Hej, koleżanka zwróciła mi słusznie uwagę, że zapomniałam zaznaczyć, że zagadnienie to omawiam bardziej ze strony USA i produkcji zachodnich. Warto wspomnieć, że w Polsce na przykład, do trakowania kreskówkek jako rzeczy dla dzieci bardzo przyczyniły się wieczorynki oraz ograniczony dostęp do produkcji zachodnich. I tak trochę przełamało to się w momencie pojawienia się Shreka. Co nie zmienia faktu, że twórcy animacji tylko tworzyli animacje dla dzieci. Wielu twórców ze studia w Bielsku białej tworzyło swoje ambitne animacje dla dorosłych. Ale o Studiu w Bielsku i jego historii jak i historii twórców, opowiem przy okazji innego odcinka, który planuję.
Ciekawy przypadek mojej mamy. Czasem opowiadam jej fabułę animacji, którą akurat oglądam i zdarza się, że zainteresowana sama chce daną produkcję obejrzeć. Tylko że jak dowiaduje się, że film bądź serial jest animowany, to od razu słyszę "a to jednak nie chcę, nie wiedziałam że to będzie kreskówka"
Ja jestem 2004 uwielbiam kreskówki. Obecnie 2024 i dalej mam chopla na kreskówki dalej uwielbiam. I ostatnio tak oglądając sobie niektóre z nich to doszłem do wniosku z którym pewnie nie każdy się zgodzi ale tak uważam mianowicie że jeśli chodzi o kwestie scenariuszowe, character arc czy ogólnie historie to w porównaniu z tym co obecnie wychodzi to to jest niebo a ziemia. I szczerze jak się jest starszym tym sporo się wyłapuje nawiązań choćby czy nawet doceniasz.
@@PtypekPL04Offline No i to jest najpiękniejsze. Chociaż nie zawsze tak szczerze odświeżałem sobie ostatnio Totally Agents które za dzieciaka od czasu do czasu jak leciało oglądałem chętnie ale jak odświeżałem sobie s1 to bawiłem się nieźle główne trio i wizualnie super ale myślałem że będę bardziej doceniał bo to seria dość szalona do której trzeba mieć odpowiednie nastawienie.
@@PrimalElf Są szalone seriale, do których trzeba mieć odpowiednie podejście np. Ultimate Spider-Man, który nie jest ulubioną serią amerykańskich fanów, bo To czysta komedia, a nie serial o pająku. Odświeżałem jego, i serial ceniony jest od dzieciństwa i przeze mnie do dziś. A teraz będę oglądać Avengers: EMH. Mówię to po raz drugi: Są szalone seriale, do których trzeba mieć odpowiednie podejście :)
@@PtypekPL04Offline wiem wiem o tym że są szalone seriale choćby Nowa szkoła króla czy Pingwiny które uważam za genialne komediowe złoto ale Totally Spies było chaotyczne ale fakt trzeba mieć nastawienie. Co do Spider mana mam zapisanego sobie Animated Series i chętnie obejrzę szczególnie bo nie oglądałem a Avengers E.M.H widziałem s1 i dla mnie zajebiste I szczerze lepsze niż w MCU które lubię do pewnego momentu ale taka Wasp to tylko w animacji
Dla mnie animacje są bardzo ważne. Lubię powracać do starych produkcji, ale te nowe też mnie zachwycają. W sumie tylko kiedy nie one to bym nie miał marzeń żeby zostać reżyserem i scenarzystą. Chcę bardzo zrobić historię dla dorosłych z magią na ekranie.😊
Mamy 2024 rok, a ja wciąż uwielbiam oglądać bajki. Nigdy się z tym nie kryłam bo uważam, że nie ma się czego wstydzić. Tekst w stylu ,,ty ciągle oglądasz bajki,, albo jak na mój wiek powinnam oglądać coś innego są naprawdę zbędne, ale jednocześnie trochę ranią. Niestety nie każdy zrozumie tego że ktoś po prostu woli wejść w taki świat a nie inny. Bajki nauczyły mnie więcej niż niejeden film aktorski. Z wieloma postaciami mogę się utożsamiać i uczyć się na ich błędach albo na przykład brać z nich przykład. Może i mój wiek jest przydzielony osobie dorosłej ale to nie zmienia faktu że całym sercem będę za animacją. To w jaki sposób te animacje są robione te kolory, te animacje, dobrze napisani bohaterowie. No nic dodać nic ująć. Trochę się rozpisałam sorka 😂
Zawsze wolałem animacje od klasycznych seriali. Mam teraz ponad 20 lat, nadal uwielbiam kreskówki. Ostatnio wyszedł na Amazon Prime "Batman: Caped Crusader" i świetnie się to oglądało. Ale dla ludzi to nadal będzie bajka dla dzieci, pomimo widocznej krwi i mordów na ekranie
@@Rapture-nv5vj o tak, pamiętam to poczucie rozczarowania, jak na takich kanałach jak Nickelodeon czy Disney Channel sit-comy aktorskie przejęły kanały a kreskówki i filmy animowane były puszczane znacznie rzadziej.
@@anonymouswolfemale3557 Też. No dobra coś się czasem z iCarly obejrzało, ale poza tym? Te seriale były tak nudne dla mnie, że potrafiłem odpalać kanały tyłu TVN24 XD
@Rapture-nv5vj To prawda, że dla ludzi nadal będzie to "bajka" dla dzieci, mimo widocznej na ekranie krwi i morderstw. na przykład: - Ktoś mówił o kreskówkach DC - (Chłop) Masz 10 lat że tak się jarasz kreskówkami? No już bez przesady to seriale bardziej dla młodych xD
Najłatwiej nauczyć, że anime nie jest dla dzieci to pokazać jedno z tych: Hellsing, Berserk, Overflow, Elfen Lied, a jak kogoś nienawidzisz, Boku No Pico
17:33 według mnie idealnym przykładem animacji dla dorosłych jest Castlevania z Netflixa. Ma w sobie nieco humoru, ale także brutalność i przede wszystkim głębie. Nie raz niektóre sceny są mega poruszająca np. *spoiler* scena ostateczna Alucarda i jego ojca, którzy biją się w dziecinnym pokoju który należał do Alucarda. Naprawdę polecam każdemu ten serial, jest warty uwagi i moim zdaniem nie mówi się o nim tak dużo
No właśnie, pokaz mu jakieś animacje i zobaczymy czy dalej będzie tak uważał. Ja mojego też próbuje do tego przekonać. Chociaż przekonanie jego jest pestkamą w przeciwieństwie do mojej cioci
@@zotypstryk363 można mu spróbować opowiedzieć, np. a wiesz że w Happy Family Tree wyciskają sobie sok z cytryny do oczu, a potem te oczy kroją. I wiesz co, jest to animowane
Po prostu animacje są łatwiejsze do przyswojenia i tyle - a niektórzy błędnie twoerdzą że skoro łatwiejsze w odbiorze to automatycznie dziecinne. W sumie to może być powód dlaczego poza docelową grupę wiekową częściej wykraczają formy animowane niż live action
Zawsze kisnę, gdy słyszę, że animacje są dla dzieci. Mam ponad 40 lat i w tym roku obejrzałem Frieren: U kresu drogi. I to był jeden z najlepszych i najbardziej dojrzałych historii w tym roku.
15:06 dzięki Tobie mam wreszcie coś czym mogę zastąpić pustke po MLP. Dzięki za super opisanie Bluey, bo od razu mnie zachęciłaś do obejrzenia i nie żałuje
Mnie przez większość życia rodzina truła że nie powinienem oglądać kreskówek bo są dla małych dzieci a gdy w końcu powiedziałem że są kreskówki dla dorosłych odpowiedzieli mi że nie obchodzi ich co oglądam
Ważny temat odnośnie stygmatyzacji widzów animacji. Pamiętam jak szklanka się przelała na Oscarach w 2022, gdy dyskredytowano ten gatunek i przypisywano mu tylko dziecięcą widownię Ciekawy pomysł na cykl, będzie oglądańsko.
Mój ulubiony typ filmów i seriali to animacje dla dorosłych 😊 Chodzi mi o te które poprzez poruszanie trudnych tematów pozwalają na końcu doświadczyć katharsis. Nierzadko eksperymentują ze stylami, przedstawiając te same tematy, co filmy aktorskie, w ciekawszej, niekiedy surrealistycznej formie - to właśnie mnie do nich przyciąga. Myślę, że ich przewaga nad aktorskimi wynika z kilku rzeczy: 1. Mając wpływ na wygląd właściwie wszystkiego na ekranie (tło, design postaci) można przekazać mnóstwo treści samym obrazem. Zwykle im więcej da się zrozumieć z pozawerbalnych aspektów filmu, tym lepiej. 2. Postacie łatwiej zapadają widzom w pamięć. Prawdopodobnie dlatego, że designy często posługują się uproszczeniami i wyolbrzymieniami, które mają przekazać jasne informacje o postaci. 3. Wielu ludzi ogląda filmy dla eskapizmu, więc w oczywisty sposób łatwiej odciąć się od rzeczywistości, gdy świat w filmie wygląda inaczej 🤷 Dodałabym jeszcze silniejsze zaspokajanie potrzeby estetyki i sztuki (to jak oglądanie obrazów w muzeum, tylko ruchomych), ale to zależy od osoby 😁 W końcu niektórzy preferują fotorealizm.
Jak dla mnie animacje są bardziej atrakcyjne niż live action, bo w animacji o wiele łatwiej jest jest przedstawić jakieś fantastyczne rzeczy i zjawiska tak żeby pasowały do świata filmu/serialu. W live action trzeba się niesamowicie postarać i zazwyczaj mieć też niesamowity budżet żeby to wypadło wiarygodnie (przykład: smoki z HOtD i GoT, dinozaury z Jurassic Park), a nie było oderwane (przykład: kosmici ze Star Treka Discovery, gdzie bardzo widać że to są kostiumy). Już nie mówiąc o takich serialach jak Bojack Horseman, które nie mają prawa działać w live action.
@@carcinisation_0 tak naprawdę większość filmów Disneya jest po prostu nie do odtworzenia za pomocą aktorów i bardziej realistycznej animacji (mówię tutaj o live-action) Jasne, można zaproponować inną stylistykę, jak w aktorskim kopciuszku, czy Czarownicy, ale Król Lew z 2019 nie będzie wizualnie przyjemny dla oka i fantastyczny jak pierwowzór z 1994 roku
Ja mam o tyle fajną rodzinę i znajomych, że jak mówię iż oglądam animacje to wszyscy pytają się czy coś w rodzaju Głowy rodziny czy coś w rodzaju Disneya. Dla mnie to takie same kino jak każde inne. Animacja u podstaw, nigdy nie były dla dzieci, dlatego cieszę się że wychowałam się w latach 90, gdzie właśnie animacja nie była taka dziecinna i usystematyzowana przez społeczeństwo. Chciałabym żeby animacja wróciła do swoich korzeni.
Mam osobiście ogromne uczulenie na słowo "bajki", szczególnie jak jest to słowo używane na wszystko co animowane. Praktycznie zawsze wolę mówić na różne produkcje serial animowany albo film animowany. Dla mnie bajka, to może być twór dla odbiorców o wieku 3-4 lata, ponieważ takie produkcje rzadko poruszają jakieś skomplikowane tematy (wiadomo z jakich przyczyn). Dlatego w życiu bym nie nazwała Avatara czy Digital circus bajkami, bo są poruszane tematy takie jak: wojna, ludobójstwo, problemy egzystencjalne, podziały ludzi, odpowiedzialność, presja, zagubienie, problemy społeczne i wiele więcej. Z tych powodów nie jestem w stanie nazywać ich bajkami.
Pełna zgoda ;) Dodam, że generalnie słowo "bajka" z definicji oznacza krótki, wierszowany utwór literacki z pouczającym morałem, więc używanie go w kontekście serialu albo filmu animowanego jest błędne. Lepszym słowem jest ewentualnie "kreskówka" :P
Smoczy Książe byłby o wiele lepszym serialem gdyby celował pod nieco starszą widownię, bo przedstawia on poważną historię i porusza tematy takie jak wojna, nietolerancja itd ale robi to w bardzo dziecinny sposób.
Dokładnie, choć kocham Smoczego Księcia takiego jakim jest to zgadzam się w 100% ale i tak twórcy się poprawili. W sezonie 5 Callum był torturowany przez Finnegrina to stosunkowo dojrzałe treści w porównaniu z tym co zazwyczaj pokazują.
Dzisiaj właśnie skończyłem oglądać wszystkie dotychczasowe odcinki serialu "Bluey". Nie taka dziecinna kreskówka, jak na pierwszy rzut oka wygląda. To nie jest serial tylko o zabawach dzieci, ale też o trudach rodziców w ich wychowywaniu.
Ja uważam, że wiele dla zmiany percepcji dotyczącej kreskówek zrobił Rick i Morty, moim zdaniem jedna z pierwszych animacji dla dorosłych, która została tak polubiona na szeroką skalę. Wiele osób zrozumiało, że mogą zawierać treści dla dorosłych, być ciekawe i wciągające. Potem już był wysyp kolejnych - Invincible, Bog Mouth itd. itd. Cieszę się, że przeżywam rewolucję i w końcu znacznie mniej osób traktuje oglądanie kreskówek jako dzieciakowanie : D
Muszę Ci strasznie podziękować za ten film! haha Ja niby jestem studentką psychologii i to dopiero po pierwszym roku studiów ale no już planuje o czym chce zrobić swoją prace magisterską. Jednym z pomysłów (oczywiście pod warunkiem że promotor to uzna) jest to aby napisać pracę o tym ,,Jak kreskówki wpływają na ludzi dorosłych jak i dzieci pod względem psychiki ?" (to jest nazwa jeszcze która pewnie ulegnie modyfikacji 😅) Tak czy siak taki filmik jak Twój to całkiem fajna dawka wiedzy która może mi się między innymi do tego przydać w przyszłości ❤🥰
Mi także krewni głównie truli jak to ja taka stara baba (rocznik 99) oglądam "bajeczki dla dzieci" i jak mi nie wstyd rysować, tworzyć coś, co nie jest "realistyczne". Szczęśliwie dla mnie, mialam ich kompletnie gdzieś. Po prostu robiłam swoje. I dzięki temu dzisiaj kreowanie jest czymś, co daje mi największe szczęście. W pełni zgadzam się ze słowami, że animacja jest jedynie medium, sztuką. Skrócenie jej do "tworu dla dzieci" jest obrzydliwie krzywdząca, ba, pachnie czystą ignirancją.
Jestem starym zjadaczem anime i kreskówek (1992 rocznik). I nie raz słyszałam że chyba zwariowałam. Pamiętam jak kiedyś jeden znajomy zapytał jakie to teraz oglądasz anime i ja mu odpowiedziałam specjalnie że "Nana". A że byliśmy w gronie znajomych sięgnął po swój telefon wystukał, zapytał czy to to i włączył pierwszy odcinek. Gdy pierwszy odcinek został obejrzany w pełni wszyscy byli zdumieni a on taki niepewny zapytał czy to na pewno dla dzieci a ja mu powiedziałam że już nie raz powtarzałam że anime czy kreskówki nie zawsze są dla dzieci że są też treści skierowane dla dorosłych...
Głównie moi rodzice na mnie narzekają, że ja dorosła jestem to powinnam przestać te animowane filmy oglądać. Z tym że nie. Nie przestanę, bo gdyby nie moje zamiłowanie do oglądania animacji to bym nie odkryła takiego przełomowego serialu jak BoJack Horseman. I to jest właśnie przykre, że wartościowe animacje są na wyciągnięcie ręki, ale niewiele osób decyduje się je oglądać, bo pierwsze co widzą to animowane postacie. Do dzisiaj nie udało mi się zaciągnąć rodziców do oglądania Across the Spider-Verse, głównie rodzice zasłaniali się zmęczeniem pracą albo innymi planami, a omija ich to jak film jest genialnie napisany i stworzony w sposób różnorodny i piękny zarazem... Szkoda gadać, ale mądrej zawsze dobrze posłuchać. Dzięki El za rozpowszechnianie świadomości ❤
@@Domidonia to śmiesznie bo właśnie mój tata zawsze trochę bardziej wolał animacje. Przypomniało mi się też jeszcze, że mimo wszystko, mama zawsze lubiła bardzo Ratatuja obejrzeć jak leciał w telewizji (hmmm no ciekawe dlaczego - może właśnie dlatego, że film poprzez swoje dojrzałe motywy i tematy adresowany jest bardziej do dorosłych niż do dzieci? Bradzie Bird, ufam Tobie)
Z tym fragmentem o stygmatyzacji kreskówek to anime, też się z tym mierzy (czytać chińskie bajki). Gdy to słyszę to mam ochotę powiedzieć: To obejrzyj sobie anime Monster, Berserk, Devilman (od netflixa i nie tylko), Ergo Proxy, Jojo Bizarre Adventure, Helsing Ultimate, ... O hentai już nawet nie wspomnę. Tak mogę zrozumieć sytuację z kreskówkami.
Wtrącę, swoje trzy grosze: Jeśli chodzi, o kreskówki, to, jak w każdym gatunku filmowym, zawierają produkcje świetne, oraz tragiczne. Przykładowo mimo, iż lubię Totalną Porażkę i Pingwiny, z Madagaskaru, to nie chciałbym oglądać np. Młodych Tytanów Akcja!, mimo, że również, jest ona kreskówką.
Bawi mnie ten tekst "powrót do korzeni". Bo po pierwsze kiedy o nim myśle to potem sobie przypominam że na milion gier z Soniciem tylko 3 były udane. A drugi powód jest taki że w tedy sobie przypominam ten cursed styl animacyjny z CN gdzie każda kreskówka wyglądała tak samo
Rodzice mojej byłej ciągle po niej cisnęli za oglądanie kreskówek i anime. Jak im powiedziałyśmy, że moi Rodzice też oglądają kreskówki i anime, to stwierdzili, że kłamiemy, bo "żaden normalny dorosły nie ogląda bajek". Swoją drogą, brat mojego znajomego też miał takie podejście. Znajomy lubi anime. Jego brat ma syna, który miał wtedy 10 lat. W dużym skrócie, 10-latek obejrzał sobie z wujkiem "Berserka". Jak brat znajomego zobaczył, co oglądają, to zaczął krzyczeć na znajomego, a on na to "Przecież mówiłeś, że animacje są dla dzieci, więc dziecko ogląda bajkę". Brat przegrał dyskusję.
Dorośli ludzie to powinni oglądać filmy i seriale live action. Żadna animacja nie dorówna aktorom z krwi i kości. Animacje dla dorosłych to odpowiednik czytania książek Remka Mroza, niby można ale po co gdy wokół jest tyle ciekawszych pozycji?
Bardzo fajny i potrzebny felieton zabrakło mi jednak lokalnego, czyli polskiego punktu widzenia. To, że w Stanach wprowadzono cenzurę animacji (ale też komiksu, co pokazuje jak bardzo USA jest „wolnościowe”) nie miało wpływu na to jak wyglądało to w PRLu. W Polsce do lat 90 nie było mowy o animacji kierowanej do dorosłych, a na pewno nie do szerokiego grona dorosłych. Nasi rodzice byli wychowywani na takich produkcjach jak Reksio, Bolek i Lolek, czy Jacek i Agatka, nic więc dziwnego, że głęboko w ich świadomości jest zakodowane, że animacja jest produkcją dla dzieci. Oczywiście są dorośli, którzy mają szersze horyzonty (co widać w komentarzach) i sprawdzą, czy ich wiedza o (ciągle zmieniającym się) świecie jest aktualna, ale nie oszukujmy się jest to mniejszość (obstawiałbym 20% zgodnie z zasadą Pareto) Jeszcze raz dzięki za świetny odcinek, pozdrawiam cieplutko.
A propo tych kreskówek do sprzedaży zabawek. W japonii stosowano taką metodę od lat 70-tych (głownie anime mecha np. Mazinger). Pomysł podpatrzył George Lucas i zastosował go przy Gwiezdnych Wojnach. Po spektakularnym sukcesie zmieniono prawa programów dla dzieci i tak zaczęły się bardziej angażujące produkcje reklamujące merch. Choć trzeba przyznać Ameryka to kałużą przy oceanie jakim jest Japonia. Co do Japonii to brak wspomnienia jaki wpływ produkcje z tego kraju miały na cały rynek animacji to zbrodnia przeciwko Kreskósowi.
11:00 nie do końca. Na stwierdzenie "Kodeks Haysa odebrał pazura animacji" odpowiedziałbym "Tex Avery", ale chyba większą szkodą było utożsamienie animacji z rozrywką, właśnie to getto, z którego Fantazja próbowała się wydostać. Okres do lat 60 nie był stracony, czego zresztą nikt tutaj nie twierdzi. Kreskówki Fleischera, Warnera czy MGM-u były ekscytujące i dla dorosłych. Harryhausen i Anderson pracowali w efektach specjalnych. Powstawały pierwsze animacje komputerowe, zaś tuż za miedzą działał Norman McLaren. W końcu z jakiegoś powodu w 1960 szef FCC narzekał na Łosia Super-ktosia.
Komentarz dla zasięgów. Nigdy nie piszę komentarzy, ale tutaj musiałem, zachęcam tych którym się nie chce :) Obejrzyjcie w całości, bo warto. Bardzo kompleksowy i wartościowy felieton. Czekam na kolejne.
Cartoon network w ostatnich czasach zapomniało o tym że nie tylko małe dzieci ich oglądają i praktycznie każda bajka skończyła jako gniot z żartami o pierdah
Bardzo dobry materiał ❤, dopracowany oraz widać poświęcony czas na jego stworzenie😊 Edit: Wracam do materiału po jakimś czasie, bardzo bym prosił o wrzucanie do opisu tytułów filmów i seriali o których wspominasz, z góry dziękuję🙃
Bo mają lepszą fabułę, unikalny styl i są różnorodne gatunkowo. Powinnam w końcu obejrzeć Superman and Lois ale prędzej obejrzę nowego animowanego Supermana bo jest krótszy i ich wersja Supergirl jest świetna
Moja mama zawsze mówi gdy oglądam jakaś kreskówkę animacje. Po co oglądam bajki dla dzieci dla mnie filmy seriale czy kreskówki nie mają żadnych ograniczeń wiekowych. Każdy może je oglądać kiedy tylko ma na nie ochotę.
Chojrak tchórzliwy pies niby jest kreskówką dla dzieci ale do dzisiaj mam traumę po zobaczenu dziewczynki ze skrzypcami i tego niebieskiego ludka *nie jesteś idealny*. Musiałam iść do babci spać bo się bałam 😅. Wniosek uważajcie co dajecie swoim dziecią do oglądania 😊.
Wolę dobrze napisane seriale animowane dla młodszych, które mają świetne postacie, fabuły, świat i kreskę od seriali animowanych dla dorosłych które albo są po prostu złe (czyli większość takich jak Family Guy itd.) albo są jakoś bardziej wybitne, ale udziwnione.
Dobrym przykładem odbioru aniamcji w naszej kulturze jest anime. Moja mama puszczała mi DragonBalla z podtekstamj dla dorosłych, bo jest animowane i dla dzieci. Oczywiście dobrze na tym wyszłam, oglądam dalej anime. A mama oczywiście uważa, że dalej oglądam bajki dla dzieci. 🤷
Nie ma absolutnie nic złego w tym, że dorośli oglądają kreskówki. Gorzej w drugą stronę, gdy dzieci oglądają filmy czy seriale, które zdecydowanie NIE są przeznaczone dla nich. Na przykład ostatnio poszłam do kina, na premierę ,,Terrifiera 3'' i mnie zaszokowało ile małolatów wpuszczono na tak brutalny, pełen krwi i flaków film. A najlepsza była grupa gówniarzy, co wyglądali na kilkulatków z podstawówki i siedzieli tuż za mną, jak się podniecali całą tą ekstremalną przemocą, jak się rzucali i jak przeklinali! No po prostu - degeneruchy absolutne!!! Dlatego zawsze powtarzam : Lepiej być dorosłym udającym dziecko, niż dzieckiem udającym dorosłego.
Jeśli chodzi o animacje to tak naprawdę przodem do dorosłego widza na 100% od lat są Japończycy. Przydało by się aby świat zachodni też wziął przykład z twórców Anime. Było by to fajne urozmaicenie oraz konkurencyjność :)
5:18 to u mnie było na odwrót xd jak wpisałam w internet "studia animacji" to byłam w szoku, że chodzi o opiekę nad dziećmi xd dla mnie to słop\wo od zawsze kojarzyło się tylko z robieniem "bajek" xd w ogóle gdzie w Polsce można animację studiować??
Uważam że animacja to coś po prostu dla każdego. Dla osoby która ma ochotę to oglądać. Tak samo come on, klocki Lego ─ czy nie ma AFOL-ów? Część animacji jest w swojej fabule taka, że każdy coś wyciągnie. Mam wrażenie że wszystkie inne wytwórnie poza Disneyem dają pewniaka, że dorosły się nie nudzi. Fabuły Pixara czy Dream Worksa miewają fajne smaczki i przesłania, które załapią tylko starsi. Ale dziecko też będzie miało coś dla siebie. Co jest bardzo dobre. W kwestii serialów animowanych to jest strasznie różne. Jednak widzę różnicę np. W Polsce. Steven Universe jest w naszym kraju uznawany za dziwną kreskówkę, która nie wbije dla nieco młodszych. Więc zawsze był na Cartoon Network późno. Kiepska sprawa. Ale gdzieś tam na zachodzie podejście mają inne. Zaś przy animacjach dla dorosłych masz rację w kwestii ich stylu, chociaż można było trafić na wyjątki. Bojack Horseman to idealny przykład dla dobrych animacji dla dorosłych, która nie jest tylko pustą prześmiewczą bajką której dziecko nie powinno oglądać. Oraz jeszcze chciałabym wspomnieć o powodzie oglądania bajek, będąc po 18-tce. W społeczeństwie automatycznie ma się myśl, iż animacje są dla dzieci. Wiele osób oglądając bajki, robi to, aby pozwolić sobie na pewną dziecinność w życiu. Co uważam za zdrowe. Takie wewnętrzne dziecko to psychologicznie dobra sprawa, która ułatwia dla ludzi lekkość bytu, sposób na uspokojenie, taki relaks, po prostu więcej uśmiechu czy też i śmiechu. Ze względu na to, jak animacje są tworzone z myślą ─ dla dzieci ─ są one lżejsze. Więc łatwiej odprężają dorosłego. Ale oczywiście to wszystko to też kwestia właśnie gustu. Co kto lubi, co kto chce, niech ogląda.
Ja do tej pory jak z kimś dyskutuję na temat animacji to podaję Twój argument (argument z podcastu) że animacje dawniej (i poniekąd dzisiaj) są jak lody. Jest dla wszystkich nieważne, czy ktoś jest młody, czy stary.
Cóż, sądzę, że właśnie dlatego, anime odnosi takie sukcesy. Oczywiście są anime kierowane do dzieci ale animacja w Japonii nigdy nie była czymś dziecinnym i zawsze była sztuką dla wszystkich
Jak byłam mała to zraziłam się do bajek animowanych (tak około 6 lat) przez ABC które ciągle komęntowoalo co się dzieje. Gdy leciały animacje typu "The owl house" czy "Amphibia" to poprostu mówiłam ,że są "dla dzieci" (sama miałam 9 lat) czy poprostu "się ich boję". Nie wiem jak mogłam zestawić to razem. Teraz powruciłam do tego i zaczełam ogląndać sporo animacji łącznie ze wcześniej wymienionymi ale tagże "Bluey", "Summer Camp Island" o którym jest całkowicie za cicho bo pomimo słodziutkiej oprawy jest naprawdę mąndry. Teraz jestem szczerze zadowolona ,że postanowiłam wrucić bo wiem ile straciłam.(:
5:54 ja też tak mam że jak myślę animacja to myślę bardziej o tych dla dzieci. Chociaż sam jestem ogromnym fanem animacji wolę ją owiele bardziej niż z aktorami
Moja mama powiedziała mi gdy chciałam z nią oglądać Arcane :League of Legends, że to animacja, więc nie będzie tego oglądać, bo nie lubi animacji i nawet gdyby było to dla dorosłych po prostu nie lubi animacji. Z kolei gdy oglądam anime to wiele razy też spotykam się z tym, że anime to animacja a animację są dla dzieci i że to są bajki 🙈.Sowi dom jest animacją, a nie jest dla dzieci i jest cudowny i szkoda, że trzeci sezon nigdy nie trafi na Disney + 🥺😓. Gdy oglądam bajki to słyszę, że jestem "We własnym Świecie" i, że "Ooo bajeczki ogladasz, a co Ty dziecko małe jesteś";no kilka razy od taty tak usłyszałam,albo od babci że bajeczki oglądam. Kocham My little pony przyjaźń to magia oraz My little pony zmieniaj świat, anime Princess Tutu, większość części Barbie, animacje Disney'a i Pixara,animację Balerina,dawny serial mojego dzieciństwa Mój mały kucyk którego nie mogę obejrzeć, bo nie ma odcinków w internecie niestety 😓,tak samo jak Wybraniec smoka czy też Płaskmania. Wychowałam się też na grach edukacyjnych i nie tylko i dalej mam do nich sentyment sięgający do najdalszej galaktyki jaka istnieje czyli między innymi Sklepik nemo, Roszpunka, Piękna i Bestia, Komputerowa gratka i Komputerowa gratka 3D,Barbie z jeziora łabędziego. Zaczarowany las, Gdzie jest nemo:podwodny plac zabaw, Barbie fashion show, Barbie i 12 tańczących księżniczek, Barbie i magia pegaza, Disney Princess Enchanted Journey(Księżniczka: Bajkowa Podróż),gdyby Adobe Flash Player nie umarł to grałabym w Już w szkole klasa 3 semestr 1 oraz semestr 2 mam te gry nadal w domu... Mam 26 lat i jestem dumna z tego, że lubię oglądać animacje, które czasami są dla dzieci, ale animacja to tylko i aż medium, by przedstawić daną fabułę i szkoda, że nie wszyscy to w ten sposób widzą np. Koralina i tajemnicze drzwi nie jest dla dzieci jest dla nastolatków z tym się mogę zgodzić, ale dla dzieci to to nie jest a książka jest trochę mroczniejsza niż animacja. Dziękuję za ten materiał 😊🥰. Od jakiegoś czasu Ciebie oglądam czasami po kilka razy te same odcinki. Pozdrawiam i życzę Tobie sukcesów w branży animacji oraz weny na filmiki na RU-vid.
Przypomniało mi się, że zabrałam babcię na Życzenie kiedy była podziębiona, bo postawiłam Ją przed faktem dokonanym i kupiłam bilety i bo sama po zwisatunach byłam oczarowana tą animacją. Byłyśmy same na sali, a że babcia się źle czuła to spała na animacji czasami budząc się przez głośną muzykę nie była w kinie od lat i zapomniała jak to jest. Trochę żałuję, że nie zabrałam Ją na inną animację i kiedy była w pełni zdrowa, bo z jedej strony Życzenie było w porządku i mi się podobało ale już nie 10/10 jak większość animacji Disney'a , ale raczej 8/10 coś w tym stylu, a piosenki po dziś dzień uwielbiam oraz mam maskotkę gwiazdkę i FUNKO POP Ashy i gwiazdki. Ostatnio też mimo, że babcia ma podejście, że oglądam bajeczki to mimo wszystko zaufała mi, że Balerina to dobra animacja i nie zawiodła się, a wręcz była zaangażowana i ciekawa co tam dalej się wydarzy i pytała co jakiś czas o coś 🙃. Gdy szła do domu powiedziała, że fajna była ta bajka i gdy powiedziałam to może kiedyś jeszcze obejrzymy bajkę/animację(nie pamiętam co powiedziałam) to przystała na to 😊. Jak z mamą oglądałam animację czy raczej powiedziałam mamo mam urodziny proszę obejrzymy jeden film i jedną animację i padło na Soul czy po polsku Co w duszy gra to mama trochę się wynudziła to znaczy takie odniosłam wrażenie, a gdy zapytałam jak się Jej podobała to mówiła że bajka jak bajka albo, że może być czy że obejrzałam jest w porządku. Ja z kolei się popłakałam na tej animacji raz i kilka razy wzruszyłam i dla mnie to jest piękna animacja. Chciałabym z mamą obejrzeć jeszcze kilka animacji głównie Encanto, To nie wypanda czy też chciałam Raya i ostatni smok, ale raczej Jej na to nie namówię.
@@DonSalieri181 Ja akurat wersji aktorskich anime nie oglądałam i raczej nie będę oglądać wolę anime w wersji animowanej a Death Note czy Full Metal Alchemists :Brotherhood oglądałam w wieku 12-13 lat, ale jako anime w telewizji tak samo jak Bleach na programie Hyper, który był emitowany po Mini Maxie lub później po Zig Zapie. Mam nadzieję, że dobrze Ciebie zrozumiałam w sensie Twój komentarz 😇😇
@@3nder_FangzW sensie tutaj chodziło mi i szkoda, że tego nie rozwinęłam 🙈, że nie jest dla całkiem małych dzieci. Moim zdaniem ta animacja jest dla starszych dzieci powiedzmy 11-12, więc pisząc, że nie jest dla dzieci strzeliłam niezłą gafę 🙈. Ja zostałam w tym serialu ze względu na Luz na początku później pokochałam inne wyjątkowe istoty/postacie w tym serialu, a to co było na prawdę silnym bodźcem, który przyciągnął mnie do tego serialu jak miód pszczołę czy jak światło ćme to jest pierwszy odcinek i to co powiedziała Luz w tym odcinku a mianowicie te cytaty "To nie fair, że wszyscy tu są.Chcą po prostu być sobą. Dlaczego wszyscy myślą, że bycie dziwakiem jest takie złe?", "Bo my, dziwacy, musimy trzymać się razem. I nikt nie powinien być karany za to, kim jest!", ale przede wszystkim ten cytat "Więc masz inny sposób robienia rzeczy, inny sposób widzenia rzeczy. To może sprawić, że będziesz dziwny, ale także niesamowity. Nie widzisz tego?". Poniekąd też utożsamiam się z Luz to jest nie jestem aż taka miła i urocza jak ona często się wkurzam i denerwuje czy też płaczę i wszystkim przyjmuje i martwię się, ale utożsamiam się z nią będąc tym specyficznym dziwakiem dla którego pasje są niezwykle ważne i stanowią główny i najważniejszy cel w życiu by je rozwijać lub po prostu czerpać z nich radość nawet jeśli nie jest się w tym aż tak dobrym lub wręcz przeciwnie i która także gdy ma integrować się z ludźmi, którzy są "normalni"(nie chciałam nikogo urazić między innymi dlatego jest to w cudzysłowie), gdyż oni jej tak jak i mnie nie zrozumieją i tego, że tak jak Luz mam własny Świat. Ja tak mam lubi mnie na prawdę mało osób z jedej strony to dobrze,, bo jestem w większym stopniu introwertykiem i częściej wolę być sama ze sobą oglądając seriale, anime, filmy, tv, grając na komputerze czy konsoli, rysując, malując, tańcząc, czytając mangi, komiksy, książki, śpiewając jak nikt nie słyszy, wymyślając opowieści, które żyją w mojej głowie, bo nie mam talentu do pisania, by publikować na np. Wattpad i chętnie bym oddała moje postaci i pomysły Komuś innemu, by coś dobrego z nimi zrobił, niektóre pomysły to przeróbki czy raczej inne wersje Czerwonego Kapturka, Alicji w krainie czarów, Krainy lodu, Clubu Winx czy po prostu taki sam lub mega podobny koncept do już powstałego dzieła lecz i moje własne pomysły. Z innej strony dlaczego to dobrze, że lubi mnie mało osób, a mianowicie dlatego, że te osoby wiedzą jaka jestem gdy jest najlepszą i najgorszą wersją siebie i wiedzą też, że się nie zmienię chyba, że na gorsze, wiedzą też, że na ogół jestem miła, ale że łatwo mnie zirytować, zranić i wkurzyć a nawet gorzej zwykłym słowem, bo jestem dosyć nadwrażliwa emocjonalnie i nerwowa(mam zaburzenia osobowości więc z tym też nie jest tak łatwo). Te osoby wiedzą, że się nie zmienię i że jeśli mają do mnie jakieś "ale" to i tak będę sobą niezależnie od tego czy zostałabym sama czy nie. Mam nadzieję, że nie napisałam czegoś nie tak i przepraszam za tą gafę, że sowi dom nie jest dla dzieci, mój błąd 🙈. Pozdrawiam 😊
Jak miałem około 10 lat, to oglądałem Happy Tree Friends na RU-vid. Nie wiem dlaczego, ale uwielbiałem i nadal uwielbiam jak w bajce czy w filmie są krew i flaki
Actually.. happy tree friends ogladalem wlasnie jako dziecko z podstawówki.. xD podobnie jak wszyscy moi koledzy xD i właściwie mam o tej bajce teraz gorsze zdanie niż miałem kiedyś xD choćkiedyś też miałem złe xD
Jesli chodzi o dzisiejsze animacje, mam wrazenie, że fabularnie są o wiele głębsze i potrafią poruszać na prawdę ciężkie tematy (nie mówie o Disneyu, tylko bardziej tych japońskich produkcjach) niż większość filmów aktorskich dzisiejszych czasów, co muszę przyznać z przykrością niestety.
Oglądam anime i rysuje w madze tylko dlatego, że jest to jedyny styl, który nie pluje w twarz ani odbiorcom, ani twórcom, nie ma żadnch tabu barier, możesz zrobić fabułę z absolutnego niczego, odwalić w niej cokolwiek, otagować ją w jakiś przyzwoity sposób, tak by wszyscy zainteresowani wiedzieli mimo wszystko, po co sięgają, a te j3bne mohery, co się czepiają, że prawdziwa bajka to krecik, a pokemony to wymysł szatana, i tak będą miały taką twórczość w głębokim poważaniu, bo przecież "heh, japonia dziwna, zagramanice i te sprawy"
Akurat nie zgadzam się, że Encanto przedstawia "dorosłe" tematy, bo moim zdaniem takich tematów (ogólnie na świecie) jest bardzo mało. Dla mnie to film, który w może pomóc wytłumaczyć takie kwestie, jak toksyczna rodzina (bo dla mnie o tym jest ta produkcja) w sposób przystępny dziecku. I piękne jest to, że jako dorośli przestajemy się wstydzić, że oglądamy bajki i nawet w produkcjach "dla dzieci" potrafimy znaleźć coś dla siebie. :D Bo w sumie jesteśmy takimi dziećmi, tylko bardziej wyrośniętymi. :D
Hejka mega lubię cię oglondac i czy mogę cię prosić o ,,recenzje" filmu Labirynt z roku 1986? Bo ten film jak dla mnie jest przepiękny a mało go widać w internecie chyba że po angielsku ja z anglika to słaba jestem 😅 . Fajnie by było gdyby to wleciało tym bardziej że w przyszłym tygodniu mam urodziny. Z góry dziękuję ❤
Mój tata (emeryt) uwielbia kreskówki i filmy animowane. Może to przez to, że zawsze oglądał je ze mną? A może szuka czegoś spokojnego i przyjemnego do oglądania? Ja sama też kocham kreskówki i uważam, że czasem same oznaczenia kreskówek są jakieś z kosmosu. Animacja +6, w której masz dużo scen walki, śmiertelne postrzały/śmierć widoczna na ekranie, porywanie, przetrzymywanie i przeprowadzanie nieetycznych badań na ludziach w tym też na dzieciach, trałma i stan depresyjny jednego z głównych bohaterów, utrata kończyny. Tak, idealne dla siedmiolatków! 😁👍
Nie dziwię Ci się bo faceci na starość dziecinnieją. Zamiast tego lepiej oglądać seriale paradokumentalne na Polsacie i TVN-ie, opery mydlane na kanałach TVP... i "Znachora" od święta.
ja oglądałem do c20 roku życia anmację wręcz namiętnie, xco niestety spotykało się ostracyzmem ze strony rodziny, bo jak to dorosły chłop a bajki ogłada, więc przerzuciłem się wtedy bardziej na anime, które też jest animacją, ale przynajmniej teraz gdy ktoś mówi, że oglądam bajeczki, to poszczam mu np Hellsing Ultimate i patrzę na reakcję takiego mądrali ;)
Ogladam anime juz okolo 20 lat w tym inne animacje ogolnie,a wciaz spotykam sie z niezrozumieniem i zdziwieniem xd Bo jak to stary chlop a bajki oglada..Wiadomo ze nie wszyscy tak do mnie podchodza,niemniej chcialbym moc wyjsc kiedys na dwor i z byle jakim randomem zagadac czy tez jeszcze smieszy go Gumball albo co sadzi o nowym sezonie Monogatari xd
Kocham animację, jednak rodzice niebyli w stanie tego zrozumieć. Po wielu rozmowach zrozumieli i przestali się wtrącać co oglądam oraz zrozumieli że animacja jest dla mnie ważna i jest nie tylko dla dzieci Jednak ja też zrozumiałam że mogę odpowiedzieć im o filmie, który został nagrodzony, ze ciekawą fabułą, wielowarstwowymi bohaterkami itp., dzięki czemu ich zainteresuje do oglądania, ale gdy zorientują się że ten film jest animacją... reagują jakby to było to czymś rozczarowującym Bo mimo zrozumienia że animacja to medium, to nadal stare przekonanie o animacji sprawia że z automatu odrzucają np. świetny film tylko dla tego że jest animowany
W animowanych filmach znacznie lepiej ogląda się sceny przemocy. Jakaś scena rozbryzgu krwi, ucięcia głowy w filmach z aktorami jest często wizualnie nie do zniesienia. Dlatego boję się filmów wojennych. Naprawdę marzy mi się animowany pianista, animowana wołga
Jak ktoś chce bardzo dobrą i bardzo mało znaną animację, to polecam Pantheon. Cały serial kręci się wokół technologii podobnej do soulkillera z cyberpunka2077 i tamtejszego Steve'a Jobsa i jest to najlepsze sci-fi jakie widziałem ever. Co odcinek masz po kilka filozoficznych, typowo sajfajowych rozkmin, a zostawia cię z podobnym uczuciem, co dobry videoesej o kosmosie. Ma 2 sezony po 8 odc i jest już dokończony.
@@arturdzie No tak, to jest już zakończona historia, zamknięta w tych 2 sezonach. Na szczęście to nie jest case Inside Job, które po chamsku zostało anulowane znienacka w połowie.
Większość oglądanych przeze mnie serii/filmów jest animowana i to się już raczej nie zmieni (starość nie radość). Często słyszałam, że to bajki dla dzieci, a chodzenie do kina na filmy animowane bez pożyczania dzieciaka - uaaa, jak tak można :D