Ja chyba właściwie też, podobnie z muzyką, ale może to wynik tego, że przebywam wiele czasu z kobietami, więc czasami miło posłuchać niskiego, męskiego głosu. Jednak jeśli chodzi o na przykład podcasty kryminalne, to zdecydowanie preferuję te z kobiecym głosem, takie jak Karolina Anna, bądź Justyna Mazur, mają one dość łagodny głos, dzięki czemu nawet te lekko drastyczne opisy nie wydają się być takie straszne. A słuchając sobie creepypast, lubię poczuć taki dreszczyk, trochę się bać, bo mam świadomość, że nie działo się to na prawdę i nikt przy tym w rzeczywistości nie zginął (Jestem dość wrażliwą osobą)