Bo ludzie źle interpretują słowo Classic. Nie bez powodu mamy rozróżnienie w postaci słów Classic i Vanilla. Blizzard mógłby zrobić nawet Legion w tej chwili, i dalej nie byłoby złym nazwanie go Legion classic, tak długo jakby nie zmienili go za bardzo. Słowo classic po prostu można odnieść i do wowa bezdodatkowowego (vanilla) i do klasycznej wersji dodatku. Blizzard właśnie to robi, dlatego nazywa to classic. Tak jak mowie błędem jest tutaj interpretacja słowa classic w community. Nie bez powodu, kiedy J. Allen Brack zapowiadał reedycje WoWa classic (vanilli) mówił o lodach i smaku vanilii. Ogólnie w gamingu (i nie tylko) jeśli ktoś odnosi się do gołej wersji gry (bez modów, bez dodatków bez DLC) używa terminu Vanilla/Vanilla-like ponieważ w 99% przypadków, podstawowe wersje gry nie posiadają żadnego podtytułu, a w jakiś sposób trzeba się odnieść do tego że chodzi nam o podstawową wersje gry. Dlatego osobiście uważam, że ludzie totalnie nie rozumieją co blizzard ma na myśli dodając słówko classic (a nie vanilla-like) przy releasach i niepotrzebnie slanderują Blizzard za to nazewnictwo. I nie mowie tego, żeby bronić Blizzard, bo sam osobiście po 20 latach grania w ich gry mogę śmiało powiedzieć że jestem bardzo rozczarowany tym co robią od wielu lat, co nie zmienia faktu ze ludzie nie rozumieją o czym mówią. Pomijam już fakt, że większość zmian, które zostały wprowadzone do gry na przestrzeni vanilla-MoP (włącznie) to zmiany które powstały przez płacz ludzi na forach ze chcieliby czegoś nowego w dodatkach a nie ciągle to samo. Fakt, Blizzard nawalił w tym jak te zmiany wprowadził, ale za brak "klasycznego" odczucia, możemy winić tylko siebie.
Wydaje mi się, że classicowość wowa wynika też z tego, czy odnosi się on i nawiązuje do warcrafta 3. Do wotlka czuliśmy, że świat warcrafta 3, który pokochaliśmy, jest dalej rozwijany i otwierany przed nami. Cataclysm wywraca go do góry nogami, a kolejne dodatki zamiast wzbogacać nam istniejący świat, ten który kochamy, to posyłają nas wciąż w jakieś nowe miejsca, które nie czujemy za bardzo, by miały z dotychczasowo istniejącym światem jakieś powiązanie. Ot, nagle wyrasta kolejna wyspa, idź tam rozwiązać jej problemy. Istniała bez twojej wiedzy tysiące lat, ale teraz sobie bez ciebie nagle nie poradzi, o super herosie :P
Dla mnie to był jeden z lepszych dodatków, właśnie przez ten revamp świata. I ja jako casualowy gracz w tamtych czasach bawiłem się świetnie. Duże wrażenie na mnie zrobiły questy levelujac od 80-85 krainy typu hyjal lub ta podwodna
Bo prawdziwy samuraj ma drogę a nie cel. A tak całkiem poważnie mi osobiście znudziło się w grach MMO bycie super herosem ratującym świat. Classica doceniłem przede wszystkim za to że robisz tam zwykłe rzeczy - tu pomożesz rolnikowi, tam zinfiltrujesz jakiś obóz bandytów, przekażesz liścik między kochankami z dwóch rodzin, z tym że wszystko to w tym świecie fantasy. Czujesz jednocześnie ten progres - nabijasz powolutku te poziomy, czujesz że to co robisz ma jakiś sens - że twoja postać dorasta razem z tobą a ty masz możliwość "chłonięcia" tego świata i jednocześnie przywiązujesz się do tej postaci i zaczyna mieć ona dla ciebie jakąś wartość. Z drugiej strony w retailu te poziomy to jest tylko jakiś smutny obowiązek do odbębnienia w kilka godzin którego nie zauważasz bo levelovanie dzieje się jakby bez twojego udziału i wiedzy a aktualne fabuły do wyboru rzucają cię od razu w wir ratowania wszechświata w którym automatycznie stajesz się super-turbo-hiper championem. A jeżeli chcesz wrócić do starej fabuły której przecież jest cała masa to albo tworzysz kolejnego nic nie znaczącego alta albo one-hittujesz największych złoli. Ostatnio z nudów zrobiłem sobie raid na Lich Kinga solo... No ale człowiek gra w tego retaila żeby poznać wszystkie nowości techniczne, fabularne itd... Komentarz głównie dla podbicia algorytmów i mojego małego wysrywu. Obejrzałem ostatnio twoje podsumowania fabularne kilku dodatków i mam nadzieję że dokończysz tą serię z której taki laik i casual jak ja w końcu się dowie czemu tłucze tych wszystkich półbogów, bogów czy innych tytanów w przerwie od zbierania kwiatków w classicu :D Pozdro :)
Cataclysm byl drugim najlepszym dodatkiem do dziś. Ludzie czepiaja sie, dlatego że przerwa między patchami w Cata była ABSURDALNIE długa i ludzie męczyli się bez nowego contentu lub papugują bezmyślnie wypowiedzi streamerków bez pokrycia. Mowa tutaj o dodatku który: -dodał 5 fantastycznych i roznorodnych lokacji, z bardzo bardzo fajną kampanią i przygodą, w zasadzie pierwszymi przejawami nowoczesnej narracji w wowie, zamiast wysrywów z WoTLK. -przerobił cały stary świat dodając absurdalnie dużo contentu i powyżej tysiąca nowych questów, które znowu nie były questami "zabij 5 dzików w lesie" tylko mini historiami, epizodami które dzieją się w danej lokacji -miał fantastyczne raidy, do dziś człowiek ma kisiel w majtkach, kiedy pomyśli o przerobionych trollskich raidach z tego czasu / firelandach z faktycznie kreatywnymi mechanikami bossów -dodał transmogi, bez których dzisiaj ciężko w ogóle wyobrazić sobie tą grę, nareszcie dało się chodzić w ładnych itemach i robić sobie fajne setówki, nie wyglądać swoją postacią jak totalny lump, bo to się akurat dropnęło -dodał porzucony dzisiaj koncept archeologii, która była bardzo ciekawą i innowacyjną profesją z ciekawymi nagrodami -faktycznie rozbudował istniejący lore, a wszystkie nowe lokacje miały nieziemski klimat
Witam Państwa, Dobry wieczór. Cataclysm to był pierwszy dodatek na którym w ogóle zobaczyłem WOW(jeszcze na prywatnym serwerze, gdzie nie działały szamanowi totemy, a Deadmines było ucięte w połowie i przerobione xD), to skłoniło mnie do zakupu oryginalnej gry i na globalu gram do dziś. Dziękuję i pozdrawiam!
@fy Ja niestety nie miałem okazji grać na globalu za czasów Vanilli, TBC czy WOTLK, dlatego nie mam własnego porównania, bo prywatne serwery, tego na pewno nie oddawały. Dziękuję za odpowiedź. Miłego dnia. Pozdrawiam
Cata nie jest "klasyczne" tylko ze względu na revmap świata. Rzeczy o które społeczność zazwyczaj oskarża Cata tj spłycenie hybryd, przesunięcie endgame w kierunku ogólnodostępnego raidowania, zanik serwerowych community, patche w postaci "wysp contentowych" czy też pogoń co tier w koło Macieju za gearem i bardzo silne catchupy - a ten niby jest "klasyczny" Tak naprawdę TBC było jedynym "klasycznym" dodatkiem (w kontekście kontynowania idei Vanilli). Nieironicznie Blizz pierwotnie chciał aby Cata było właśnie bardziej w "klasycznym" stylu, choćby patrząc po trudności dungeonów i raidów na start, czy też opcji gridnowania godzinami całkiem silnego gearu z archeologii. Ostatecznie okazało się, że był to strzał w stopę, bo te tysiące bardziej casualowych graczy, które przyszły do WoW-a w czasie WotLK, po prostu nie potrafiły się odnaleźć w takim poziomie trudności - początek Cata był znienawidzony przez casualowych graczy, uwielbiany przez tych bardziej hardcorowych - ci drudzy odwrócili się od WoW-a dopiero przy okazji Dragon Soula, który był niesamowitym zawodem jako raid kończący dodatek (do takiego ICC nie ma porównania, plus tier wcześniej Blizz dostarczył jeden z najlepiej wspominanych obecnie raidów - Firelandy) z którym trzeba było się pałować przez 9 miesięcy.
Nie generalizuj. Tam nie miało takiego znaczenia czy jesteś casualem czy hc. Dla mnie mechanizmy rozgrywki miedzy WoLKiem a Cata nie zmieniły się szczególnie. Za to potężnie zamieszali fabułe i lore. Tak samo ludzie, którzy nie ogladaja Wiedzmina Netflixa, zazwyczaj robia to bez względu czy sa nałogowymi serialowiczami czy ogladaja coś raz na rok. Po prostu nie lubia jak świat fantasy, który znaja i do ktorego sa przyzwyczajeni, jest nagle zmieniany w swoich podstawach bez przekonujacego wyjaśnienia. Szczególnie jak jesteś dzieciakiem mocno emocjonalnie zwiazanym z uniwersum, na którym się wychowałeś. A tak - wtedy gracze w wowa to nie byłi tak jak dziś ludzie po 30stce, tylko głównie 12-15latkowie. Wielu z nich też przestało grać, bo zaczęli się interesować dziewczynami albo musieli zaczać się w końcu uczyć w szkole i coś robić w życiu, a nie tylko grać ;)
@@Crovaify Zaraz, mam nie generalizować gdy sam generalizujesz? ;) " wtedy gracze w wowa to nie byłi tak jak dziś ludzie po 30stce, tylko głównie 12-15latkowie." Masz po części rację - na okres Cata przypada boom na popularność dwóch gier - Minecrafta i LoL-a - to właśnie tam uciekli ci bardziej sezonowi gracze.
Ja tam bardzo lubię tego małego grubaska, on jest taki english positive i literalnie mi imponuje. Chciałbym żebyś always był na yt i dostarczał nam such an amazing materiały LoVe LiBeRtUm
Lubię twoje opowieści... Chciałbym się dowiedzieć coś więcej o Szkarłatnej Krucjacie i Gilneas. Czy mógłbyś opowiedzieć ich historię? Szczerze, nigdy nie rozumiałem ich roli w lore Wowa...
Tak kurwa zrobi poradnik o 20 letnim dodatku o którym jest już tylko 10000000000 przewodników. A potem zrobi poradnik z ogrodnictwa renesansowej Florencji.
Nie bardzo rozumiem ten moment gdzie wspominasz że w Tbc ciężkość zeszła z Group questów których przecież w Outlandzie było od groma i to takich wręcz na 5 osób jak choćby Jaraxus czy te w Nagrandzie z demonami na północy. No i Cata to dla mnie naturalnie „nowa era” koniec classica, jak to po każdym większym kataklizmie ludzie liczyli na nowo czas ;)
A mnie się wydaje, że w Ori TBC group q dalej były, w classicu to chyba zmienili, pamiętam jak dzisiaj jak robiliśmy group q w WP z kolegą. Chyba, że to się zmieniło w którymś późniejszym patchu
Chyba uchwiciłeś sedno tego feelingu ze to juz nie classic. Ale kwestia zmiany graficznej swiata i modeli postaci w szczegolosci tez wiele doklada do tej kwestii. Do zobaczenia na szlaku. Bydle/Chaos bolt.
Prosta sprawa, główna oś sporu przebiega między tymi, którzy twierdza, że classic się skończył na WotLKu i tymi, którzy do tego grona zaliczaja tylko podstawke i TBC. A tak w ramach ciekawostki - ja przestałem grać chwile przed kataklizmem (bo mi ukradli konto i uznałem, że dalsza gra nie ma sensu jak blizz gwałci lore i tworzy taurenów paladynów). A ostatnio z ciekawości wróciłem do grania po tych bodajże 16 latach przerwy i musze przyznać, że jednak ten kataklizm nie był taki zły jak go sobie wyobrażałem jako dzieciak ;)
Mi się podobają zmienione krainy z chęcią zagram w Cata fajnie jakby coś tylko zrobili żeby wyciąć Outland i Northrend miedzy 69 a 80 levelem to zawsze gryzło na dawnym retailu.
już nie chodzi o tą forme "podróży". Poprostu wow od cata zamienił sie w zwykły hacknslash. Pozbawiono grę taktycznego myślenia, w sumie to jakiego kolwiek myślenia w trakcie walki czy nawet planowania podróży z punktu a do b. Dzisiejszy wow grą RPG jest tylko z pozoru ale moim zdaniem już z grą rpg nic nie ma wspólnego teraz to czysty mmoHnS
Ja ogrywam Classica od początku i bardzo czekam na Cata - nigdy nie miałem w niego okazji pograć, a teraz jako w pełni świadomy gracz mam zamiar czerpać z niego ile tylko się da ;)
Nie uda Ci się. Classic dziś to zupełnie co innego niż stare dodatki wowa. Zamiast nabijać kabze blizzowi, który uprawia nekromancje na tej grze, to samo będziesz miał na prywatnych serwach.
Jak byłem dzieciakiem i wychodził kata to był dla mnie taki wstrzas, że niszcza mój ukochany świat, że zupełnie nie mogłem tego przeżyć. Gdyby niszczyli tylko świat w znaczeniu miejsce, to pewnie bym to przeżył. Ale taureni paladyni byli w mojej ocenie tak gwałcili lore, że po prostu nie byłem w stanie uznać, że “to nadal jest warcraft”.
I po co? W zasadzie masz mop w obecnym retailu. Classic to nie to samo co te gry kiedyś. Inni ludzie, inne nastawienie, nie ten klimat zupełnie. Cały ten rerun serii i wydawanie drugi raz dodatków to czysty skok na kase i plucie w twarz fanom serii. Przez podejśćie jakie Ty prezentujesz, blizz wie, że może bezkarnie dymać fanów na każdym kroku 😢
@@CrovaifyKurwa, retail to przy mopie nawet nie stał. Zwłaszcza jeżeli chodzi o PVP, mop był dojebany w chuj, Retail w niczym nie przypomina mop więc nie mam pojęcia o czym ty pierdolisz
@@retpall4528 nie grywam pvp, ale wiele ludzi mowi ze jeden z lepszych dodatkow jesli chodzi o pvp. Nie kumam bolu dupy jesli chodzi o cata i mopa classic, jest przeciez sod i classic era wiec jak chca sobie tam biegac to niech biegaja a nie placza ze ktos sie bedzie dobrze bawil na tych dodatkach
@@CrovaifyPolewelować, porajdować, doświadczyć tej krainy inaczej niż przez nieszczęsny chromie time. Retail to jednak odbiegł dość znacznie od Mists of Pandaria zwłaszcza jeżeli chodzi o feeling klas. To tak na szybko ale TLDR: Bo mogę i chcę, nic dodatkowo za to nie płacę, jest to uwzględnione w moim abonamencie.
Spoko materiał Libertum aczkolwiek warto dodać, że oprócz uproszczenia to gra z kolejnymi dodatkami straciła na klimacie co jest bardzo istotne. Ja uważam, że WOTLK ma niepowtarzalny klimat gry ;)
Ah takie trochę gadanie 'bo gra się zmienia'. Ludzie przez te wszystkie dodatki też się zmienili. Dorośli, zaczęli mieć mniej czasu i inne priorytety. WoW niby zaczął się robić bardziej casualowy, a wchodzili w cata na pierwsze instancje i się od nich odbijali, bo ich pierwszy trash pack wipował xD Cataclysm po prostu oferował lekko odmienny typ rozgrywki niż Wotlk i wcześniejsze dodatki. Osobiście bardzo dobrze wspominam ten dodatek. Próg wejścia w endgame był duży na starcie, ale dawał sporo satysfakcji. Jak ktoś chce robić questy i doświadczać świata to przecież zawsze może to robić. Ludzie się po prostu w głowach pozamykali bo im firma gierkę odświeżyła. Oczywiście mają prawo, żeby oceniać dodatek i doświadczenie źle, ale to nie znaczy, że jest to powszechna opinia. Zmieniła się formuła, a ludzie pozostali mentalnie w przeszłości. Tyle.