Trafiłem na Twój kanał całkowicie przypadkiem (albo dzięki algorytmowi), ale muszę przyznać, że po usłyszeniu paru zdań, zdecydowałem się zostać na dłużej. Wypowiadasz się w piękny sposób, masz dobrą dykcję, a Twoje anegdoty i dowcipy są bardzo błyskotliwe. Oglądam trochę kanałów związanych z popkulturą, ale chyba pierwszy raz spotkałem się z kimś kogo po prostu się świetnie słucha. Mogłabyś opowiadać o obieraniu ziemniaków i to nadal byłoby interesujące. A tutaj dochodzi jeszcze tematyka, którą lubię. Daję suba i będę tu częściej zaglądać :)
Ta najbardziej epicka scena - kiedy Daemon pomaga Viserysowi dojść do żelaznego tronu była improwizowana! Korona spadła Viserysowi niezamierzenie i Matt Smith spontanicznie podszedł, zeby załozyć koronę. Sposób w jaki Viserys spojrzał z zaskoczeniem i za chwile z akceptacją jest absolutnie genialny aktorsko. Widac po tym jak aktor głęboko wszedł w postać, (albo postać w aktora). Tu widać różnicę co potrafi zrobić z nami dobry aktor i aktor tekturowy jak w Pierscionkach .
Ja poczułem się ograny przez twórcow Rodu Smoka w scenie na polowaniu z królem, gdy musiał zabić jelenia. Ta scena trwała tak długo i była tak niepokojąca, że byłem przekonamy, iż zaraz król zginie. Tymczasem nic się nie stało. Tak się powinno zaskakiwać widza.
Ja się poczułem zażenowany istotą królewskiego polowania. Nie wiem czy to dobry przykład, bo każdy w opowieściach wyolbrzymia zasługi, ale w "Potopie" książę Bogusław chwalił się, że chadzał sam z oszczepem na niedźwiedzia. Znając jednak zależność szlachty od służby było to raczej coś w stylu "Krzyżaków": "sam jeden tymi mieczami" [pokazując na chorągwie].
7:28 - to ja właśnie miałam całkiem odwrotnie! Alicent idealnie mi siadła, jakby naturalnie dojrzała, natomiast Rhenyra zbytnio różniła się nie tylko fizycznie, ale też ten przeskok ze zbuntowanej nastolatki do rozważnej politycznie dorosłej kobiety był dla mnie na początku mało realistyczny
Zgadzam się, że "Rod smoka" to bardzo dobrze zrobiony serial i obejrzałam go z przyjemnością. Ale serduchem i tak pozostanę przy "GOT" i jego bohaterach. (Ostatni sezon wyrzucam z pamięci). Pewnie ma to związek z książkami, które kocham od wielu, wielu lat i wciąż czekam naiwnie na dwie ostatnie.:( A, co do włosów - najważniejsze, żebyś Ty dobrze się w nich czuła. Moim zdaniem zmiana na plus. Wyglądają rewelacyjnie! Pozdrawiam. :)
"Smoki były inne" najprawdziwsza prawdziwa prawda- Wawelski nosił marynarę w kratkę, miał czapę , jeździł samochodem , miał kumpla z Włoch i szukali innego kumpla. Karramba!
Co do porodów wyczuwam tu wpływ książek Adama Kay'a, lekarza, który w anglojęzycznym świecie zasłynął bestselerowymi zapiskami lekarza położnika odczaruwojącego ten trudny fizjologicznie proces.
(Nie będę oryginalny w tej kwestii na tle komentarzy) Bardzo fajny kolor włosów i chętnie zobaczę końcowy efekt (po zmyciu). Co do serialu to z powodu mojej pamięci do imion przyznam się, że 2 razy się pogubiłem w postaciach przez co musiałem cofać. Jednak mi się podobał, poruszył moje serce i bawiłem się przy nim tak dobrze że czekam na kolejne sezony. Przy okazji oglądając do końca fajny zlepek słów mi w głowie wyszedł, aż brakowało mi jakiegoś zająknięcia, by w pełni zabrzmiało "po porodzie smoka"
Też lubię taki kolor, a Tobie w nim bardzo dobrze, pozdrawiam. P.S Poznałem Twój kanał przez Krzysztofa wybitnego jamniczego czarodzieja ognia i muszę przyznać, że nigdy nie widziałem tak ciągle uśmiechającej się, zadowolonej, sympatycznej dziewczyny, to pocieszające.
Czerw z włosami w kolorze piasku rzecznego wygląda bardzo dobrze, a szczeciogonie ciekawie wyglądają w połączeniu z kolorowi światłami w tle które tworzą interesującą, mistyczną grę kolorów.
Aaaaale piękny kolor włosów, cudo, bardzo Ci pasuje ❤️ Sama próbowałam do podobnego dotrzeć ale fryzjerzy kolektywnie uznali, że spieprzą 😂 Zabieram się do słuchania, lajka masz w ciemno :)
Chyba mało kto chce się z własnej woli "postarzyć" siwym kolorem włosów, więc pewnie biedni fryzjerzy nie mają na kim ćwiczyć. Nie to, co jakiś rudy, albo blond 🤣 Mogę polecic salon, w którym zrobią, ale niestety tylko w Krakowie :)
Bardzo lubię oglądać twoje filmy, dużo się uśmiechasz i czuć taką pozytywną energię która się przekłada (oczywiście pozytywnie ;)) na samopoczucie. Brakuję mi tylko fragmentów ( albo więcej fragmentów) z seriali/ filmów które omawiasz. Dlatego daję ci 8/10 😜
Rzucam spiskową fanowską teorię: Czerw jest tak naprawdę Ciri, która zmęczona skakaniem po światach osiadła we współczesnej Polsce i zaczeła nagrywać na YT. Wszystko się zgadza: ładna aparycja, umiejętność walki mieczem i teraz szare/białe włosy. I właśnie te włosy nie są farbowane a jest to powolny powrót do naturalnego dla Ciri (Czerwia) koloru.
Świetnie Ci w nowych włosach. Generalnie to przypominasz mi dziewczynę, z która kiedyś się spotykałem. Ten sam humor, inteligencja i maniera mówienia. Piękne wspomnienia :D
Drogi Czerwiu, nigdy nie byłem fanem fantasy stricte nawiązujących do kosmosu, innych światów, ale oglądając Ciebie, nabrałem niepohamowanej ochoty by zakupić pięknie opakowany pakiet Diuny. Nie żałuję ^^
Ja z Grą o Tron miałam to doświadczenie że oglądałam ją parę lat po wyjściu ostatniego sezonu i znałam już wszystkie zwroty akcji. Wszystkie poza krwawym weselem. Jak obejrzałam tamten odcinek to musiałam zrobić sobie przerwę na pare miesięcy. Dzięki za odcinek!
Nawiązanie do cyklu Imperium Reymonda E. Feista jest tu idealne. Czytałam ten cykl wiele lat temu i moja miłość do książek fantasy zaczęła się właśnie do niego. Mam jednak wrażenie, że ta trylogia nie jest dość znana. Może mogłabyś zrobić filmik o nim🙏? Kolor włosów jest po prostu idealny 😍. Też myślę o takim 🤩
26:00 - ponownie się nie zgodzę :D Faktycznie nie jesteśmy przyzwyczajeni do oglądania porodów na ekranie, ale z drugiej strony dlaczego jesteśmy przyzwyczajeni (i tego oczekujemy!) do bitew i one wcale nie wydają nam się oklepane i nigdy nie jest ich zbyt dużo? Nawalanki i bitwy to są przyjemne dla oka i duszy? Jak komuś ktoś utnie głowę to można to oglądać w kółko? Jak smok kogoś spali to dopiero jest frajda i takie sceny powinny być w co drugim odcinku? Oba aspekty życia są tak samo normalne, codzienne i regularne, i w sumie dobrze, że HBO postanowiło ukazać (i nawet to powiedzieli w jednym z pierwszych odcinków), że kobiety mają swoje bitwy, które w ogóle nie są ukazywane w historii jako coś znaczącego, a zdecydowanie mają znaczenie i ten serial pokazuje nam jak duże. Wtedy też się umiera, walczy o życie i naznacza traumą. Z resztą każdy poród miał nam pokazać coś innego, inny problem. Zauważ, że żaden mężczyzna nie był wystawiany na taką próbę. Jak stawał do walki, to tylko ze swojej woli. A jak już walczył to mógł się bronić. Kobiety-matki nie mają takiej możliwości, muszą rodzić potomków, nawet jeśli to oznacza śmierć.
SmRód Smoka :D tak sobie oglądam na raty, żeby częściej się nacieszyć Twoją pozytywnością. Na pierścionki szkoda pary, jeśli amazon nie zrobi remake'a to hańba z ich strony. Jeśli chodzi o nową fryzurkę to myślę, że pasowałoby Ci jakbyś miała trochę bardziej napuszone te włoski ale i tak uważam, że wyglądasz świenie. ^^
@@CzerwFantastyczny Pytanie.. jasne, że (tutaj następuje charakterystyczne "czuf" dla przypalających się kartofli).. W grach była najlepsza.. to wybiorę z gier 😉
To jest ta sama liga. Dwie średnie produkcje, które mają bardzo dobre sekwencje/ sceny/ momenty, ale całościowo nie wytrzymują na tle konkurencji by oglądać je w całości.
Ród smoka się fanie oglądało i czekało co się stanie w następnym odcinku. A jeśli chodzi o Pierścienie żenady to też się z zaciekawieniem oglądało każdy odcinek... waszych recenzji tego filmowego cyrku, zwłaszcza w wykonaniu czerwia, drwala czy spalonego popcornu . xD
Ja miałem całkiem odwrotnie. Dla mnie ta młodsza i starsza Alicent są tak podobne, że nawet nie wiem która jest która :P Za to nie mogłem się przyzwyczaić do nowej Rheanyry bo w niczym nie przypominała tej młodszej :) PS: Wygląda na to, że Dominika oblała się ostatnio gorącą kawą i nic nie poczuła więc postanowiła upodobnić się do swej przodkini Daenerys... a może kawa już ostygła ;)
Jak chodzi o recenzje, to pierścionki były lepsze, ryczałam ze śmiechu xD ale w sumie dobrze, że się skończyło. Ród smoka jest świetny. Śliczny kolor :)
Będę szczery - z tymi siwymi włosami to różnie bywa w moim odczuciu. Trochę się nad tym zastanawiałem, co mi nie gra, i wreszcie doszedłem do wniosku. Otóż, siwe włosy są super, ale to zależy też od urody twarzy. Nie do każdej twarzy siwe włosy pasują. Bo widzisz, czasem widzę młode dziewczyny w siwych włosach i wyglądają super! Ale czasem... sprawiają takie dziwne wrażenie, jakby ktoś próbował na swoją młodą 20-sto lub 30-letnią twarz nałożyć maskę starszej kobiety po 50-tce w skrajnych przypadkach (to tak jak porównałaś urodę i postawę aktorki do zgorzkniałeś ropuchy xD) U Ciebie to w ogóle nie mogę się zdecydować. Z jednej strony było "ale super! fajnie zrobione i pod odcinek!" a jednocześnie tak mi coś...za dużo wrażenia powagi, ewentualnie taki efekt oświetlenia. Może to brak przyzwyczajenia? :) Ważne żeby Twojemu partnerowi się podobało! XD Wracam do słuchania, bo uwielbiam Ciebie słuchać! EDIT: Aha, no to poznamy prawdziwe kolory gdzieś po tygodniu :)
To prawda, nie każdemu taki kolor pasuje, ale wydaje mi się, że w większym lub mniejszym stopniu jest tak z każdym kolorem włosów (i ubrania)😉 Chociaż szary faktycznie kojarzy nam się z wiekiem i powagą. Może po prostu za mało się śmiałam w tym odcinku i stąd miałeś to wrażenie zbytniej powagi? 😂
@@CzerwFantastyczny Prawda, tak jest ze wszystkim, ubraniami też - różnie bywa. Czasem nawet kolczyki i szminka albo pasują, albo coś zgrzyta. U facetów pewnie też coś się znajdzie, choć chyba głównie w ubraniach :) A śmiałaś się fajnie, sam się śmiałem (10 godzin!) :D Zobaczymy jak kolory wyjdą za jakiś czas! A dorzucę, bo odsłuchuję 2raz (lubię na kilka razy, zwłaszcza jak się uczę!) - nie zgadzam się z tym jak pojmujesz pojęcie "prequel". Otóż prequel to każda historia przed oryginałem/pierwszą odsłoną danego uniwersum. Nie ważne jak oddalone w czasie. Jako fan oldschoolowej gry RTS (strategi czasu rzeczywistego), pełnej 3D w kosmosie, to mogę potwierdzić, że gra Homeworld wydana w 1999 roku doczekała się oficjalnego prequela w 2016 roku i akcja dzieje się na 100 lat przed wydarzeniami z pierwszej części z zupełnie innymi bohaterami - i cała społeczność wraz z wydawcami gry nazywa to prequelem :) Albo taki Łotr 1 - też jest technicznie prequelem do Nowej Nadziei, a nie spin-offem. Spin-off musi opowiadać o historii pobocznej, bardzo luźno lub całkowicie niezwiązanej z główną opowieścią. W końcu...jest "off", poza kołowrotkiem XD
ścigali się jak Harfootowie aby nie zostać w tyle. Rings of power - Amazon powinien pójść w podcasty szalone uniwersum Tolkiena -czego tolkien by sam nie napisał to my zrealizujemy bez refleksji.
Czy tylko mnie zdziwiło, ze Czerw zmienił kolor owłosienia? Z regóły nie jestem zbyt bystry w tych sprawach, a tu proszę. Oda razu dodam, że subiektywnie jest lepiej.
Z jednej strony ludzie chcą porównywania i oceniania tych dwóch seriali ale z drugiej Gra o Tron miał 8 sezonów (6 dobrych 1 średni i 1 słaby), a Ród Smoka ma 1 sezon. Według mnie na razie nie ma tutaj jeszcze czego porównywać. Można jedynie prognozować i mieć nadzieję, że Smoki nie skończą jak GoT. A jeśli już trzeba porównywać to 1 sezon do 1 sezonu.
Czy tylko mnie śmieszy to, że Czerw ćwiczy szermierkę i nagle zmieniła kolor włosów na szary/srebrny (nie wiem nie znam się na kolorach), ja mam co do tego takie odczucie, że wiedźmin vibe intensifies 🤣🤣
Ja ogólnie skończyłem Pierścienie władzy po dwóch odcinkach, bo nie miały tego, co miał ród smoka - wyczekiwania na kolejny odcinek i chęci obejrzenia praktycznie zaraz po tym, jak był już dostępny. Trzeci odcinek Pierścieni władzy chciałem obejrzeć, ale się dowiedziałem, że nie będzie krasnoludów i Elronda. Zbierałem się i końcowo nie obejrzałem, potem pojawił się już czwarty no i...nie chciało mi się oglądać dalej i wolałem wrażenia po odcinkach na RU-vid oglądać 🙃 Za to Ród smoka wciągnął i najbardziej oglądałem dla Viserysa ❤️ Z bohaterów na plus też Alicent, Otto, Aemond (najlepszy wizualnie baddas 😈) oraz Daemon. Jak można się domyśleć, wolę Zielonych mimo osobowości Aegona 🙃 Rhaenyra jakoś...no jest i czuję wobec niej obojętność i tyle 😐 Wiem, że sporo widzów ją uwielbia, ale ja nie 😅😉 Jakoś się wciągnąłem w te polityczne rozgrywki, bo też uwielbiam politykę i w książkach też uwielbiam takie wątki polityczne, gdzie noże w plecy mogą pójść w ruch ⚔️ Jestem taki nie serialowy i brakowało mi takich seriali, żeby nie były tylko "fajne", ale też wciągały emocjonalnie ❤️
Hej. Jestem tu pierwszy raz, ale zostanę na dłużej. Ja aktualnie stawiam wyżej HotD, bo wiedząc jak się skończyła GoT, totalnie nie mam ochoty jej znów oglądać. PS Włosy też widzę pierwszy raz, sprawdziłem poprzednie filmy - te targaryenowe pasują Ci IDEALNIE.
Cześć, fajnie że dołączyłeś cieszę się, że kanał Ci się podoba! (No i włosy też 🥰) Wpadnij też koniecznie na naszego discorda, są tam super ludzie i fajne rozmowy!
Jako osoba zakochana w Daenerys i calym rodzie Targaryanów, ciesze sie ze powstal Rod Smoka ale GoT to jednak TOP❤ mimo ze Ród Smoka mi sie mega podobal
Hmmm. Między "Rodem smoka", a "pierścieniami władzy" jest różnica, jak między niebem, a ziemią. To nie ulega wątpliwości. "Ród smoka" sam w sobie jest świetnym serialem i go polubiłem, ale... mimo to brakuje mi emocjonalnego zaangażowania, jakie miałem przy "Grze o tron"; przynajmniej do pewnego momentu. Mój największy problem jest taki, że jest to praktycznie serial kostiumowy. Piękny, dobrze napisany, świetnie zagrany, bardzo dobrze zrobiony technicznie, ale... kurde, ja chcę fantasy. 😅 Odejmijmy smoki i co nam zostaje z fantastyki? Jeśli cokolwiek, to bardzo niewiele. "Ród smoka" bardziej przypomina fikcję, niż fantastykę i samo w sobie nie jest to wada, ale nie tego oczekuję po prequelu "Gry o tron". Nie licząc tej kwestii, właściwie się z tobą, Fantastyczny Czerwiu, całkowicie zgadzam. ;) PS. Może poza jednym. U mnie było na odwrót: zmiana aktorki w przypadku Alicent właściwie mi odpowiadała, ale co do starszej Rhaenyry... przekonałem się do niej odrobinę dopiero w ostatnim odcinku. Aktorka bardzo dobra, ale pierwsza Rhaenyra uwiodła mnie na 100% i jestem już sprzedany. A w uczuciach rzadko bywam zmienny. 😁
Jest jeszcze nie mniejsze od zera prawdopodobieństwo że żółw użre w tę felerną piętę Achillesa i biedak nie dobiegnie do mety, ale to tutaj chyba się nie zdarzyło ;)
Jeśli coś dzieje się w tym samym uniwersum i jest przed, to wychodzi, że jest prequelem, nie ważne jak bardzo przed. Przed to przed i zarówno sekund jak i 5 milionów lat jest przed:) Zasadniczym pytanie jest czy spin-off może się dziać przed pierwotnym dziełem? Z definicji pośrednio wynika, że spin-off to jest krok w bok i dopiero kiedy odejdzie w bok, to morze iść w przyszłość, albo w przeszłość, ale najpierw musi być ten krok w bok. Ród Smoka nie ma od czego odejść w bok, bo w jego czasach nie ma żadnego dzieła. Wyobrażam, że gdyby Gra o Tron miała inny riquel, to wtedy Ród Smoka mógłby być jej spin-offem, ale nie ma, bo to Ród Smoka jest prequelem, natomiast Ród Smoka mógłby mieć spin-off, ale to byłby spin-off Rodu, a nie Gry o Tron, jednak teoretycznie mógłby być też kolejnym priquelem Gry o Tron. Przecież to jest proste! Co innego, gdyby Gra o Tron miała odcinek, który dzieje się w przeszłości i później na podstawie tego odcinka i z tymi bohaterami powstałby inny serial, wtedy to byłby i spin-off i priquel:) Coś jak włożenie kostki Horadrimów, do kostki Horadrimów w Diablo 2, tylko tym razem działające i niezakrzywiające fizyki;)
Wlaściwie to Targaryenowie mieli srebrno białe włosy, a nie szaro białe, ale niektórzy mieli czarne ( Jon Snow). Albo pierwsze dzieci Rhaenyry, niby nieślubne ale jednak mama Targaryenka, Strong musiał mieć jakieś mocniejsze barwniki. A takie dzieci Alicent, miały srebrne a nie rude. Genetyka czy cuś.
O Ciri 😉 W rodzie smoka mniej chyba była ukazywana nagość postaci niż w grze o tron -> np. pamiętam nadal (z gry o tron) randomowo wstawioną nagą kobietę jako atrakcję w ogrodach (oprócz scen aktów gołąbków), było mniej porodów w grze o tron na pewno. Serial mi się podobał tak samo jak film powyżej🦴🦮🐕🦺
Jedyne z czym się nie zgodzę w Twojej recenzji to stwierdzenie że było epatowanie brutalnymi porodami, jakoś nikt nie miał do GOT zarzutów że epatuje brutalnością i przemocą w KAŻDYM odcinku. Z otruwaniem, dekapitacjami, wydłubywaniem oczu raczej nie mamy na codzień do czynienia, a z porodami owszem, każdy w takim spektaklu uczestniczył rodził lub był rodzony, i nadal jest to jeden z najniebezpieczniejszych momentów w życiu kobiety i to teraz w XXI wieku, co lepsze pewnie większość z nas mieszka w promieniu kilku km od jakiegoś szpitala, może warto podkreślić to w końcu że jajo kobiety mamy taką ogromną moc wydawania na świat kolejnych ludzi i nigdy nie jest to tylko pierdzenie brokatem i przytulanie bobaska. Dzieciaki się tak po prostu nie pojawiają na tym świecie i może trzeba zacząć o tym mówić, teraz jest to poświęcenie, a kilka wieków temu było jeszcze większym, kiedy przy każdym porodzie kobieta stawiała na szali swoje życie i jeszcze musiała spełnić powinnosc i urodzić syna, by ród trwał dalej....
Po pierwsze, to nieprawda, że nikt nie miał problemu z nadmiarem przemocy w GOT. Po drugie, to nieprawda, że poród w XXI wieku zawsze jest wyjątkowo niebezpieczny. W przypadku prawidłowego prowadzenia ciąży i braku nieprzewidzianych okoliczności, poród nie jest wyjątkowo ryzykowny. Męczący i wyczerpujący- owszem- ale nie zagrażający życiu matki. OCZYWIŚCIE, sytuacje są różne. Prawda jednak jest taka, że samo wejście do samochodu i wyjechanie na drogę wiąże się z dość sporym ryzykiem utraty życia lub zdrowia. Zgadzam się jednak, że zakrzywianie rzeczywistości (co ma miejsce w przypadku upiększania narodzin i braku ukazywania tej trudniejszej strony) zawsze jest złe. Poród, to często ból, ogromne wycieńczenie, zdarzające się depresje poporodowe, obciążenie psychiczne dla partnera.... warto o tym mówić. Nie jestem jednak pewien, czy popadanie w skrajność po przeciwnej stronie w tym pomoże czy jedynie zaszkodzi.
@Mariusz M no tak, jako osoba z macicą, po ciąży i porodzie to jednak śmiem twierdzić ze to cos więcej niż męczące i wyczerpujące doświadczenie, nawet po bezproblemowym porodzie skutki się odczuwa bardzo długo... no ale co kobieta może wiedzieć o tym :)
@@magdalenakosiorowska1713 Fakt bycia kobietą i posiadanie doświadczenia w tej materii nie nadaje ci patentu na słuszność. Myślę, że jako syn położnej, która ma naukowe i zawodowe doświadczenie w tej kwestii (znacznie większe od przeciętnej kobiety), mam jednak coś do powiedzenia, nawet jeśli nie posiadam macicy. ;)
Szkoda, że RS nie zrobiono w konwencji Ostatniego Życzenia z krótkim prologiem przed odcinkiem (np w formie opowieści Maestera Aemona ). Łatwiej by było znosić te przeskoki czasu (które i tak były znośne :D)
