Dlaczego Japonki nie używają tamponów 

Polecajcie moj kanal znajomym niech Pomrowikowa rodzinka rosnie 🐌🐌🐌🐌🐌🐌🐌🐌🐌🐌🐌🐌🐌🐌🐌🐌

No to teraz czekamy na Pyrę xD

Kiedy tak Ci się nudzi, że jako facet oglądasz filmiki o tamponach.

Nie rozumiem kompletnie kobiet, które wybierają podpaski (jak dla mnie - to dopiero jest cholernie niehigieniczne, gdy np. siadasz na krwi - nie u każdego krwawienie to kilka kropel...), ale cieszę się, że żyjemy w czasach, gdy jest tyle opcji do wyboru i każdy może znaleźć coś, co mu odpowiada.

Ale jak mówisz o tych tamponach, że to jest w tobie i na siąka, a na podpaskę zlatuje- uważam, ze podpaski pod tym względem są gorsze. To się tam lepi i jest o wiele mniej higieniczne. Moje zdanie, choć częściej sama uzywam podpasek

nie wyobrazam sobie wrocic do podpasek skksks tampony to niesamowity komfort, z ktorego nigdy nie zrezygnuje

Ja z kolei jestem uzależniona od tamponów... Podpaski są dla mnie mało komfortowe chociaż rzeczywiście może tampon nie jest najlepszym i najzdrowszym rozwiązaniem na stałe. Nie wyobrażam sobie natomiast biegać w podpasce, a mam koleżanki które nie mogą chodzić gdy mają tampon :) zależy od dziewczyny

Ja nie lubię podpasek, bo zawsze się denerwuję, że zaraz mi zostanie plama na ubraniu, bo gdzieś tam cholerstwo okrężną drogą poleci gdy usiądę. Mam dosyć mocne krwawienia. Pierwszy w pełni tamponowy okres przeżyłam chorując na ospę i już więcej do podpasek nie wróciłam.

Wolę tampony szczególnie w lecie i jak jestem długo poza domem, człowiek się w tym nie spoci, nic nie czuć, nic się nie lepi do ud, można spokojnie biegać i nie czuć się jak w papmersie XD Ale szanuje twoje zdanie na ten temat.

Tampony, podpaski nieważne. Ważne, że masz przepiękną czerwoną opaskę 😍

Nie wyobrażam sobie powrotu do podpasek....

Wyróżniam kilka typów kobiet: -team tampony -team podpaski -team kubeczki 😂

Podpasek używałam tylko podczas jednego okresu, nigdy do nich nie wrócę. Jestem fanką tamponów. Aktualnie ze względu na środowisko używam kubeczka i uważam, że jest super 😂 Dla mnie podpaski są niehigieniczne i super nie wygodne

Dzięki tamponom nie odczuwam że mam okres, podpaski używam tylko na noc( bo mało wtedy leci) i jest to dla mnie mało higienicznie. Jestem ciekawa kubeczków i przymierzam sie do zakupu

Oglądam twoje odcinki dość długo ale nowe intro ciągle sprawia że spada mi szczęke ❤😜

Przez lata używałam podpasek, ale po przejściu na kubeczek raz musiałam się ratować czyjąś podpaską, bo nic innego nie było i to był koszmar. Ciągle jest wtedy mokro w gaciach, fujka.

Nigdy nie używałam tamponów. Trochę mnie obrzydzają :P. Cieszę się, że piszesz posty o yokai. Mam nadzieję, że będą w miarę regularne, bo miło się o nich czyta i mam nadzieję, że kiedyś coś opowiesz o tradycyjnej japońskiej muzyce

Osobiście wole tampony. Ale to w dużej mierze kwestia tego, że mam bardzo obfite okresy i nie miałam wyboru. Podpaskę wymieniałam co pół godziny, do godziny. Tampona co cztery i nie muszę się niczym martwić. Jeśli chodzi o ból brzucha to prawda, że od kiedy zaczęłam z nich korzystać za namową lekarza powiększył się i teraz nie wyobrażam sobie okresu bez termoforu i przeciwbólowych. Poza tym mam złe wspomnienia z podpaskami, właśnie przez okres. No bo, kiedy ja miałam lat 15 dla chłopaków to był (i chyba jest dalej, nie jestem pewna X"D) temat do śmiechu i żartowania z dziewczyn, a że nie raz zdarzyło mi się przeciec zrobiłam się kozłem ofiarnym. Przez taką głupotę. Teraz nawet z przyczyn tej obfitości i wygody nie wyobrażam sobie ponownego wrócenia do podpasek. Ot co. Jeśli chodzi o powody japonek i chinek. Nie są podobne X"D Tampony w chinach są drogie, plus często ich zakupowi sprzeciwiają się mężczyźni, co wyjaśniła dokładnie Weronika. Jest to kwestia traktowania nieco przedmiotowo kobiet. Tampon w pewnym sensie narusza męską przestrzeń, plus nie każda kobieta umie go zaaplikować.

Nie uznaję wkładek higienicznych a co dopiero podpasek. Koszmarny dyskomfort. Pamiętam jak w sklepach dostępne były tylko te klasyczne podpaski z belli, a jak były inne to bardzo drogie. Dosłownie jak noszenie pampersa. Nigdy więcej. Jak w Polsce pojawiły się tampony, to nie przekonywały mnie argumenty, które były tutaj obecne, że naruszają błone dziewiczą, że to działa jak korek i krew się bedzie cofać, że zakażenia, że tampony stosują tylko prostytutki (tak, w Polsce było kiedyś takie podejście). Zawsze człowiek jest negatywnie nastawiony do tego czego nie zna. W sumie tak jak ja, do kubeczków wielokrotnego użytku...

Nie używam ani podpasek ani tamponów. Jestem #teamkubeczek. Tak higienicznie się jeszcze nigdy nie czułam odkąd korzystam.

Matko, ja nie wierzę, że aż tak Cię uwielbiam, haha. Kocham Twoje poczucie humoru, pozdrawiam ❤💕

Według mnie podpaski są mniej higieniczne. A poza tym nie używam ich bo: słuchać je przy chodzeniu i otwieraniu, widać je pod ubraniem, śmierdzą, wylewają się na wszystkie strony. A niektóre dziewczyny w publicznych toaletach nie zawijają zużytych podpasek przed wyrzuceniem ich do śmietnika...

Jaka eligancka kreacyja! Dziękuję za odcinek Emi😘

Osobiście wolę podpaski, ogólnie nie rozumiem fenomenu tamponów, ale szanuje

Nie wyobrażam sobie okresu bez tamponów. Wszystkie podpaski sprawiają, że mi się wszystko odparza i dla mnie ta krew na Podpasce CUCHNIE nie ważne czy jest na tej Podpasce godzinę czy 2 minuty. Dodatkowo ze mnie się leje strumień krwi przez tydzień 24h często tak mnie wszystko boli, że z łóżka nie mogę wstać a z moimi hormonami o dziwo jest wszystko okej. Więc tampony są dla mnie nie zbędne bo mogę w spokoju pochodzić dwie godzinki i choć na chwilę zapomnieć o okresie (chyba że mnie coś boli to nie mam tego poczucia dyskomfortu że może mi się z tej podpaski coś rozlać i coś mi cieknie). Warto dodać, że jestem nastolatką pod kontrolą ginekologa i w sumie błona dziewicza nie ma dla mnie żadnego znaczenia, bez niej również będę dziewicą jeśli nie stracę jej podczas seksu, a seks bez niej jest ponoć przyjemniejszy. Tampony nie są moim zdaniem bardziej nie higieniczne od podpasek jeśli ktoś je często zmienia i wkłada tam czyste palce. Nigdy nie dostałam infekcji intymnej a używam ich od 4 lat więc totalnie zachęcam do ich użytku. Chociaż zdania jak widzę są podzielone ale wszystkiego trzeba używać z głową, tak to sobie krzywdy nikt nie zrobi.

Ja nie przepadam za podpaskami, dopóki nie używałam tamponów nienawidziłam siebie i tego że jestem dziewczyną, tampon dał mi wielki komfort, nie martwię się o przeciekanie, mogę sobie leżeć podczas okresu normalnie nie martwiąc się, że zaraz zaplamię ciuchy i łóżko. Chociaż w ostatnim czasie planuje przenieść się na kubeczki menstruacyjne ze względu na śmieci jakie się wytwarza podczas okresu... wszystkie tampony i podpaski, nie mówiąc już o pieniądzach na ich kupno.

Ja tez nie rozumiem tamponów i ich nie noszę. Wolę #podpaski :)

Osobiście używam zawsze podpasek- też jako zabezpieczenie gdyby tampon przeciekł. Na obfite krwawienia combo podpasek+tampon czy dzień czy noc. :c

Pod względem higieny wygrywa kubeczek menstruacyjny. Głównie dlatego, że jest z silikonu medycznego, a przy prawidłowym umieszczeniu nie dopuszcza powietrza do krwi, więc nie zachodzą żadne reakcje chemiczne i nawet po 12h trzymania go w pochwie przy wylewaniu zawartości wydzielina nie śmierdoli i wygląda jakby dopiero co wyleciała na podpaskę. Superowy filmik, cieplutko pozdrawiam.

Zazdroszczę dziewczynom, które nie muszą używać tamponów ,:') Jakbym z nich zrezygnowała to pozalewałabym sąsiadów xD

Pacze na tytuł filmiku i myślę sobie "o kurde, będzie grubo", chyba się nie pomyliłam.

Ale w tamponie nie zachodzi zadna reakcja. Krew sie utlenia dopiero po wydostaniu sie z pochwy, kiedy ma do niej dostep tlen. Nie zachodzi tez gnicie. Podpaska, jesli za dlugo jej nie zmienisz, zaczyna smierdziec. Tampon nie. I nie zatyka on odplywu krwi, bo jak nasiaknie, zaczyna po prostu przeciekac i trzeba go wymienic.

Miałam właśnie pisać o Weronice Truszczyńskiej jak tylko zobaczyłam tytuł twojego filmiku 😂😂

Tampony to masakra, podpaski też. Tylko kubeczek, wygoda i oszczędność

Jejciu Emi, wyglądasz prześlicznie ❤️❤️

Rozumiem o co chodzi kobietom mówiącym, że zaaplikowany tampon jest niewygodny, powoduje uczucie dyskomfortu lub bólu. Miałam takie uczucie na początku, gdy uczyłam się aplikować tampony i do tej pory czasami mi się zdarza, nie mam jednak pojęcia od czego to zależy. Zazwyczaj uczucie to mija po kilku minutach, ale rozumiem osoby którym to po prostu przeszkadza i od razu chcą się go pozbyć. Każda kobieta powinna używać takich środków, które są dla niej po prostu najlepsze. O to chyba chodzi w tym biznesie :D Filmik super jak zawsze, dobrze się dowiedzieć skąd się to wyszystko "wzięło"

Użyłam tamponów może dwa razy w życiu, tak przez wiekszość czasu to były podpaski, ale jak zaczełam używać kubeczka pare miesięcy temu to raz, że mnie przestało boleć to dwa nie musze oglądać tej krwi plus nie musze czuć tej okropnej "mokrości" nasiąkniętej podpaski ♥

Jka tylko zobaczyłam tytuł wiedziałam,że to od Weoniki :D Pewnie zaraz będzie podobny filmu u "Pyry w Korei" Weronika mówiła o tym,że partnerzy zabraniają używania tamponów swoim kobietom. Do tego, Wera wspominała,że Chinki nie są nawet uświadamiane jak używać bezpiecznie tamponów.

Hej. Ja tamponow też nie toleruje. Podpaski też mi do końca "nie leżą". Jak dobrze, że jest kubeczek menstruacyjny ;-)

Ja używam i tamponow i podpasek, chociażby wygodnie i praktycznie

Droga Emi bardzo podoba mi się, że podałaś za inspirację Weronikę :) Poza tym ogółem sama nie znoszę tamponów, bo krwi się po prostu boję i brzydzę. A co do tamponów wydaje mi się ,że one właśnie tamują przepływ krwi i ona się tak szybko nie ulatnia, tak samo działają kubeczki.

Od ponad 2 lat urzywam kubeczka menstruacyjnego i nie zamienilabym go na nic innego. Wygodniejsze niz tampony, zmienia sie raz na 12 godzin, bez ryzyka zakazen czy zaburzenia flory bakteryjnej. No i sa przyjazne srodowisku. Pozdrawiam :)

Super film ! Dużo sie dowiedziałam ;) pozdrawiam i czekam na kolejne materiały

Jak mówiłaś o tych ścierkach co se kobiety upychały w cipciripcie to aż wewnętrze mnie coś rozbolało

OMG jak byłam jeszcze nastolatka i używałam podpasek nienawidziłam tego uczucia jak leci krew. Tampony dają duży komfort dla mnie przynajmniej. No i noce z podpaskami były straszne, nawet te na noc się przekrecaly i budzialm się cała we krwi no i jak z tym iść na plażę czy założyć krotkie spodenki, masakra i podziwiam.

Podobno i podpaski i tampony popularnych firm, sa traktowane chlorem, zeby miały biały kolor i zawierają jakaś inna chemie. Więc jesli, taki tampon z chemią sobie zaaplikujemy to czesc kobiet będzie miała bóle głowy i inne nieprzyjemne sensacje.

Team tampony. Nawet na noc. Korzystałam z podpasek, ale nigdy nie wyszłam w nich z domu. Nie lubię tego uczucia, kiedy coś ze mnie wycieka. Nie mówiąc już o tym, że często się odklejają od gaci i przyklejają do nogi oraz innych doznań związanych z ich użytkowaniem. Być może japońskie podpaski są lepszej jakości i zmieniłoby to moje podejście. W Polsce mamy dostępne tampony bezpieczne pod względem braku związków chemicznych od YourKaya, ale niestety często wymagają dodatkowego zabezpieczenia, bo te "większe" przeciekają i nie nasiąkają całe, tylko od zewnątrz, a reszta wylatuje sobie bokiem. Być może chłonność zależy stosunku indywidualnej u każdej z nas konsystencji wydzieliny do stopnia splotu, ubicia, nie wiem, jak to nazwać, bawełny, bo te mniejsze stają na wysokości zadania. Polecam je z uwagi na to, że naprawdę czuć różnicę jakości w składzie, nie wywołują podrażnień. Kiedy wróciłam do drogeryjnych tamponów zaczęłam na to zwracać uwagę, czuć tę chemię, w złym znaczeniu tego słowa. Obecnie stają się popularne również majtki menstruacyjne, ale nigdy z nich nie korzystałam - tak samo, jak z kubeczków. Nie wiem jak to ująć w delikatny sposób, ale według mnie (podkreślam, według mnie) obrzydzenie i strach przed kilkunastominutową czy godzinną reakcją zapalną rzekomo wywoływaną przez noszenie tamponów to gruba przesada. Zwłaszcza w naszym społeczeństwie, które przeważnie nie potrafi dbać prawidłowo o higienę jamy ustnej i nie odwiedza regularnie dentysty. Ludzie, tam to się dopiero dzieje i to latami, tylko tego zwyczajnie nie czujemy, a wpływa też na nasze problemy z cerą! Nie ma co się bać tamponów jeżeli chodzi o tę kwestię. Owszem, wstrząs cytotoksyczny to już poważny problem, tak samo jak chemikalia stosowane w produkcji tamponów. Niech każdy używa tego, co dla niego najbardziej komfortowe i bezpieczne, ale naprawdę, nasze organizmy są bardzo silne i jeżeli korzystamy z tamponów dobrej jakości i regularnie oraz w poprawny sposób je wymieniamy, nie sieją one spustoszenia w organizmie. Zabezpieczajcie gacie jak wam pasuje i nitkujcie ząbki:D

Dla mnie tylko tampony od wielu lat podpaski nie użyłam XD

Emi a czy w Japonii mówi się coś o kubeczkach menstruacyjnych? W wielu miejscach w Europie kobiety dopiero się z tym oswajają, a jestem ciekawa czy w Japonii cokolwiek się o nich mówi🌺

Biorąc pod uwagę mój aktualny stan, to dziwnie się tym filmem ze mną zsynchronizowałaś😂

Intro jest takie magiczne...

Bez tamponów byłoby dziwnie xD

To teraz: ej pyra, bo Emi i Weronika nagrały film o podpaskach. Jak to jest w korei? 😂

Ja bym nie potrafiła wrócić do podpasek... gdy ich używam w przeciwieństwie do poczucia „czystości” czuje się jakbym była brudna i śmierdząca 😂

Nie wiem, co ja tutaj robię jako mężczyzna, ale czytając komentarze niektórych kobiet to odnoszę wrażenie, że pragmatyczniej jest być facetem.

Ale Ci ładnie w tej opasce ❤

uwielbiam cie ogladac

Osobiście używam podpasek, co jakiś czas robię podchody do tamponów ale jakoś nie mogę się przekonać... Najbardziej nie przekonuje mnie myśl, że jak zmieniam tampon to muszę sobie... no ubrudzić palec wkładając nowy. Dopóki jestem w domu to spoko ale jak korzystam z publicznej toalety, gdzie często nie ma mydła, to czuję potem, że sama woda nie do końca umyła mi ręce :x...

Emi bawi i uczy

Oj w ten upał to tylko tampony... w zimie w sumie też.

A ja od kiedy odkryłam tampony ,czuję się mega higienicznie i komfortowo.Miesiączkuję od 13 roku życia,a mam obecnie 43 lata,od pierwszej miesiączki mam krwotoki ,które trwają 6 dni, zaznaczam , że pod tym względem jestem zdrowa ,a używanie ich zaproponował mi ginekolog ,bez nich nawet za winkiel domu bym nie wyszła, a teraz nawet podczas długiej jazdy samochodem jestem sucha i nie stresuję się ,że mnie zaleje fala Dunaju(taka rzeka).Choć jestem kobietą i matką to dla mnie miesiączka jest obrzydliwa, na samą myśl , że znów się pojawiła chce mi się🤮.Natomiast moja siostra używa podpasek i jest ok.Kto co woli(puki co mamy wybór, jeszcze....)❤😊

Wow. Podziwiam za prawdziwy, dobry research :D

Jak tylko spojrzałam na tytuł pomyślałam o Weronice Truszczyńskiej 😂 A co do tamponów to jest to zbawienie jak dla mnie .Przez pierwsze lata po pierwszej miesiączce używałam podpasek ale stopniowo zamieniłam je na tampony.Obecnie dzięki tamponom cieszę się o niebo większą swobodą , lepiej się w nich czuję niż z podpaskami i wydaje mi się że jest to dużo bardziej higieniczne .Poza tym używając podpasek miałam czasem fioła pod tytułem "A co jak mi teraz przecieknie ?" czy "Mam wrażenie jakby każdy widział bądź czuł że mam podpaske" .Wiem , trochę głupie myśli 😂

Trafiłam tu przez Weronikę, jesteś zajebista

#teamtampon 👋

Wolę podpaski bo tak mi wygodniej Często mam tak bolesne miesiączki że nie jestem wstanie normalnie wstać i chodzić A jeśli chodzi o tampony to nigdy nie używałam ale jakoś mnie nie jara władanie sobie czegoś tam na jakiś tam określony czas dla mnie to takie ugh 🤷‍♀️🤷‍♀️

Słyszałam raz od Pani doktor której mąż jest lekarzem japończykiem że przez drobna budowę japonki maja krótsza i wygięta pochwe oraz płycej szyjke macicy co powoduje mała masę urodzenia dzieci i wczesniactwo. Może to też powód niechęci do tamponow?

Ja mam neutralne nastawienie do wszystkich rodzajów zabezpieczeń przed przeciekaniem krwi. Wszystkie mają swoje wady i zalety. Słyszałam i widziałam kiedyś nawet reklamę bielizny, która ma wciągać krew w swój - specjalnie do tego stworzony - materiał, ale to są już bardzo nietypowe (i bardzo drogie) i mało popularne pomysły, ja bym chyba nie zawierzyła takiej bieliźnie. Pomijając to, że się nieciekawie kojarzy z pieluchomajtkami to bieliznę wolę akurat nosić wyłącznie z roślinnych materiałów, a ekstrawaganckie właściwości mają głównie materiały z tworzyw syntetycznych. Tampony są wygodne na swój sposób, bo wystaje tylko sznurek. Przy dobrym samopoczuciu można przykładowo pójść na basen, zapomnieć na jakiś czas o swoim stanie i nie trzeba martwić się o przeciek. Niestety trzeba potem pamiętać, że jednak ten tampon się ma i nie trzymać pojedynczej sztuki za długo. Samo higieniczne wyjmowanie i wkładanie, a potem wyrzucanie jest trudniejsze w porównaniu do podpasek. Aplikator może być jakimś rozwiązaniem, chociaż na przykład ja aplikatora nie lubię. Najgorsze jest to, że tampony wsysają poza krwią także śluz i wysuszają śluzówkę, co z kolei przekłada się na nieprzyjemne, czasem wręcz bolesne wkładanie/wyjmowanie. Ja zakładam je okazyjnie, maksymalnie kilka razy w ciągu jednej menstruacji albo wcale, bo noszenie ich na okrągło kończyło się u mnie podwyższoną skłonnością do infekcji, a przy okazyjnym nic się nie dzieje. Na szczęście nigdy nie miałam zespół wstrząsu toksycznego. Podpaski mają przewagę przy wymianie, ale mają tę wadę, że potrafią być niewygodne (w tym między innymi uczucie nieprzyjemnego ciepła i wilgoci), roztaczać zapach krwi dookoła i odparzać. Też trzeba mieć ciągle na uwadze, żeby wymieniać dostatecznie często i wybierać odpowiednie rodzaje do okazji. W podpaskach krew ma najwięcej swobody na podróżowanie i to też jest uciążliwe, bo rozlewa się we wszystkie strony, przyczepia się do skóry na całym kroczu i przy największych podpaskach na noc krew i tak w którymś miejscu zawsze może uciec poza podpaskę, pobrudzi bieliznę, ubranie, pościel (przynajmniej w moim przypadku)... A prawdę mówiąc spanie z tamponem czy kubkiem dla mnie jest niekomfortowe, bo jak leżę i chcę spać to wtedy i tylko wtedy mi one w środku przeszkadzają. Kubek jest niby bardziej ekologiczny od tamponu, ale to duża cena jak na pojedynczy zakup (a nie wiadomo jak długo wytrzyma zanim się zniszczy i jaki konkretny model będzie pasować - a ze zwrotem takiego artykułu raczej ciężko) oraz trzeba zachowywać jeszcze większą higienę (a nie zawsze ma się pod ręką najlepsze warunki do wysokiej higieny), delikatnie czyścić, wyparzać (na dłuższą metę to trochę męczące), bo to przedmiot wielorazowego użytku. Odpowiednie założenie i wyjęcie (bez wylania krwi w kubku) jest trudniejsze niż przy tamponie, tym bardziej przy podpasce. I niestety nie jest tak pięknie z brakiem przecieków jak przy tamponie. Kubkowi zdecydowanie zdarza się, że trochę przecieka, choćby krwi nie było za dużo (tym bardziej pełno) w środku. Niewiele, ale bez wątpienia krew potrafi przepłynąć po bocznych ściankach, kiedy kubek się wystarczająco nie przyssie lub zmieni położenie itp. Kubek rzecz jasna, choć silikonowy i giętki, ma niezmienny kształt w odróżnieniu od tamponu, który pęcznieje, więc sam z siebie kubek się równie dobrze nie dopasowuje jak tampon. Z drugiej strony mam taki kubek, że mogę współżyć w trakcie menstruacji (z tamponem sobie tego nie wyobrażam), więc to z kolei dobra strona, bo w przeciwnym razie jedynym miejscem do współżycia (bez czegokolwiek blokującego krew) pozostaje łazienka albo trzeba się liczyć z pobrudzeniem krwią jakiegokolwiek innego miejsca (a krew jest wredna i nieraz ciężko ją zmyć, doprać). Kolejną zaletą kubka jest to, że ma dużo niższe szanse na wywołanie jakichś podrażnień i nie wciąga śluzu, więc nie wysusza. Poza tym wszystkim dochodzi jeszcze kwestia tego, jaką metodę antykoncepcji stosuje dana kobieta, bo to też ma przecież wpływ na komfort lub dyskomfort używania podpasek albo tamponów albo kubka. Ja ostatnimi czasy najchętniej na początku menstruacji noszę w dzień kubek z małą, miękką podpaską jako zabezpieczenie od przecieków, w nocy tylko duże podpaski, jak krwawienie maleje to zostaję również w dzień na samych podpaskach, potem na wkładkach higienicznych, a tampony od okazji do okazji (kiedy są najlepszym wyjściem w danej sytuacji poza domem). Myślę, że to najbardziej optymalne rozwiązanie z dostępnych.

Ja od zawsze jestem fanka tamponów, ale kupiłam teraz kubeczek i będę próbowała co i jak ;)

Myślę że Japonki mogą odczuwać ból przez to, że jest właśnie mało zróżnicowany wybór Aby zacząć używać tamponów trzeba zacząć od takich malutkich i tak co 2/3 okres wymieniać Do tego dochodzi fakt, że dziewczyny które chcą zacząć z tamponami pewnie nawet nie znają nikogo kto ich używa więc nikt im nie doradzi i nie powie jak dokładnie zaaplikować tampon, a źle założony tampon potrafi bardzo mocno boleć zwlaszcza w trakcie okresu kiedy pochwa jest obrzęknięta

Dobrze wiedzieć 😁😎

Patrząc ta tytuł od razu pomyślałam o Weronice xD PS.: Ja tam nie lubię tamponów, są takie dziwne dla mnie, wolę kubeczki menstruacyjne hah 😅

Ani słowa o tym, że to chłopak zabrania swojej dziewczynie używania tamponów- szanuję cię za to :* Moim zdaniem tampony i kubeczki menstruacyjne są niehigieniczne dlatego używam tylko podpasek. Szybko, wygodnie i bardzo higienicznie ;) jeśli UE rzeczywiście zakaże ich używania to przerzucę się na ręcznie robione na drutach podpaski, jak w XIX w xD

takie na noc długie sama mam w posiadaniu i czuję się w nich jak bobas w pieluszce

jak zawsze ciekawy filmik :D

Nie że coś ale to fajnie że wspomniałaś że zainspirowałaś (nie wiem czy to słowo jest do tego adekwatne ale nie umiałam przypomnieć se innego) sie Weroniką truszczyńską😀

mam dokładnie taki sam pogląd na tampony jak Japonki i te mnie boli, wolę podpaski, nie wyobrażam sobie używać cały cas tamponów albo kubeczka, fuj

Czy tylko ja nie potrafię włożyć tampona? Moja dziura kurwa zniknęła XD

#teampodpaska

Dokładnie co by nie mówili, tampon przytrzymuje jeszcze bardziej krew w środku, która powinna być już na zewnątrz .

Kto by pomyślał, że temat zwykłych tamponów może być tak rozległy i zróżnicowany w różnych częściach świata. Większość młodych amerykanek używa już tylko tamponów i podpaski uważają za archaizm. Nigdy się na tym nie zastanawiałam, ale zakładałam, że w Azji wygląda to podobnie, a tu takie zaskoczenie

Szybko! Jest jeszcze Pyra w Korei, Pantinka w Hong Kongu, i pewnie wiele innych jutuberek w Azji! SPAMUJMY JE NIECH ROBIĄ O TAMPONACH!!!@!!!!!!!!11

Podpaski nie są dla mnie XD Mam za duże krwawienia i przez to mam 'tam' straszny bałagan. Co godzinę musiałabym zmieniać podpaskę i się myć. Kiedy używałam tamponów, to też nie było idealnie, bo nawet największy rozmiar potrafił przeciekać (krew po prostu wydostawała się bokiem zanim tampon nasiąknął) i, zwłaszcza w pierwszych dniach, bolało mnie wszystko w środku i miałam wrażenie, że wręcz bardziej boli mnie brzuch. Teraz używam kubeczków menstruacyjnych. Nic mi się w środku nie rozkłada i nie wali jak zdechła ryba, ale równocześnie czuję się czysto.

To teraz została jeszcze zagadka kubeczków menstruacyjnych, chociaż u nas też nie są jakoś popularne 🤔

Może filmik nt. bezdomności w Japonii? Czy istnieją domy samotnych matek, zasiłki itp?... Trochę cebulackie pytanko ale oj 😅

Hej, hej. Bardzo fajne filmiki nagrywasz...

I tampony i podpaski są złe dla środowiska. Tampony może ciut mniej.

A czy mogłabyś w swoim sklepie sprzedawać także takie super podpaski z Japonii? Mówisz, że są najlepsze, więc kusi spróbować jak to działa.

Jesteś super warto cię polecać 👍

Wow, nigdy nie spotkałam sie z tym, że ktoś ma ból przy prawidłowo zaaplikowanym tamponie. Może nie wkładają wystarczająco głęboko albo te japońskie są za duże / słabo wykonane? Dla mnie jest to dużo bardziej komfortowe psychicznie i fizycznie zwłaszcza w pierwszych dniach. Jak siedze w domu to nie ma znaczenia co używam, ale jak mam gdzies iść to żadne najlepsze polskie ani niemieckie ani amerykańskie podpaski z jakimi miałam kontakt w swoim życiu nie dawały wystarczającego komfortu. No i jeśli zmieniasz regularnie to higienicznie też nie mam tutaj nic do zarzucenia...No ale to kwestia przyzwyczajenia :)

Witam znowu się uśmiałam pozdrawiam

mam okres juz bardzo dlugo ale bardzo boje sie uzywac tamponow i jestem bezstronna ;)

Po obejrzeniu filmiku od Weroniki też chciałam napisać w tej sprawie, ale pomyślałam sobie tak ,,poco mam truć dupę, skoro reszta zrobi to za mnie'' i jest odcinek. 😂😁☺😘

Czekaj... Co ja tu robie? A no tak... moja dziewczyna ma okres...

A ja zapytam co z kubeczkami menstruacyjnymi? Jest w Japonii takie coś? Dla mnie było to objawienie - do podpasek mam takie podejście jak Japończycy do tamponow. Tampony z kolei dla mnie niewygodne i podrażniały. Z kolei lekarz powiedział, że jak najbardziej kubeczek jest bezpieczny.

W Polsce mam wrażenie, że tampony spopularyzowały się w ciągu ostatnich kilku lat, na samym yt miałam pełno reklam tamponów ob czy tampaxa. Osobiście od roku jak przestawiłam się na tampony tak do podpasek nie wrócę, już nie muszę się bać wstać po dwugodzinnym siedzeniu na zajęciach, czy lecieć do łazienki po kichnięciu xD

Jak tampon był używany do antykoncepcji? Tak się da xD?

Dlaczego Japonki nie używają tamponów i reklama tamponów

Najlepszy to jest kubeczek menstruacyjny, podpaski są często (prawie zawsze) wybielane chlorem, zaburzaja florę bakteryjną przez co nie są zbyt zdrowe

spox ja tez nie rozumiem tamponów i nigdy ich nie tknę :D