Rzuciłam palenie 09.08.2020 🙂 Z dnia na dzień. Nie zapaliłam już ani jednego papierosa. Pierwsze 4 miesiące były najgorsze. Fantazjowałam, że po kryjomu wyjdę z psem i kupię papierosy. Po 6 miesiącach wchodzi się w fazę, że na palaczy patrzy się ze współczuciem, ale wciąż jest taka myśl w głowie "może za jakiś czas do piwa będę sobie palić". Po 8 miesiącach definitywnie już nie chciałam palić ani nie wyobrażałam sobie tego. Przytyłam ok 5 kg a nie mam tendencji do tycia - ale łatwo też zrzuciłam. Paliłam 11 lat. Paląc co dwa miesiące brałam antybiotyk na zapalenie gardła/anginę/zapalenie zatok. Odkąd nie palę w ogóle nie choruję. Rzucenie palenia bardzo wpływa na psychikę. Kolejną fazą jest: muszę kupić sobie rower. Aktualnie odstawiłam też definitywnie alkohol jako kolejny etap. Pozdrawiam.
@@mariannasobczak7930 ja też, 3 miesiące lecą już, wiadomo najlepsza możliwa decyzja, ale czasem przychodzą myśli i ciągnie do jednego chociaż, co jak wiadomo na jednym się nigdy nie kończy…mam nadzieję, że po tych miesiącach to przejdzie, bo logika jest w 100% na nie.
Powiem tylko, że dziękuję, pewnie nigdy byśmy na siebie nie wpadli na ulicy, ale każda taka osoba, która rzuca palenie ułatwia życie. Tyle razy nie mogłem oddychać, bo drażnił mnie dym osoby stojącej np. 10 metrów ode mnie :P A jakie Ty masz korzyści dla zdrowia to już nie trzeba wspominać :)
@@roznaczygestosc Ja jestem palaczem, kiedy zacząłem palić, i paliłem jakiś czas to nie zwracałem uwagi na innych. Kiedy pierwszy raz rzuciłem na ponad miesiąc, poczułem jak to drażni i coś dotarło. Teraz palę znowu i zawsze staram się odejść na bok. Z góry przepraszam wszystkich których otrułem.
Od 11.02 2017 też nie pale. Tego dnia o 12.00 zapaliłam ostatniego papierosa. Problem w tym że nie wiedziałam że będzie ostatni i tak bez pożegnania 😒. Wciąż brakuje ale nie wrócę.
Ja powiem tak gratulacje ale nigdy nie wiadomo. Sam paliłem 3 paczki dziennie , rzuciłem i nie paliłem przez 4 lata po czym cholera wie czemu wróciłem! Aktualnie znów nie palę prawie 2 lata już ale zawsze mam z tyłu głowy że nic nie jest pewne nawet po długim czasie
Ach! Niechżeż przyjdzie mi w sukurs jeden, z moich ulubionych cytatów, za Markiem Twain'em: "Rzucenie palenia to najłatwiejsza rzecz na świecie - sam robiłem to setki razy". Z kolei mój dawny przyjaciel zwykł mawiać (pozdrawiam Ajsiu): "Mam bardzo silną wolę - robi ze mną to co chce."
Prosze zwrocic uwage , ze posluguje się pan twierdzeniem - dowcipem Samuela Klemensa piszącego pod pseudonimem mark twain jako "pomocą". Pomoca oczywiscie w utwierdzaniu sie w przekonaniu , ze niemozliwym jest rzucenie palenia. Nakierowuje pana na to spostrzezenie celowo , ponieważ taki rodzaj , przyjemnego , bo dowcipnego "usprawiedliwiania" swojej przypadłości i uzależnienia jest , niestety badziej szkodliwy , niz mozna by zakładać. Ludzie gloszacy swoje wyobrażenia poczynili niesamowite szkody w spoleczenstwach ludzkich , jeśli glosili je z talentem. Np. Jack London , piewca zdrowia i siły , w rzeczywistości zmarl bardzo wcześnie , gdyz jego ekscesy w naduzywaniu swojego ciała zabiły go wieku lat bodaj ze 42. Arnold Schwarzeneger , czyli po naszemu pan Czarna-Jagódka , zniszczyl swoje ciało , doprowadzając sie prawie do śmierci ( jego najbliższy kumpel , poddający sie jego wpływowi już nie żyje ). Również Sylwester Stallone , jest chodzacym przykladem błędów . Samuel Klemens poza swoją popularnością , jako człowiek o wybitnym talencie przesmiewcy i satyryka -- okropnie śmierdział nikotynowym swadem , , był przedwczesnie posiwiały starcem i jak sam przyznal , nie starczylo mu intelektu aby pozbyć sie nalogo bezustannego cmienia swojej fajki. Tak samo i George Adams , ten od zycia na lonie natury z lwami. Wszycy oni i im podobni powinni byc raczej ostrzezeniem dla nas , zamiast budzić zachwyty nad ich osobowościami. Dzielo ich życia często nie ma nic wspólnego z tym jakimi ludźmi w rzeczywistości byli. Pozdrawiam Pana i życzę rozsądku. Palenie zabiło ponad osiemdziesięciu moich rówieśników .
@@andrewwazagow9120 Oto człowiek który pisze o wyobrażeniach - skąd założenie, że palę? Albo, że wierzę w coś co przeczytam albo usłyszę? 😁 Niespójność w ortografii i interpunkcji nie wzbudza mojego zaufania. Mimo wszystko cieszę się, że podczas pisania, ostatecznie zyskał Pan do mnie szacunku. Picie wody zabiło wszystkich ludzi których znałem a już nie żyją.
@@kapskutowykutodaktyl Założenie , ze pan pali - z pańskiego wykrzyknika , cyt. "Ach! Niechzez przyjdzie mi w sukurs jeden (tu niepotrzebny przecinek ) z moich ulubionych cytatów , ...." Niespojnosc w ortografii i interpunkcji cechuje również i pana , cyt "...ostatecznie zyskał Pan do mnie szacunku " -- to po polskiemu "z ukraińska" ? Rowniez , budzi wątpliwości czy picie wody zabiło ludzi panu znanych , i to w dwóch aspektach : czy rzeczywiscie wszystkich i czy właśnie picie wody . Uwazam pana za durnia , zabierającego głos jak duren i w durnych celach.
Mój ojciec rzucił palenie po 12 latach z dnia na dzień, w dodatku tego wieczora pił ze szwagrem po skończonym remoncie łazienki więc ciężko było to wziąć na poważnie. Powiedział, że ze względu na dzieci musi rzucić i podziwiam go za to do dziś. Mega silny charakter
Miałem sąsiada co palił prawie całe życie. Zaczął coś około 15 roku życia. W dniu swoich 90tych urodzin powiedział, że rzuca i rzucił. Z dnia na dzień. Pomimo, że palił ponad paczkę dziennie. 3 lata później na święta wyszedł z kimś z rodziny na papierosa. Znaczy ten ktoś palił. Ubłagał o jednego fajka, że on wypali tylko tego jednego i nic więcej. Wypalił i do końca swoich dni więcej nie zapalił...
@@2NJx4hiR mój dziadek tez z dnia na dzień -dożył 97 urodzin a rzucił po 80. Dowiedział się, że są szkodliwe... palił takie bez filtra z przemytu 😀 Ja nie wypaliłam ani jednego.
Dzisiaj 30 sierpnia,mija u mnie 5 rok bez palenia.Moja mama paląca całe dorosłe życie zmarła na raka krtani.Bardzo ciężo i boleśnie przeszła chorobę.Była to dla mnie wystarczająca motywacja.Życzę wszystkim co chcą rzucić powodzenia.Dacie radę.
A ja sobie powiedziałam, że to ja jestem panią i władczynią swojego umysłu i nie pozwolę, żeby jakiś tam nałóg przejmował kontrolę nad moim życiem. Od tak więc po prostu przestałam palić. Bez większego trudu. I od tego czasu pożegnałam wszelkie nałogi i zdałam sobie sprawę, że własna motywacja jest kluczem do sukcesu. Nie rzuca się dla kogoś a dla siebie. Dziękuję za ten ciekawy materiał!
@@nazwanazwa1173 Dzięki, że Pytasz. Jest okay. Nie palę dalej. Rzadko już myslę o papierosach. Chęci,żęby zapalić praktycznie już nie odczuwam. Jeśli rzucasz, życzę powodzenia. Pozdrawiam :)
"Łatwy sposób na rzucenie palenia" Allen Carr. ksiązka kosztuje 30 pln. audiobook coś koło 50 ja dzięki niemu rzuciłem, 10 lat palenia, a pod koniec po 2 paczki, około 5 lat już mam z tym spokój, polecam i zachęcam, w moim otoczeniu udało mi się namówić siostrę i szwagra na książkę i tez już nie palą :D
Paliłem parę lat, rzucałem wiele razy. Aktualnie nie palę parę lat, a dym mi strasznie śmierdzi gdy ktoś pali obok. Rzuciłem z dnia na dzień, dopiero wtedy gdy naprawdę zechciałem rzucić. Pomogła mi książka "Jak rzucić palenie" Allen Carr
Mam podobną historię z tą książką:) Oczywiście gdybym nie był zdecydowany to by się nie udało ale książka pomogła mi przestać palić z dnia na dzień i tak już 8 lat :) Ciekawy efekt uboczny mojego zaprzestania palenia był taki, że palić przestała również moja żona, teściowa, najlepszy przyjaciel i kilku kumpli... I to tylko dlatego, że taki dwupaczkowy palacz jakim byłem nagle przestał i pokazał, że to jest proste i wcale nie boli. Pozdro
@@TwistedReaper Ta książka faktycznie nie pomoże nikomu sceptycznemu z założenia. Faktem jest też to, że w większości jest nudna bo jest powtórzeniem wiedzy, którą każdy w miarę rozgarnięty palacz i tak posiada. Dla osoby, która nie jest zmotywowana do zakończenia palenia ta książka będzie zwykłą coachingową gadką bez wartości. Jeśli Tobie nie pomogła to znaczy tylko tyle, że bardziej chciałeś palić dalej niż przestać. Czytając tą książkę bez motywacji oszukiwaleś samego siebie.
@@mariusz2946no wlasnie sam niechcący potwierdziles teraz, że aby rzucić...trzeba po prostu chcieć. Z książką czy bez . Wybierając bez oszczędzasz parę groszy i ponad godzinę nudnej lektury. PR tej książki jest taki jak gdyby to było jakieś magiczne remedium na nałóg a w rzeczywistości to same truizmy, którym robicie darmową reklamę. Równie dobrze można sobie kupić kamienie ze sklepu ezoterycznego i wierzyć, że wspomaga rzucenie. Te chociaż będą ładnie wyglądać na półce. Oczywiście spoko, jak komuś to da "wiarę".
Dawidzie, straciłam nadzieję, że jest na tym pięknym świecie ktoś, kto tak jak ja nigdy, przenigdy nie zapalił ANI JEDNEGO PAPIEROSA!!! A tu takie pozytywne zaskoczenie !!! Ja nigdy nie paliłam i bardzo jestem z tego dumna, nigdy mnie nie ciągnęło i nikt z palaczy nigdy mnie namówił, chociaż próbowali...wolę pachnieć!! Zapytałam kiedyś mojego wujka-palacza ile lat już pali papierosy (ma 82 lata - 1939 rocznik, jak łatwo obliczyć) powiedział, że pali od 11 roku życia (domyślam się, że na początku, to było popalanie). Przyznał się, że zawsze dużo palił 2-3 paczki dziennie. wzięłam się za liczenie... i uśredniając : przez 71 lat wypalił około 1 miliona papierosów i wydał na nie około 750 000 zł... o chorobach nie wspomnę... Pozdrawiam palaczy, którzy są na dobrej drodze do rzucenia tego śmierdzącego nałogu!!
tych co nigdy nie palili nie ma co ciagnac - zaczyna sie od tej własnie ciekawosci ,ktora jest pierwszym stopniem do piekła,tak jak z reszta wszystko inne.
Ludzie mi zawsze mówią że jakie to złe bo ktoś tam z ich rodziny pali już tyle że przepalił nowego Mercedesa. Jako palacz odpowiadam że ja kupiłem po prostu używanego Mercedesa i też jest dobrze
5 lat paliłem, a teraz mija rok 🙂 i powiem szczerze, zupełnie nie mam ochoty wracać do tego. Gdy czuję dym z czyjejś fajki, to aż mnie mdli i cieszę się, że już tak nie śmierdzę 😆 polecam każdemu palaczowi rzucić już teraz.
Mam 32 lata. Paliłam od 16 roku życia. Obecnie nie palę dwa lata. To była pierwsza i udana próba. A paliłam dwie paczki dziennie, nawet w nocy wstawałam palić. Myślałam że do trumny będą musieli wsadzić mi paczkę fajek.. Kupiłam książę Allana Carra, przeczytałam i nie palę. Moja mama, ciotka i kuzynka również nie pala dzięki tej książce. Polecam bo kosztuje tyle co dwie paczki fajek a może zmienić życie.
Polecam książkę "prosta metoda jak skutecznie rzucić palenie". Paliłem ramę dziennie. Myślałem że już nigdy nie rzucę, warto naprawdę spróbować, mnie pomogła
wśród znajomych miałem kilka osób, które mówiły, że palą tylko okazjonalnie, na imprezach i że się nie uzależnią. Teraz każda jest nałogowym palaczem. Nie spotkałem osoby, która pozostała przy okazjonalnym paleniu. To dużo mówi o sile uzależnienia.
Ja znam :) Mam kumpla, który tak okazjonalnie pali od ponad 30 lat. Pali tylko na imprezach i tylko jeśli inni palą i go poczęstują. Był czas, na początku kiedy palił nałogowo, ale potem poprzestał na takim właśnie tylko imprezowym paleniu. Co ciekawe moja siostra od kiedy rzuciła palenie nie zapaliła ani jednej fajki, bo mówi, że wie, że pewnie zaczęła by palić od nowa, natomiast mój facet rzucił, ale od czasu do czasu zapali i niekoniecznie na imprezie.
Ja palilem okazjonalnie tylko do picia, czasy liceum, teraz nie ruszam papierosów, a nawet jakbym zapalil, albo spalil cala paczke, to niemozliwe byłoby, zebym sie uzależnił.
Mi też się zadrza okazjonalnie zapalić (dość rzadko zresztą), za to nigdy nie paliłam nałogowo. Paczkę papierosów kupiłam może raz w życiu na kilkudniową imprezę, żeby nie opalać znajomych ;p Mi zawsze na palenie było szkoda zdrowia i - co chyba decydujące - pieniędzy, bo to jest drogie hobby ;p Faktem też jest, że pierwszego papierosa zapaliłam, jak byłam już dorosła, więc nie naraziłam nastoletniego mózgu na ryzyko uzależnienia.
Ja mam 25 lat i też nigdy nawet nie miałam papierosa w ustach :) Tak samo jak u Ciebie moja mama paliła z 20 lat, na szczęście udało jej się rzucić i nie pali już 10 lat
Czy mógłbyś dodać tłumaczenie? Chodzi o to, że mam dużą ilość kolegów zza granicy, czy to z zachodu czy wschodu, Ty świetnie tłumaczysz tą kwestię. Myślę, że dużo ludzi zza granicy się tym filmem zainteresuje. Tak czy siak dzięki
Trochę jak król Julian dziękujący bogom za wodę w Madagaskar 2, aczkolwiek z tą różnicą że bogowie Juliana nie wydają się być prawdziwi, a dopamina jest😂
Podoba mi się ten odcinek,ten film jest fajny, powinien być stosowany w programie nauczania we wszystkich światach szkołach ; podziwiam oraz pozdrawiam
@@jodlasty Żaden Rząd nie czeka nie pieniądze a akcyzy tytoniowej. Nie zauważyłeś, że od dawna walczy się z papierosami? Bo koszty leczenie raka już dawno przewyższają akcyzę......
Rzuciłam 4 stycznia 2017. Czy ktoś pytał? Nie, ale się chwalę, bo to najlepsze co w życiu zrobiłam. Wcześniej próbowałam kilkanaście razy rzucać na "silną wolę", ale to nie działa. Trzymam kciuki za wszystkich, którzy palą, żeby naprawdę chcieli, bo wtedy rzuca się łatwo. :* Edit: Piękne tło :D
Wszystkie etapy odczuwałem podczas palenia. Nie palę już 19 lat rzucałem wczwśniej 1000x. Mam wrażenie że przyjemność i nagrodę z zapalenia mam cały cza zakodowaną w głowie ale rozsądek, świadomość trudu rzucenia lub kora szara nie pozwalają na powrót do nałogu. Filmik powinien być prezentowany jako uświadamiający nłodzież o skali problemu jak zscznie palić. Dzięuje jak zwykle za Twoją pracę bo jak zawsze wyczerpująco i na temat.
Odcinek świetny, a miniaturka przezabawna xD Ja już nie palę od roku, gdybym wiedział że tak ma być to bym nigdy nie zaczynał. Jak zawsze, świetne są Pana odcinki!!
Moja ciocia paliła całe życie, ale w końcu stwierdziła "dość". Nie podobało jej się to, że wciąż ma zażółcone firanki i to ile wydaje pieniędzy na papierosy. Palenie rzuciła praktycznie z dnia na dzień. No może nie do końca, przez pierwszy tydzień ograniczyła palenie o połowę, potem znów o połowę, potem paliła jednego papierosa raz na kilka dni, a potem w ogóle przestała mieć ochotę na palenie. I nie wróciła do tego, ba, nawet ją nie korciło, a dziś do papierosów ma wstręt i ich zapach ją obrzydza. Nie pali już chyba z 15 lat. Nie miała wątpliwości, nie miała problemów z rzuceniem i nawet nie miała ochoty, by do tego wracać. Jak się chce to można. Palić przestała w dość krótkim czasie.
Polecam wszystkim książkę carr alena prosta metoda jak skutecznie rzucić palenie. Były palacz ze stażem 15 lat. Książka wędruje poczta pantoflową w kręgu znajomych od lat, każdy kto chciał rzucić - rzucił. Polecam jeszcze raz :) pozdrawiam
Ja po jej przeczytaniu zapaliłem po 5 dniach. Nie zadziałała na mnie tak jakbym chciał. Dopiero po kilku miesiącach sam się nastawiłem psychicznie i nie pale do dzis czyli ok 5 miesięcy. Wszystko zależy od głowy
Po 15 latach i kilku nieudanych próbach udało mi się rzucić palenie papierosów. Nie palę już od prawie 7 lat. U mnie zadziałała cytozyna. Dziwne, że nie wymieniłeś jej przy metodach walki z nałogiem. Film jak zawsze pierwsza klasa.
Uzależnienie wykształca się poprzez doświadczenie - myślowe i empiryczne - w każdej sekundzie przyjmujemy bodźce budując umysł, tak powstają traumy, fobie, pasje, manie, hobby i wszystko na co się składamy. Teraz oglądamy ten film, a gdy się skończy będziemy mogli sobie niektóre rzeczy przypomnieć - to dowód na to że już te informacje już mamy w sobie, ale tylko te, które uda nam się skojarzyć z innymi, które mieliśmy wcześniej.
Paiłem 14 lat kilkanaście prób rzucenia przez ten okres i lipa aż do momentu gdy wpadła mi w ręce najlepsza książka jaką przeczytałem w życiu Easy way to stop smoking autorstwa Allena Carra, czytając ją zgadzałem się z każdym zdaniem w 100%, koleś otworzył mi oczy pokazując drogę do wyjśćia z tej pułapki od jej przeczytania mineło 13 lat i papierosy dla mnie nie istnieją współczuję tym co palą świństwo okropne, gdyby nie ta książka to być może dzisiaj dalej bym palił na koniec zachęcam wszystkich palaczy do jej przeczytania dodam że przesłałem ją z 10 osobom i z tego co wiem jedna nadal pali reszta cieszy się wolnośćią ;) pozdro
U mnie podobnie, moja przyszła małżonka miała nieprzespaną noc przez moje papierosowe chrapanie, a musiała wtedy wstać rano. Ładunek emocjonalny też robi swoje. Nie palę od 2018 roku.
Rzuciłam 11 lutego 2017. Do tej pory mi brakuje fajek. Serio czasami sni mi się, że otwieram nową paczkę, zaciągam się, achhhh. Wróciłabym gdyby nie to, że fajki zryly mi płuca. Nie zaczynajcie.
Mam dokładnie to samo. Papierosy się śnią, na widok ludzi którzy palą normalnie ślinka cieknie :/ Rzucam po raz nie wiadomo który ale już teraz wiem, że do tego wrócę. Później ból w płucach i charczenie i znowu kilka dni męczarni bez papierosów a za jakiś czas znowu powrót. Limbo
Oj tak znam to, ja już rok nie pale. Myślałam że tylko ja tak mam xD powiem szczerze że szybciej bym wróciła do palenia niż do jedzenia mięsa którego nie jem ponad 2 lata 😂
@@kurkaznozem1897 ja razem z rzucaniem palenia przeszłam na veganizm i też mięsa, ryb, jajek a nawet serów mi nie brakuje ale fajki to zawsze będzie stracona miłość 😁. Rozumiem w pełni 😘
Paliłem 20 lat i przestałem z dnia na dzień, kiedy uświadomiłem sobie że tak naprawdę rzucenie palenia jest bardzo proste - nie trzeba nic robić, wystarczy nie palić. To koncerny tytoniowe swoim marketingiem wmawiają ludziom jakie to trudne a my barany w to wierzymy i napełniany im kieszenie, trując sięe przy okazji.
o cholercia ten filmik mnie namówił do eksperymentowania z nikotyną, w sumie dało mi do myslenia dlaczego po kawie z czekoladą (jako wzmacniacz kofeinowy i plus do produkcji serotoniny) bedąc przy palaczu dziwnie się poczułem.....
Jest jeszcze cytyzyna jeśli chodzi o tabletki na rzucanie palenia, i chyba obecnie najpopularniejsze. Jaki jest sens leczyć uzależnienie od nikotyny nikotyną ( oprócz oduczenia się nawyku palenia i zmniejszenia dawki nikotyny).
@@avix213 Niestety zostaje na dłużej to przyzwyczajenie do samej czynności ( szczególnie jak się przebywa w sprzyjających okolicznościach ), jak już człowiek poradzi sobie z samą nikotyną :)
ja dzięki cytyzynie nie paliłem ok rok i 2 miesiące. Papieros po jej spożywaniu z jakiegoś powodu nagle przybiera bardzo niefajnego smaku. niewiele, ale wystarczyło, gdyż miałem jakieś tam motywacje i 2 próby za sobą. Wróciłem, gdyż wyjechałem do Holandii, gdzie musiałem przebyć 2 tyg kwarantanny, a każdy palił i pomyślałem "a zapaliłbym raz. Co ma się stać". przez następne 2 dni udalo mi się (specjalnie) uniknąć zapalenia następnego, jednak sam w sobie czułem, że chyba już przegrałem hah nie wolno tracić czujności!
Moim zdaniem nie uwzględniłeś tu kwestii kultury, papierosy są w niej bardzo zakorzenione, oraz kwestii społecznych, takich jak to że papierosy łączą ze sobą ludzi jako wspólne zainteresowanie. Nie raz jest tak że zadzwonię do znajomego czy wychodzi na "szluga", albo będąc w większej grupie robione są co jakiś czas przerwy gdzie każdy się zatrzymuje i pali sobie papieroska, jeśli miał bym rzucić palenie był bym cały czas pod presją grupy znajomych lub innych przypadkowych osób na ulicy że oni palą a ja nie, a bardzo bym chciał. I istniej coś takiego jak odruch trzymania czegoś w palcach i samego zaciągania się i wypuszczania dymu, takie odruchy też uzależniają przez co gumy lub plastry nikotynowe w większości przypadków są zawodne.
Zgadzam się w 100%. Niektórzy nie chcą rzucić palenia właśnie przez te "rozmowy balkonowe" z których naprawdę wiele można wynieść. Teraz nawet można tak poznać człowieka pytając "czy ma ognia". Gdyby wywalić te czynniki społeczne rzucenie palenia byłoby o wiele łatwiejsze, a to z odruchami to też prawda. Miałam przyjemność rzucania palenia zastępując ją tabaką i brakowało mi czynnika ruchu jaki idzie za papierosem. Czasem wręcz czuję że palenie łączy ludzi. Mówienie "to znajdź sobie lepszej jakości znajomych" jest bardzo durne, bo to że człowiek pali nie określa go jako osobę nie ciekawą czy nie wartościową.
Dziękuję za ten film, dużo mi wyjaśnił i bardziej rozumiem swoje zachowania. Jestem uzależniona od nikotyny, paliłam nałogowo papierosy przez 3lata. Teraz kolejny raz próbuję rzucić i na razie idzie dobrze, nie palę już tydzień. Każdy dzień to walka z samym sobą. Zawsze czułam, że moje niepowodzenia w porzucaniu nałogu są śmieszne i żałosne, ale po tym filmie zmieniłam nastawienie i jestem dla siebie bardziej miła i wyrozumiała
Dokładnie dzisiaj mija 8 miesięcy jak nie palę 😊 rzuciłam z dnia na dzień, nie wierzyłam, że dam radę, ale udało się! 8kg do przodu, ale warto było lepiej się czuje 😁
Wiem, ze to może być obłudna nadzieja, ale może zwiekszona świadomość po obejrzeniu tego świetnego materiału pomoże mi w aktualnym rzucaniu palenia:-) Trzymajcie kciuki, a ja się zabieram za oglądanie!
Pozwole się zapytać po roku. Jak ci idzie rzucanie palenia? I to wcale nie złudna nadzieja. Często ludziom łatwiej rzucić jakiś nalóg z wiedzą o zagrożeniach z nimi związanych.
Mi się udało rzucić palenie, gdyż przez 2 tygodnie miałam tak ostrą anginę, że nie mogłam nic przełknąć, a dym tak podrażniał śluzówkę, że mi to zbrzydło.
Zgadzam się z Tobą. Idąc do sklepu nie wychodzę z paczką fajek (i nie wychodziłem) ale z alkoholem zawsze. No chyba że to meblowy jest albo budowlany :).
Dobrze, że wcześniej nie oglądałem Twojego filmu. 😄 Było by ciężko... Po 33 latach palenia, ostatnio po 40-50 papierochach dziennie, z dnia na dzień rzuciłem. Bez plastrów i tabletek. Pierwsze dwa tygodnie było całkiem lekko. Później zaczęły się bóle głowy, skoki ciśnienia, pocenie się, wewnętrzna delirka... Totalne rozbicie. Niedługo wszystko przejdzie. Jednak warto znaleźć sobie motywację, by to pieprznąć!
moja babcia też była nałogową palaczką, ale gdy urodził się mój najstarszy brat to z dnia na dzień rzuciła palenie, po prostu. Do tej pory nie wiem jak
Przyjemnie mnie rozczarowałeś. Od Twojego ostatniego filmu myślałem sobie "no, jak teraz UNB wypuści materiał to zaczną się żebrosuby i przemoc na dzwoneczku/ inne patologie jutubów", a tutaj dyskretnie położona książka i niezmiennie wysoki poziom jakiego pozazdrościć może konkurencja. Dziękuję za naukowe wyjaśnienie moich problemów które mityguję epapierosem :D
PODZIĘKOWANIE + 1 PYTANIE - pies Pawłowa i uczenie się który z bodźców zapowiada nagrodę ; - jądro półleżące i odczuwanie przyjemności , - kora przedczołowa i hamowanie instynktów , - pole brzuszne nakrywki i dopamina motywująca do zdobywania nagrody i uczenie się co powoduje przyjemność A ja myślałem, że to będzie prosty film o rzucaniu palenia. ;) Świetny materiał edukacyjny! I w jakim stylu poprowadzona narracja... Kompozycja niczym w dobrym filmie kryminalnym. :) Super! PYTANIE Zastanawiam się, czy działanie nikotyny na pole brzuszne nakrywki można by wykorzystać w pozytywny sposób. Na przykład: Adam jest leniwy i bardzo nie lubi ćwiczyć. Ale lekarz zalecił mu ćwiczenia. Adam w momencie rozpoczęcia treningu dostaje porcję nikotyny (np. za pomocą e-papierosa). W efekcie jego mózg zaczyna kojarzyć początek treningu z nagrodą. Mózg Adam zaczyna lubić treningi, bo kojarzy je z nagrodą. Albo: Adam nie lubi uczyć się angielskiego. Więc na początku każdego konwersatorium dostaje porcję nikotyny... Czy to mogłoby zadziałać? Czy raczej nie? Pozdrawiam Piotr Kowrygo
Lubię palić, ale jest coś ważniejszego od palenia... jako student mam czasem ostatnie 20zł w portfelu przed powrotem do domu i zamiast paczki fajek bardziej satysfakcjonujące jest kupienie smaczków dla psa ♡ trzeba mieć w życiu jakieś priorytety
Bardzo ciekawy materiał. Chociaż ja osobiście zaczęłam palić mając 16 lat i próbując ograniczyć palenie przeszłam na e-papierosa, po którym zaczęłam jeszcze więcej palić z jednej paczki przeszłam na 1,5 - 2. Rzucałam z desmoksanem 3razy najdłużej wytrzymałam trzy tygodnie i mózg znalazł pretekst żeby zapalić i tak palę do tej pory :) nałóg ze mną wygrał :) Pozdrawiam :)
Fajnie i szczerze piszesz...Też chciałbym rzucić(co już robiłem setki razy) i nie potrafié...Pozdro serdeczne...Może kiedyś nam sié uda i przestaniemy palić...Czego Tobie i sobie życzé....
Zauważyłem, że podczas c19 gdy wirus przełamał barierę krew-mózg, czyli utrata węchu i smaku, miałem zaburzone działanie kory przedczołowej, czyli min. brak apetytu, problemy z podjęciem decyzji, aspołeczne zachowania, a także spore problemy z odczuwaniem przyjemności. Po "odzyskaniu smaku" objawy minęły, a ja pozbyłem się uzależnienia od kawy :)
Trochę późno po wstawieniu, ale no. Bardzo lubię jak kanały naukowe podczas tłumaczenia badań, zjawisk zastanawiają się, czy jakaś część może być niejasna, ale ciekawa (w tym filmiku to były te myszy i ich pyszczki) i tłumaczą je.
@@AesthoSpheres_1 3 miesiące nie jaram. Gdy pisałem ten koment, to się nie udało, ale na początku roku dałem radę. Czasami mam ochotę, ale staram się wytrwać!
To jest ten moment, kiedy sobie przypominam jak zacząłem palić nałogowo w wieku 11 lat i zakończyłem po około 13 roku życia, nie mając już później żadnej chęci palenia 21 lat here A pamiętam w sumie do dziś, jak w wakacje z kolegą podjumałem z takiej dużej grzewki jedną paczuszkę i poszła w jeden dzień na dwóch, a potem wszystkie podejrzenia poszły na 7 lat starszego brata xD
Pozdrawiam Dawid - twoje materiały są nacechowane stricte naukową analizą problemu - uwielbiam to podejście sam zajmuję się analizami różnych problemów każdego dnia. Twoje materiały są niezwykle ciekawym kawałkiem yt który przebija większość lajfstajlowego szitu :D leci sub, łapka i co tam jeszcze można - nie chce przegapić jakichś ciekawostek. Bystrości spojrzenia i owocnych wniosków życzę!!!
nie możemy być w 100% pewni jak zachowa się człowiek w każdej sytuacji, możliwe, że gdy przyciśnie się nawet jak mówicie "inteligentnego" człowieka do muru, spotka go jakaś silna trauma, katastrofa życiowa, bardzo prawdopodobne jest że w akcie desperacji chwyci się wszystkiego co choć na chwilę może mu pomóc zapomnieć o jego cierpieniu i dać mu ta upragnioną nagrodę, przyjemność, wielu ludzi tak uzależniło się min, od alkoholu czy wielu innych używek.