Cena tego chłodzenia jest moim zdaniem adekwatna do tego, co oferuje. Wydajność o 2-3 stopnie gorsza niż NH-D15 w zamian za atrakcyjny wygląd i wzorową kompatybilność z pamięciami RAM to uczciowy deal. W wielu innych chłodzeniach można podnieść wentylator, ale RAM będzie zasłonięty. Tutaj wszystkie 4 sloty są całkowicie widoczne i można stosować wysoki RAM z RGB, jeśli ktoś chce.
robisz bardzo rzetelne testy, zaskakująco dobre, profesjonalne. może trzeba się zakręcić wokól jakiegoś większego sprzedawcy o współpracę? taka jakość powinna być bardziej popularna
Uważam, że lepsze jest chłodzenie Deepcool AK620, szczególnie wersja Digital. Za podobną cene co Assassin 4, polecam zakup chłodzeń AIO LS520 SE / LS520 lub LT520.
Dzięki za recenzje. Utwierdza mnie w przekonaniu że podjąłem dobra decyzję by iść w NH-D15 bo deepcool ani nie jest cichszy ani wydajniejszy plus dziwne kombinacje z wentylatorem. Czekam na nową rewizje noctuy :)
Tak i nie nowka w sklepie rzeczywiście droższa. Ale po zwrotach bezpośrednio że sklepu noctuy można dostać w stanie idealnym z pełną gwarancja gdzie po otwarciu można zauważyć że rzeczywiście było używane po kurzu na radiatorze jedynie za jakieś 350zl już z przesyłką.
Względem poprzednika to ewolucja jedynie wizualna, gdzie wydajność zalicza wręcz drobny regres. Można jeszcze, trochę usilnie, doliczyć mu usprawnienie montażu wentylatorów. W moim odczuciu regres wydajnościowy to nieporozumienie, a prawie 400 PLN to stanowczo za dużo za cooler od marki, która nie zwykła długo wspierać zapinkami - jednorazówka przejdzie po taniości, a nie bliżej najdroższych. Stąd Asasyna IV idzie kupić jedynie dla wyglądu i czyni go to pewnym znakiem czasów :F
Zgadza się, wiele testów wskazuje na to, że mamy tu regres wydajnościowy, co z drugiej strony nie dziwi - mamy znacznie mniejszą pojemność cieplną radiatora, ponieważ jest mniejszy. Tak jak wspominałem - tu głównie chodzi o wygląd ;)
@@BartekSzwedkowicz Nie wiem, jak porównują się powierzchnie radiatorów obu Asasynów, ale ta redukcja rozmiarów to cienki pomysł, bo gabarytowo i cenowo dalej zdecydowanie na terytorium dla tych, którym miejsca nie brakuje, oszczędności nie szukają i raczej oczekują szczytowej wydajności, do której prowadzą właśnie gabaryty.
Niestandardowe wentylatory to dla mnie argument przekreślający produkt. Chłodzenie powietrzne kupuje się z uwagi na prostotę naprawy, gdzie dostępnych na rynku wentylatorów jest zatrzęsienie, a wentylator to jedyne co może się zepsuć. Skoro ten jeden główny argument jest tu pogrzebany, takie chłodzenie traci sens.