Dlaczego ludzie nie interesują się kosmosem? 

Fascynacja kosmosem ma wiele zalet. Gdy przytłacza codzienność, masa problemów wystarczy spojrzeć w niebo i zdać sobie sprawę jak niewiele te przeciwności znaczą 🥰

Wielu ludzi nie ma wogole zainteresowań

Kosmiczny opowiadaczu ! Nie jesteś sam ! Pamiętaj o tym ! Ja zawsze patrzę w niebo i myślę . kiedy byłem dzieckiem patrzyłem w niebo , czerpałem wiedzę , czytałem magazyn "wiedza i życie " interesowało mnie to. Życie płynie szybko , niedługo będę miał 50 lat. Nadal kocham kosmos . Nie zapomnę . Nigdy. Galaktyki , egzoplanety , historia odkrywania kosmosu , zjawiska w skali makro , teorie , itd. Kocham jestem z Tobą wiarą i myślami że ludzkość bardziej skieruje swoje zasoby , technologie w odległy wszechświat. Oto główny cel ludzkości - być męsko i być daleko. wiedzą i myślami w całej lokalnej grupie galaktyk . Pozdrawiam !

Ciekawość to wielki dar, bez niego nie bylśmy tam gdzie jesteśmy.

Żałuję, że nie traktowałem życia tak poważnie, żałuję, że nie dawałem więcej szczęścia mojej rodzinie. Żałuję, że nie wiedziałem, jak cenne jest życie, jakie ulotne, jakie wyjątkowe a jednocześnie kruche i nieistotne, żałuję że rezygnowałem z marzeń tak łatwo. Kiedyś życie przemknie ci przed oczami, upewnij się że warto to oglądać, gdy spojrzymy wstecz na nasze życie w naszym ostatnim oddechu, wszyscy będziemy się zastanawiać, czy moje życie coś znaczyło? czy moje życie znaczyło coś dla tego świata? czy byłem kochany? czy miałem wpływ na czyjeś życie? Nie będziemy martwić się o nasze rachunki, nie będziemy martwić się o nasze włosy, z pewnością nie będziemy przejmować się naszym ulubionym Show w TV, nie będziemy szczędzić myśli o opiniach i osądach innych. Zanim dojdziesz do ostatniego tchnienia, dzisiaj może być czas na zmianę spraw, aby twoje życie nabrało znaczenia. Któregoś dnia to się skończy, będą dwie kropki po obu stronach myślnika, upewnij się, że myślnik nie jest pusty, upewnij się, że jest pełen życia. Nie żyj jak wszyscy, bądź wyjątkowy żyj każdą chwilą z pasją i zachwytem, nie bierz niczego ani nikogo za pewnik. Co jest dla ciebie ważne? Jakie masz marzenia? zacznij je realizować , na co czekasz? masz tylko jeden strzał, jeśli nie trafisz w cel, przynajmniej będziesz żył z dumą, wiedząc, że nie żałujesz. Nie bierz tej magicznej rzeczy zwanej życiem za pewnik. Jeśli kochasz ludzi, to powiedz im, powiedz im teraz, nigdy nie wiesz, kiedy będziesz miał, twoją ostatnią szanse. Zachowaj głowę gdy wszyscy inni ją tracą. Zaufaj sobie gdy wszyscy inni wątpią, że spełniasz swoje marzenia. Żyj jakby to miał być twój ostatni dzień na ziemi. Żyj swoim dziedzictwem.

Kiedy byłem dzieckiem to dosłownie byłem zafascynowany kosmosem i chłonąłem wszelkie informacje na ten temat. Obecnie będąc dorosłym Moje zainteresowanie kosmosem zmalało głównie ze względu przez życie codzienne. Niemniej jednak jestem w miarę na bieżąco z kosmicznymi wydarzeniami. W mojej opinii ludzie nie interesują się kosmosem bo brakuje Przełomów takich jak lądowanie ludzi na Księżycu czy na Marsie. Również przestało nam nie robić wrażenie kolejne odkrycie egzoplanety czy czarnej dziury. Ostatnimi takimi wydarzeniami z ostatnich 20 lat było lądowanie na Tytanie, zbliżenie się sondy New horizons do Plutona, odkrycie fal grawitacyjnych, stworzenie obrazu czarnej dziury oraz wystrzelenie Jamesa Webba. Reszta wydarzeń to bez urazy ale odkrycie kolejnej egzoplanety czy wystrzelenie kolejnej sondy w kierunku Marsa, Księżyca. No i wystrzelenie kolejnego człowieka na ISS oraz powrót kogoś z ISS. Nudy. O ile się nie mylę to ostatnie lądowanie na Wenus to była Wenera za czasów ZSRR. Księżyc oraz Mars każdemu się już przejadł, bo brakuje game changera w postaci wielkiego, zaawansowanego i autonomicznego laboratorium . Wszystko to kolejne stacjonarne albo jeżdżące łaziki. Lądowania na Europie czy enceladusie to pieśń odległej przyszłości, a załogowego lądowania na Marsie czy księżycu się już chyba nie doczekamy. O załogowym lądowaniu na Marsie słyszę od 2000 roku. Po prostu popadliśmy w stagnację i zamiast po lądowaniu na Księżycu iść za ciosem i dokonywać kolejnych przełomowych badań to nudni krawaciarze nie mający pojęcia o badaniach naukowych są krótkowzroczni i mają w dupie podwodny ocean na enceladusie. Kolejne pasjonujące badania jak wysłanie sondy kosmicznej do proximy Centauri lub innego stosunkowo bliskiego czerwonego karła są w rękach prywatnych firm kosmicznych A te dopiero zaczynają się rozkręcać.

"Mam to w pupie" - rozbawiło mnie to. 😂 Piękne złagodzenie.

W tej chwili mam 51 lat. Astronomią interesuję się od pierwszych klas podstawówki. Pamiętam doskonale, jak w 5. klasie, na fizyce (w której nie błyszczałem!) nauczycielka zarzuciła temat astronomii właśnie. Jedna z prac domowych polegała na napisaniu czegoś, związanego z astronomią (nie mam zielonego pojęcia w tej chwili, co to było, ale pamiętam, że o astronomii :D ) Mimo, że miałem mierne stopnie z fizyki klasycznej, to jak nauczycielka zobaczyła co napisałem o Betelguezie (na kilka stron w zeszycie, a to był 1983 rok!), to była w szoku! Oczywiście piątka, pochwały, ordery, medale, nawet Gierek przyjechał mi pogratulować! Rzecz jasna żartuję, ale serio - nauczycielka fizyki była pod wielkim wrażeniem! I tak mi zostało... Kocham astronomię do dziś i chłonę wszelkie treści wideo i pisane w miarę możliwości. Kiedyś - już dość dawno temu - dotarłem do momentu, w którym nie dało się oddzielić astronomii od fizyki kwantowej, więc zainteresowałem się i nią. Na początku była to fascynacja czarnymi dziurami, cząstkami wirtualnymi, gwiazdami neutronowymi, itp. itd. i trzeba było jakoś to pojąć, a 'zdjęcia Jowisza' w tym wcale nie pomagały. Więc zacząłem "studiować" mechanikę kwantową i... znów wsiąkłem w nową dziedzinę nauki. Czemu to piszę? Bo zastanawiam się, tak samo jak autor tego filmu, gdzie coś poszło nie tak z naszą (pop)kulturą. Dlaczego wiedza na takie tematy nie jest popularyzowana szeroko, w ogólnodostępnych mediach, tylko w niszach? Czy naprawdę nasze społeczeństwo interesuje się tylko tym, co na śniadanie zjadła Ania Lewandowska, albo jaką nową restaurację "zrewolucjonizowała" M.G.? Gdybym nie miał Internetu, a korzystałbym jedynie z mediów "konwencjonalnych" i gdybym nie posiadał umiejętności swobodnego poruszania się w nim i wyszukiwania odpowiednich treści (oraz umiejętności filtrowania ich pod kątem wartości merytorycznych naukowo), to prawdopodobnie rozwinąłbym się do poziomu delfina, tj. potrafiłbym nawlec na siebie w basenie kilka sztuk hoola-hop i odpowiedzenie na pytanie, co na śniadanie zjadła Ania Lewandowska... P.S.: Nie chciałem powiedzieć, żeby media, tzw. "mainstream" publikowały na swoich łamach prace naukowe. Chciałbym jedynie, żeby publikowały treści, które mogłyby zaszczepić w odbiorcach ciekawość, w tym wypadku nt. wszechświata/kosmosu, a także innych dziedzin nauki. Niektórzy z Was mogą napisać, "tak, ale to wszystko można osiągnąć wpisując w google odpowiednią frazę! Wtedy dostaniesz info nt. twojej astronomii /mechaniki kwantowej!" OK. Ale wiecie - to broń obosieczna, bo wpisując w google frazę: "co na śniadanie jadła Ania Lewandowska", również uzyskacie odpowiedź. Ja mam na myśli promowanie wiedzy. A wiedzą nie muszą być śniadania, choć te są promowane 1000x bardziej niż to, że naukowcy odkodowali sygnały z Voyagera. "No tak! Ale ja wolę wiedzieć, co zrobić se na śniadanie, niż co wysłał jakiś-tam Voyager!" Otóż to! Wracamy do początku: "(...)zastanawiam się, tak samo jak autor tego filmu, gdzie coś poszło nie tak z naszą (pop)kulturą. "

Systemowi nie zalezy na tym, abysmy samodzielnie mysleli, i doskonale im sie to udaje. Mamy byc jak egipcjanie, padac na twarz przy zacmieniu ksiezyca, padac na twarz, i nie pytac. 🎉

Ludzie mają zajętą uwagę rzeczami zwyczajnie przyziemnymi

Większość ludzi nie jest zainteresowana nauką tylko rozrywką, dlatego żyjemy w takim świecie a nie innym. Dlatego nauczyciel, czy też świetny chemik jak W.W. zarabia nędzne grosze, a ludzie ze świata rozrywki tacy jak aktorzy, piosenkarze, instagramerki, ogólnie pojęci celebryci zarabiają miliony. To jest smutne, ale też pokazuje jak upadłą cywilizacją jest obecna cywilizacja ludzka.

Między innymi Twój kanał sprawił, że kupiłam sobie teleskop i juz oglądałam księżyc. Przygodę z obserwacją kosmosu dopiero zaczynam i przyznaję, że to trudne, ale pasjonujące hobby

Nie którzy ludzi są zbyt głupi aby zrozumieć odległości kosmiczne, więc dają sobie spokój i wolą oglądać tik tongi

Bo wielu ludziom prostym w działaniu i odpornym na wiedzę wystarczy "wykładnia" jaką dają religie. Wiedza nie daje spokoju, religia pozorny spokoj daje. Wolfgang Goethe powiedział kiedyś tak: "Czyż tak wielka jest tajemnica tego czym jest Bóg i człowiek i świat? Nie, lecz nikt tego chętnie nie słucha i dlatego pozostaje to tajemnicą". Pomyślcje ile lat temu powiedział to Goethe a wniosek ten ciągle jest aktualny.

Bierzesz do ręki leki na cukrzyce, polykasz, dojście do drugiego pokoju cie męczy. I pomyśleć że biegałes maratony. Wczoraj twoja przyjaciółka pochowała psa. Tego którego braliscie ze schroniska. Zanim trafiła na wózek. Druga para przyjaciół pobiła sie po alkoholu. On znowu krzyczal, ona znowu płakała. Tak od lat. Powrot do domu. Twoj brat wlasnie narobił znowu kolejnych długów. Ma zdjagnozowana schizofrenie. Kręgosłup w litere L. Kolejne choroby. Gra w gry na komputerze. Jeździ samochodem w kółko. Od 452 minut. W kołko. Uzywajac tylko 2 klawiszy. Mężczyzna w średnim wieku. To wszysyko co dzisiaj potrafi. Chlopak ktory kiedyś sie śmiał. Cieszył, wychodził. Dzwoni rodzina mowi ze nie przyjedzie na święta. Dobrze wiesz czemu. Rok temu jedna z kuzynek oznajmila ze twój ojciec ja skrzywdził w podstawówce. Już nic nie wiesz. Siadasz z nim. Widzisz puste oczy starca. Starca ktory na emeryturze idzie na zmianę 24 do ochrony bo kocha i chce ratowac twojego brata. Rodzice. Ich malzenstwo jest martwe. Mama w ciszy robi tysięczny raz te sama kolację a potem tysięczny raz siedzi nad ta samą krzyżówka. Milczycie. W koncu cos w tobie pęka. Odzywasz podpowiadajac hasło. "Mamo to przecież pas Oriona" . W odpowiedzi slyszysz ze jestes przemadrzaly , ze nie ma teraz czasu. Wracasz do pokoju. Do pokoju z ktorego nie wychodzisz praktycznie od 2 lat. Pokoju ktoremu na imie depresja. Otwierasz szuflade. Znajdujesz jakies stare notatki. Nie rozumiesz. Zadania ze studiów. One sa nagle takie trudne. Brak snu, social media, pornografia. Twoj przebodżcowany mózg nie potraf sie skupić. Pół kartki i przerywasz. Czujesz złość. Siadasz wiec przed komputerem. Udaje ci sie popracować zdalnie 2 godziny zanim kofeina przestanie zupełnie pomagac. Wchodzisz na maila cos zapisac. Zakładki. Wysłane. Do mnie. Zalaczniki. Hmm. Zdjecia wesolego chłopca. Usmiechnietej dziewczyny. Wlosy kolorowe. glany, jakis koncert. Rok 2010. A potem. Potem 12 lat piekla. Dni gdy pracowales ciężko zeby mogla miec wymarzona kurtkę, bukiet albo chleb bo jej matka w ciągach alkocholowych ja glodzila. A dalej. Borderline. Pociete rece. Zyletki. Zdrady. Zmiany orientacji. Nienawiść. Na koncu smierć jej matki. Zabrała ja cukrzyca. Ta sama ktora masz. Ta sama ktora zabrala ci babcie. Ta ktora niszczy mame. Zdjęcie. Eh. Rozchodzenie, schodzenie. W koncu terapie. Psycholodzy. Woke. Twoja wina. Werdykt. Jestes toksyczny. Jestes zly. Pasywna przemoc. Ludzie cie nienawidza. Byles zbyt opiekuńczy. Nie rozumiesz. W koncu to ona prosiła o pomoc. Dzis cie nienawidzi. Opuszczasz miasto. Noce gdy budziles sie spocony krwia, bezdomny, głodny, na 3 różnych kontynentach..... Chciałeś zapomnieć. Ale co? . Stop! Nie chcesz juz oglądać tego zdjecia. Wszystko jest takie puste i zimne. Podchodzisz do okna. Otwierasz. Siadasz. Widzisz swoje brudne osiedle....... i gwiazdy. Te same. Te same gdy byliscie mlodzi, te same gdy brat byl zdrowy, te same ktorych wypatrywaliscie razem w tej pierwsza wspólna gwiazdkę. Te same które tata pokazywal na wsi u babci. Gwiazdy ktore byly nim to wszystko sie stało. Nim ty sie taki stałeś. Kosmos. Zamykasz okno. Postanawiasz dzisiaj nie skoczyć. W koncu jestes człowiekiem rozsądnym. Masz obowiazki. Musisz jeszcze odpisac dwóm absolwentom na ich wniosek o grant. Ach tak. . To tylko stary mail. Przeciez juz nie pracujesz na wydziale fizyki. Wyłączasz komputer. Siedzisz w ciemnym pokoju. W ekranie odbija sie kosmos i twoja twarz. Kosmos..........

O tym, że kosmici istnieją, jestem świecie przekonany, ale dziękuję, że uświadomiłeś mi, że jest piłkarz o nazwisku Mesi, dla mnie to odkrycie nroku 2024

Tak samo można się zastanawiać jak ludzie mogą nie interesować się historią

Bo nie ma to wpływu na ich życie, po wybuchu wojny na ukrainie wielu zaczęło się interesować geopolityką bo poczuli impakt tego wydarzenia na ich codzinność

Barbarzyństwo specjalizacji... mamy interesować się wąską grupą wiedzy, i tylko w tym być ekspertami. Nic poza tym. Ja interesuję się kosmosem od małego dziecka, tak jak i wieloma innymi tematami. Po prostu tak mam, że ciągle jestem czegoś ciekawy.

Ja naprzykład naprawdę bardzo interesuję kosmosem😊Pozdrawiam

Myślę, że ludzie nie interesują się kosmosem bo są bardziej praktyczni niż my. Rozmawiałem kiedyś z osobą którą wcale nie uważam za głupią i stwierdziła że co jej to zmieni w jej osobistym życiu jak się okaże kosmici istnieją. Nic, a nawet jeśli pośrednio coś to i tak nie ma co sb głowy zaprzatać i tracić czas na coś co może nigdy nie nadejść.

Bo ludzie żyją tylko tym co jest na talerzu. Nigdy nikt w mojej rodzinie i wśród znajomych nie dyskutował o kosmosie

Sprawa jest prosta jakby wszyscy ludzie mogli polecieć w kosmos i zobaczyc ziemie z innej perspektywy ,to jestem przekonany ,że zainteresowanie kosmosem wzrosło by niebotycznie, a tak jestesmy zabiegani i próbujemy poradzic sobie z ziemskimi problemami .

Mózg przeciętnego człowieka nie jest w stanie ogarnąć ogromu wszechświata. Jego nieskończoności. Odległości w kosmosie, wielkości galaktyk, czarnych dziur, ilosci gwiazd itd.

Interesuje mnie kosmos, bo ciekawi mnie gdzie są ufoludy.

Bo większość ludzi ma mentalność niewolnika i żyje jak niewolnik. Tępota, ciemnota, zabobon to jest to co ich ogranicza.

Jeszcze mniej ludzi interesują głębiny mórz i oceanów, a są znacznie bliżej i równie tajemnicze. np jak zaginął Malaysia Airlines 370, to w poszukiwaniu wraku skanowali dno oceanu i okryto iż ono jest jak powierzchnia, pełna gór wzniesień itp, co zdziwiło wielu ludzi, bo uważano ze dno jest płaskie.

Lubie gdy na tym kanale pojawia się filozofia, bo porusza ona tematy które bardzo mnie interesują.

Jako przeciętny zjadacz chleba odpowiedział bym, że od bardzo dawna nie wierzę NASrA. Wszelkie wypowiedzi z ich strony przyjmuję do wiadomości i to wszystko. Co najwyżej zapamiętam tylko po to, żeby potem wyłapać co znów ściemnili, albo gdzie znów zmienili zdanie...

Trafiłeś w samo sedno...😢

Bardzo dziękuję za kolejny ciekawy film. Pozdrawiam

Kosmiczny, my, ludzie, mamy problem z ogarnięciem wlasnej kuwety (czytaj życiem). Druga sprawa, masa- ludzie sa wciąż "prymitywni:p". I tak jak mówisz "jesli coś nas nie dotyka to nas nie rusza". Pozdrawiam.

Jak w stronę Ziemi będzie lecieć olbrzymia asteroida wtedy się zainteresują.Szkoda ,że nie zadano tu pytania dlaczego ludzi nie interesuje jak powstali i dokąd zmierza ich los na Ziemi?

"Spożywam knedle"

Przeciez zyjemy w Kosmosie i czymkolwiek ktos sie interesuje, to de facto interesuje sie wlasnie Kosmosem.

bardzo ciekawe, dziękuję

Jest ogromna posucha w badaniach naukowych z astronomi i fizyki. Niestety 😬

2 lata temu tematem Nr1 była agresja Rosji na UKR. Wcześniej w 2020 takim tematem napędzającym media ściekowe była nowa odmiana grypy i lockdowny Wniosek - zawsze znajdzie sie jakiś ściek którym załatają miejsce na tematy ciekawe i ważne

Większość ludzi nie widzi dalej niż kawałek kiełbasy😆. A poza tym nie mają wyobraźni i zainteresowań. Smutna prawda🧐

myślę, że stosunkowo dużo ludzi interesuje się kosmosem. Kanał "Kosmiczne Opowieści" mający prawie 250k subów jest najlepszym tego dowodem. Problem polega na tym, że ludzie generalnie zazwyczaj się niczym nie interesują.

Ktoś: jak możesz się nie interesować polityką? Ja: mam inne, ważne sprawy na głowie. *Wracam do domu i sprawdzam nowe informacje o kosmosie.*

Łapka w górę i oglądamy 😉

Jak chodziłem do Liceum mocno interesowałem się astronomia, z czasem moje zainteresowanie spoczęły na bardziej przyziemnych tematach, ale ta tematyka nadal budzi moja ciekawość

Ciągle od dziecka oglądam Niebo i podziwiam całe Stworzenie ,czym bardziej zwiększam wiedzę tym bardziej chwalę Boga za to cudowne Jego dzieło, Kocham Boga i wszystko co Stworzył. ❤❤❤

W miastach w ogóle nie widać gwiazd, to jak ludzie mają się tym interesować?

Mam wrażenie ze nie do konca tak nie jest, moze na naszym podwodku, chociaz tez nauki kosmiczne sie zaczynaja rozwijac, wsrod studentow jest duzo pasjonatow, costam sie dzieje... Natomiast w zagranicznych mediach dosc czesto zdarzają sie kosmiczne newsy np. na DW albo BBC, w Stanach oczywiscie cale srodowisko naukowe i inzynieryjne zwiazane z kosmosem jest bardzo liczne.

Przez ostatnie dni to samo pytanie przychodziło mi do głowy i oto poznałem prawdziwą odpowiedź. Dziękuję, narratorze Kosmicznych Opowieści. Bardzo mnie fascynuje astronomia, a zawdzięczam to swojemu ojcu. Kiedyś strasznie zaciągałeś nosem, teraz to się u Ciebie zmieniło. I to na plus!

Tak, o kosmosie rozmawia się na zasadzie ciekawostek gdzieś przeczytanych lub usłyszanych, ale i tak rzadko kto odpowiada, że słyszał lub widział i zaczyna rozwijać temat....Taaak....

no pokazywałem pierwsze zdjęcia znajomym to w szoku byli że wgl kosmos tak wygląda

Ignorancją dla mnie jest brak rozwoju własnej świadomości. Każdy człowiek który chociaż na chwile nie zatrzymał się w swoim życiu i nie zastanowił się dlaczego w ogóle istnieje nie różni się niczym od zwierzęcia kierowanego instynktami i reakcjami chemicznymi w mózgu. Czasami zastanawiam się patrząc na ludzi np. pochłoniętymi ekranami smartfonów oglądających różne treści dające szybką gratyfikacje czy w tej przestrzeni w mózgu w ogole przetwarza się jakaś jaźń? Czy jest to takie samo miejsce jak przestrzen pustego pojemnika na śmieci i te osoby nawet nie wiedzą że istnieją?

Jest taki dowcip: Jesteś niezainteresowany POLITYKA? nie martw się POLITYKA interesuje się tobą!!😮😮

Pozdrawiam fascynatów kosmicznych🎉

Życie ludzkie rozwija się na ziemi - jest przyziemne - bez względu na to, gdzie powstało. Stąd tematy nurtujące żyjących będą w większości przyziemne. Można zapytać cząsteczki azotu, tlenu, atomy żelaza i innych pierwiastków, dlaczego skupiają się w planety? Dlaczego nie odlatują zwiedzać kosmos? Przecież mogłyby, gdyż przestrzeń nie grozi im unicestwieniem. Ale je jednak coś trzyma i skupia - też są przyziemne. Tylko myśli niektórych opuszczają czasem naszą stratosferę i podróżują tam, skąd przybywa do nas światło. Autorowi Kosmicznych Opowieści życzę takich myśli, aby urozmaicały Mu codzienność i przyziemność.

Ludzie w ogóle wieloma rzeczami się nie interesują, nie tylko kosmosem, taka prawda i nikt tego nie zmieni.

A jednak lubię zobaczyć fotografie czy nagrania z zainstalowanych teleskopów lub ,,tzw,, życia na Marsie...

Super materiał , tylko proszę troche wolniej z tym textem .....pozdrowionka ślę 😊

Pięknie napisaleś

Mam podobne rozkminy jak autor i czesto jestem sfrustrowany. Otoczony jestem ignorantami których muszę znosić i akceptować żeby nie walczyć z całym światem. Z perspektywy moich 50 lat powiem że należy olać innych i robić swoje. Rozwijac pasje i nie przytłaczać nią osób wokół które mają to gdzieś. Szczęśliwi ci którzy spotkają podobnych sobie. Ja pogodziłem się że moja bajka chyba pozostanie tylko mają i ...moich psów 😊

Wydaje mi się że w kwestii powiedzenia "mam ważniejsze sprawy na głowie" po czym osoba ogląda różne filmiki na yt które nie wpływają na ich edukacje lub wiedzę mają podłoża; 1. Osoba pracuje na tyle dużo lub ma na tyle dużo problemów że odpoczynek dla tej osoby też jest ważny 2. Osoba taka jest po prostu zainteresowania bardziej życiem socjalnym i to co inni robią niż to co ona sama może zrobić. Kwestia mentalności i wychowania, nie każdy dąży do bycia lepszym wielu ludzi chce być owcami i po prostu szukają sobie pasterza. Takie myślenie co do pkt 2 wydaje mi się podłożem do tego dlaczego w naszej historii było wielu Królów/Wodzów/Dyktatorów którzy mogli robić co chcą, zabijać tylu ile chcą bo po prostu byli pasterzami dla przeciętnych owiec. Dlatego edukacja od podstaw jest bardzo ważna ale też nie mamy żadnego wpływu do tego jak do edukacji podejdą rodzice jak i same dziecko. Pozdrawiam, Dobry odcinek

Mnie kosmos i nauka fascynuje bo przybliża nas to do odpowiedzi na pytanie Czemu jesteśmy i Skąd pochodzimy.

A ja się kompletnie nie zgodzę, ze życie celebrytów i jego śledzenie nie ma wpływu na życia ludzi, bo ma ogromny. Jakkolwiek jest to nieważne w sensie bezpośrednim, to jednak znajomość tematu pozwala na uczestniczenie w rozmowach rówieśników, czy podrywania partnerów, natomiast odcinanie się od tego powoduje FOMO, co może prowadzić nawet do pewnych zaburzeń psychicznych, a już na pewno nerwic. Dla takich ludzi śledzenie życia celebrytów jest życiowo o wiele ważniejsze, niż kosmos czy biologia - nawet jeśli w Twojej głowie jest zupełnei inaczej, ich priorytety wyglądają dokładnie w ten sposób. Podobnie może być z fascynacją beznadziejnie głupim serialem by potem plotkować z przyjaciółkami na temat losów znanych im postaci, co tłumaczy w największym stopniu fenomen "Mody na sukces" sprzed lat, a "M jak Miłość" ciut później. Pytanie: "Czy ogolądałeś ostani odcinek serialu?" lub: "Czy słyszałes o ostatniej aferze z Wersow?" można usłyszeć w każdej chwili od prawie dowolnej osoby. Ale pytania: "Czy widziałeś już ostatnie zdjęcie z teleskopu Jamesa Webba?" zadać ci może tylko bardzo wąska grupa ludzi, która interesuje się kosmosem. Dlatego - choć wydaje się to głupie - dla przeciętnego zjadacza chleba bardziej przydatne społecznie jest śledzenie życia celebrytów, a nie odkryć z zakresu głębokiego kosmosu, nawet jeśli zarówno jedno jak i drugie kompletnie go nie interesują.

Moim zdaniem problem lezy w tym, ze trudno o zetelne zrodla. Wiekszosc tego co ja znajdowalem na jutubie to klikbejty, w ktorych przez bite 15 minut facet gada doslownie o niczym w taki sposob, aby nie dalo sie go zrozumiec o czyms, co mialo zachecajacy do klikniecia tytul a okazalo sie czyms zupelnie nieznaczacym. Po kilkudziesieciu razach z rzedu dalem sobie spokoj.

"Myślenie nie boli" takim hasłem próbowali pobudzić ludzi. Ale większość, poprostu nie chce zmusić sie do odrobiny wysiłku umysłowego, tak jest prościej. Kosmos jest fascynujący, tak jak wiele dziedzin techniki.

Też kiedyś lubiłem bajki o kosmosie...

Kiedyś ludzie patrzyli w gwiazdy i zastanawiali się nad wszechświatem , dzisiaj widzą czubek swego nosa markę na koszulce a liczy się wypłatę a nie gwiazdy na nocnym niebie

Pochłaniam wiedzę o kosmosie prawie codziennie od prawie 40 lat i ciągłe mi mało 😊

Jeśli zachęcasz do podzielenia się własną opinią, to bardzo chętnie to zrobię. Jest jeden argument, który nie należy do najbardziej poprawnych politycznie, a mianowicie: Ludzie totalnie nie potrafią zrozumieć czym jest wszechświat i nawet nie wiedzą czy potencjalnie może ich to zainteresować. Tematyka kosmiczna, astronomia, to bardzo często zbyt trudne i skomplikowane tematy. Czy to wina zbyt nieskiego poziomu inteligencji? Moim zdaniem owszem. Zwykła fizyka jest często dla ludzi "magią" a co dopiero wszechświat, który rządzi się swoimi prawami i zrozumienie wymaga podstawowej wiedzy z zakresu matematyki, fizyki, astronomi i wielu innych dziedzin. Ja osobiście nigdy nie byłem dobry z wymienionych wyżej przedmiotów, ale potrafiłem je zrozumieć i zaakceptować fakt, że są wazne i potrzebne. Ps: Ja uważam że kosmos jednak jest czymś więcej niż hobby. Kosmos odgrywa ogromną rolę w życiu człowieka i to w sferze duchowej. Gdyby nie nauka o wszechświecie, być może nadal wierzyłbym w religijne zabobony.

Tak jak ktoś już wspomniał, nasze gusta i zainteresowania tworzy rodzina, środowisko, rówieśnicy, szkoła. Z moich obserwacji wynika,iż dzieci kochają pytania o kosmosie, żywo ich to interesuje, a potem to zanika bo nikt tego płomienia nie podtrzymuje. Mój tata zaszczepił mi miłość do kosmosu, które zalążki nosiłam już jako dziecko. Z lekcji fizyki pamiętam tylko nudne zadania na obliczanie siły i silniki. Referat o czarnych dziurach sama zaproponowałam ku wielkiemu zdziwieniu mojego nauczyciela. Ale co się dziwić, że kosmos nie interesuje ludzi, jak większość nie jest zainteresowana zadawaniem pytań o to kim, czym jestem, skąd pochodzę, czym jest świadomość, dlaczego mam emocje, pytania o kosmos to już dopiero jest kosmos...

Co do polityki to potwierdzam. Od kilku już lat nie oglądam i nie czytam żadnych wiadomości. Omijam szerokim łukiem wszelkie media które o tym mówią czy piszą. Nawet słucham tylko jednej stacji radiowej która naprawdę bardzo mało mówi o czymkolwiek związanym z polityką.

Robisz najbardziej logiczne filmy, często prawdziwe ale tak jak powiedziałeś inne...bardzo przyziemne rzeczy zajmują i spłycają ich umysły zamiast się rozwijać

Żyjemy w erze w informacji. Informacja na dowolny temat nigdy wcześniej nie była tak łatwo dostępna jak obecnie. Dochodzimy do momentu w którym to informacja znajduje nas czy tego chcemy czy nie. To niestety powoduje 'przeciążenie' mózgu zalewem informacji, więc dla zdrowia psychicznego nieraz trzeba świadomie podjąć decyzję że pewnych tematów do siebie nie dopuszczamy i traktujemy je tak jakby nie istniały. A to że ktoś nie robi nic zamiast się czymś interesować. Może ktoś jest poprostu ignorantem, ale trzeba wziąć też pod uwagę to że każdy może mieć inny próg ilości informacji którą może przyjąć. Później musi się zregenerować, czy to grając w jakąś odmóżdżającą nawalankę czy poprostu leżeć i gapić się w sufit. Moja obserwacja jest taka że ludzie którzy mają zainteresowania wymagające zaangażowania to ludzie którzy mogą przyjąć sporą ilość informacji bez efektu przeładowania.

Atomy z których zbudowane są ciała wszystkich ludzi na Ziemi pochodzą z gwiazd, więc trudno powiedzieć, że kosmos nie ma wpływu na nasze życie. Nasza egzystencja na Ziemi zależy od Słońca. Ja jakoś od dziecka miałam tak, że patrząc nocą w niebo myślałam, że kosmos to mój dom i tak mi zostało do dnia dzisiejszego.

Mam 40 lat i kosmos mam za oknem..,....😊 Ciesze się że zobacze pierwsze bazy na Marsie i pocztki podróży międzygwiezdnych

👉 Bo Kosmos jest "daleko", a rachunki do zapłaty za prąd, wodę, gaz, ogrzewanie i oddychanie są bardzo blisko. Znowu szukasz dziury w całym. 🤷🏼‍♀️

Hej, to nie jest do końca prawda. Jestem astrofizykiem z zamiłowania i zaraziłem tą pasją wszystkich wokół. Szwagra, wszystkich moich kuzynów i braci, znajomych, kolegów i nawet moją babcię. Co prawda najbliższy przyjaciel oraz własna dziewczyna nie podzielają mojej ekscytacji każdą nowinką kosmologiczną, choć zależy od wagi wydarzenia.

Żeby odpowiedzieć sobie dlaczego ludzie się czymś nie interesują należy sobie najpierw odpowiedzieć dlaczego się czymś interesują... No i tutaj cali na biało wchodzą rodzice oraz rówieśnicy. Nie znam nikogo, kto by zainteresował się czymś od tak po prostu mając już stabilne życie zawodowe. Większość zainteresowań pokazują nam rodzice, rówieśnicy, albo wpadamy na coś przez przypadek podczas studiów. Nauka cierpi ponadto na dwa dodatkowe problemy - poziom wejścia oraz popularyzacja. Żeby cieszyć się piłką - trzeba umieć ją tylko kopać, wiedzieć, że są dwie bramki i dwie drużyny i w sumie tyle. Żeby cieszyć się z tego, że zmiany poziomu fosfiny w atmosferze wenus nie da się wytłumaczyć słonecznie indukowanymi procesami trzeba wiedzieć już nieco więcej, tak samo ciężko mówić o materii kwarkowej, bez pojęcia kwarków, no a jak wiemy ludzie lubią proste, mało wymagające rozrywki. Nauka do nich nie należy. Popularyzacja jest problemem ponieważ ciężko jest o dopasowanie komunikatu do odbiorców, a rzetelne jej obrobienie wymaga mnóstwa pracy, dlatego jestem pełen podziwu dla ekip Astrofazy czy Nauka To Lubię za ich pracę. Ja nawet nie zliczę ile na czacie stowarzyszenia w którym jestem wybuchło oburzeń wobec zakłamywania rzeczywistości wprowadzanej poprzez clickbaitowe nagłówki czy chodzenie za bardzo na skróty. Wiadomo, żeby news dobrze wyglądał to należy wywalić wszelkie "możliwe", "prawdopodobnie", "pozwalają przypuszczać", a potem jeden z drugim czują się po prostu okłamani, bo pojawia się dysonans między nagłówkiem a treścią. Sam miałem raz nawet ochotę wysłać korektę artykułu do Focusa, bo zawierał on po prostu bzdury, a byłem w stanie to ocenić na podstawie zaledwie paru artykułów naukowyh, które przeczytałem w tym temacie, a gdzie tam ludzie poświęcający na to całe kariery! Na szczęście nie wszystko stracone, przynajmniej w Polsce. Z okazji wysłania Sławosza na IIS uruchomiło się bardzo wiele uczelni i innych organizacji, które jednak pokazują, że kosmos nie jest tak daleko i każdy może się nim interesować, bo jest w tym sektorze coraz więcej pracy :)

fajnie ze podsumowales swoja irytacje w ten sposob zaznaczajac ze nie ma to znaczenia, czym ktos sie interesuje i nie znaczy to o niczym (oczywiscie ze zglebianie tematu wszechswiata jest ambitniejsze, niz ogladanie jak celebryci sie obrzucaja miesem, ale ostatecznie okreslaja nas nasze czyny wobec swiata i innych, a nie zainteresowania). wczesniej gdy wspominales o ludziach interesujacych sie celebrytami, czy influencerami mozna bylo odniesc idace z tego o twoim poczuciu wyzszosci, co mnie denerwowalo bo prowadzisz moj ulubiony kanal na yt i jestem na biezaco ze wszystkim od jakichs 2/3 lat, a jednak lubie tez czesto ogladac rzeczy typu fame mma itp i czerpie z tego przyjemnosc. pozdrawiam i czekam na kolejne twoje prace

Odpowiadając na pytanie w tytule - dlatego, że ludzie coraz częściej wolą żyć z dnia na dzień i ignorować otaczający ich świat. Promowanie głupoty i życie chwilą stało się ważniejsze, niż "przejmowanie się głupotami, których i tak się nie dożyje, bo będą za X lat, a wtedy to pewnie i tak zdechniemy, albo nasza planeta przestanie istnieć"... Zdaję sobie sprawę, że niedbanie o ten cholerny świat po prostu spowoduje Idiokrację i, niestety, bardzo mnie to boli, bo w ostateczności może wciąż będziemy należyć do gatunku "homo", ale nie "sapiens" a "stultus" (czyli człowiek nierozumny). Nie wspomnę nawet o umyślnym dążeniu do tej całej Idiokracji, bo media społecznościowe już się tym zajęły i dbają o nią aż do przesady. Głupotki i farmazony? Miały, mają i - obawiam się - zawsze będą mieć więcej wyświetleń niż"jakaś durna gwiazdka czy planeta gdzieś tam na górze, kogo to w ogóle obchodzi".

Zawsze myślałem że życie zbyt krotko trwa by zdolać poznać wszelkie arcy ciekawe dziedziny nauki. Ale kosmos to chyba najciekawsza dziedzina. Niestety również z żalem myślę od dawna że możliwości mojego umysłu są zbyt niedoskonałe by zapamiętać i odkrywać tajemnice najciekawszych nauk. Nie przeszkadza to jednak poznawać ile się da i wyciągać wnioski zatapiajac się w roz.myslania nad istnieniem wszystkiego... ----- Kiedyś takiej starej babie typowej nobliwej moherówce usilowalem wytłumaczyć co to jest nasz uklad sloneczny galaktyka odleglosci do innych galaktyk to patrzyła na mnie jak na wariata😀

Czy interesuje mnie kosmos ? Na pewno tak, chcę wiedzieć więcej o tym co mnie otacza, interesują mnie jednak sprawdzone wiadomości. Kiedy chodziłem do szkoły wiek wszechświata był oceniany na góra pięć miliardów lat, dzisiaj na bez mała piętnaście, a zdaje się że to też błędna rachuba ... Wielki wybuch, coś poza granicami naszego pojmowania ! Inteligentne życie poza naszą planetą, na pewno tak, chociaż oficjalnie nie potwierdzone i nie udokumentowane ... Przyswajam więc wiedzę o kosmosie na rozsądnym dla siebie poziome, często nie mając większego pojęcia o czym mówią astrofizycy, bo wiedza za mała żeby z nimi dyskutować ... Wpływu to i tak na moje obecne życie nie ma. Sport też mnie nie interesuje, celebryci tak samo (kto to q**a jest celebryta ? ile ma nagród Nobla i co zdziałał dobrego dla świata żeby mnie zainteresować sobą ?) Tak więc interesuje mnie kosmos, najbardziej to co o nim wiemy a nie to co domniemamy :)

Piłka mnie nie obchodzi. Za to obchodzi mnie czy będę mógł obejrzeć kolejny ciekawy film od "Kosmiczne Opowieści. ". I mam nadzieje, że nie nastąpi moment. W którym obejrzany film mógłby być ostatnim. Bardzo dziękuję za wszystko❤ ❤❤

Co to ma być? No brawo niesamowite wnioski dlaczego ludzie nie interesują się kosmosem bo mają inne zainteresowania niesamowite dziękuję nigdy bym na to nie wpadl

Gdyby nie fascynacja kosmosem, nie dało by się śmiesznych filmików oglądać

Każdy ma swojego bzika, ważne żeby w tym wszystkim nie krzywdzić innych. Fajny temat wrzuciłeś i jak zawsze promieniuje od Ciebie obiektywizm. Dzięki 💪

Bo świat urządzony jest tak, aby schlebiał gustom przysłowiowej Grażynki i Janusza. Bylejakość i powierzchowność w każdej dziedzinie.

Zainteresowania większości ludzi to dobrze się nażreć, naruchać, wypić i zakąsić😂

I to jest mądry film. Jeden z tych gdzie morałem po prostu jest żyj i pozwól żyć innym ☺️

Ale my mamy nie interesowac sie kosmosem! A skala zakłamania jeśli chodzi o kosmos też zrobila swoje. Polecam seriale the expance i for all mankind. Tam sie interesuja.

Bardzo przepraszam, ale ja się interesuję. Może nie jestem tak bardzo zaawansowany ale zawsze mnie to powiedzmy jarało. Tym bardziej, że wiedząc coraz więcej o kosmosie coraz mniej wierzymy w różnych bogów i inne czary mary...:)

Ludzie nie są zainteresowani kosmosem według mnie także dlatego że astrofizyka jest poprostu trudna do pojęcia, jest dużo teorii które trudno potwierdzić lub sfalsyfikować, wydaje mi się też że jako ludzkość błądzimy w tej materii poomacku, choć jest to fascynujące i pobudza wyobraźnię😊

Bo ludzi przerasta fakt jak czegoś nie rozumieją, to jak wiele milionów lat ma nasza planeta, jak długo powstawało tu zycie, no to jak mają zrozumieć pojęcie nieskończonego kosmosu. Pozdrawiam serdecznie fanów kosmicznych opowieści:)

Bo ludzie maja swiadomosc, ze eksploracja kosmosu ich nie dotyczy. Nie polecimy w kosmos, tak jak na wakacje. To jest temat nie tylko odlegly dystansowo, ale i czasowo. Fajnie, ze sa jakieś postepy i odkrywane sa kolejne tajemnice, jednak na tym ciezko zarobic, posmiac sie, emocjonalnie zaangazowac, a wiec zbudować poglady. To samo dotyczy wielu innych dziedzin

No właśnie po co lepiej posłuchać takiego Kosmity , a pobyt na księżycu to proszę - ??? pozdrawiam wszystkich !!!

Wiele wiadomości podawanych w mediach nie ma żadnego wpływu na nasze życie, nie wspominając nawet o plotkach z życia celebrytów, tiktokach i innych tego typu rzeczach.

Cześć. Myślę ze Grasz mówi prawdę. Ja mieszkam w Lyonie I też widziałem Uap. Nad elektrownią atomową. 2 h. Je obserwowałem. Nasza wiedzą nie pozwala nam na zrozumienie jak wszechświat można przemierzać. Odległości są niesamowite. Pozdrawiam

Skoro praktycznie wszystkie zdjęcia z kosmosu salon cenzurowane, to niby dlaczego miałbym je oglądać?

Nawet gdyby kosmici wylądowali na ziemi,pobyli kilka dni i odlecieli,powiedzieli żebyśmy szanowali planetę itd,To po roku ani ludzie,żadne media by otym nawet nie wspominały.zadna religia by nieupadła.Ludzie mają swoje pasje,problemy,cele itd.98% ludzi po roku miało by to gdzieś.Dzieki tej wizycie mieli byśmy odpowiedź na kilka ważnych pytań dręczących myślących.Nic poza tym.

Ja prowadzę badania kosmosu, odkryłem coś niezwykłego🫣

Nie do końca się zgadzam że ludzie dlatego nie interesują się kosmosem bo wiedza ta nie ma bezpośredniego wpływu na ich życie. Nie interesują się z głupoty i wąskiego umysłu. Podobnie wielu ludzi nie interesuje się antykoncepcją i bezmyślnie się rozmnaża. A to już ma bezpośredni wpływ na ich życie…

Być może prawda jest taka Że gdyby ludzie mieli REALNE możliwośi wyprowadzić się na inne planety... To 65% już by to zrobiła!!😢