Jestem członkiem niewielkiego koła wędkarskiego . koło dzierżawi niewielki zalew od urzędu miasta ( pare hektarów). jest nas prawie 600 wędkarzy w kole... problemem jest 200 emerytów którzy " zbyt mocno pamiętają wyniki z PRL-u i za wszelką cenę próbują wziąć do domu dziennie 5 kilo ryby... Znam takich ktorzy po zarybieniu potrafią siedzieć z gilem do pasa od rana do południa i jak wyciągnie limit dobowy to idzie na obiad do domu i za 2 godziny wraca z pustą siatką,,, PARANOJA... a żona takiego delikwenta co miesiąc wyrzuca z zamrażarki 20 kilo ryby...
Film bardzo na miejscu, w moim okręgu po za rybieniu na danym zbiorniku zawsze jest zagłada wędkarzy i to co zarybione to szybko odławiane jest bo ta ryba ogłupiała jest ... później dziwota że ryb nie ma na danym zbiorniu
fajnie pokazane od kuchni, wszystko co i jak, prezes dobrze mówi, tylko żeby wędkarze stanęli na wysokości zadania i dali rybie czas na aklimatyzacje ;-) pozdro 👍
Racja widzialem na własne oczy jak dziadek przyjechal na ryby po 10 min mial rybe Żona przyjechała skuterem do siatki i nara Zal mi takich ludzi albo odrazu wjeb
Lucio, twierdzisz że teraz jest dobra pora na zarybienia bo mało wędkarzy. W takim razie zapraszam Cię w moje strony to zobaczysz co się dzieje tuż po zarybieniu, nawet w okresie gdy stawy są pozamykane. Ludzie mają wywalone na przepisy. Zabierają wszystko co tylko uwiesi się na haczyku a potem sprzedają (w zależności ile nałapią to albo liczą za sztukę albo za kilogram). Niektórzy są tacy co kilka razy dziennie przyjeżdżają i za każdym razem zabierają wszystko co złapią (nie ważne czy przekroczy limit czy nie).
Jezeli te zarybienia sa tak obfite to pytam sie :gdzie sa ryby wrzece .Oprocz leszcza ,plotki ,uklei nie ma nic innego .Okarpiu mozna zapomniec .Pisze tu o rzece Wislok w Rzeszowie i Strugu. Nastepna sprawa to odmulanie zalewu w Rzeszowie ,kiedy usiadziemy z wedka i polapiemy .Wszystko zatrzymane .Natomiast ponizej zapory ryba jest nie do zjedzenia .
Najgorsze jest to że ludzie nie dadzą rybkom podrosnąć ;/ Większość jak rozpozna miejscówkę z filmu to już jutro rano będzie je łowić ;) Proponuję jutro dodatkowo chłopaków na patrol zwołać ;) Pozdrowienia :)
Wiesz, w sumie zacząłeś od stwierdzenia że stracisz na to cały dzień. Ja jednak śmiem twierdzić że nie do końca to był stracony czas ponieważ pokazałeś przeciętnym wędkarzom takim m.in. jak ja jak to wszystko wyglada od A do Z! Udało Ci sie to znakomicie gdyż z zaciekawieniem oglądałem ten reportaż do samego końca. Jak dla mnie to ten Twój czas nie był stracony tylko poświęcony dla innych którzy nie mają możliwości zobaczenia tego wszystkiego na własne oczy - świetna robota i za to wielkie Ci dzięki! Ps: Kiedy ruszacie ze spinem nad wodę? POZDRO !!!
+Wędkarstwo Lucio ŁOWCA No to super, czekam z niecierpliwością! W zimie bedziecie próbować może coś pouganiać się za kleniami? Zapraszam nad Ropę gdy już sięgnie Was zimowa chandra ;-)
Moim zdaniem nie warto zarybiać kroczkiem karpia jeżeli nie idzie za tym zakaz zabierania tej ryby. Wiem na przykładzie naszej wody, że "wędkarze" zaraz się do tych ryb dobiorą i je wyłapią. Daj Boże żeby zgodnie z limitem. Chyba, że zaraz przed pierwszym lodem - wtedy to ma sens. Film w przeciwieństwie do przedniego fajny. Ode mnie łapa w górę.
U mnie dziadki na wodzie mowili tak" do słoika wejdzie to dobrze " z takim podejściem.ramola później nie ma.co łowić bo mu się należy bo on płaci a ja nie mam co łowić przez niego dziękuję....
Kilka razy miałem przyjemność uczestniczenia w odłowach. To (wtedy) były stawy PZW. Teraz prywatne łowisko i nijak ma się do koncepcji zarybiania wód dla wędkarzy. Jestem Ci wdzięczny za ten filmik, bo mój Dziadek (zatwardziały wędkarz, jest bliżej "setki", niż niejeden na łowisku), chętnie to obejrzy i wróci Jemu wiarę w "mistyczne" zarybianie. Wiem, jest dużo pracy, wysiłku... Ale dni spędzone na odłowach to sama przyjemność. Mimo zmęczenia. PS. Gdyby nie mój Dziadek, nigdy nie byłoby mnie przy takiej uczcie dla oka i serca. Dziękuję i bardzo serdecznie pozdrawiam.
Bardzo ciekawy film, rzekłbym jeden z ciekawszych :) fajnie było by wzbogacić wasze filmy o konkretną wiedze, czyli tak jak na tym filmie rozmowa z fachowcami od hodowli. Czasem jak pogoda czy warunki ze wzglądu na pore roku nie sprzyjają można by było odwiedzić pokrewne branże, producentów sprzętu biologów, ciekawych ludzi z branży itp itd :) POZDRAWIAM I TRZYMAM KCIUKI
Szkoda ze w ciągu roku jest tak mało kontroli na zbiornikach... gdyby było więcej kontroli stare dziadki by tak nie kradli tych ryb ... moze była by kultura podczas wedkowania. A nie biore dla psa kota albo bo nikt nie widzi
Jak zawsze łapa w górę za pomysł i produkcję. Co do zarybień,to mam mieszane uczucia.Są okręgi (Toruń) gdzie nie ma zarybień,a woda aż się gotuje.Na tzw zachodzie idzie się w kierunku tarła ryby w jak najbardziej zbliżonych warunkach do naturalnych.A nie w takiej "fabryce". Skoro prezes twierdzi że ratuje gatunki,to niech wprowadzi zakaz zabierania ryb przez rok,wtedy zobaczymy czy te zarybienia są potrzebne.A mięsiarze niech kupują rybkę prosto z takiej fabryczki. Sam widzę jak po zarybieniach w Krakowie woda jest okupowana przez parę dni,aż leśne dziadki wyciągną wszystko,i nie pomaga zakaz wędkowania po zarybieniu przez 2 lub 3 dni.Po zarybieniu powinien być zakaz zabierania ryb,wtedy miała by czas podrosnąć.A tak to sam Lucio łowi, łowił bo się znudził karpiem., każdy taki sam, z jednego rocznika.Takie autko ryb to wyłowią w góra cztery dni, między innymi panowie z władz PZW......... Na koniec jeszcze jedna dygresja.Na łowiskach komercyjnych nie ma zarybień.A jakoś łowi się piękne okazy.Nie mówię że każdy i zawsze łowi potwory.Na takim łowisku też się trzeba przyłożyć żeby mieć wyniki.Ale jak mówiłem zarybień nie ma, ale jest zakaz zabierania ryb.I TO JEST NAJLEPSZA METODA UTRZYMANIA RYBY W ŁOWISKU. Tylko wtedy biznes zarybieniowy by upadł..........i o to w tym chodzi.BIZNES BIZNES BIZNES
Łapa w górę za filmik ponieważ jest rzeczowy i fajny, twoje filmiki są dobre jeżeli je prowadzisz sam albo z kolegą Dawidem w nich jest zawarta wiedza o wędkarstwie i bardzo przyjemnie się je ogląda.
22ha z czego 16 przeznaczone dla karpi...Tragedia, że PZW patrzy w karpia jak na rybę typowo rodzimą. Wiadomo karp tańszy niż świnka czy certa, ale powinno być na odwrót!
Fajnie, że pokazałeś jak to wygląda. W moich stronach to normalka, jest tu mnóstwo hodowli i od dzieciaka kręciłem się koło stawów, ale wielu ludzi nigdy nie widziało takich łowów. To jedna z najcięższych robót fizycznych- kto nie wierzy niech tylko raz wejdzie do tego błota i zrobi dwa kroki :) Widać, że Prezes to zaangażowany facet, to dobrze wróży dla Waszych wód.
Aż serce się raduje jak się ogląda takie zarybieniowe akcje PZW.Niestety u mnie w woj.kujawsko-pomorskim firmy dzierżawiące jeziora tylko wyławiają co się da i kiedy się da.A zarybień nie ma.I tak m.in.jezioro Pakoskie-kiedyś za czasów PZW znane w całej Polsce z ogromnych ilości sandacza, okonia,węgorza,szczupaka i całej reszty białej ryby-dziś puste.Nawet moi sąsiedzi/koledzy-zapaleni wędkarze-wróciwszy z Norwegii po kilku latach za granicą nie wierzyli w brak ryby w naszym wielkim jeziorze.Niestety po kilku wspólnych wyprawach zrozumieli że mogą połowić tylko uklejki i małe krąpiki.Skandal co robią prywatne firmy z naszą przyrodą.A później nagonka na ,,mięsiarzy'' że za dużo ryb zabierają z łowiska.Kiedyś wędkarze zabierali dużą ilość ryb z łowisk a i tak dla wszystkich starczało i ryby w wodach nie brakowało.Moim zdaniem winę za tą całą sytuację ponoszą TYLKO nieuczciwi dzierżawcy którzy wyławiają sieciami co się da codziennymi połowami i nie zarybiają łowisk licząc tylko na zysk z tego co jeszcze mogą wyciągnąć ze zbiornika. Pozdrawiam Wszystkich dbających o ichtiofaunę w polskich wodach.
Witam wszystkich kolegow po kiju , od osmiu lat nie jestem czlonkiem pzw - wiadomo z jakich powodow , ale musze pochwalic tego pana co tak pieknie opowiadal bo widac ze ma naprawde duza wiedze , w jego wypowiedziach jest duzo chobbysty a nie ze podstawia jakiegos pajaca do kamery co nie wie o czym gada , Pozdrawiam
Fajnie że chciało ci się pojechać i pokazać. :) Szkoda tylko że nie było kontroli zaraz po zarybianiu bo brali po 10-20 sztuk takich maluchów aż przykro się robiło. Jak byś widział kogoś z zarządu to powiedz żeby dogadali się z Tarnobrzegiem chociaż odnośnie Wisły :)
skoro co roku zarybianie jest to po tylu latach zarybień woda powinna sie gotowac , PZW umie kit wciskac ludziom ,w latach 70-80 tych brałem kij z leszczyny i rybki sie łowiło a teraz co sprzet za kilka tyś i co mamy ?dodam ze w tamych latach byli przewaznie sami miesiaże .
Oczywiście najwięcej PZW zarybia karpiem (bo najtańszy i ma dużą masę - potem łatwo w statystykach wygląda). Protokoły z zarybień haha. Papier przyjmie wszystko. Zadania o PZW nie zmienię
całkiem fajny klip nagrałes reportaż o karpiach sama frajda zobaczyć i przeżyć coś fantastycznego pozdrawiam i życzę udanych połowów na tym akwencie za kilka lat 😃
Takie zarybianie to tylko przed kamerami:D Nie będę sypał nazwiskami, ale w moim rejonie głównie przy zarybianiu pomagają Ci którzy maja swoje stawy.. Najmodniejsze u nas jest zarybianie nocne, żeby kłusole nie wiedzieli gdzie głupią rybę następnego dnia odłowić! Ale jak któś miałby odłowić ryby na prywatnych stawach u wszystkich kolesi od kieliszka? Fajnie, że poświęciłeś swój czas żeby to pokazać. Gdyby więcej takich jak Ty w czasie zarybiania towarzyszyło im z kamerami, to mielibysmy wspaniałe łowiska w całym kraju. Jak do tej pory to często kupujemy na święta karpia ze stawu z prywatnej hodowli, a ten karp w wielu przypadkach jako kroczek oficjalnie trafił do wód PZW. Wybieraj się częściej na takie akcje! Pozdrawiam!
Mam serdecznie dość PZW. Od 92 roku opłacałem składki , od 2 lat już tego nie robię. Dlaczego. Odpowiedź jest prosta. Jeśli moje pieniądze maja być przeznaczone na honorarium (dietę) za dla prezesika lub innego człona za wyjazd lub posiedzenie zarządu - NIE!!! Dosyć!!! PZW musi zrozumieć że istnieje dzięki wędkarzom - to sedno całej tej sprawy. Rozumiem, gdyby moją opinię podzielały znikome przypadki. Niestety sprawa ma się zgoła odmiennie. Z roku na rok przybywa wędkarzy którzy mają dość PZW.
Caly wieczor ogladam filmy o zarybianiu bo mialem oplacic karte w tym roku po 6 latach przerwy oplacania i wogole lowienia na wodach PZW, zauwazylem 1 wspolna rzecz kazdego PZW, takie pytanie insider moze ktos ma jakies info, dlaczego w kazdym PZW i kazdym zarybianiu nie bierze udzialu ani jeden mlody czlowiek? Zawsze jest stara gwardia i to w dodatku ta ktora widac po 20 pod zabka z piwem w reku, bez urazy ale tak to dla mnie wyglada na 80% filmow z zarybiania ktore obejrzalem. Wkoncu chce oplacic karte i ufac osobom ktore dbaja o moje jezioro i z tym mam nadal lekki problem, bo jak nie ma tam osoby z kamera, boje sie poprostu ze wogole nie zarybia i pojda sie najebac za moj hajs jak bylo do tej pory.
PZW powinien zarybiać rybą występującą na danym akwenie naturalnie lub w sztucznych zbiornikach rybą która będzie się wycierać. To co tu widać to dolewanie wody do dziurawego wiadra. Karp to jest typowa hodowlana ryba która w naturalnych polskich warunkach się nie rozmnaża. Wole sam zarybiać jeden zbiornik nie należący do PZW niż popierać ich polityke doboru gatunków czyli "karp" i ilość tych ryb wpuszczanych też jest śmieszna jak na pieniądze które zgarniają. Ja dziękuje nie płace.
Panie Lucio,niestety większość tylko płacze i płacze.nic nie wiedzą a płaczą,że nie ma zarybień... a lodówki pełne,a ryb nie ma, bo ni ezarybiają. i tak w koło macieju
I znalazłem jedną nieścisłość... Czemu oni odsprzedają ryby, zamiast wrzucić wszystkie jak leci aby był urodzaj i możliwość połowów? Oni ciągle chcą robić biznes...
W Iławie na Jezioraku trwają masowe odłowy nie zarybienia :D dziesiątki siat rozstawionych na całej długości akwenu i pewnie nie długo zaciągi......... RIP
super reportaż a gdzie takie gatunki jak jesiotr okoń pstrąg, sum, sandacz, lin, węgorz, amur, wzdręga. A coraz większy jest ten problem ze ściekami komunalnymi i bardzo dobrze, że został poruszony. Standardowe zarybienie jak w większości kół. Tylko szkoda że nie szerokim pasmem gatunków. Skoda że w niektórych kołach są maczane lepkie rąsie co rok z każdego zarybienia powinno trafiać nagranie.
9 лет назад
No, rzeczowy film :-) mała rehabilitacja po ostatnich zaliczona ;-)
Jakieś orzygane karpie wpuszczają a wy się tu mało nie posracie z zachwytu! W mojej okolicy (lubuskie) w jeziorach jest bieda z rybą. To czego nie wyciągną kłusole i "rybacy" z PZW, to dobiją staruchy, którzy wrzucają do siaty wszystko co się uwiesi na hak.Karp powinien siedzieć w stawach a nie w jeziorach!
Szkoda mi ciebie. Nie obejrzysz się jak ty również zostaniesz STARUCHEM. Szkoda,że nie masz nic do powiedzenia więcej. A co do reportażu. Jestem pod wrażeniem. Spuer materiał i Super pokazane. Pozdrawiam autora :)
Sam mam już sporo na latek ale jak mam spokojnie reagować na widok pełnych siatek narybku, dosłownie narybku! Zapytałem się raz emeryta na co mu takie sardynki, to mi odpowiedział, że zmieli i kotlety zrobi...No kurwa mać!Innym razem naszedłem dwóch baranów koło 30, jesienią, jak spływali łodzią. A w niej około 30-40 trzydziesto centymetrowych szczupaczków...
Nigdy nie łowiłem rybek, Chciałbym się za to zabrać jako laik, jakie egzaminy/papiery są mi potrzebne, jaki sprzęt polecacie na początek? Gdzie muszę się najpierw udać (jakie urzędy) ? Pozdrawiam :)
tak jak napisal kolega ponizej lucio zrechabilitowales sie tym filmem bo byl fantastyczny , odpowiedni prezes okregu na swoim miejscu , czlowiek z wiedza i pasja , tylko prawa nie te bo ta ryba pewnie w 2 miesiace zostanie wylowiona zanim sie zaaklimatyzuje i w tym problem a nastepny problem ze tygo szczupaczka jest za malo w porownaniu do innych ryb
Szkoda że dla przykładu nie pokazali zarybienia Niedźwiadka czy innych zaporówek gdzie wpuszczono 40kg Karpia na zbiornik powierzchni 8 hektarów ! Zasłaniając się ustawami i ichtiologami. Propaganda!! jak to nie jest pięknie i wspaniale !!
Oglądam sobie film za filmem i z "Pazernych Zabójców Wód" trafiam tu i całkiem przypadkiem przy odłowie tam gdzie idzie już mataczyć nagle zarząd okręgu! Nie mam pytań tam gdzie się dzieli i rządzi tam ONI!
Teraz powinno się zrobić niższe składki na spinning/casting oraz osobno na spławik/grunt. Łowię tylko na spina a z moich pieniędzy opłacane są jakieś karpie które dodatkowo w polskich wodach kiedyś nie występowały.
+Miłosz „FluoreG” Eliasz może nawet nie wiesz że zarybiają. U nas tak czasem robią, raz zarybią i wywieszą kartkę że jest zakaz połowu z powodu zarybień - ale to tylko może zwabiać kłusowników, więc częściej zarybiają ale o tym nie informują. Strona może działać z opóźnieniem lub rzadko kiedy ktoś tam zagląda. Nie macie zebrań w kole pod koniec roku? U nas w grudniu jest zebranie, każdy może przyjść i tam mówi się m.in o tym ile zarybili, czym i ile na to wydali. Na zebraniu można także złożyć wniosek, w tamtym roku pamiętam ktoś miał pretensje że ciągle tylko karpiem zarybiają i wnioskował o zarybienia drapieżnikiem.
+TheKorniszon007 Każde koło co roku ma Walne Zgromadzenie Sprawozdawcze Koła i maja na pewno u niego własnie u nas niedługo bedzie w listopadzie :-). Wniosek można złożyć masz racje ale musi mieć uzasadnienie ze dla czego szczupaka potrzeba no i musi byc przegłosowany,przypomnę także ze Walne Zgromadzenie ma większą władze ustawodawcza niż sam zarząd koła i wszystkie uchwały przegłosowane maja większą moc. No chyba ze ZO odrzuci wniosek przegłosowany na walnym ze względów np formalnych.Dla czego zarybienia są karpiem gdy dostaje sie rybę z puli ZO jest to w 80% karp bo jego produkcja jest łatwa i sama hodowla także nie potrzeba tyle zachodu jak np przy sandaczu szczupaku :-) także kolego Miłoszu dowiedz sie kiedy u was zebranie i idz tam bedzie omawiane wszystko przychody koła,rozchody koła, wydatki na zarybienia imprezy itd itd :-)
Lucio dajesz sie wciagac w propagande PZW !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! kazdy wie jak jest naprawde !!!!! gdyby bylo tak wspaniale to by nie bylo takich problemow z rybami !!!!.
+Radek Włodarczak i Przyjaciele dokładnie tak jak piszesz , u mnie na łowisku PZW jak zarybili karpiem , to kurna w trzy tygodnie wszystkie wyjęli... sam złowiłem parę ale wypuściłem i na nieszczęście jakiś "dziadek" zauważył i po karpiach 1kg, doszczętnie wyciągnęli wszystko i na zmianę łowili i do wora... masakra
+Radek Włodarczak i Przyjaciele Wypraszam sobie. Mój Dziadek ma pewnie mniej wędkarskich grzechów niż Pan. Zacząłem z Nim łowić, kiedy mogłem mieć kartę wędkarską. A jeździłem z Nim na ryby, jak siedziałem stabilnie na ramie roweru, by dostać się nad rzeczkę. I tylko patrzyłem... Zawsze tłumaczył mi, dlaczego nie wolno tej ryby wziąć, ta jest za mała, teraz jest okres ochrony tej dużej ryby i też nie możemy jej zranić... Dziadek, a dziadki może robić wielką różnicę. Serdecznie pozdrawiam.
wszystko fajnie,pewnie jest więcej takich okręgów gdzie dba się o wodę,ale jak to mawiają_ "jedna jaskółka wiosny nie czyni"... obraz PZW już raczej się nie zmieni ;)