Ależ ten pojazd był w produkcji seryjnej, tyle tylko iż jako Nysa Mikrobus. Poza tym trochę jest przesady z tym prześladowaniem konstruktorów przez PZPR. W tamtych czasach rządziła całym światem, (a nie tylko Polską) technokracja, a nie biurokracja. Stąd obowiązywały trzy zasady: typizacja, unifikacja i normalizacja, przez co projektowanie nowej karoserii do Nysy było ekonomicznie nieuzasadnione. Trzeba było prototyp przekazać do Zakładów Nadwozi Specjalistycznych lub Zakładów Naprawczych Mechanizacji Rolnictwa, które zajmowały się kapitalnymi remontami Nys I Żuków, w tym zmianą przeznaczenia ze skrzyniowych na tzw."blaszaki", mikrobusy itd. - czyli po dzisiejszemu produkcją małoseryjną i tuningowaniem P.S. Owszem każdy konstruktor zawsze ma ambicje, aby zaprojektować nową karoserię w miejsce tzw. topornej ruskiej, ale to nie powód szukania winnych podcinania skrzydeł.
@@PedzelGA Dla mnie technokraty to nie weszła do produkcji seryjnej nowa wersja Nysy mikrobusu (Towos), a nie jak Sławek usiłuje wmówić swemu rozmówcy nowy pojazd - mikrobus 9 osobowy. Poza tym skoro ten pojazd jeździł na numerach próbnych, to znaczy, że jego konstruktor musiał załatwić w Jelczu papiery na testowanie prototypu. Z tego co sobie przypominam pojazdy konstruowane na własne potrzeby dopuszczane były do ruchu na innych zasadach i z innymi tablicami. P.S. W sumie to było takie trochę PRL-owskie oszustwo prawne. Niby jest to pojazd Biura Konstrukcyjnego Jelcza, a niby prywatny (skonstruowany na własne potrzeby jako taki niby camper). Też można byłoby zrealizować filmik dlaczego Nysa Camper nie weszła do seryjnej produkcji, a można ją kupić na OLX-ie
Zacznijmy od tego, że to nie była żadna legenda PRL, oficjalny prototyp nie zatwierdzony do produkcji. Historia tego pojazdu jest dobrze znana. Jeden z inżynierów zbudował go dla swojej rodziny po godzinach używając tego co było dostępne a więc elementów Jelcza, Warszawy, Żuka, Nyski. Nie ustrzeżono się też kilku wpadek ergonomicznych, jak to przy produkcji jednostkowej - np. na tylne siedzenia można dostać się tylko przez drzwi w tylnej ścianie nadwozia. Teraz weźmy pod uwagę KOSZTY wdrożenia do produkcji - busa, który wciąż de facto był trochę większą Nyską.
Bardzo ladny autobus, wielka szkoda ze nie byl produkowany. W tamtych latach komunikacja byla jak nalezy a teraz zadnej komunikacji nie ma, szczegolnie na wies nie mozna dojechac!!
Nie polityka, a ludzki pragmatyzm. Po co kupowac cos co jest lata swietlne za owczesna motoryzacja, jak na przyklad Polonez, jak mozna kupic uzywane auta w rodzaju VW Golf za mniejsze pieniadze? Polska motoryzacja byla zacofana i nie przystosowana do wolnego rynku, dlatego nie przetrwala.
@@lukasz_p_ Polska motoryzacja nie przetrwała ponieważ nastał konsumpcjonizm wraz z modą na jednorazowe produkty i manią zmieniania co roku czegoś na lepszy model. Gdy powstało to nadwozie do Nysy/Żuka do złom z Niemiec był jeszcze trzy razy droższy niż nowy Polonez. Zbicie reflektora w VW Golfie lub Mercedesie podczas kolizji drogowej to było przestępstwo zniszczenia mienia, a nie wykroczenie.
@@januszbiziuk5108 to nadwozie było prywatna inicjatywa człowieka, który wykorzystując park maszynowy i swoją pozycję zbudował sobie samochod do wożenia przydużej rodzinki. Za coś takiego w latach 60-tych poszedłby siedzieć. To tak dla przypomnienia czym była gospodarka nakazowo-rozdzielcza.
@@lukasz_p_ Nie do końca było tak jak piszesz. Po pierwsze rzecz działa się w latach 70, a nie 60. Ten kto dobrze się ustawił nie szedł do więzienia, ponieważ w latach 70 zakłady stały się prawdziwe własnością społeczną. Dyrektor mógł wyrazić zgodę na skorzystanie z parku maszynowego zakładu przez pracowników dla produkcji na własne potrzeby. Po drugie powstały normy strat w produkcji i transporcie. I tak przykładowo przy produkcji 100 sztuk autobusów ma prawo rozbić się jeden reflektor, a przy transporcie wódki jedna butelka. To był pierwszy sposób pozyskiwania nowych części, która niby się rozbiła. Po trzecie powstało też Biuro Obrotu Maszynami i Surowcami zajmujące się handlem wybrakowanymi częściami i zbędnymi maszynami. Tak więc za wiedzą Dyrekcji mógł ten konstruktor odkupić Żuka lub Nysę po krach teście i nie mogąc kupić całego nadwozia, skonstruować go z odpadów przemysłowych, w tym z części pochodzących z reklamacji itd. kupionych po cenie złomu użytkowego. P.S. W sumie całkiem nie trzeba było kraść i przekupywać Straż Przemysłową. Inna rzecz jest, że nie wszyscy o tym wiedzieli. Stąd byli karani za kradzież drutu służącego do mocowania np. maszyn na wagonach lub używanej odzieży z zachodu wykorzystywanej do produkcji filcu i wypełniaczy do siedzeń autobusowych.
@@januszbiziuk5108 Zgadzam sie z tym, chcialem tylko uswiadomic mlodym ludziom, co to nigdy komuny na oczy nie widzieli, ze 'kombinacja' i kradziez byly podtawa dzialania tego systemu. Sklepy byly puste, a towar kupowal sie na czarnym rynku, albo prowdzilo barter, czyli wymiane, jak w epoce brazu :).
Moze i samo założenie nie było złe... Ale na jakiej zasadzie miałby to być produkowane na silniku mercedesa? Zaraz by wsadzili silnik z żuka i tyle. Jak dla mnie to dziwny wóz i raczej nie miał by szans na produkcje seryjną
Bo też nigdy nie miał on trafić do produkcji. To była prywatna inicjatywa kogoś kto miał dostęp do darmowych części, maszyn i robocizny. W języku uczciwych ludzi to się nazywa kradzież. Dzięki takim ludziom za komuny były puste sklepy, bo towar znikał na lewo zanim do nich trafił.
@@lukasz_p_ to byla inicjatywa konstruktora z Jelcza i kilku innych ludzi i ten busik nie milaby racji bytu bo jak wsiadac do biego od tylu??? I jeszcze wysoka podloga bardzo
Witam. Czy Ci którzy piszą że ten pojazd to przestarzała technologia i że pojazd nie funkcjonalny bo na tylne siedzenia trzeba było od tylu wsiadać to mają pojęcie w jakich łatach powstał ten mini autobus? Przecież gdyby ten pojazd byłby wciągnięty do produkcji i byłby co jakiś czas modernizowany to w tej chwili byłby to Top of the Top w klasie Kamper lub coś w stylu VW multivan. Przecież VW w tamtych czasach wcale nie był tak nowoczesny jak w tej chwili. Najlepiej tylko narzekać i cudze wychwalać. A potem wydawać pieniądze na cudze marki. W ten sposób nigdy tu niczego nie rozwiniemy. Zauważcie ludzie ze wtedy mogliśmy coś zaprojektować i wykonać to. Mimo tego że PRL. Mieliśmy samochody ciężarowe, osobowe, ciągniki rolnicze,autobusy. TAK oczywiście że nie nqjnowoczesniejsze. Ale gdybyśmy to ciągnęli dalej to w tej chwili te pojazdy wyglądałyby tak jak te którymi się zachwycacie.
a co tu modernizowac niby, ten pojazd nie dostał plyty podłogowej własnej, ile by mogli produkowac to dysponujac rama od zuka, ten projekt był pozbawiony szans na modernizacje, lepiej było nadal klepac nyse i zuka bo te auta miały rece i nogi,
A kto doprowadził do upadłości sprzedaży polskich firm Każdy rząd który był na stanowisku Do tego dołożył od początku demokracji pierwszy rząd Wałęsa podpisał o likwidacji zbrojeniówki o tak się zaczęło teraz powinno się ich rozliczyć
te glupie pytania dlaczego. a dlatego, że byliśmy wszyscy leniwi i nie broniliśmy jak nas wysprzedawali za bezcen. żal mi tylko tych biednych fascynatow, ktorzy zachowują się jakby produkcja szła dalej a oni tylko czekają kiedy kolejne modele stają się klasyczne. niestety nie jest jak powinno. czcić coś co umarło razem z jego krajem jest tak smutne i żałosne, że aż płakać się chce.
Dziwne że w okupowanej Polsce mieliśmy własną PRODUKCJĘ do której ciągle się ktoś odnosi niemal co tydzień od skutera po ciężarowe ciągniki rolnicze kombajny zbożowe itd i nikt nic nie nagrywa o NASZEJ produkcji obecnie .
a jaka to konkurencja dla Nysek czy Żuków. Gdyba była konkurencją dla Mercedesów to miałoby to jakiś sens. To tak, jakby robić laboratoryjne próby rozszczepienia jądra atomu, gdy inni budują elektrownie jądrowe. Samochód na miarę ówczesnych czasów i to jest tragiczne. Inni pędzili do przodu, a my wymyślaliśmy koło.
Po prostu brak mi słów robisz kawał porządnej roboty. Twoje filmy to czysta przyjemność oglądania a każdy kolejny odcinek to taki którego nie mogę się doczekać. Trzeba robić zbiórki na odnawianie takich Klasyków jak twoich filmach. Proponował bym abyś nakręcił odcinek z jelczem 070. Mega pozdrowienie😃👏👍
Moja chłodna i subiektywna opinia, bez sentymentów, o polskiej motoryzacji i naszych prototypach: przez 45 lat, tysiące inżynierów, techników i robotników, mających ogromny park maszyn, całe biura konstrukcyjne, zdołało przez ten czas zbudować kilkanaście prymitywnych egzemplarzy, już na tym etapie archaicznych i nie bójmy się tego słowa- raczej paskudnych. Przecież tyle pojazdów to w USA buduje kilku murzynów w szopie w 2 tygodnie! Winą takiej sytuacji był tylko i wyłącznie fatalny ustrój komunistyczno-socjalistyczny. Jeśli ktoś ma wątpliwości, niech porówna jednolite Niemcy, przekrojone po wojnie na dwa państwa. Zachodnie z przodującą w świecie motoryzacją, i NRD ze smrodzącymi Wartburgami, Trabantami i Barkasami. Wracając na nasze podwórko, jedynymi w mojej ocenie autami, które wnosiły coś świeżego, to w swoich założeniach Syrena 110, a w estetyce Syrena Sport i trochę Beskid ( ale też bez szału). Nad całą resztą lepiej spuścić zasłonę milczenia. Na koniec, myślę, że tak jak Polacy byli świetnymi pilotami, budowali dobre statki itp, tak w dziedzinie motoryzacji nie mieli nigdy tego czegoś, jakiegoś daru od Boga, innym wychodzi to po prostu lepiej...
Dobre projekty trafiały po prostu do kosza, a liczyła się taniość, to nie wina inżynierów, mój wujek pracował w OBR w W-wie to pokazywał mi jakie były rozwiązania, a co prawda część projektów i technologii została sprzedana za bezcen na zachód, by pozyskać dewizy, ale to tylko i wyłącznie wina komuny, że nie chciała, czy nie umiała wdrażać u nas projektów wyprzedzających zachód o lata.
To nie tak. Poczytaj sobie o historii RWPG i tzw. "specjalizacji" danego kraju w ramach tej Rady, a później dopiero weź się za komentowanie. Ps. Jak będziesz szukał źródeł historycznych na temat tego czegoś, o czym napisałem na wstępie, to szukaj dobrych, wiarygodnych i obiektywnych źródeł. Znajdziesz tam prawdziwe odpowiedzi na kwestie, które poruszyłeś.
Widziałem taki egzemplarz na jakimś kanale yt, też odrestaurowany, tylko nie wiem czy był tak kompletny jak ten, niestety nie pamiętam nazwy kanału- a może to był ten sam egzemplarz ?
Autobus ,raczej bus i owszem zawsze szkoda ,gdy cudza praca i inwencja idzie w zapomnienie,ale ta Pani Ela ech warto coś rekonstruować,jak się ma takiego gościa!
W latach 70/80 pojazd taki nie miał racji bytu nie stać nas było na trzeci mikrobus, w produkcji był Żuk, Nysa które były już konkurencja dla siebie co też było bez sensu do tego doszedł tarpan a wszystko oparte na Warszawie i pf125p. Może gdyby pojazd ten przejęła Nysa zamiast 522 to jeszcze jakoś by się obronił. Żul pojazdem użytkowym typowo do handlu i bliskiego transportu, Oławka jako mikrobus, van, Tarpan jako pojazd użytkowy do pracy w terenie.
Fajny wygląd ale rama z Żula i dolniak z Warszawy w latach osiemdziesiątych to jakiś ponury żart. . I to jest odpowiedź dlaczego nie wszedł do produkcji seryjnej nie było silnika który by nafawal się do napędu takiego pojazdu SW 400 były za duży a Andrychowski diesel wszedł do seryjnej produkcji dopiero w latach dziewięćdziesiątych.
@@dziadekwiesiek7776 Czwarta minuta firmy pan ktòry to odnawiał opowiada z czego to zbudowali i około czwartej minuty i trzydziestej sekundy mówi silnik z Warszawy dolnozaworowy a skąd wziął się w nim silnik mercedesa nie wyjaśnił . Oglądaj dokładnie film zanim zrzucisz komuś że piszę głupoty pozdrawiam
@@dziadekwiesiek7776 co nie zmienia faktu że jedyny dostępny silnik do takiego autobusika to był s21 z Żuka czy Nysy podważał sens produkcji koszty eksploatacji tego byłby podobny do Autosana H9 . Bo tak sobie myślę że platformę można by opracować korzystając z np. projektowanego już wtedy Lublina ale ten silnik . Co prawda w Andrychowie już pracowano nad nowoczesnym Dieslem ale jak pisałem wyżej pojawił się on o dziesięć lat za późno tak jak Lublinek
Szybkie gówno w firmie dawali jezdzic temu kir.owcy który podpadl czyli za karę.!😂Co jeszcze przypomina masztrutke z Białorusi do dziś na drogach . Zapomniał pan dodac ze jednak Jelcz podjoł prod.na podwoziu Stara idla tego taki wstęp i szybko ją zakończył 😊...
szanuje piekny remont bo warto takie dziwolagi chronic, ale ten projekt gdyby sie ukazał na zachodzie od razu by poszedł do kosza, to jest kiepskie, nieergonomiczne i pozbawione szansy na długotrwałe modernizacje. Wiec to nie jest tak ze zła komuna nie pozwoliła, zwyczajnie to nie miało racji bytu. Racje bytu miały projekty lublinopodobnych nys i zuków, to były auta na czasie nawet w krajach zachodnich by to kupowano gdyby były warunki do zakupu, naprawy, serwisu i czesci zamiennych dla użytkownikow... A ze trwała zimna wojna i zamkniecie gospodarcze to taki zachodni przedsiebiorca czy prywatny klient nie chciał sie wjebac w gowno, kupi od komunistow auta i potem w razie czego nie bedzie miał dostepu do serwisu czesci zamiennych itd.
Szyba w drzwiach i po lewej kierowcy to Autosan H9 okno z drzwi kierowcy. W Żuku nie bylo waskiej szybki poziomej. Ramiona wycieraczek z Nysy ,w Żuku byly inne ,pojedyncze ramiona a tutaj sa podwojne. Naprawde sie nie dalo uruchomic oryginalnych wskaznikow temperatury i cisnienia oleju? Przeciez tego bylo mnostwo ,Żuk ,Nysa ,Warszawa ,Syrena , wszystkie mialy takie same.
w tamtych czasach, w Polskiej pseudo gospodarce to może i był tam jakimiś ewenementem, ale ogólnie to moto bieda, bez możliwości sprzedaży na szerszych rynkach.
@@kazimierzwisniewski391 a co polski rynek mógłby zaoferować ? Ceny urzędowe? Ekonomia polega na zarabianiu a nie na rozdawnictwie jak to robi obecnie pisuarnia.
@@kazimierzwisniewski391 to też prawda, ale w tamtych czasach polska technologia była na tak miernym poziomie, że byliśmy dziesiątki lat za krajami rozwiniętymi. Nasze pomysły może były dobre dla krajów postsowieckich, ale dla zachodu byliśmy 20-30 lat wstecz. Pod koniec lat 80 styropiany myślały o socjalizmie z ludzką twarzą, co było totalną utopią, bo ten ustrój zdechł, pod twardymi prawami ekonomii. Ale co tu się dziwić, skoro do władzy dorwali się robotnicy nie mający pojęcia o gospodarce.
@@dariuszpaprocki8693 to wszystko niestety też prawda a decydowała "TANIOŠĆ" czyli minimalne koszta, nie tylko w motoryzacji zresztą ,niestety. 🤔Ciekawym zjawiskiem są obecne Chiny😊
Idea tego samochodu kojarzy mi się z projektem karosowania podwozi Jelcza MEX272 nadwoziem opartym o konstrukcję PR110.Takie autobusy miały powstawać w ramach remontów kapitalnych ,, ogórków,,.Tu mamy ten sam pomysł,czyli osadzenie na ramie Żuka karoserii wzorowanej na Berliecie.
Gdyby projekt nie został zablokowany przez okupantów polskojęzycznych to dziś byłby najlepszym busem , jestem tego pewien. Fiaty Citroeny sprintety czy craftery chowały by się.
A jakież to autobusy zaprojektowaliśmy i wprowadziliśmy do produkcji w ciągu ostatnich 30 lat niepodległej, wolnej od wszelkich obcych wpływów Najjaśniejszej Rzeczypospolitej?
pikny,przy ekspresówkach w całej Polsce nie ma ''miejsc '' dla lokalnej kuchni' rzemiosła oferty turystycznej itp' odcinka. w Hiszpanii skończyło to się biedą i wyludnieniem całych regionów''''''a taka szansa
Nie trafił bo niemcowi na tym zależało i tak jest po dzień dzisiejszy. Polak ma kupować od niemca włocha żyda i nie wolno mu się wzbogacać. Szczęść Boże