Oglądam Cię praktycznie od samego początku, bo Twoje materiały są wartościowe. Kiedyś pisałem już, że nie dociera do mnie Twoje poczucie humoru, a wydaje się mi być wręcz irytujące. Od tego materiału (i kilku poprzednich) zmieniam swoje zdanie. Twoje materiały są pełnowartościowe :- )
Obejrzałem 4 recenzje i każda wytykała i chwaliła inne aspekty (czasami wykluczające się). Czyli gra jest na moim radarze. Tutaj to podejście pacyfistyczne mogłoby mieć ciekawy twist fabularny i gameplayowy. Jeżeli gracz mógłby przejść grę pacyfistycznie, to po którejś pętli mógłby się zniecierpliwić (skradanie bez zabijania zazwyczaj jest tą bardziej czasochłonną opcją, dla cierpliwych) i zacząć zabijać, żeby szybciej pokonać powtarzające się fragmenty rozgrywki. Mogło by to mieć pewne uzasadnienie fabularne, że Colt po jakimś czasie przestaje dostrzegać ludzi w przeciwnikach, a widzi jedynie przeszkody, których trzeba się jak najszybciej pozbyć. Żeby wzmocnić w graczu chęć agresywnego grania, opcja pacyfistyczna powinna być maksymalnie upierdliwa, aby w pewnym momencie gracz czuł ulgę, że agresywne podejście pozwala mu pójść na skróty, zemścić się i wyładować frustrację na upierdliwych celach. Po ''wyrwaniu się z pętli" Colt po takim morderczym szale powinien zostać oskarżony o masakrę, a jego wytłumaczenia, że był w pętli czasowej powinny zostać skwitowane 'Panie to nie możliwe, oszalałeś. Wszedłeś wczoraj na wyspę i wszyscy żyli a teraz pacz Pan wszyscy nie żyją'. A Julianna powinna wyjść na bohaterkę, która próbowała go przed tym powstrzymać. Oczywiście liczyłoby się tylko ostatnie podejście. No i najfajniej by było gdyby gra w żaden sposób nie sugerowała, że zabijanie przeciwników będzie mieć jakieś konsekwencje. Jak gra mi powie na początku, że zabijanie ''będzie mieć konsekwencje" to już z tyłu głowy mam, że za zabijanie będzie złe zakończenie, albo jakieś upierdliwości pod drodze. W takim Dishonored pozbywając się celów pacyfistycznie, tak naprawdę dostaje się więcej gry, bo mamy o jedno zadanie więcej do wykonania, więc czemu sobie tego odmawiać.
2:05-> Ludzie myślą tak dlatego, że Arkane pracuje nad Redfall (które jest wspomnianym coop shooterem) o którym było ostatnio o wiele głośniej + ma podobnie kolorystyczną okładkę i tam też występuje czarnoskóra snajperka jako jedna z głównych postaci i nikt nie wiedział że Deathloop wychodzi tak szybko ;)
Fabuła przypomina mi film 'Looper' z 2012 gdzie główny bohater płatny zabójca zabijał przestepców przeniesionych z przyszłości. A potem okazuje się że poluje na niego starsza wersja jego samego.
nie, to młodszy miał zabić starszego siebie, bo taki był układ z mafią, kontrolującą podróże w czasie - pracujesz dla nich wyznaczony czas, później wysyłają ci do ubicia siebie samego i ostatnią wypłatę, przez 30 lat cieszysz się emeryturą, aż cię łapią i wysyłają w przeszłość. Starsza wersja głównego bohatera się wymknęła i nie polowała na młodszą, tylko na założyciela tej mafii (chyba), który był wtedy jeszcze małym chłopcem. Ten film trochę niespójnie podchodzi do podróży w czasie, chociaż oglądalem go dawno temu, więc do końca nie pamiętam.
Czym? Nie kojarzę w tym filmie motywu z bohaterem który utknął w pętli i ciągłym powtarzaniem dnia (z zachowaną pamięcią). Jest jakiś inny za to. Hmmm. Świstak? Dzień? Nie pamiętam
Muszę przyznać ze połączenie tej gry z osobą Quaza dało mi uczucie oglądania niesamowitego majstersztyku, zastawiam się czy takie połączenie rozgrywki z płynną opowieścią jest czymś co może się udać za pierwszym razem - ale szczerze w to wątpię. Tym samym owa produkcja, w obecnym stadium jest dla mnie istnym arcydziełem.
Uwielbiam gry od Arkane. W Deathloopa jeszcze nie grałem, chociaż zamierzam, jednak najchętniej to zobaczyłbym takiego Prey 2. Mam swoją ulubioną listę gier, w których mam upodobane przez siebie tytuły i zupełnie przypadkiem wyszło, że są z dość różnych gatunków. Tu platformówka, tam skradnka, obok klasyczny rpg, sieciowa strzelanka, a dalej eksploracyjny rpg fabularny. Jest tam 9 pozycji, chociaż część nie jest zapisana jako pojedyncza gra, ale seria. Od Arkane mam 2 pozycje, serię Dishonored i Prey'a właśnie. Z jednej strony cieszę się na nowe IP, ale z drugiej jednak wydłuża to czekanie na kontynuacje tamtych serii, które w sumie nie wiadomo, czy będą kontynuowane. Wierzę, że będzie mi się dobrze ogrywało Deathloop'a, ale mimo wszystko jego formuła przemawia do mnie znacznie mniej, niż poprzednie gry. Szczególnie, że ten tytuł jest znacznie bardziej nastawiony na walkę, a zdecydowanie nie to sprawiło, że ich poprzednie gry tak mi się spodobały. Powiedziałbym wręcz, że system walki w nich jest średni, chociaż daje satysfakcję. Fabuła, skradanie, eksploracja i pomniejsze zagadki oraz świetny klimat to główne elementy, które sprawiły, że się tak zatraciłem. Nie jestem raczej fanem lat 60, więc wątpię, że klimat mnie tak porwie, jednak to już muszę zobaczyć na własne oczy. Za kosmosem też nie przepadam, a jednak Prey wypadł pod tym względem świetnie. Zastąpienie rozbudowanej eksploracji na wypadające w dziesiątkach ulepszenia jednak mnie bolą. Uproszczone skradanie też mnie nie zadowala, szczególnie, że jak wspominałem, gry od Arkane nie stoją dla mnie systemem walki, a do tego sprowadza się umniejszenie roli skradania. Być może jednak przyjdzie rozwiązać trochę pomniejszych zagadek, aby odkrywać te wszystkie sekrety, a te będą zadowalająco rozwijać fabułę. O tym już jednak będę musiał się sam przekonać.
Uwielbiam recenzje quaza - z nich zawsze dowiem się praktycznie o każdym elemencie rozgrywki, o fabule, o mechanikach, tak żeby mnie czasami nic w grze nie zaskoczyło ; d
To tracisz ogrom wrażeń z każdej gry. Nie lepiej spróbować zagrać w coś i samemu odkrywać? Chyba więcej frajdy. Sprawdź ocenę ( albo i nie), przeczytaj dwa zdania o czym jest i jazda.
@@michaszostak2757 No dokładnie o to mi chodzi, to była ironia ;d Po każdej recenzji quaza (mimo że są profesjonalne), czuje że mam dużo mniej frajdy z gier niż gdybym sam ją odkrywał ;d
Masz w planach ograć Lost Judgment, które wychodzi jutro (ale nie oficjalnie można grać on dwóch dni)? Dla mnie gra roku i mam wrażenie że twój materiał o grze mógłby zachęcić sporo osób do ogrania gry.
@@darkos4010 Czy grałeś? Bo jak nie to troche :/. Ja po trzech dniach z grą jestem wręcz uzależniony i z każdą godziną jestem coraz to bardziej zaskoczony ile contentu RGG upchało w te gre. Nie tylko ilość, ale i też jakość zachwyca. Walka tak dobra jak zawsze - dla ludzi szukającej prostej rozrywki można mashować przyciski żeby zobaczyć fajne rzeczy, a dla zaawansowanych gra się an Hardzie i poznaje się kombosy na tyle zaawansowane jakby się grało w Tekkena.
@@maykaziu460 ja tylko chciałem skomplementiwać skecze jakimi quaz nas próbuje rozbawiać Sorry za rozczarowanie ale wszystki partie ssą Więc nie głosuje na nikogo
Jestem na (jak podejrzewam) ostatniej pętli. Gra podoba mi się bardzo. Osobiście nie przeszkadza mi wywalanie śmieciowego sprzętu bo jak już mam co chcę to tylko rzucę okiem na nowy loot czy aby czegoś ciekawego nie ma i kasuje resztę. Chyba że nie potrzebuję niczego zachować, wtedy olewam i ekwipunek czyści się nad ranem. Nie jestem fanem skradanek ale Dishonored mi się podobało. W Deathloop mogę lecieć na Rambo jeśli mam taką ochotę ale mogę też próbować się skradać, a jak już nie wyjdzie to wciąż mogę wystrzelać całą mapę. Jedyne zastrzeżenie jakie mam to to że gra robi się dosyć łatwa jak już znajdziesz odpowiedni sprzęt. Co do wydajności na PC, coś na pewno jest na rzeczy bo gram na 5900x i 3080 a dziś znienacka gra przestała wyciągać 60fps w 1440p pomimo że do tej pory kompletnie wymaxowana działała w 130
Nareszcie ktoś w recenzji wspomniał o błędach i wynikających z nich konsekwencji. Szkoda, że znalazłem recenzję dopiero teraz, gdy szukałem informacji po jednym z takich błędów. 1h 30m biegania po lokacji, wszystko wyczyszczone, zasobów zebrane tyle, że uda się wykupić kolejną zdolność, odkryte kilka poszlak i fabuła popchnięta do przodu. 30m do wyjścia z obszaru gra stwierdziła, że się wyłączy, a my z dziewczyną będziemy musieli wszystko robić jeszcze raz. Dla mnie takie coś jest niedopuszczalne w grze, która nie posiada autozapisu co 5min. Z gry 8-9/10 w jedną krótką chwilę zrobiło się 2/10. Dzięki Quaz, że wspominasz o takich rzeczach. Z tego co widziałem to inni "zapominali".
Nie no, mnie się gra wywaliła dokładnie raz przez te 25 godzin, które z nią spędziłem i raz miałem ten błąd z popsutym menu, który pokazałem na końcu materiału. Te problemy to nie jest coś co dzieje się często i wielu recenzentów mogło po prostu ukończyć grę bez żadnych wywałek, więc bym się z tym "zapominaniem" nie rozpędzał. Jasne, że boli jak się zdarzy, ale nie można mieć pretensji do kogoś, że nie wspomniał o czymś co mu się nie przytrafiło podczas grania :P
@@quaz9 12h i do tej pory gra wywaliła nam się jednokrotnie + raz mieliśmy zacięte menu, które wymusiło restart gry. Może faktycznie jestem w tym pechowym odsetku graczy i problem nie istnieje, a na reddit wypowiadają się identyczni pechowcy. Dzięki za odpowiedź, miłego dnia ;)
może trzeba było zacząć swoje doświadczenie z PS4 i nauczyć się instrukcji obsługi...... Jak słyszę że ludziom coś się psuje, coś ;wysypuje, coś nie działa to kisnę 🤣 jak wy to robicie ?? mam jakieś 7k trofek i jak raz na pół roku coś się zgliczuje czy tam sypnie do pulpitu to święto lasu jest......
@@DepresjaToFikcja może trzeba było nie być dzbanem i pomyśleć zanim się coś napisało, Panie specjalisto gamingu z 7k trofeów (wpisz to sobie w CV)? Mam kilkanaście konsol, gram od 24 lat, przez ostatnie 3 lata konsola wywaliła mi się z 10 razy, z czego 8 to właśnie podczas grania we wspomniany tytuł zaraz po premierze. Nie wiem co ma znajomość instrukcji konsoli, do źle napisanego kodu i wydawania gier ze spieprzoną optymalizacją. Twórcy naprawili to po kilku dniach, ale nie zmienia to faktu, że miałem początkowo złe doświadczenie z grą i kupując ją na premierę, mogłem oczekiwać więcej.
Warto wspierać twórców ambitnych, którzy nie boją się tworzyć gry, które przecierają szlaki, są inne od pozostałych. Twórców, którzy dużo ryzykują tworząc grę działającą na innych zasadach niż wszystkie które pojawiły się dotychczas na rynku. Taką grą wydaje mi się być Deathloop i brawa dla Twórców za odwagę ;) Taka gra może się przyjąć lub okazać totalną klapą i zostawić studio "z długami"
Nie cierpię gier roguelike ale dam temu szansę, bo uwielbiam wszystkie gry Arkane i żałuję też bardzo że zamiast Deathloopa nie powstał Dishonored 3 albo Prey 2. To jedne z moich ulubionych gier, zwłaszcza seria Dishonored która ma świetne uniwersum klimat, stylistykę, muzykę i mega płynny gameplay. Mogłaby być tylko dłuższa i lepiej zoptymalizowana. :)
No właśnie bardzo dobrze, że w tej grze nie trzeba/nie można być apcyfistą. W Dishonored to był problem, że dawali nam tyle zabawek jednocześnie zabraniając ich używać bo będziesz mieć gorsze zakończeie...
@@kubanno 19 godzin, 2/10, ale jestem weteranem gier od Arkane, w takim Dishonored nabite łącznie na pleju i pc 600 godzin, a sporo mechanik jest zbliżonych do innych gier studia. W porównaniu z pierwszym Dishonored czy Prey to pucharek ekstremalnie prosty. Polecam tytuł, ale jak będzie ciut taniej, bo bez platynki to czas gry pewnie jakieś 12 godzin. No i ma jeden duży mankament - jest nią marketing Bethesdy. Nie wiem czemu nie prezentowali od razu czym ta gra jest w rzeczywistości. Gracze wyrobili sobie zdanie zanim jeszcze zagrali, że to jakaś strzelanka dla wielu graczy osadzona w stylistyce Dishonored. Czuję, że taka łatka zostanie już z tą grą pomimo, że ma dużo do zaoferowania. To tak jak z Death Stranding - ludzie nie grali i wiedzą, że w tej grze tylko się chodzi i dostarcza paczki :)
@@psxfanpl właśnie poczekam aż zejdzie z ceny i sobie zakupię. Ja lubię lekkie i przyjemne platynki bo gram dla przyjemności w wolnym czasie. Co do Death Stranding do dziś nie grałem bo żaden materiał mnie nie zachęcił do tej gry :E
Każdy kto sie choć chwile zastanawiał czy w ta gre wejsc to śmiało - zabawa jest przednia ! Element multi jest super. Quaz, pozdrawiam, jak zwykle dobra robota!
Mi dalej ciężko jest przeboleć brak Dishonored 3, ten Deathloop to już nie to samo Oczywiście nie jest złe po prostu Dishonored jako seria ma to "coś" czego nie widzę tak klarownie w Deathloop
Twórcy zapowiedzieli, że na chwilę obecną nie chcą pracować nad kolejną grą z serii. Chyba są trochę zmęczeni tą marką i chcą porobić inne projekt. Nie wykluczają jednak kontynuacji. Jeśli ta się pojawi, nie będzie raczej związana z rodziną Kaldwin ani Corvo. Dajmy im odpocząć od tego IP i niech wrócą z dwojoną siłą!
@@gurok0505 Zgadzam się że historia rodziny Kaldwin jest już zakończona. Jedynka była niesamowita, dwójka trochę mniej mi się podobała przez zbyt wiele jasnych miejscówek Karnaki i gorszy klimat. Jedyne co mi zostało to Death of Outsider z Billie Lurk i mam nadzieję że kiedyś ta seria wróci. Trzeba poczekać
u mnie na ryzen 5 3600x i radeon rx5700xt śmiga ładnie, wszystko ultra bez rtx na 3440x1440 normalnie 60-75 fps po włączeniu AMD FidelityFX Super Resolution na jakość mam 100 i więcej fps także fajnie chodzi :)
Fajna gra. Denerwujące jest tylko to że jak zaatakuję cię jakiś gracz dajmy na to o poranku i uda ci się zabić julianne to w południe znowu może cię zaatakować jakiś inny gracz jako julianna mimo że ona już nie żyje w tej pętli, troche głupie.
Raczej nie bo musiałby ograć jedynkę. Oprócz tego jest to spin-off Yakuzy więc naturalna kolejność rzeczy jest taka że i Yakuzy by ograł a na to raczej nie ma co liczyć.
Świetna gra, mam już nabite około 30h i czuje tutaj GOTY :D. Niemniej jednak, gra wywaliła mi 5 razy. 2 razy błąd aplikacji i 3 razy ten błąd z nałożeniem się menu o którym Quaz wspomniał. Biorąc pod uwagę, iż generalnie w tego typu grach się skradam i lubię "wylizać" całą mapę to raz byłem prawie dwie godziny w plecy :P . Jakby wyeliminowali ten mankament to byłoby genialnie.
Niestety ale w styczniu 2022 błąd z zawieszeniem się interfejsu (a zatem i całej gry!) zdarza się dalej - zostaje ponowne uruchomienie i utrata progresu z całego przejścia :/ Poza tym jednak gra jest świetna i innowacyjna w swej strukturze.
Pierwszy raz spotkałem się że sztuczną inteligencją która nie reaguje na rozbicie wielkiej szyby w zasięgu jej słuchu. Albo takiej inteligencji która słucha jak inny NPC do niej mówi, ja zabijam tego NPC w pół słowa, a ten który go słuchał nic sobie z tego nie robi. Albo inteligencja której strzelam milimetr od głowy z wyciszonego pistoletu i nie reaguje na to w żaden sposób.
Przyjemnie sie ogladalo, jak zwkle zreszta. Tyle ze co do tych wielkich problemow na pc to mozna je wlozyc miedzy bajki. Ludzie kupuja gry nie zwracajac uwagi wymagania i potem placz ze gra jest beznadziejna. To samo widze dzisiaj na temat Diablo.
Gra wydaje się fajna, ale obawiam się, że to może być nudne takie zaczynanie od początku i przemierzanie tych samych lokacji wielokrotnie i zabijanie tych samych przeciwników.
Taki typ gry Rouge Like albo to lubisz albo nie proste możesz kupić sobie jakąś tańszą gre tego typu i sprawdzić czy cie nie znudzi po czasie jeśli masz pc to jest sporo tanich gier typu rouge like np enter the gungeon natomiast na ps5 masz returnala
Kupiłem i niestety nie pogram mimo spełniania minimalnych wymagan, a nawet więcej. Denuvo skutecznie załatwia grę, a niestety Gfnow nie obsługuje :( Grafika aż tak bardzo mnie nie obchodzi, ale w momencie jak na najniższych ustawieniach masz stuttering co 8-10 sekund to się grać nie da.