bogata odzywcza maska. Wlosy sa powleczone produktem, swieca sie bardzo. Botox nie prostuje.
Ja bym poleciła cassie ale ona ma delikatny żółtawy odcień, zależy jaki masz kolor włosów ale nakładanie ziół może je pogrubić, druga sprawa ile tych włosów jest. Mam włosy cienkie ale jest ich bardzo dużo więc mi to nie przeszkadza, jeśli są cienkie i źle wyglądają w kucyku itd to polecam masaże skóry głowy i wcierki, im więcej włosów tym mniej widać, że są cieniutkie
