Pani Sandro, sytuacja, którą Pani opisuje to nieodłączony element kapitalizmu. Rywalizujące ze sobą podmioty na wolnym rynku przejmują się wzajemnie i kończymy z jednym monopolistą. Akumulacja kapitału postepuje, na dzien dzisiejszy na 100 najwiekszych gospodarek 66 stanowią korporacje, 8 najbogatyszych ludzi posiada tyle co połowa ludzkości, 1% posiada wiecej niz pozostale 99%.
Nie, to nie jest kapitalizm. To korporacjonizm. Prawo jest tworzone przez i dla tych, którzy mają najwięcej pieniędzy i wpływów, przez co umożliwia im się ogromny wzrost. Jednocześnie uniemożliwiając mniejszym nie tyle wzrost, co wręcz samo działanie. To taka cecha charakteru, nazywa się chciwość.